-
41. Data: 2003-11-12 10:16:42
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Wed, 12 Nov 2003 10:25:45 +0100,
<k...@p...onet.pl> zakodował:
>Jesli wszystkie firmy wydadza 100 mld zl z tytulu produkcji towarow.
>Ustala nastepnie srednia jednostkowa marze np 5%.
Musisz najpierw douczyć się podstaw. Polecam choćby słownik języka
polskiego PWN i definicję marży.
>Wartosc oferty sprzedazy wszystkich firm wynosi 105 mld zl.
A koszty 120mld. Więc wszystkie firmy muszą zaciągać dalsze kredyty na
pokrycie straty, a tym samym podnosić koszty i w końcu splajtować.
>wyprodukowanych, wynosi [100 mld zl/105 mld zl ]=0,9523,
>czyli 95,23% towarow zostanie sprzedane, a 4,76% nie zostanie sprzedane.
>Jesli okazuje sie, ze jakis asortyment sie nei sprzedaje, to jego produkcje
>sie ogranicza, w tym przypadku o okolo 4,76%.
Zaraz zaraz. Banki nie drukują sobie pieniędzy. Zgodnie z Twoim
zalecenim powinny dawać jak najwięcej kredytów. Wtedy te Twoje 100mld
nie pójdzie na zakupy, tylko musi wylądować w znacznej części w banku
(bo z czegoś muszą udzielać tych kredytów). Wtedy nie zostanie
sprzedane z 50%, a nie 4,76 zgodnie z Twoją teorią.
>Jesli ograniczamy produkcje, to i ograniczamy zatrudnienie.
>Zgadza sie?
Nie. Są jeszcze usługi import i eksport. Do tego dzięki postępowi
technologicznemu pojawiają sie nowe dziedziny (kto 50 lat temu słyszał
o zawodzie programista, czy administrator bazy danych?). Dzięki
postępowi również przy tem samym nakładzie pracy produkuje się coraz
więcej - więc nawet przy wzroście produkcji bezrobocie może wzrastać.
Brak marży i duże zadłużenie powoduje bankructwo firm (nawet jeżeli
nie bezpośrednio, to poprzez spadek konkurencyjności wynikający z
braku badań i inwestycji).
Ograniczenie produkcji może też prowadzić do wzrostu wartości
sprzedaży (sztandardowy przykład OPEC) a co za tym idzie do
zwiększenia zysku. Firmy nie pakują pieniędzy do sejfu (poza minimalną
rezerwą kasową). Te pieniądze wracają do obiegu - jako inwestycje,
lokaty banowe itd.
Twoje podejście to tak naprawdę dokładanie pieniędzy do obiegu. Bardzo
lubią to wszelkie rządy - to najprostrza metoda pokrycia deficytu. Na
szczęście już od dłuższego czasu to nie rząd decyduje o ilości
pieniądza w obiegu - dzięki temu hiperinflacja została opanowana. Ty
chyba chcesz jej powrotu?
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded
-
42. Data: 2003-11-12 10:46:15
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 12 Nov 2003 11:07:51 +0100
Catbert <v...@w...pl> wrote:
[...]
> > Jesli wszystkie firmy wydadza 100 mld zl z tytulu produkcji towarow.
> > Ustala nastepnie srednia jednostkowa marze np 5%.
> > Wartosc oferty sprzedazy wszystkich firm wynosi 105 mld zl.
> > Wartosc jaka moga zakupic pracownicy, wlasciciele surowcowo (ziemi),
> > ktorzy otrzymali wynagrodzenie od wszystkich firm wynosi 100 mld zl.
> (...)
> > Jesli ograniczamy produkcje, to i ograniczamy zatrudnienie.
> > Zgadza sie?
>
> Mo?na temu zaradziae w prosty sposób - np. dostosowuj?c ilo?ae obywateli
> do ilo?ci produkowanych dóbr, jak uczyni? to np. Pol-Pot (jeden ze
> zdolniejszych studentów Sorbony).
>
> Pro?ciej jednak i efektywniej jest zwi?kszyae gradnient konwergencji
> efektywno?ciowej sk?adowej p?askiej kapitalizowanych odsetek.
