W artykule <alpeg7$509$1@julia.coi.pw.edu.pl> eTerNity napisał(a):
> Tomasz Onyszko wrote:
>|| za rpzeproszeniem ale helpdesk to troche nie za bardzo administrator
>|| - zalezy co sie rozumie pod pojeciem administratora.
>
> Oczywiscie.
> Zalozylem, za kolega o ktorym jest mowa, bedzie
> administratorem, a czesem pomoze jakiesus uzytkownikowi.
>
> Przy takich obowiazkach uwazam, ze w sredniej wielkosci firmie
> dostanie wiecej. A poza tym, jesli bedzie osoba odpowiedzialna
> za modernizacje i wdrazanie nowych rozwiazan, bedzie mial raczej szersze
> w branzy IT niz programista. Co za tym idzie wieksze mozliwosci
> awansu/zmiany
> stanowiska.

Tak, o tym też pisałem, że ta praca jest OK, jeśli są perspektywy zostania 'IT
managerem'. Ale jeśli firma zamierza do końca świata mieć te sześć windowsów, to...

> A nawet jesl bedzie z niego helpdesk, ktory czasem dolozy jakies konto
> to z moich doswiadczen wynika ze dostanie i tak wieksza stawke godzinowa
> niz programista.

A to bardzo zależy, wiesz, są takie rzeczy, przy których programistom płaci się
więcej niż projektantom, bo np. nikt poza nim nie zna i nie ma doświadczenia w
asemblerze na konkretny procesor w jakimś dziwnym urządzeniu...

A z opowiadań znajomych wynika, że praca jako 'złota rączka' informatyczna w
niedużych firmach jest fajna, bo kiedy ma się szczęście trafić na rozsądnego szefa,
to on rozumie Twoje znaczenie dla poprawnego działania firmy i rzeczywiście potrafi
nieźle płacić. Jest tylko jeden problem, o którym wszyscy zgodnym chórem mówią -
szybko się bierze rozbrat z informatyką jako taką i po kilku latach
instalowania drukarek ciężko jest się potem przenieść do firmy 'z branży'. No, ale to

taki odwieczny dylemat branża <-> przemysł ;)
--
Samotnik http://www.samotnia.eu.org/

do góry

Niejaki Samotnik był uprzejmy napisać coś takiego:
> Wow, od kogo słyszałeś o 6-8k (nawet przed podatkami) dla helpdesku z
> umiejętnością konfigurowania windowsów?

Dokładnie jeszcze nie znam charakteru pracy, dopiero będę się kontaktował,
ale z tego co się dowiedziałem, to ma to być raczej administrowanie siecią.
Mam być jako pierwsza pomoc, gdy coś się zepsuje (czuli taki helpdesk od
sieci)

> IMHO dokonujesz jednak downgrade'u swojej kariery zawodowej, chyba, że ta
> firma się szybko rozwija i daje szansę na dobre usadzenie się i
> wrośnięcie w nią jako 'speca od informatyki', a w przyszłości ew.
> jakiegoś IT managera itp. Oczywiście jeśli nie możesz znaleźć innej
> pracy, to zupełnie inna śpiewka...

Pracę mam, ale płacą słabo. Dlatego szukam czegoś lepszego. Czy to
downgrade? Hmmm... Firma jest zdaje się dość spora i tak jak napisałem
"ciekawa z przyszłością" (to nie oficjalna opinia kolesia, z którym będę
rozmawiał o pracy), skoro stać ją na informatyków z firm outsourcingowych.
Ponadto, podobno, jest sporo czasu żeby robić coś na boku, więc będę się
starał nadal programować, żeby nie wypaść z obiegu ;-)
--
Pozdrawiam
Tytus
"Są dwie metody postępowania z kobietami. I żadna nie działa..."

do góry

Daniel Podlejski wrote:

>Samotnik napisał:
>: Wow, od kogo słyszałeś o 6-8k (nawet przed podatkami) dla helpdesku z
umiejętnością
>: konfigurowania windowsów?

