-
1. Data: 2003-02-24 09:54:50
Temat: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: marcolphus <m...@k...com.pl>
"Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
Co najczesciej odpowiadacie??
Dla mnie to bardzo trudne pytanie, bo ja np. nie widze siebie w jakiejs firmie za 10
lat, tylko
prowadzacego wlasna firme. Ale to chyba nie jest zbyt dobra odpowiedz...
--
== gry dodawane do czasopism ================ http://www.markolf.fr.pl ==
== http://members.tripod.com/markolf ======= marcolphus' discographies ==
-
2. Data: 2003-02-24 10:12:53
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>
marcolphus <m...@k...com.pl> wrote in
news:3E59EBEA.A54A7086@kompit.com.pl:
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
Nikt nie planuje na 15 lat w przod i nie uwierze, ze ktos zadaje takie pytanie.
A jesli zadaje - chyba raczej, zeby wybadac fantazje kandydata.
> Co najczesciej odpowiadacie??
Odpowiadam zgodnie z prawda, bo szukam pracy w obrebie swojej "sciezki".
Pozdrawiam,
Wojtek
--
Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.
-
3. Data: 2003-02-24 10:20:01
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Tomek" <b...@o...pl>
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
> Co najczesciej odpowiadacie??
Powiedz cokolwiek co jest związane z twoimi zainteresowaniami, marzeniami.
Lubisz samoloty - powiedz, że będziesz miał firmę lotniczą, itp. Zadając
takie pytanie chyba nie chciał usłyszeć, że będziesz pracował w jego firmie
przez 15 lat
Tomek
-
4. Data: 2003-02-24 10:43:24
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "artex" <a...@b...gnet.pl>
Użytkownik "marcolphus" <m...@k...com.pl> napisał w wiadomości
news:3E59EBEA.A54A7086@kompit.com.pl...
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
>
> Co najczesciej odpowiadacie??
> Dla mnie to bardzo trudne pytanie, bo ja np. nie widze siebie w jakiejs
firmie za 10 lat, tylko
Mnie sie pytali o 5 lat i odpowiedzialem ze chcialbym pracowac w
analogicznym dziale do jakiego chcialem sie dostac ale nie koniecznie w tej
firmie i mnie przyjeli
-
5. Data: 2003-02-24 11:03:32
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Pilnic" <p...@p...onet.pl>
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
>
> Co najczesciej odpowiadacie??
Niedawno kumpeli zadali takie pytanie, a dokladniej sam szef firmy. Bez
namyslu odpowiedziala ze widzi sie na jego miejscu
I to jej podobno pomoglo :) bo dostala prace.
Takze odrobina poczucia humoru zawsze pomaga
pozdro Pilnic
-
6. Data: 2003-02-24 12:13:56
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Tomasz Jaszowski" <t...@t...t16.ds.pwr.wroc.pl>
Użytkownik "Pilnic" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3cu57$379$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> > "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> > ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
> >
> > Co najczesciej odpowiadacie??
>
> Niedawno kumpeli zadali takie pytanie, a dokladniej sam szef firmy. Bez
> namyslu odpowiedziala ze widzi sie na jego miejscu
> I to jej podobno pomoglo :) bo dostala prace.
> Takze odrobina poczucia humoru zawsze pomaga
:) znam smieszna (teraz, juz po fakcie) historyjke znajomej, ktora jako
swieza absolwentka zarzadzania (magisterka chyba nawet zarzadzania zasobami
ludzkimi) poszla na rozmowe do duzego (polskiego) koncernu do dzialu kadr...
dostala pytanie co chcialaby pani tu robic i jak widzi pani swoja przyszlosc
w naszej firmie (pytanie zadal dyr. do spraw plac kadr i szkolen)...
odpowiedziala ze chce sie sprawdzic w zarzadzaniu duza iloscia ludzi i ze
glowne jej zainteresowanie to obszar kadr w duzej firmie :) (firma/oddzial
liczy sobie ok 5tys pracownikow, wiec kadrowiec ma sporo pracy)... dyrektor
usmiechnal sie i powiedzial ze od zarzadzania to narazie on tu jest i dosc
szybko zakonczyl rozmowe... kolezanka byla podlamana, mimo ze na wychodne
powiedzial jej ze sie skontaktuje (standardowa formulka)... po 2 tygodniach
zadzwonili do niej :)... oczywiscie dostala prace mimo takiego zakonczenia
rozmowy kwalifikacyjnej (w sumie to byl chyba drugi czy trzeci stopien
kwalifikacji)
najsmieszniejsze jest ze po przyjsciu do pracy okazalo sie ze dyr poszedl do
zarzadu i teraz pilnuje nie jednego oddzialu a kilku, a kolezanka jest
samodzielnym referentem w dziale kadr :)
pozdry
--
Tomek
-
7. Data: 2003-02-24 13:47:32
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Anna" <a...@w...pl>
Użytkownik "marcolphus" <m...@k...com.pl> napisał w wiadomości
news:3E59EBEA.A54A7086@kompit.com.pl...
