>>>> Oczywiście to, że ktoś nie ma konta we własnej domenie, nie oznacza
>>>> jeszcze, że nie ma, gdyż go nie stać, bo może go np. nie umieć
>>>> założyć, albo jeszcze cośtam innego - faktem jednak jest, że jego
>>>> nieposiadanie *coś* mówi o kandydacie na pracownika.
>>> Tak samo jak testy na inteligencje mówią coś, ale nikt nie wie co po za
>>> tym, że ktoś takie testy rozwiązuje lepiej lub gorzej :)
>> Niezupełnie. Jeśli ktoś nie ma płatnego konta i ew. domeny, to można
>> pokusić o dalsze sprawdzanie, jak pilnie potrzebuje kasy i dostosować do
>> tego jego pensję.
>
> Nie zgodzę się, to już za daleko idące wnioski. Ludzi zakładają konta
> darmowe, bo się przyzwyczaili że konta pocztowe są darmowe. Dalej często
> gęsto zakłądają je jeszcze na studiach albo wcześniej nie koniecznie
> myśląc o przyszłym pracodawcy. Po latach uznają że nie będą zakładać
> kolejnego konta dla pracodawcy, przecież już mają swoje znane wszystkim
> znajomym od lat. Uzywanie kilku na raz graniczy dla sporej częsci z cudem.
> Nie dopomyślenia jest dla nich, że mogli by za swoje konto płacić.

Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Tue, 22 Jan 2008 10:46:19 +0100, Any User napisal(a):
> Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
> góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
> najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
> albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.

Domena (ktorą mam w stopce) - 10zł netto czy coś takiego.

To ma decydować o moich zarobkach ? Przecież 2x razy tyle to się na
prosty fastfood zostawia.

--
*| __ _ ___ __ |*
*| / / / ___/ __/ Łukasz Jagiełło - lukasz<at>jagiello<dot>org |*
*| / /_ / /__/ _/ I'm raving till the sweat drops has |*
*| /____/\___/_/ fallen down off me...I'm raving, I'm raving |*

do góry

>> Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
>> góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
>> najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
>> albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.
>
> Domena (ktorą mam w stopce) - 10zł netto czy coś takiego.
>
> To ma decydować o moich zarobkach ? Przecież 2x razy tyle to się na
> prosty fastfood zostawia.

Tu nie chodzi o cenę. Tu chodzi o mentalność.

Jak zarabiasz np. pensję minimalną, to i domena za 10 zł, i fastfood za
2x tyle, to dla Ciebie zbędne luksusy, na które Cię nie stać.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

On Tue, 22 Jan 2008 09:43:11 +0100, Any User <u...@a...pl> wrote:

>>> Oczywiście to, że ktoś nie ma konta we własnej domenie, nie oznacza
>>> jeszcze, że nie ma, gdyż go nie stać, bo może go np. nie umieć
>>> założyć, albo jeszcze cośtam innego - faktem jednak jest, że jego
>>> nieposiadanie *coś* mówi o kandydacie na pracownika.
>>
>> Tak samo jak testy na inteligencje mówią coś, ale nikt nie wie co po za
>> tym, że ktoś takie testy rozwiązuje lepiej lub gorzej :)
>
>Niezupełnie. Jeśli ktoś nie ma płatnego konta i ew. domeny, to można
>pokusić o dalsze sprawdzanie, jak pilnie potrzebuje kasy i dostosować do
>tego jego pensję.

Podobnie jeżeli pojawi się na interview, każemy mu się uśmiechnąć,
i nie błyśnie złotem. Bo jeśli ktoś nie ma złotych jedynek, to być
może dlatego, że go nie stać. Chociaż może być też inne wytłumaczenie,
np. nie wie, że tak trzeba (znaczy, nieobyty wsiok, czyli też można mu
wcisnąć jakąś marną pensyjkę).

--
Maciej Bójko
m...@g...com

do góry

PT Any User pisze:

> Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
> góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
> najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
> albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.

Sorry, ale żyjesz w jakimś dziwnym świecie. Gdzie dzisiaj znajdziesz
szanującego się administratora czegokolwiek z jakimkolwiek minimalnym
doświadczeniem, który przyjdzie do poważnej pracy za mniej niż 3000 zł?

