eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIle zarabia w Polsce programista?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 11. Data: 2007-11-26 15:56:02
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    >> Skąd taki pomysł, żeby dobry inżynier zostawał, w imię "awansu",
    >> kiepskim kierownikiem?
    >
    > http://www.chrabja.art.pl/element3.html
    >
    > poszukaj hasla "NIEKOMPETENCJA POTENCJALNA"
    >
    > Bardzo madry tekst ;-)


    Fajny tekst, ale nie tłumaczy, dlaczego powszechnie uważa się, że bycie
    kierownikiem jest bardziej ambitnym zadaniem, niż programistą. Ja np.
    zrezygnowałem z kierownictwa na rzecz szeregowego programowania. Żyję
    spokojniej, jestem zdrowszy i praca sprawia mi więcej radości.

    --
    Lukasz


  • 12. Data: 2007-11-26 21:59:42
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: radzaw <r...@p...fm>

    Hello Kapsel,

    > Mon, 26 Nov 2007 08:05:00 +0100, MPA napisał(a):
    > Zależy w jakich językach programujesz. Bo np. takie PHP jest bardziej
    > powszechne niż assembler ;P
    >

    Moze i jest, ale znalezc kogos kto mysli przy klepaniu to sztuka ;)



  • 13. Data: 2007-11-27 06:21:16
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: glos <g...@p...onet.pl>

    On 26 Lis, 12:21, "MPA" <m...@n...pl> wrote:
    > Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomościnews:1xwjp361oydpa$.dlg@kapselek.net...
    >
    > > Mon, 26 Nov 2007 08:05:00 +0100, MPA napisał(a):
    >
    > >> oza polskim rynkiem, ale obecnie mam juz tego dosc i
    > >> chcialbym czegos poszu
    >
    > > Zależy w jakich językach programujesz. Bo np. takie PHP jest bardziej
    > > powszechne niż assembler ;P
    >
    > Generalnie mysle ze raczej trzeba unikac tego co zbyt powszechne. Np. przez
    > to ze znalem PowerBuilder zaproszono mnie ponad 6 lat temu na rozmowe
    > kwalifikacyjna az do Hamburga i dostalem posade. Gdyby to byl np. Visual
    > Basic czy C++ to z pewnoscia nie bylo by klopotu by znalezc kogos w Hamburgu
    > i nikt by sobie nie zawracal glowy jakims Polakiem.
    >

    kwestia przyjetej strategii. Ja osobiscie wole specjalizacje
    popularne, perspektywiczne, dobrze platne, w sektorze finansowych lub
    telekomunikacyjnym, acz majace duze bariery wejscia (wiedza +
    doswiadczenie!) - na dzis to j2ee, .net, w mniejszym stopniu c++.
    Specjalizacje niszowe maja to do siebie, ze sa wlasnie ...niszowe -
    maly rynek firm, ciezko zmienic prace. Brak tez presji rynkowej na
    wynagrodzenia w firmach.

    --

    Pozdrawiam,

    glos


  • 14. Data: 2007-11-27 07:12:09
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: glos <g...@p...onet.pl>

    On 26 Lis, 12:14, "MPA" <m...@n...pl> wrote:
    > > Zadaj precyzyjne pytanie, to masz szanse na sensowna odpowiedz:
    >
    > > 1. technologia
    > > 2. doswiadczenie
    > > 3. branza
    > > 4. lokalizacja (Warszawa, Krakow czy okolice)
    >
    > Robilem np. w C, C++ i Visual Basic (w Silicon Valley), ale przez ostatnie
    > ponad 5 lat w PowerBuilder w Niemczech i chcialbym sie tego trzymac. Byly to
    > duze projekty dla niemieckich instytucji rzadowych i wielkich firm. Obecnie
    > chce pracowac zdalnie (w czym mam doswiadczenie), ale tak abym w ciagu paru
    > godzin mogl w razie potrzeby dojechac do biura. W moim zasiegu jest zarowno
    > Warszawa jak tez Krakow i okolice.
    >

    masz ladne CV, wiec niekoniecznie musza dotyczyc Cie standardowe
    widelki. O ile, oczywiscie, znajdziesz firme, ktora potrzebuje kogos
    specjalnego, jak Ty.