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
>
> Co najczesciej odpowiadacie??
> Dla mnie to bardzo trudne pytanie, bo ja np. nie widze siebie w jakiejs
firmie za 10 lat, tylko
> prowadzacego wlasna firme. Ale to chyba nie jest zbyt dobra odpowiedz...
To sa jedne z tak zwanych przeze mnie "wsiowych" pytań. Ja odpowiedziałabym,
że moge dac odpowiedź za 3 miesiące jak dokładnie poznam struktóre firmy i
będe mogła cokolwiek wnioskować. Jesli firma ma dobra renomę można zawsze
podeprzec się, ze właśnie jej prestiz cie przyciągnął i jeśli słyszałes , o
niej tak dobrze ( tu może paść pytanie od kogo- trzeba sie na to
przygotować.) to masz zamiar przyczynić się swoja wiedza do jej rozwoju.
w ramach żartu możesz powiedzieć, że jeśli gość ci zagwarantuje , że
bedziesz te 15 lat tam pracował to dopiero ujawnisz swoje pomysły. Teraz
wszystko jest na wage złota :)
Nie ma neutralnej odpowiedzi. Wszystko zalezy od tego kto przed toba siedzi
i jakie masz CV - wiecej luzu, konkretyzmu i odwagi :o)
pozdrawiam
Ania
-
8. Data: 2003-02-24 13:50:13
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "J.R." <jromanowska[usun]@schr.gov.pl>
Użytkownik "marcolphus" <m...@k...com.pl> napisał w wiadomości
news:3E59EBEA.A54A7086@kompit.com.pl...
> "Jak Pan widzi swoja przyszlosc za 5/10/15 lat??"
> ew. "Jak Pan widzi swoja przyszlosc w naszej firmie za 5/10/15 lat??"
>
> Co najczesciej odpowiadacie??
> Dla mnie to bardzo trudne pytanie, bo ja np. nie widze siebie w jakiejs
firmie za 10 lat, tylko
> prowadzacego wlasna firme. Ale to chyba nie jest zbyt dobra odpowiedz...
> --
> == gry dodawane do czasopism ================ http://www.markolf.fr.pl ==
> == http://members.tripod.com/markolf ======= marcolphus' discographies ==
Skoro padło takie pytanie to ośmielam sie domniemywać, że chce mnie Pan
zatrudnić, mam nadzieję, że za 5 lat po kolejnych awansach
będę......(zaleznie od stanowiska o jakie się ubiegam w tej chwili), a po 15
latach kondycja firmy będzie taka i będzie tyle oddziłów, filii, że bedę
samodzielnie porwadziła jeden z nich. Przeciez tak naprawdę nikt nie
oczekuje i chyba nie wierzy, że powiemy prawdę:)
J
-
9. Data: 2003-02-24 16:39:49
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: Grendel <p...@o...pl>
On Mon, 24 Feb 2003 14:50:13 +0100, "J.R."
<jromanowska[usun]@schr.gov.pl> wrote:
> Przeciez tak naprawdę nikt nie
>oczekuje i chyba nie wierzy, że powiemy prawdę:)
wydaje mi się, iż w zamyśle ta grupa pytań została stworzona by
wybadać ukierunkowanie osobowości pracownika. Przykład ?: Pytanie jw.,
odpowiedź:
1. 'za 10 lat będę rządziła tą firmą'
2. 'chciałbym realizować się na stanowisku, które odpowiada moim
zainteresowaniom'
3. 'za 10 lat będę się wygrzewał pod palmami i popijał drinki...'
jak myślicie - którą osobę przyjmą ?
Ja obstawiam, że 1. Dlaczego ? zacznijmy od końca:
3. gość nie myśli racjonalnie - pracując jako pracownik najemny, w
perspektywie 10 lat ma szansę na, co najwyżej, zakup samochodu na raty
i może wykupienie mieszkania spółdzielczego, a nie wyjazd do tropików
i wylegiwanie się pod palmami. Tym samym, jeśli nawet odpowiedź jest
żartem to odzwierciedla styl myślenia - nie jest to obiecujące -
pracownik oczekujący złotych gór, szybko zetknie się z szarą
rzeczywistością, popadnie we frustrację i będzie kiepskim pracownikiem
z poczuciem skrzywdzenia przez los....
2. Odpowiedź raczej w stylu pracownika teoretycznego, naukowego.
Ponadto - skąd może wiedzieć, jakie będą jego zainteresowania za 10
lat ? Co, jeśli zainteresowania zmienią się już w trakcie pracy u nas
? Czy pracownik nie realizujący swoich marzeń nie stanie się mało
produktywny ?. Jeśli nawet nie, to odpowiedź której udzielił wskazuje
na 'nakierowanie na grupę' - nie jest to raczej przywódca grupy,
zdolny do samodzielnego kreowania polityki firmy, a raczek 'mrówka',
która będzie szczęśliwa realizując wyznaczone cele....Na niektóre
stanowiska to osobowość jak znalazł, ale na niektóre nie. (ten wątek
można długo rozwijać - odsyłam do lektur)
3. Odpowiedź pozornie bezczelna - kandydat od razu zakłada, że
zostanie przyjęty, odniesie sukces, awansuje... Wręcz sugeruje, że
zajdzie wyżej, niż osoba go przesłuchująca. Ale czy napewno ?
