-
11. Data: 2004-09-10 06:46:28
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "NosferX" <n...@i...pl>
Popieram wypowiedz "motto".
Ambitnym mozna byc i wyksztalconym rowniez ale do informatyki trzeba miec zaciecie i
smykalke.Zawsze niewiadomo z czym nowym sie spotkasz..
Znam kilka kobiet ktore sa informatykami ale to wysokiej klasy specjalistki z
dlugoletnia praktyka....bo wlasnie praktyka czyni z ciebie dobrego informatyka a nie
studia.
--
--
Konrad-=NosferX=-
GG:1165280
n...@i...pl | n...@t...net.pl -
12. Data: 2004-09-10 06:56:52
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Tomasz Sapalski" <t...@w...pl>
> Z drugiej strony, ostatnio w wielu ogloszenoach z branzy szukaja
> raczej omnibusow, "szpecow" ze wszystkich dziedzin.
Wiesz, pewnie, że jest pełno różnych "firm krzaków" gdzie właściciel
chciałby na etacie mieć informatyka, który robiłby wszystko. Ale akurat w
takich firmach nie opłaca się pracować, bo zazwyczaj robi się kilkanaście
godzin na dobę za psie pieniądze. I żadnego rozwoju.
Do jaspis2:
Popieram jak najbardziej robienie specjalizacji. Przynajmniej jak
przychodzisz do firmy, to mówisz, że jesteś programistą, projektantem,
adminem sieci lub adminem baz danych. Będziesz szukać pracy na jakiej się
znasz, a wtedy rozmowy kwalifikacyjne będą o wiele bardziej kontretne. A
póki będziesz informatykiem od wszystkiego, póty o sensownych zarobkach
będziesz słyszała jedynie w "Super Expresie" czy innym "Fakcie" (ile to niby
zarabiają informatycy). Także specjalizacja, specjalizacja i jeszcze raz
specjalizacja. A druga najważniejsza rzecz to nauka przede wszystkim
NAJNOWSZYCH technologii. Zamiast studiów lepiej zrobić certyfikaty CISCO
albo SUN-a. A studia to jak chcesz to zaoczne. Bo na studiach
informatycznych do teraz uczą Pascala, a nowe technologie to może jako
"ciekawostka przyrodnicza" ew. na ostatnich latach studiów lekko liźnięte.
Zresztą nie ma się co dziwić, specjaliści od nowych rzeczy nie utrzymują się
z pracy na etacie, na uczelni. Żeby nie wkładać kija w mrowisko, oczywiście
są osoby, które się na tym znają i pracują na uczelni (np. kilku moich
przyjaciół), ale nie prowadzą z tego zajęć, bo sami dopiero się uczą.
Wracając do tego, czego uczą na studiach (żeby nie być gołosłownym) podeprę
się przykładem tego co Ty piszesz, że umiesz:
" (pascal, C, C++, troche JavaScript, teraz zaczęłam uczyć się Delphi), win
95/98/ME/2000/XP, linux w
wersji dla użytkownika. W zamiarze mam przyswojenie sobie Novella"
Dla przypomnienia grupowiczom - jesteś na 3 roku studiów informatycznych.
Wg mnie aktualnie większość z tych rzeczy (programistycznych) to starocie.
No jeśli C++ to np. VC++ lub C++Builder to jeszcze OK, ale jeśli to stary
DOS-owy C++, to jesteś daleko, daleko za branżą. Zamiast JavaScript ucz się
Javy i JSP, Delphi już też lekko odchodzi (teraz jeszcze jest OK, ale jak
skończysz studia za 2 lata to może się okazać, że jest równie przydatne co
Pascal). Lepiej uczyć się C#. A co z bazami danych? SQL-a chociaż by
wypadało znać (o obiektowych nie wspominam). A UML ?
Akurat jestem programistą, więc z tej perspektywy piszę. Pewnie admini
mogliby się wyrazić na temat przydatności "linuxa w wersji użytkownika", czy
Novella. Wg mnie to też zaledwie początek początku. Szczególnie w czasach,
gdy w centrach handlowych większych miast instaluje się bezprzewodowe sieci
z dostępem do internetu. No na Novellu to to nie stoi.
Jeszcze raz powtarzam, im szybciej się zdecydujesz jaką chcesz mieć
specjalizację tym lepiej dla Ciebie. A im szybciej zaczniesz uczyć się
nowości, tym szybciej znajdziesz pracę. Bo z tymi założeniami, które
przyjęłaś możesz obudzić się po studiach "z ręką w nocniku". Czego Ci
oczywiście nie życzę.
pzdr,
saper
pzdr,
saper
-
13. Data: 2004-09-10 07:32:09
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
NosferX wrote:
> Popieram wypowiedz "motto".