    Co do standardowych warunkow - odradzam Krakow jako miejsce pracy -
    DUZO mniej firm niz w Krakowie, duzo mniejsze wynagrodzenia i duzo
    mniejsze perspektywy rozwoju (choc mieszka sie niesamowicie -
    mieszkalem 10 lat, wiec wiem i milo wspominam :)) Polecam lekture
    postu Jackare: http://www.tinyurl.pl/?Lvj0ox3O .

    W warunkach warszawskich - nie wiem, jak wygladaja warunki finansowe
    dla programisty powerbuildera, wiem za to, ze marnie wyglada rynek
    pracy dla tej specjalnosci, z c++ jest lepiej, choc rynek jest tez
    waski (z wiekszych - glownie telekomy), wynagrodzenia to ztcw 6-12k
    pln brutto. Visual Basic - na to praktycznie w ogole nie ma rynku,
    poza malymi firmami, tym sie zajmuja "analitycy" po roznych firmach
    (choc raczej VBA). Zalecalbym przekwalifikowanie sie na bardziej
    rynkowe technologie (typu j2ee czy .net), to i rynek wiekszy, i
    wynagrodzenia sensowne (ztcw gorna granica widelek jest wyzej niz w c+
    +).

    Odn zdalnej pracy - czarno to widze. Firmy w Pl wola miec pracownika
    na miejscu, zwlaszcza jesli placa mu sporo. Moze ew sprobuj
    wspolpracowac zdalnie z (obecna) firma z Niemiec?

    Na koniec - zarekomendowalbym Ci skontaktowanie sie z kilkoma firmami
    rekruterskimi - tymi powazniejszymi - i omowienie mozliwych
    propozycji.

    --

    Pozdrawiam,

    glos


  • 15. Data: 2007-11-27 08:22:42
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: Herakles <h...@b...pl>

    LukaszS wrote:

    >>> Skąd taki pomysł, żeby dobry inżynier zostawał, w imię "awansu",
    >>> kiepskim kierownikiem?
    >>
    >> http://www.chrabja.art.pl/element3.html
    >>
    >> poszukaj hasla "NIEKOMPETENCJA POTENCJALNA"
    >>
    >> Bardzo madry tekst ;-)
    >
    >
    > Fajny tekst, ale nie tłumaczy, dlaczego powszechnie uważa się, że bycie
    > kierownikiem jest bardziej ambitnym zadaniem, niż programistą. Ja np.
    > zrezygnowałem z kierownictwa na rzecz szeregowego programowania. Żyję
    > spokojniej, jestem zdrowszy i praca sprawia mi więcej radości.
    >

    Może i macie rację, natomiast ja uważam, że dobry inżynier powinien
    nadzorować pracę młodych inżynierów, mających zadatki na dobrych
    inżynierów. Dzięki takiej formule i odpowiednim zaangażowaniu Ci młodzi
    inżynierowie uczą się jak być dobrym inżynierem, a dodatkowo ich
    młodzieńcza i pełna kiepskich pomysłów praca w skonfrontowaniem z wielkim
    doświadczeniem dobrego inżyniera daje efekty pracy właśnie dobrego
    inżyniera. Kilka postów temu została wysnuta teoria, z którą się nie
    zgadzam w żadnym aspekcie, a mianowicie:

    > Skąd taki pomysł, żeby dobry inżynier zostawał, w imię "awansu",
    > kiepskim kierownikiem?

    Wynikałoby z tego, że dobry inżynier nie powinien budować całego samolotu, a
    jedynie hamulec. A dokładniej pomagać przy budowie hamulca. Bo tam też
    będzie szef budowy hamulca i kilku młodych którzy mu będą pomagać.

    W odniesieniu do programowania, nie jest sztuką zakodować coś, sztuką jest
    to zaprojektować, a następnie przeciągnąć projekt w satysfakcjonująco
    krótkim czasie do końca tak, żeby był zrobiony porządnie. A tego z reguły
    się nie da samemu nie rozciągając tego w czasie, natomiast mając zespół
    ludzi, którzy pomagają w realizacji projektu robota idzie kilka razy
    szybciej.

