Kandyduję na stanowisko informatyka/administratora w szpitalu powiatowym, w
małym mieście (ok. 10 tys. mieszkańców w mieście, 20 tys. w gminie), w woj.
Zachodniopomorskim.
Obowiązki to: administracja siecią komputerową, złożoną z ok. 30 komputerów,
instalacja i konfiguracja oprogramowania, praca "ze śrubokrętem", pomoc
techniczna dla użytkowników, administracja bazami danych, dbałość o
bezpieczeństwo danych, szkolenia pracowników itp.
Sporo starego sprzętu działającego jeszcze na DOSie (znam DOSa dobrze).
Chcą też, abym doradzał im w zakupie sprzętu - czeka ich modernizacja, a
więc będzie więcej sprzętu (nowego).

Moje wykształcenie: technik informatyk + 2 lata studiów informatycznych + 2
kursy Novell NetWare + kurs MS Windows Server 2003

Z góry wiadomo, że to budżetówka, szpital i do tego w takim małym mieście.
Płaca więc nie będzie najlepsza.

Proszę o podpowiedź jakiej maksymalnej kwoty mogę oczekiwać (brutto). Czy
płace są tam określane w ramach jakichś grup, widełek?
Mam staż około 5 lat - w różnych zawodach, również związanych z informatyką.

Czy pracodawca może dofinansowywać lub całkowicie opłacić bilet miesięczny
na dojazdy (ok. 50 km) tak, aby pracownik nie musiał płacić od tego podatku
i ZUS?
Ewentualnie jakie inne świadczenie w takiej sytuacji mogę negocjować?

Proszę o poradę, bo internetowe listy płac są albo z poprzedniego roku, albo
uśrednione (w połączeniu z mazowieckim itd.), albo dostępne po przesłaniu
SMS-a. Może jakieś porównanie, jak kształtują się prace pracowników
administracji w służbie zdrowia? Najwięcej w sieci jest o płacach
pielęgniarek i nauczycieli (jeśli chodzi o budżetówkę).

--
Hal

"Optymista ogłasza, że żyjemy w najlepszym ze wszystkich
możliwych światów, a pesymista obawia się, że to może być prawda."