> Ambitnym mozna byc i wyksztalconym rowniez ale do informatyki trzeba miec zaciecie
i smykalke.Zawsze niewiadomo z czym nowym sie spotkasz..
> Znam kilka kobiet ktore sa informatykami ale to wysokiej klasy specjalistki z
dlugoletnia praktyka....bo wlasnie praktyka czyni z ciebie dobrego informatyka a nie
studia.
i pewnie Ty się urodziłeś od razu z kilkuletnią praktyką, co?
Przecież KAŻDY kiedyś był kiepski, dopiero się uczył, itp.
Denerwują mnie tacy cwaniacy, jak Wy. Mówicie tak, jakbyście posiadali
wszystkie rozumy.
--
Witiia
-
14. Data: 2004-09-10 07:36:22
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "Andrzej Woźniak" <w...@g...pl>
Użytkownik "Witiia" <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:chqq5v$em2$2@news.onet.pl...
> Tomasz 'motto' Motyliński wrote:
>
> > To tak jakbyś powiedziała że masz zamiar przyswoić Microsoft. Hahaha jak
nie
> > odróżniasz nazwy firmy od nazwy produktu to odpuść sobie może to
>
> <cut>
>
> > uprzykrzają życie (nie pomagając), a ja myślałem, że dawałem sobie na
głowę
> > naskakiwać i chciałem to zmienić... hehe
> > Wracając do tematu zotań panno przy bankowości i nie psuj już
nienajlepszej
> > opinii o informatykach bardziej.
>
> za to Ty pokazałeś się jako informatyk z bardzo dobrej strony - nic
> dziwnego, że nikt potem informatyków nie lubi, ehhhh
A niby co miał zrobić? Odwalić całą robotę za Panią "Zamiar"? Wtedy panienka
nie dość że wzięła by kasę, to jeszcze wpisała by sobie do CV informatyzację
firmy i zaczęła szukać następnej takiej gratki mając "doświadczenie". To by
się następny pracodawca zdziwił.
Jak ktoś chce mieć w CV informatyzację firmy, to powinien ją samemu
przeprowadzić.
pozdr
AW
-
15. Data: 2004-09-10 07:54:40
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "BiLe" <b...@p...usun-to.onet.pl>
> > (...) W zamiarze mam przyswojenie sobie Novella (...)
>
> To tak jakbyś powiedziała że masz zamiar przyswoić Microsoft.
Każdy przecież wie o co chodzi, jak się rzuca hasłem Novell. No prawie każdy
jak widać...
>Hahaha jak nie
> odróżniasz nazwy firmy od nazwy produktu to odpuść sobie może to
> informatykę, a już w szczególności NW. :) Przez takich ludzi wstydzę się
> przyznać, że jestem informatykiem.
> [Ciach te wypociny]
Przystąpmy do szopy, ucałujmy stopy. Wszyscy już wiedzą że jesteś jedyny,
niepowtarzalny, najlepszy itd.
Dziwię się, że jeszcze nie zrobiłeś zawrotnej kariery w jakiejś
międzynarodowej firmie z tak niesamowitą wiedzą, skoro z ową firmą w której
owa pani bałagan zrobiła się cały czas zadajesz. Przecież 3eba się szanować.
A proces to nie tylko to, na czym można zrobić fork();
Leszek
-
16. Data: 2004-09-10 08:05:54
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "jaspis2 " <j...@N...gazeta.pl>
Witam
Coz a mnie sie wydaje ze Ty to nawet nie umiesz odpowiedziec na pytanie -
czyzbys go w ogole nie zrozumial? Jezeli chodzi o prace - czy ja napisalam, ze
chce pracowac jako programista czy administrator? Nie... Mnie chodzi o
zdobycie doswiadczenia co wiaze sie z praca/praktyka jako pomocnik
informatyka. Poza tym mam do Ciebie pytanie: czy Ty jak poszedles do pierwszej
pracy zwiazanej z inform wszystko wiedziales, miales ogromna wiedze i
doswiadczenie, zabierales sie za rzeczy ktorych nigdy wczesniej nie miales
okazji robic? Sadze ze nie, poniewaz na poczatku kazdy jest zielony, dopiero z
czasem uczy sie - nabiera doswiadczenia. Wiec bardzo Cie prosze nie pisz
takich bzdur nastepnym razem bo szkoda czasu na czytanie tego. Jezeli chodzi o
ta Pania to wg mnie nie miala doswiadczenia i zabrala sie za cos czego nie
umiala a o pomoc tez nie potrafila poprosic (oczywiscie Ty bys Jej nie
pomogl). Ja znam "informatyka" - mezczyzne, ktory ani hasla na konto admina
nie zalozyl, ani w podstawowy sposob nie zabezpieczyl komputerow. Jak sie Go
slucha, ze taka jest polityka bezpieczenstwa firmy to brzuch od smiechu
boli... Oczywiscie Ty stwierdziles, ze kobiety sie do tego nie nadaja bo czemu
by nie... Odpowiedz sobie jednak na podstawowe pytanie: skoro uwazasz ze
opinia o informatykach jest nienajlesza to kto do takiej doprowadzil, skoro
kobiety-informatyka mozna szukac jak igly w stogu siana? Poza tym, skoro
uwazasz ze jestes taki dobry to czemu sobie nie poszukasz pracy w innej firmie
za porzadne pieniadze?