    Kolejnym aspektem jest to, że kierowanie projektem wcale nie wyklucza się z
    byciem programistą, podobnie jak z tym samolotem i jego hamulcem.



  • 16. Data: 2007-11-27 09:10:55
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: glos <g...@p...onet.pl>

    On 27 Lis, 09:22, Herakles <h...@b...pl> wrote:
    > Może i macie rację, natomiast ja uważam, że dobry inżynier powinien
    > nadzorować pracę młodych inżynierów, mających zadatki na dobrych
    > inżynierów. Dzięki takiej formule i odpowiednim zaangażowaniu Ci młodzi
    > inżynierowie uczą się jak być dobrym inżynierem, a dodatkowo ich
    > młodzieńcza i pełna kiepskich pomysłów praca w skonfrontowaniem z wielkim
    > doświadczeniem dobrego inżyniera daje efekty pracy właśnie dobrego
    > inżyniera. Kilka postów temu została wysnuta teoria, z którą się nie
    > zgadzam w żadnym aspekcie, a mianowicie:
    >
    > > Skąd taki pomysł, żeby dobry inżynier zostawał, w imię "awansu",
    > > kiepskim kierownikiem?
    >
    > Wynikałoby z tego, że dobry inżynier nie powinien budować całego samolotu, a
    > jedynie hamulec. A dokładniej pomagać przy budowie hamulca. Bo tam też
    > będzie szef budowy hamulca i kilku młodych którzy mu będą pomagać.
    >
    > W odniesieniu do programowania, nie jest sztuką zakodować coś, sztuką jest
    > to zaprojektować, a następnie przeciągnąć projekt w satysfakcjonująco
    > krótkim czasie do końca tak, żeby był zrobiony porządnie. A tego z reguły
    > się nie da samemu nie rozciągając tego w czasie, natomiast mając zespół
    > ludzi, którzy pomagają w realizacji projektu robota idzie kilka razy
    > szybciej.
    >
    > Kolejnym aspektem jest to, że kierowanie projektem wcale nie wyklucza się z
    > byciem programistą, podobnie jak z tym samolotem i jego hamulcem.


    czym innym jest sytuacja, w ktorej senior developer pelni funkcje
    mentora na juniorow, a czym innym - gdy zabiera sie za managerowanie.
    W pierwszym przypadku jego wiedza i umiejetnosci sa wykorzystywane
    sensownie (o ile umie i chce przekazywac wiedze), w drugim - startuje
    zupelnie od podstaw w nowej dla niego dziedzinie ("gdzie znajde
    javadoca do tego gantta?"). Tak sie bowiem sklada, ze manager
    potrzebuje calkowicie innych umiejetnosci niz projektant/programista i
    wczesniejszy background techniczny czesto moze wylacznie szkodzic (np
    dostosowywanie harmonogramu projektu do "fajnej" biblioteki). Praca
    programisty nie przygotowuje tez do pelnienia funkcji "dwustronnego
    zderzaka", a tym de facto jest manager.

    PS. Obecnie jestem projektantem/programista, wczesniej roznie bywalo -
    od programisty po szefa it. I zyje spokojniej - podobnie jak LukaszS.
    Z podobna kasa :)

    --

    Pozdrawiam,

    glos


  • 17. Data: 2007-11-27 09:21:36
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > Kolejnym aspektem jest to, że kierowanie projektem wcale nie wyklucza się z
    > byciem programistą, podobnie jak z tym samolotem i jego hamulcem.

    Ależ oczywiście. Wszystko zależy od zdolności i osobowości pacjenta. Podniosłem
    tylko zarzut, że niesłusznie traktuje się kierownika projektu jako kogoś
    wyższego od programisty.

    Np. ja jestem indywidualistą. W moim przypadku dobrze szło mi kierowanie
    kilkuosobowym projektem i dobrze idzie mi pisanie samodzielnych kawałków od A do
    Z. Natomiast próby włączenia mnie do teamu mrówek pracujących pod okiem leadera,
    to zwykle porażka i totalna wojna. Taka mam naturę, że za grzebanie w moim
    kodzie, albo za zwracanie mi uwagi na kompozycję kodu podcinam gardło.

