-
41. Data: 2006-01-08 00:12:29
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "noone" <n...@n...com>
Jak sie z toba skontaktowac na priv ?
noone
-
42. Data: 2006-01-08 14:35:09
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>
> Wdrozeniowiec wykonywal robote za przedstawicieli handlowych ? Ciekawe...
Czy ja pisalem ze firma miala typowych przedstawicieli handlowych?
A slyszales o zawodach kierowca-mechanik, slusarz-spawacz.
Zadajesz pytanie jakbys pracowal w tylko jednej firmie, w dodatku typu
panstowego jak np. Urzad Pracy. Pamietaj ze usenet to nie czat, i nawet
Twoje pytanie zostanie zachowane w archiwum na wiele lat....
Reksio
-
43. Data: 2006-01-08 16:27:23
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: point <r...@p...onet.pl>
Paszczak wrote:
> Czasem wystarczy zmienić jakąś małą strukturkę i nagle okazuje się, że jakaś
> tam komenda kliencka z drugiego końca źródeł przestaje poprawnie działać.
> Poprawia się coś w driverze Ethernetu, a np. serwer DHCP czy SNMP się
> chrzani.
Uuu słabo, wypada jednak pisać unit testy do każdego modułu i podsystemu
przed uruchomieniem całości:)
--
point
-
44. Data: 2006-01-09 01:06:51
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnijto_>
IMHO popełniasz błąd. Programowanie to praca jak każda inna- tak samo się
nią zarządza: ustala cele terminy i sposób raportowania oraz tworzenia
dokumentacji.
Wstępnie terminy można ustalić z samym zainteresowanym (niech programista
poda wstępny harmonogram prac. Potem razem do pracujcie szczegóły biorąc pod
uwagę realność wstępnych szacunków. Raczej należy przewidywać zapas niż
skracać terminy.
Kolejny błąd wynika moim zdaniem ze skomasowania prac i zrzucenia ich na
prgramistę.
Jeżeli zostaną ustalone i _opisane_ założenia do powstającego oprogramowania
(czyli opis tego CO MA ROBIĆ OPROGRAMOWANIE- ale bez żadnych odwołań do tego
JAK ma to robić, to jesteście krok do przodu.
Testy też powinien wykonać kto inny. Projekt testów także powinien być
dokumentem wykonanym na podstawie opisu założeń oraz po częsci na podstawie
dokumentacji powstającego kodu.
Typowy polski pierdolniczek polega na tym że wszystko to robi programista,
tymczasem naprawdę taniej, szybciej i skuteczniej jest gdy pracę tą wykona
zespół i nie musi byc to zespół zatrudnionych na etat pracowników. Może
lepiej zlecić to freelancerom lub firmie. Te rzeczy zostały opisane 100 lat
temu w każdej najprostszej nawet książce o inżynierii oprogramowania.
--
Jackare
Bytom/Kraków
-
45. Data: 2006-01-09 10:13:25
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>
"Reksio" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:dpm44q$tf9$1@news.onet.pl...
> > znaczy sekretarka nie mogla w firmie zmienic kozakow na pantofle???? czy
> > chodzi o to ze laziliscie w typowo domowych ciapach?
>
> W typowo domowych kapciach. Ale nikt nie chodzil w rozdeptanych,
> przetartych, brudnych itp. Sekretarki natomiast chodzily w ubraniach
> reprezentacyjnych :-) tzn. tak jak powinny sekretarki, i w pantoflach, ale
> nie w kapciach !!! Troche by to dziwnie wygladalo :-)
no to juz wiem skąd taka polityka, chodzi o to żeby programistów nikt od
pracy flirtami nie odrywał, bo jak tu romansować z facetem w kapciach ;)
Magda - programistka w pantoflach i mini ;)
-
46. Data: 2006-01-09 12:09:55
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>
> Magda - programistka w pantoflach
Na obcasie ?
:-)
Pozdrrr... Reksio
-
47. Data: 2006-01-09 13:34:27
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>
"Reksio" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:dptjpd$gpl$1@news.onet.pl...
> > Magda - programistka w pantoflach
>
> Na obcasie ?