Ta osoba tak naprawdę pokazuje że:
a. jest silnie nakierowana na sukces
b. jeśli tak, to jest samodzielna w działaniu, w sytuacji kiedy sprawy
będą toczyły się nie po jej myśli, będzie próbowała samodzielnie
pokierować działaniami w grupie
c. jesli planuje odnieść sukces, to znaczy, że jest gotowa ciężko na
niego zapracować
Znam z opowiadań pewnego szkoleniowca z zakresu szkoleń biznesowych,
iż w jednej firmie przeprowadzono rekrutację w dość niecodzienny
sposób. Najpierw wyselekcjonowano grupę osób spełniających wszystkie
merytoryczne warunki stawiane przez zleceniodawcę. Miała to być
zamknięta grupa zadaniowa, 'samowystarczalna', ale nie można było na
podstawie przeprowadzanych rozmów rekrutacyjnych określić precyzyjnie
stanowisk dla poszczególnych osób. Przeprowadzono więc cykl 'zabaw',
które wymagały współpracy całej grupy. Następnie przeprowadzono
'zabawę' która z góry miała pokazać, iż 'stosunki partnerskie' w
grupie nie zawsze się sprawdzają. Grupa kompletnie nie dawała sobie
rady z postawionym zadaniem aż do momentu, gdy jedna z osób przejęła
inicjatywę i zaczęła kierować pracami grupy - podzieliła ich na
podgrupy zadaniowe, wyznaczyła koordynatorów, łączników
itd....'Mrówki' ochoczo przystąpiły do wykonywania swoich zadań, jak
tylko przywódca jasno określił zakres ich zadań i zakres
odpowiedzialności.
Oczywiście to ta osoba została później szefem.
Tak więc reasumując.
Pytania zadawane w czasie rozmów kwalifikacyjnych czasami mają za
zadanie zmylić rozmówcę - pozornie pytanie wydaje się ważne, ale tak
naprawdę ma za zadanie albo osłabić czujność przed następnym pytaniem,
(które padnie w momencie, kiedy kandydata pochłonie 'wymyślanie'
odpowiedzi na poprzednie pytanie), albo też nie chodzi o znalezienie
właściwej odpowiedzi, ale o metodę dochodzenia do niej.
Nie wszyscy muszą zdradzać cechy przywódcy - trudno tego oczekiwać od
kandydata na stanowisko księgowego, referenta itd... To raczej
'mrówka' jest tu bardziej mile widziana - dlatego nie sugerujcie się
podpowiedziami innych - odpowiadajcie to, co wam przyjdzie do głowy.
Grendel
-
10. Data: 2003-02-25 09:46:49
Temat: Re: Kolejne trudne pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
Od: "Asia Kubiak" <a...@b...pl>
Użytkownik "Grendel" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:u0hk5v82n7lr9pgl6toocgoqc4lfqq9tkp@4ax.com...
> 1. 'za 10 lat będę rządziła tą firmą'
> 2. 'chciałbym realizować się na stanowisku, które odpowiada moim
> zainteresowaniom'
> 3. 'za 10 lat będę się wygrzewał pod palmami i popijał drinki...'
>
> jak myślicie - którą osobę przyjmą ?
> Ja obstawiam, że 1. Dlaczego ? zacznijmy od końca:
[ciach]
> 3. Odpowiedź pozornie bezczelna - kandydat od razu zakłada, że
> zostanie przyjęty, odniesie sukces, awansuje... Wręcz sugeruje, że
> zajdzie wyżej, niż osoba go przesłuchująca. Ale czy napewno ?
>
> Ta osoba tak naprawdę pokazuje że:
> a. jest silnie nakierowana na sukces
> b. jeśli tak, to jest samodzielna w działaniu, w sytuacji kiedy sprawy
> będą toczyły się nie po jej myśli, będzie próbowała samodzielnie
> pokierować działaniami w grupie
> c. jesli planuje odnieść sukces, to znaczy, że jest gotowa ciężko na
> niego zapracować
jest tylko jedno male "ale"- widzialam zbyt wielu idiotow na stolkach
kierowniczych a oni zrobia wszystko by pracownik nie byl dla nich
konkurencja. Malo czyta sie tu wypowiedzi ludzi ktorzy sa w firmie do
wszystkiego, pracuja po godzinach a na koniec zamiast awansu dostaja kopa?
Zakladasz, ze osoba przyjmujaca delikwenta do pracy bedzie ludziem ;) na
poziomie, a takich poki co w naszym pieknym kraju jak na lekarstwo (zerknij
do wczorajszej "Rzeczpospolitej" do artykulu o sytuacji w eblaskich
zakladach odziezowych "Hetman"- brrrrr)
Asiek