>Wiesz, ja wiem o jednym takim stanowisku, w zasadzie zbliżonym - helpdesk +
>admin LAN, wszystko pod produktami MS. Nieduża firma, fundusz inwestycyjny,
>z kapitałem zza ocenau, zatrudniająca dosłownie kilkanaście osób. Człowiek
>zarabia 3k brutto. Tyle że dolarów. Po prostu wszystko zależy jak się trafi.
>

Czy mogę wiedzieć, co to za firma i czy nie mam możliwości
zatrudnienia? :)

Temur

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Temur napisał(a):
: Czy mogę wiedzieć, co to za firma

Nie.

: i czy nie mam możliwości zatrudnienia? :)

Wątpie.

--
Daniel Podlejski <u...@u...eu.org>
... You know the day destroys the night
Night divides the day ...

do góry

Użytkownik "eTerNity" <p...@N...studentadventure.pl> napisał:

> A nawet jesl bedzie z niego helpdesk, ktory czasem dolozy jakies konto
> to z moich doswiadczen wynika ze dostanie i tak wieksza stawke godzinowa
> niz programista.

O jakiej chorej firnie mowisz ?

Adam Karpierz

do góry

Czesc
>Taaa... Grunt to się znaleźć we właściwym czasie w odpowiednim miejscu, jak to
>powiada jeden mój znajomy, który pracował rok temu w WTC... :)
Chore!

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Czesc
>Ponadto, podobno, jest sporo czasu żeby robić co na boku, więc będę się
>starał nadal programować, żeby nie wypać z obiegu ;-)
Pierdu, pierdu...
Kogo starasz sie oszukac?

Pozdrawiam
Artur

--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Adam Karpierz wrote:
|| O jakiej chorej firnie mowisz ?

Czemu chorej?

Na poczatku troche wprowadzenia...
Studiuje w W-wie (PW informatyka)- zeby nie bylo ze nie znam sie,
nie wiem co mowie itd. Kilku moich kolegow pracuje jako programisci.
(Zakladam, ze dyskusja jest o programiscie po prostu, a nie glownym
programiscie,
analityku itd). Kilku jako helpdesk itd.
NO i jest mnej wiecej tak ...
-helpdesk w duzej firmie ok 12 PLN /h
-programista w oddziale PEKAO tez okolo 12 PLN
-programista w firmie z pogranicza automatyki - srednio 1500-2000
za projekt (tyle ze to 30-40 h tyg.+ kolejne w domu)

To sa firmy inf. Jesli zalapiesz sie do jakiejs prywatnej 20 PLN dla
helpdeska z elementami admina (np. postawienie sieci, backup) nie jest
dziwna stawka.





--
pozdrawiam
eTerNity

do góry

Użytkownik "eTerNity" <p...@N...studentadventure.pl> napisał:

> NO i jest mnej wiecej tak ...
> -helpdesk w duzej firmie ok 12 PLN /h
> -programista w oddziale PEKAO tez okolo 12 PLN
> -programista w firmie z pogranicza automatyki - srednio 1500-2000

Alez wiadomo :)
Z Twoich slow wynikalo ze w tej samej firmie helpdesk zarabia
wiecej niz programista
To byloby w/g mnie chore.

Adam Karpierz

do góry

"Tytus" <m...@w...pl> wrote in message
news:alplvb$k5r$1@news2.tpi.pl...

> Hmmm... Firma jest zdaje się dość spora i tak jak napisałem
> "ciekawa z przyszłością" (to nie oficjalna opinia kolesia, z którym będę
> rozmawiał o pracy), skoro stać ją na informatyków z firm outsourcingowych.

Często niestety firmy wolą zapłacić dziesiątki tysięcy firmom
outsourcingowym, zamiast wykorzystać własnych pracowników - IMHO chore - ale
tak bywa.

Andrzej Wilkoszewski

do góry