-
1. Data: 2003-09-30 16:20:48
Temat: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "PL@STI" <p...@i...pl>
zesc
A co powiecie na DOSŁOWNĄ inwigilacje pracowników za pomoca sledzenia i
namierzania ich poprzez tel. komorkowe. Wlasnie jedna z firm naszych
kochanych udostepnila takie mozliwosci. Trzeba tylko pracownikom wymienic
karty SIM na specjalne i juz sa sledzeni. Wielki Brat wie gdzie kto jest o
ktorej i kaze np. wysylac sms przed wejscie do klienta i po wyjsciu.
co wy na to????
czy to jest OK? i zgodne z prawem?
POL
-
2. Data: 2003-09-30 16:45:11
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...com.pl>
Użytkownik "PL@STI" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:blcah6$9bp$1@topaz.icpnet.pl...
>
>
> zesc
> A co powiecie na DOSŁOWNĄ inwigilacje pracowników za pomoca sledzenia i
> namierzania ich poprzez tel. komorkowe. Wlasnie jedna z firm naszych
> kochanych udostepnila takie mozliwosci. Trzeba tylko pracownikom wymienic
> karty SIM na specjalne i juz sa sledzeni. Wielki Brat wie gdzie kto jest o
> ktorej i kaze np. wysylac sms przed wejscie do klienta i po wyjsciu.
>
> co wy na to????
>
> czy to jest OK? i zgodne z prawem?
imo jest to oki i do tego w interesie pracownika [bezpieczenstwo]
w pracy sie pracuje i robi sie dokaldnie to co ma sie robic....
jak jestes dostawcą to masz jechac tam gdzie cie poslali itp.
powiedz .. czemu masz cos [i co] przeciw temu by dyspozytor wiedzial gdzie
jestes?
ile przejechaleś dzis km [są systemy mierzace srednie zurzycie paliwa i inne
parametry]
gdzie jest towar [wszak cenny] itp?
albo czy napewno obsługujesz wlasnie dostawe w sklepie na grodzkiej?
wiesz nie mam nic przeciw temu ze w pracy nie powinienem załatwiać spraw
prywatnych [od maili po zaproszenia dla cioci] bo zbyt wiele razy widzialem
jak wazne informacje wyciekaly z firmy prywatnymi kontami....
to samo z kontrola dostepu ... wszak nie każdy moze wejśc do serwerowni czy
np sejfu w banku... [przynajmniej nie powinien]
zatem.. co macie przeciw temu ??? jakiś argument poza zagrożeniem ze wlasnei
skończą sie lewizny i obijanie?
oczywiście do wszystkiego niezbędny jest zdrowy rozsądek... tak do pracy jak
i jej kontroli...
-
3. Data: 2003-09-30 16:58:09
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "Kamil" <b...@g...pl>
Ja nic na to, nie wydaje mi sie to niczym snie w porzadku.
Przez osiem godzin jestes przeciez w pracy i pracodawca ma prawo wymagac....
I wcale nie jestem szefem.....
Pewnie gdybym nie widzial powodow, bym sie dziwil takim dzialaniom , ale tak
sie sklada, ze zdarzalo mi sie widziec zestawienia bilingow z godzinnymi
rozmowami prywatnymi
Zdarzalo mi sietez spotykac z sytuacjami, ze przy okazji pujscia do klienta,
zachaczylo se takze o centrum handlowe, fryzjera, kosmetyczke i wybralo
meble do nowej kuchni..... Gdy ma sie jeszcze samochod sluzbowy mozna
pojechac w odwiedziny na drugi koniec miasta i powiedziec ze spotkanie sie
przedluzylo. To wcale nie skrajne przypadki....
Czy zadkie sa megabajty prywatnej korespondencji z biura (zeby to byly tylko
listy, ale sa filmy, zdjecia, pornole i wszystko inne)? To codziennosc
polskiej rzeczywistosci
Nie wspomne juz o innych przekretach, kserowaniu calych tomow prywatnych
ksiazek na sluzbowej kopiarce i drukowania setek stron na drukarce.
Dla mnie to logiczne ze pracodawca chce sie zabezpieczyc przed takimi
ludzmi.