    Inni dobrze się integrują z teamem i praca w grupie pod przewodnictwem lidera
    idzie dobrze.
    Inni mają talenty przywódcze, ale nie umieją programować.
    Jeszcze inni są dobrymi programistami, ale nie potrafią zaprojektować aplikacji
    jako całości.

    Tak więc, IMHO, są to cechy osobnicze i nie warto generalizować.

    --
    Lukasz


  • 18. Data: 2007-11-27 11:26:37
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: Herakles <h...@b...pl>

    > grzebanie w moim kodzie, albo za zwracanie mi uwagi na kompozycję kodu
    > podcinam gardło.

    To znaczy, że jak ktoś Ci pokaże, że coś możesz gdzieś zrobić lepiej to
    podcinasz gardło? Ja tam wolę korzystać z dobrych rad.

    Ogólnie we wszystkich kategoriach inżynierki jest tak, że nie ma typowej dla
    innych dziedzin, hierarchii typu lider/manager który uprawia propagandę
    sukcesu i jak piszesz mrówków wierzących w wielki sukces.
    Wygląda to tak, że są zespoły strikte techniczne i mam tu przykłady, właśnie
    it, jak i typowa inżynierka materiałowa. I tu i tu hierarchia jest taka
    sama czyli jest szef "techniczny" który doświadczonym specjalistą, kieruje
    zwykle kilkuosobowym zespołem młodszych specjalistów i razem budują czy to
    aplikację, czy to super-wytrzymały pręt. A dopiero nad takim zespołem jest
    albo jeszcze jeden specjalista, albo od razu nad nim jest już gość od
    zarządzania, który realizuje zarówno potrzeby płacowe jak i sprzętowe.
    Nad takim zespołem często też czuwa ktoś(tu chodzi o poszczególne
    aplikacje), kto kontroluje co gdzie i kiedy było zrobione i se zapisuje co
    w danej wersji aplikacji jest zrobione. A jak to u was wygląda, chętnie się
    dowiem.
    W każdym razie odnosząc się do meritum, to że po jakimś czasie na stanowisku
    technicznym stoi się na stanowisku kierowniczym, czy to na czele zespołu
    czy jako mrówka, wydaje mi się oczywistą koleją rzeczy, a nie tempym
    awansem.

    > Inni dobrze się integrują z teamem i praca w grupie pod przewodnictwem
    > lidera idzie dobrze.
    > Inni mają talenty przywódcze, ale nie umieją programować.
    > Jeszcze inni są dobrymi programistami, ale nie potrafią zaprojektować
    > aplikacji jako całości.
    >
    > Tak więc, IMHO, są to cechy osobnicze i nie warto generalizować.



  • 19. Data: 2007-11-27 12:33:45
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    >> grzebanie w moim kodzie, albo za zwracanie mi uwagi na kompozycję kodu
    >> podcinam gardło.

    > To znaczy, że jak ktoś Ci pokaże, że coś możesz gdzieś zrobić lepiej to
    > podcinasz gardło? Ja tam wolę korzystać z dobrych rad.

    Ależ ja korzystam. Ale najpierw podcinam gardło :))) Za grzebanie w nie swoim
    kodzie. A kompozycja (format) kodu, to temat - morze. Jeden lubi nawiasy w
    osobnej linii, a inny w tej samej. Jeden stawia średniki za nawiasem, a inny
    nie. Jeden stawia podkreślenia przed nazwami parametrów funkcji a inny nie.
    Jeśli jeden i ten programista pracuje nad swoim kodem przez 5 lat to ma prawo
    tak sobie sformatować, jak lubi. Inaczej, gdy pracuje w teamie, w którym 10 osób
    grzebie sobie nawzajem w tym samym kodzie. Podpadłeś.


    > Nad takim zespołem często też czuwa ktoś(tu chodzi o poszczególne
    > aplikacje), kto kontroluje co gdzie i kiedy było zrobione i se zapisuje co
    > w danej wersji aplikacji jest zrobione. A jak to u was wygląda, chętnie się
    > dowiem.

