On 2008-05-23, Sławomir Kawała <s...@a...net> wrote:

[...]

>> Mhm. Ten papier mi się tak przydał, że jeszcze go nie zdążyłem odebrać
>> z uczelni. A broniłem się z rok temu, przyjeźdzając ekstra z Poznania na
>
> Wiesz, ja na ostatnie rozmowy kwalifikacyjne nawet przestalem brac
> certyfikaty. Kwestia jest tylko taka, ze wpisuje to co mam w cv, ktore
> wysylam i jest to pewnie jedno z kryteriow zaproszenia na rozmowe.
> Jeszcze ani razu nie mialem sytuacji, w ktorej poproszono mnie
> o udowodnienie, ze rzeczywiscie certyfikaty posiadam, co nie znaczy,
> ze kiedys nie poprosza. Podobnie moglo byc u Ciebie.

Tyle, że jak mnie wtedy rekrutowali, to ja jeszcze magistrem nie
byłem. :)

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On pią, 23 maj 2008 o 21:39 GMT, Wojciech Bancer wrote:
> Tyle, że jak mnie wtedy rekrutowali, to ja jeszcze magistrem nie
> byłem. :)

Mhm, to zmienia postac rzeczy - w takim razie wypada pogratulowac.


--
pozdr. Sławomir Kawała
JID: slwkk [at] alternatywa [dot] net
GSM: (0)601-398-348

do góry

On May 23, 8:22 pm, Wojciech Bancer <p...@p...pl> wrote:

> Mhm. Ten papier mi się tak przydał, że jeszcze go nie zdążyłem odebrać
> z uczelni.

Mój dyplom leży na uczelni od blisko 4 lat. W tym czasie cały instytut
się przeniósł do innej dzielnicy, a ja zaliczyłem 4 firmy i w końcu
założyłem swoją. Cholernie przydatne te papiery ;)

--
mihau

do góry

> Mhm. Ten papier mi się tak przydał, że jeszcze go nie zdążyłem odebrać
> z uczelni. A broniłem się z rok temu, przyjeźdzając ekstra z Poznania na
> Śląsk i biorąc na tą okoliczność wolne w pracy (i nie zgadniesz - jestem
> szefem zespołu :).

a ile bylo kandydatow na to stanowisko?
/no i jakich? :)

do góry

On 2008-05-24, Q <n...@s...pl> wrote:
>> Mhm. Ten papier mi się tak przydał, że jeszcze go nie zdążyłem odebrać
>> z uczelni. A broniłem się z rok temu, przyjeźdzając ekstra z Poznania na
>> Śląsk i biorąc na tą okoliczność wolne w pracy (i nie zgadniesz - jestem
>> szefem zespołu :).
>
> a ile bylo kandydatow na to stanowisko?
> /no i jakich? :)

Generalnie to się starałem tam dostać jako programista. Po testach
rekrutacyjnych stwierdzili, że po kilkumiesięcznym okresie wdrażania się
jako programista mogą mi zaproponować PMowanie i zarządzanie zespołem.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

> Generalnie to się starałem tam dostać jako programista. Po testach
> rekrutacyjnych stwierdzili, że po kilkumiesięcznym okresie wdrażania się
> jako programista mogą mi zaproponować PMowanie i zarządzanie zespołem.

aaa....
jak byly jakies testy i zablysnales, to gratuluje wiedzy i fajnej firmy :)

do góry

W dniu niedziela, 11 maja 2008 15:33:06 UTC+2 użytkownik e-usenet napisał:
> Witam,
>
> Czy możecie polecić poważne firmy rekrutacyjne lub naprawdę dobre portale,
> które mogłyby pomóc w znalezieniu dobrej pracy dla informatyka z 10-letnim
> doświadczeniem? Praca w Polsce, ale zagranica też do rozważenia. Mieliście
> dobre doświadczenia z jakimiś? Jest ich tak dużo, że trochę ciężko mi wybrać.
>
> Pozdrawiam,
>
> e-usenet
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


Jak szukałem po portalach to na wszystkich portalach trzeba było się logować,
rejestrować, zgłaszać do każdego pracodawcy/firmy osobno, nie miałem propozycji z
ogłoszeń, które sam dawałem, ze szukam pracy. Tylko w jednym portalu zgłaszało się
bez logowania, napisałem swoje oczekiwania i firmy HR się ze mną kontaktowały, było
to o tyle ważne, że mój (wtedy) aktualny pracodawca stale monitorował ogłoszenia na
różnych portalach a tam mogłem zgłosić się anonimowo. Portal nazywa się
odkryjfirme.pl. To było ok 3 mc temu. Pracę znalazłem w tradycyjny sposób ale pomysł
mi się spodobał w jednym miejscu wielu oferujących pracę i nie tylko.

do góry