Jubal

--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]

Afternoon very favorable for romance. Try a single person for
a change.

do góry

> ja bym zasugerował że adresy darmowe też nie wyglądają specjalnie poważnie
>
>
> B.
>

Ja mam na WP ale jakoś opłacam roczny abonament :-)
Przyzwyczaiłem się do WP.

AP.

do góry

On Tue, 22 Jan 2008 09:21:13 +0100, Any User <u...@a...pl> wrote:

>Nie masz (wyjątkowo) racji. Tzn. owszem, te powiedzmy 200 zł rocznie za
>domenę i konto łącznie, czy nawet 50 zł za jakiś pakiet w promocji, to
>oczywiście nie jest dużo, ale nawet taki koszt jest poza zasięgiem ludzi
>zarabiających <1500 zł brutto.
200 zl rocznie to mniej niz 20 zl miesiecznie. A wielu ludzi
zarabiajacych <1500 potrafi wieksze kwoty wypalic w formie papierosow.
3 paczki w miesiacu mniej i juz maja na domene.

WAM
--
www.wakacje2008.info

do góry

On Tue, 22 Jan 2008 11:10:40 +0000 (UTC), Miros/law L. Baran wrote:
> PT Any User pisze:
>
>> Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
>> góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
>> najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
>> albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.
>
> Sorry, ale żyjesz w jakimś dziwnym świecie. Gdzie dzisiaj znajdziesz
> szanującego się administratora czegokolwiek z jakimkolwiek minimalnym
> doświadczeniem, który przyjdzie do poważnej pracy za mniej niż 3000 zł?

pcoa przestałeś czytać? Any User opowiadał tam szanujących się srudentach
za 1,5k.

--
spaceman

do góry

Any User wrote:
>>>> Płatny adres oznacza tylko tyle, że zapłaciłeś za adres. Coś więcej
>>>> tylko
>>>> wtedy, gdy piszesz do idioty.
>>>
>>>
>>> Oznacza jeszcze jedno: że Cię na ten adres stać. To ważna informacja.
>>
>>
>> W przypadku osoby prywatnej, nie sadze. To, ze kogos stac na 50 czy
>> 100 zl rocznie nie jest jakims oszolamiajacym pokazem bogactwa. Jesli
>> to cokolwiek pokazuje, to to, ze wyindywidualizowanie sie z tlumu wp,
>> gazet i gmaili jest dla kogos wazne i ze email jest dla niego czyms
>> wiecej niz srodkiem komunikacji.
[...]
>
> Nie masz (wyjątkowo) racji. Tzn. owszem, te powiedzmy 200 zł rocznie za
> domenę i konto łącznie, czy nawet 50 zł za jakiś pakiet w promocji, to
> oczywiście nie jest dużo, ale nawet taki koszt jest poza zasięgiem ludzi
> zarabiających <1500 zł brutto.
>
> Oczywiście to, że ktoś nie ma konta we własnej domenie, nie oznacza
> jeszcze, że nie ma, gdyż go nie stać, bo może go np. nie umieć założyć,
> albo jeszcze cośtam innego - faktem jednak jest, że jego nieposiadanie
> *coś* mówi o kandydacie na pracownika.

Wszystko cos mowi, rzecz w tym, czy interpretacja jest sluszna, a ja
zwracam uwage na to, ze posiadanie platnego maila moze po prostu nie byc
wazne dla kogos, kogo na to stac i kto ma potrzebne umiejetnosci do
skorzystania z tego i znam sporo takich ludzi. Nadinterpretowujesz,
zakladajac, ze kazdy ma podobna hierarchie wartosci co Ty - tak jak
milosnicy obuwia sportowego wierza, ze jesli ktos ma kase, to w
pierwszej kolejnosci wyda ja na najbardziej wypasione adidasy, na jakie
go stac, a jesli ich nie ma, to go nie stac albo nie jest wysportowany :D

I.
--
http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
http://blog.pasnik.pl

do góry

> Więc powiem inaczej: jeśli ktoś *ma* płatne konto i domenę, to można z
> góry założyć, że jest to tzw. "poważny kandydat" i w jego przypadku
> najpierw należy się upewnić, że nie jest to gatunek żądający 3000 netto
> albo i więcej za prostą pracę, zanim poświęcimy mu więcej czasu.

Ale Ty Koleś jesteś mądry.

Pozdrawiam
=============================
Krzysztof Wysocki
www.artsdesign.pl
www.PressMedia.pl

do góry