    Moduły programu są ściśle podzielone z absolutnie minimalnym i niezmienialnym
    interfejsem pomiędzy nimi. Ja siedzę nad komunikacją z urządzeniami, kolega nad
    interfejsem użytkownika, jeszcze inny nad bazą, jeszcze inny nad interfejsami
    wymiany danych z innymi programami itp... każdy odpowiada za swój kawałek. Ich
    praca styka się w niewielu punktach. Ponieważ warunki pracy sa niezłe - nie ma
    nadmiernej rotacji pracowników, a przy okazji wiele z tym związanej dodatkowej
    pracy.
    Nad tym wszystkim stoi szef projektu, który określa:
    - interfejsy pomiędzy programistami (to tylko na samym początku projektu)
    - bieżące zadania do realizacji
    - synchronizację zadań pomiędzy programistami
    - analizuje potrzeby klientów
    itp.

    --
    Lukasz


  • 20. Data: 2007-11-27 13:28:11
    Temat: Re: Ile zarabia w Polsce programista?
    Od: Herakles <h...@b...pl>

    LukaszS wrote:

    >>> grzebanie w moim kodzie, albo za zwracanie mi uwagi na kompozycję kodu
    >>> podcinam gardło.
    >
    >> To znaczy, że jak ktoś Ci pokaże, że coś możesz gdzieś zrobić lepiej to
    >> podcinasz gardło? Ja tam wolę korzystać z dobrych rad.
    >
    > Ależ ja korzystam. Ale najpierw podcinam gardło :))) Za grzebanie w nie
    Jak dla mnie to jest chore podejście.

    > swoim kodzie. A kompozycja (format) kodu, to temat - morze. Jeden lubi
    > nawiasy w osobnej linii, a inny w tej samej. Jeden stawia średniki za
    > nawiasem, a inny nie. Jeden stawia podkreślenia przed nazwami parametrów
    > funkcji a inny nie. Jeśli jeden i ten programista pracuje nad swoim kodem
    > przez 5 lat to ma prawo tak sobie sformatować, jak lubi. Inaczej, gdy
    > pracuje w teamie, w którym 10 osób grzebie sobie nawzajem w tym samym
    > kodzie. Podpadłeś.

    A jak się zdarzy, że któryś z was zachoruje i to tak, że nie da rady
    popracować, a trzeba coś zrobić i zmieni Ci znaki tabulacji na spacje?
    Ja w swoich projektach trzymam kod na pewnym ustalonym poziomie, nauczenie
    człowieka, żeby zamiast tabulacji walił 3 spacje, albo żeby dawał nawiasy w
    osobnej linii, zajmuje mniej niż tydzień i jak jeden ma pilną sprawę z
    innej bajki, to drugi może przejąć jego obowiązki, szczególnie przy
    pierdołach, bo przy głębszych sprawach jest już trudniej. Więc rotacji się
    nie boję, a i tak rotacji nie ma, bo warunki są jak dla mnie bardzo
    dobre(zawsze może być jednak lepiej).
    Może zbytni pedantyzm, ale mam pozamiatane.


    >> Nad takim zespołem często też czuwa ktoś(tu chodzi o poszczególne
    >> aplikacje), kto kontroluje co gdzie i kiedy było zrobione i se zapisuje
    >> co w danej wersji aplikacji jest zrobione. A jak to u was wygląda,
    >> chętnie się dowiem.
    >
    > Moduły programu są ściśle podzielone z absolutnie minimalnym i
    > niezmienialnym interfejsem pomiędzy nimi. Ja siedzę nad komunikacją z
    > urządzeniami, kolega nad interfejsem użytkownika, jeszcze inny nad bazą,
    > jeszcze inny nad interfejsami wymiany danych z innymi programami itp...
    > każdy odpowiada za swój kawałek. Ich praca styka się w niewielu punktach.
    > Ponieważ warunki pracy sa niezłe - nie ma nadmiernej rotacji pracowników,
    > a przy okazji wiele z tym związanej dodatkowej pracy.
    > Nad tym wszystkim stoi szef projektu, który określa:
    > - interfejsy pomiędzy programistami (to tylko na samym początku projektu)
    > - bieżące zadania do realizacji
    > - synchronizację zadań pomiędzy programistami
    > - analizuje potrzeby klientów
    A ten szef projektu programuje?

    A kto projektuje całość, bo nawet jak każdy z was projektuje te swoje części
    to musi ktoś to zebrać do kupy.


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1