Moze innym rozwiazaniem jest proste wylozenie swoich racji: ze mailem moze
pisac to i to, zadzwonic do tylu i tylu a przy okazji wizyty u Klienta
zalatwic swoja sprawe. odrobina szczerosci pewnie wcale nie wywola wrogiej
postawy u szefa a oczysci atmosfere. Bez watpienia jednak powinien on juz na
samym wstepie ostrzec ze ma prawo skontrolowac nasze telefony, maile i inne
takie (najlepiej przy rozpoczynaniu pracy). jesli on tego nie zrobi, to
zapytajmy zwyczajnie czy mamy prawo do tegi i do tego w granicach rozsadku i
slusznej sprawy.
Użytkownik "PL@STI" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:blcah6$9bp$1@topaz.icpnet.pl...
>
>
> zesc
> A co powiecie na DOSŁOWNĄ inwigilacje pracowników za pomoca sledzenia i
> namierzania ich poprzez tel. komorkowe. Wlasnie jedna z firm naszych
> kochanych udostepnila takie mozliwosci. Trzeba tylko pracownikom wymienic
> karty SIM na specjalne i juz sa sledzeni. Wielki Brat wie gdzie kto jest o
> ktorej i kaze np. wysylac sms przed wejscie do klienta i po wyjsciu.
>
> co wy na to????
>
> czy to jest OK? i zgodne z prawem?
>
> POL
>
>
-
4. Data: 2003-09-30 18:41:15
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "PL@STI" <p...@i...pl>
> imo jest to oki i do tego w interesie pracownika [bezpieczenstwo]
> w pracy sie pracuje i robi sie dokaldnie to co ma sie robic....
>
> jak jestes dostawcą to masz jechac tam gdzie cie poslali itp.
>
> powiedz .. czemu masz cos [i co] przeciw temu by dyspozytor wiedzial gdzie
> jestes?
Tu nie chodzi o rozwozke towaru.
Tu chodzi o kontrole nag grupa wysoko kwalifikowanych doradcow. majacych do
tej pory nienormowany czas pracy.
poniewaz nie raz zdaza sie siedziec u klienta do poznych godzin wieczornych,
a potem trzeba nieraz wracac. To nie ejst praca na godziny.. wiec to mam
przeciw ze teraz bedzie probowac sie nas z tych godzin rozliczac.
Dlatego skonczy sie na tym ze bez wzgledu na dobro sprawy, zacznie sie prace
o 7 a skonczy o 15 i po zabawie. a to bez sensu, bo nie zawsze tak mozna.
I nawet nie moge powiedziec ze bardzo mi to przeszkadza, ale obawiam sie
wnioskow jakie beda wyciagane z raportow powstajacych z takiej inwigilacji.
Jestem pewien ze powstanie wiele sytuacji konfliktowych.
To nie jest stado baranow wykonujacych dostawy czy jakies proste czynnosci.
To bardzo wysoko kwalifikowani specjalisci, zaslugujacy na zaufanie.
dal mnie to bardzo zle swiadczy o zarzadzie, splyca stosunki miedzyludzkie i
zaufanie wzajemne.
a jestem pewien ze wszystko sie da obejsc.....taki gosc moze np. stanac pod
firma i uderzyc w "kime" na 2 godzinki, albo poruszac sie w promieniu tych
kilkuset metrow od nadajnika GSM co niczego w odczycie nie zmieni ......
i cooo... i zaczynamy sie bawic w kotka i myszke, zamiast profesjonalnych
stosunkow interpersonalnych.
jak sie myle ..to mnie sprostujcie
pozdrawiam
PL@STI
-
5. Data: 2003-09-30 19:22:17
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "Kamil" <b...@g...pl>
No dobrze, przyjmujac, ze masz racje - nie wszyscy kombinuja i kreca, to
jednak zamiast na grupie, trzeba o tym porozmawiac w grupie wspolpracownikow
i szefow....
Nawet jesli kultura organizacyjna nie sprzyja wymianie informacji czy
jakiejkolwiek komunikacji mozna sprobowac i zapytac, zaczac dyskusje.