5 cm ;)
>
> :-)
> Pozdrrr... Reksio
-
48. Data: 2006-01-09 16:55:45
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: S <s...@o...pl>
inf wrote:
> a ja wracam o 16 do swojego domu z sauną, żeby posiedzieć przy kominku z
> lampką koniaku
to chyba pomyliłeś zawody! musisz być jakims prezesem korporacji lub choćby
niezłym prawnikiem...
programiści w tym kraju nie są jeszcze elitą finansową
ale pomarzyć sobie zawsze możesz...
--
S
-
49. Data: 2006-01-09 17:59:18
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>
>> Wdrozeniowiec wykonywal robote za przedstawicieli handlowych ? Ciekawe...
> Czy ja pisalem ze firma miala typowych przedstawicieli handlowych?
> A slyszales o zawodach kierowca-mechanik, slusarz-spawacz.
> Zadajesz pytanie jakbys pracowal w tylko jednej firmie, w dodatku typu
> panstowego jak np. Urzad Pracy. Pamietaj ze usenet to nie czat, i nawet
> Twoje pytanie zostanie zachowane w archiwum na wiele lat....
a ja się przychylę do zdania noone - wdrożeniowiec to ten kto wdraża a nie
sprzedaje. może dodatkowo być konsultantem, dlatego łatwiej takiej osobie
zaproponować właściwe rozwiązanie dla klienta. i może uczestniczyć w
spotkaniach pre-sales. ale szukać klientów? to praca dla handlowca, który w
pewnym momencie potrzebuje osoby głęboko zakorzenionej w temacie żeby się
nie "spalić". i wtedy wdrożeniowiec - konsultant służy swoją radą. IMHO
zupełnie inne predyspozycje dotycza bycia handlowcem a inne wdrożeniowcem.
Handlowiec - "mam dla pana świetną propozycję - wdrozymy u pana nasz
najlepszy produkt i dzięki temu będzie pan miał jeszcze lepsze osiągnięcia
na rynku", wdrożeniowiec - "panie, co pan robisz z tym starociem, są
nowoczesne narzędzia i na takich starych nie da się pracować".
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_
-
50. Data: 2006-01-09 20:01:22
Temat: Re: Godziny pracy programisty
Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>
> a ja się przychylę do zdania noone - wdrożeniowiec to ten kto wdraża a nie
> sprzedaje. może dodatkowo być konsultantem, dlatego łatwiej takiej osobie
> zaproponować właściwe rozwiązanie dla klienta. i może uczestniczyć w
> spotkaniach pre-sales. ale szukać klientów?
Moze to dziwne, ale w tej firmie nie bylo przedstawicieli handlowych
ktorzy - jak to okresliles "szukali klientow". Teraz moze sa - taki wymog
czasow :-) Gdy ja tam pracowalem (rok 2000)- klenci sami zglaszali sie z
zamiarem zakupu produktow - i dopiero na ich zyczenie przyjezdzal
wdrozeniowiec. Pozyskanie klienta to udanie sie do jego siedziby i pokazanie
programu, przedstawinie zalet, i odpowiadanie na pytania pracownikow
ksiegowosci, kadr, i innych do kogo dany program skierowany. Ta sama osoba/y
wdrazala ten system. I to wlasnie okreslilem mianem pozyskania klienta. Moze
bardziej powinienem uzyc pojecia "przekonanie klienta". Zreszta w obecnych
czasach, gdy pozyskanie klienta jest prawie rownoznaczne z praca
domokrazcy - to chyba zadne okreslenie tu nie pasuje.
Wlascicel firmy trafil w nisze, i rzeczywiscie bylo niezle zainteresowanie,
mino wielu podobnych produktow. Moze support byl na tyle dobry, ze poczta
pantoflowa to sie roznosilo w danej branzy?
To byla naprawde dziwna firma, i wielu ludzim sie w glowach nie miesci, ze
pracownik byl bardzo ceniony i naprawde dobrze oplacany, byla zatrudniona
osoba do mycia naczyn w kuchni, 2x w roku wyjazdy wszystkich pracownikow i
ich rodzin !!! na 3-dniowe "wycieczki" samochodami sluzbowymi. Najczesciej
Czechy i Slowacja. Teraz to wyglada jak bajka :-)
Pozdrrr... Reksio