Nie zrazam sie takimi ludzmi jak Ty - wiem ze bedzie mi ciezko zdobyc to
doswiadczenie ale nie poddam sie.
Pozdrawiam,
jaspis2
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
17. Data: 2004-09-10 08:13:06
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
Andrzej Woźniak wrote:
> A niby co miał zrobić? Odwalić całą robotę za Panią "Zamiar"? Wtedy panienka
> nie dość że wzięła by kasę, to jeszcze wpisała by sobie do CV informatyzację
> firmy i zaczęła szukać następnej takiej gratki mając "doświadczenie". To by
> się następny pracodawca zdziwił.
nie chodziło mi o jego pracę, ale o ton wypowiedzi i sposób w jaki
odniósł się do jaspis2
--
Witiia
-
18. Data: 2004-09-10 08:14:08
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Tomasz 'motto' Motyliński <m...@w...pl>
"Witiia" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:chrl8s$o0e$1@news.onet.pl...
> Denerwują mnie tacy cwaniacy, jak Wy. Mówicie tak, jakbyście posiadali
> wszystkie rozumy.
Widzisz, większość "dobrych", których znam to ludzie, którzy jak ja
zaczynali w wieku bardzo młodym, komputery z czasem stawały się ich życiem
(żeby nie użyć słowa manią). A większość ludzi, których znam jako kiepscy to
takie przypadki, które w pewnym momencie swojego życia zdecydowali się na
informatykę, bo informatycy "dobrze" zarabiają lub z innego bardziej
przyziemnego powodu. Tacy właśnie przypadkowi "informatycy" (celowo w
cudzysłowie) psują opinię i z ich powodu zastanowię się dwa razy zanim na
pytanie o zawód odpowiem informatyk. Oczywiście zdarzają się nieliczne
wyjątki, ale zgodnie z przysłowiem one tylko potwierdzają regułę.
Konkretny przykład opisałem wyżej, niestety nie jest to odosobniony
przypadek. I uprzedzając Twoje pytanie, nie nie wiem wszystkiego, właściwie
to pewnie mniej wiem niż nie wiem, ale ja nie zrobię niczego na "żywym"
serwerze, jeśli nie będę pewny na 100% że robię dobrze, a Ci "przypadkowi"
zazwyczaj najpierw robią potem myślą (aby wykazać się szybkością
działania?). Efekt oczywiście jest opłakany.
Pozdrawiam
--
Tomasz 'motto' Motyliński [JID: m...@j...wp.pl GG: 384683]
Linux Registered User: 356623
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
http://www.mandrake.pl http://www.mandrake.int.pl
-
19. Data: 2004-09-10 08:14:30
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: "KrzysztofM" <x...@q...cei.cy>
Użytkownik "Tomasz 'motto' Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:chrh7e$627$1@news.mm.pl...
> "taoo" <t...@b...pl> wrote in message
> news:chqko0$au$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > hemmm... no wiesz - nie wiem jak ty, ale reszta raczej wie o co chodzi
gdy
> > ktoś pisze, że chce poznać "novella" ;)
> > zauważ, że język potoczny jest bardzo często używany w środowiskach
> > informatycznych.
> Powiedz NetWare'owcom, że oni uzywają Novella to Cię śmiechem "zabiją",
> widać nie znasz tematu. :P Ja za użycie słowa "Novell" jako określenia
> systemu powtarzałem egzamin z NW.
>
hehe.. a ja właśnie ostatnio rozmawiałem z informatykami w dużym zakładzie i
oni opisując mi infrastrukturę, powiedzieli właśnie: "że ta część sieci stoi
jeszcze na Novellu 3.12 " :)
I nie byli to jacyś niby-informatycy, lecz fachowcy z kilkunastoletnim
doświadczeniem.
pozdrawiam
Krzysiek
-
20. Data: 2004-09-10 08:15:13
Temat: Re: Informatyk - kobieta
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
jaspis2 wrote:
> Nie zrazam sie takimi ludzmi jak Ty - wiem ze bedzie mi ciezko zdobyc to
> doswiadczenie ale nie poddam sie.
i tak dalej! Nic dodać, nic ująć :)
--
Witiia