Kulture organizacyjna buduje sie wprawdzie od gory, ale nie zawsze gora jest
odpowiednia... Jesli czujsz, ze twoja praca jes wykonywana nalezycie i nikt
sie do Ciebie nie powodow przyczepiac, sproboj zrobic pierwszy ruch,
zwyczajnie zapytac i rozwiac Twoje watpliwosci
Użytkownik "PL@STI" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:blcioi$cv9$1@topaz.icpnet.pl...
> > imo jest to oki i do tego w interesie pracownika [bezpieczenstwo]
> > w pracy sie pracuje i robi sie dokaldnie to co ma sie robic....
> >
> > jak jestes dostawcą to masz jechac tam gdzie cie poslali itp.
> >
> > powiedz .. czemu masz cos [i co] przeciw temu by dyspozytor wiedzial
gdzie
> > jestes?
>
>
> Tu nie chodzi o rozwozke towaru.
> Tu chodzi o kontrole nag grupa wysoko kwalifikowanych doradcow. majacych
do
> tej pory nienormowany czas pracy.
> poniewaz nie raz zdaza sie siedziec u klienta do poznych godzin
wieczornych,
> a potem trzeba nieraz wracac. To nie ejst praca na godziny.. wiec to mam
> przeciw ze teraz bedzie probowac sie nas z tych godzin rozliczac.
> Dlatego skonczy sie na tym ze bez wzgledu na dobro sprawy, zacznie sie
prace
> o 7 a skonczy o 15 i po zabawie. a to bez sensu, bo nie zawsze tak mozna.
>
> I nawet nie moge powiedziec ze bardzo mi to przeszkadza, ale obawiam sie
> wnioskow jakie beda wyciagane z raportow powstajacych z takiej
inwigilacji.
> Jestem pewien ze powstanie wiele sytuacji konfliktowych.
> To nie jest stado baranow wykonujacych dostawy czy jakies proste
czynnosci.
> To bardzo wysoko kwalifikowani specjalisci, zaslugujacy na zaufanie.
> dal mnie to bardzo zle swiadczy o zarzadzie, splyca stosunki miedzyludzkie
i
> zaufanie wzajemne.
>
> a jestem pewien ze wszystko sie da obejsc.....taki gosc moze np. stanac
pod
> firma i uderzyc w "kime" na 2 godzinki, albo poruszac sie w promieniu tych
> kilkuset metrow od nadajnika GSM co niczego w odczycie nie zmieni ......
>
> i cooo... i zaczynamy sie bawic w kotka i myszke, zamiast profesjonalnych
> stosunkow interpersonalnych.
>
> jak sie myle ..to mnie sprostujcie
>
> pozdrawiam
>
> PL@STI
>
>
-
6. Data: 2003-09-30 21:51:24
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "PL@STI" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:blcioi$cv9$1@topaz.icpnet.pl...
> Tu chodzi o kontrole nag grupa wysoko kwalifikowanych doradcow. majacych
do
> tej pory nienormowany czas pracy.
Pierdu pierdu. Wysokokwalifikowany doradca, ktory _musi_ korzystac ze
sluzbowej komorki...
Urzadzenia na prund maja to do siebie ze mozna je wylaczyc.
szomiz
--
Kto pyta nie bladzi?
Kto pyta ten bladzi z innymi!
-
7. Data: 2003-09-30 22:56:57
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "PL@STI" <p...@i...pl>
> odpowiednia... Jesli czujsz, ze twoja praca jes wykonywana nalezycie i
nikt
> sie do Ciebie nie powodow przyczepiac, sproboj zrobic pierwszy ruch,
> zwyczajnie zapytac i rozwiac Twoje watpliwosci
>
....i zostac wylanym na zbity pysk.....
tam sie nie toleruje sprzeciwu....
-
8. Data: 2003-09-30 22:58:07
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "PL@STI" <p...@i...pl>
> Pierdu pierdu. Wysokokwalifikowany doradca, ktory _musi_ korzystac ze
> sluzbowej komorki...
...a niby co z prywatnej...???
>
> Urzadzenia na prund maja to do siebie ze mozna je wylaczyc.
>
>
Zawsze mozna wprowadzic zakaz wylaczania ;o)
-
9. Data: 2003-10-01 03:43:03
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "irek" <j...@N...pl>
> Tu nie chodzi o rozwozke towaru.
> Tu chodzi o kontrole nag grupa wysoko kwalifikowanych doradcow. majacych
do
> tej pory nienormowany czas pracy.
> poniewaz nie raz zdaza sie siedziec u klienta do poznych godzin
wieczornych,
> a potem trzeba nieraz wracac. To nie ejst praca na godziny.. wiec to mam
> przeciw ze teraz bedzie probowac sie nas z tych godzin rozliczac.
> Dlatego skonczy sie na tym ze bez wzgledu na dobro sprawy, zacznie sie
prace
> o 7 a skonczy o 15 i po zabawie. a to bez sensu, bo nie zawsze tak mozna.
>
Nie bierz do glowy. Jakies dwa lata temu zalozono mi w samochodzie
urzadzonko ktore przekazywalo dane do kompa poprzez satelite. Oczywiscie
zawsze bylo ze "my nic nie robimy" po tygodniu kazano to natychmiast zdjac.
Praca byla jak w kazdy dzien czyli 4-23 :-)))). Kij ma dwa konce.
pozdrawiam
Irek
-
10. Data: 2003-10-01 06:44:18
Temat: Re: Inwigilacja Pracowników - CD...Dosłownie
Od: "mangha" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>
Użytkownik "Kamil" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:blccn5$e41$1@inews.gazeta.pl...
> Ja nic na to, nie wydaje mi sie to niczym snie w porzadku.
> Przez osiem godzin jestes przeciez w pracy i pracodawca ma prawo
wymagac....
> I wcale nie jestem szefem.....
>
> Pewnie gdybym nie widzial powodow, bym sie dziwil takim dzialaniom , ale
tak
> sie sklada, ze zdarzalo mi sie widziec zestawienia bilingow z godzinnymi
> rozmowami prywatnymi
>
> Zdarzalo mi sietez spotykac z sytuacjami, ze przy okazji pujscia do
klienta,
> zachaczylo se takze o centrum handlowe, fryzjera, kosmetyczke i wybralo
> meble do nowej kuchni..... Gdy ma sie jeszcze samochod sluzbowy mozna
> pojechac w odwiedziny na drugi koniec miasta i powiedziec ze spotkanie sie
> przedluzylo. To wcale nie skrajne przypadki....
>
> Czy zadkie sa megabajty prywatnej korespondencji z biura (zeby to byly
tylko
> listy, ale sa filmy, zdjecia, pornole i wszystko inne)? To codziennosc
> polskiej rzeczywistosci
>
> Nie wspomne juz o innych przekretach, kserowaniu calych tomow prywatnych
> ksiazek na sluzbowej kopiarce i drukowania setek stron na drukarce.
>
> Dla mnie to logiczne ze pracodawca chce sie zabezpieczyc przed takimi
> ludzmi.
>
> Moze innym rozwiazaniem jest proste wylozenie swoich racji: ze mailem moze
> pisac to i to, zadzwonic do tylu i tylu a przy okazji wizyty u Klienta
> zalatwic swoja sprawe. odrobina szczerosci pewnie wcale nie wywola wrogiej
> postawy u szefa a oczysci atmosfere. Bez watpienia jednak powinien on juz
na
> samym wstepie ostrzec ze ma prawo skontrolowac nasze telefony, maile i
inne
> takie (najlepiej przy rozpoczynaniu pracy). jesli on tego nie zrobi, to
> zapytajmy zwyczajnie czy mamy prawo do tegi i do tego w granicach rozsadku
i
> slusznej sprawy.
Zgadzam się, sama spotkałam się z wieloma podobnymi sytuacjami. Do tego
dochodzi jeszcze palenie zajmujące co niektórym połowę czasu pracy...
Zauważyłam, że wprowadzenie kontroli pracy pracowników wywołuje silny opór
materii - tak było w firmie, w któej pracowałam. Początkowo było to
wprowadzenie codziennego raportowania czasu pracy - opór była niesamowity,
ale szybko okazało się, że wzrosła efektywność, a skończyły sie "gorsze dni"
i "gorsze tygodnie". Niestety, jest spora grupa ludzi, którzy takiej
kontroli wymagają, żeby pracować odpowiednio efektywnie. Z drugiej strony
porównanie zaangażowania pracowników pozwala lepiej nagradzać najlepszych za
ich pracę, chociaż z tym drugim to akurat różnie bywa.....
mangha