> W oparciu o twierdzenie Banacha o punkcie sta?ym wykazano (na razie na
> Grenlandii) ?e ograniczaj?c popyt za pomoc? metod marketingowych mo?na
> doprowadziae do wzrostu pog?owia w sektorze nieuspo?ecznonym.
> Pozwala to stabilizowac zu?ycie energii na ?redniorocznym poziomie
> zbli?onym do tego, jaki jest absorbowany ze S?o?ca.
>
> Ka?dy ma swój horyzont my?lowy. Horyzont ten czasem ulega zaw??eniu - w
> ostateczno?ci zamienia si? w punkt.
> Wtedy mówimy: "Oto mój punkt widzenia".
Sliczne! :)))) obsmialam sie jak norka.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
43. Data: 2003-11-12 12:13:29
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: k...@p...onet.pl
> On Wed, 12 Nov 2003 10:25:45 +0100
> <k...@p...onet.pl> wrote:
>
>
> > > Czy zrozumiałeś pytanie?
> > > Czy twierdzisz, że duuużo kredytów darmowych (dla jasności oznacza
> > > to plajtę banków) i sprzedaż bez marży (co oznacza plajtę handlowców
> > > i producentów) spowoduje spadek bezrobocia?
> >
> > Jak wystapi plajta bankow i innych firm, to wiadomo, ze pracownicy
> > zasilaja grono osob bez pracy.
> >
> > Twierdze, ze jesli wartosc nowych kredytow przekracza wartosc
> > starych kredytow i odsetek od starych kredytow, to wystapi dodatnia
> > rentownosc calej gospodarki, a wiec mamy sprzyjajaca zatrudnianiu
> > sytuacje. Te nowe kredyty nie sa darmowe.
>
> jasne. to ja Ci proponuje male cwiczenie Twojej teorii, dobrze?
> male, na skale wykonalna dla Ciebie.
>
> zaciagnij kredyt w banku. nie splacaj go. zaciagnij drugi wiekszy, na
> wieksza sume w innym banku, i tez go nie splacaj.
>
> postepuj podobnie az do momentu, kiedy nie bedzie zadnego banku, ktoryby
> udzielil Ci kredytu (powinno to stac sie dosc predko, bo banki
> wymieniaja sie informacjami o historii kredytowej klientow). nastepnie
> poczekaj i obserwuj, co sie stanie ;)
>
> aha, w miedzyczasie mozesz sobie za te pozyczone pieniadze otworzyc
> dowolna ilosc firm i zatrudnic dowolna ilosc pracownikow ;)
W rzeczywistosci jest tak, ze bierze sie pierwszy kredyt w jednym banku,
pozniej w drugi kredyt w drugim banku, drugim kredytem splacamy ten pierwszy.
Trzecim kredytem splacamy drugi, czwartem trzeci.
Kolejne kredyty nie bierze jedna osoba, ale cale spoleczenstwo.
Zgadza sie?
Klus
>
> --
> Nina Mazur Miller
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2003-11-12 22:25:03
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: w...@g...pl (WOJSAL)
Szanowny(a) k...@p...onet.pl napisal(a) 12 Nov 2003 13:13:29 +0100:
>W rzeczywistosci jest tak, ze bierze sie pierwszy kredyt w jednym banku,
>pozniej w drugi kredyt w drugim banku, drugim kredytem splacamy ten pierwszy.
>Trzecim kredytem splacamy drugi, czwartem trzeci.
>Kolejne kredyty nie bierze jedna osoba, ale cale spoleczenstwo.
>Zgadza sie?
>
Oczywiscie ze sie nie zgadza.
Pomysl: jesli wziales kredyt na 100 zl i nie mozesz
go splacic. Bierzesz teraz 100 zl kredytu w drugim
banku i splacasz kredyt z 1-go banku. Pozostalo Ci
0 zl i obciazenie 100 zl (kredyt z drugiego banku).
Jesli teraz bedziesz bral kredyt z 3-go banku,
to w niczym sie Twoja sytuacja finansowa nie
poprawi - przedluzasz tylko termin egzekucji.
Zgadza sie?
Oczywiscie nigdzie nie jest powiedziane, ze jako
osoba obciazona kredytem (czyli jestes tu na minusie),
bank n-ty dostrzeze w Tobie swietnego klienta na kredyt.
>
>Klus
>
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/
-
45. Data: 2003-11-13 03:46:26
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On 12 Nov 2003 13:13:29 +0100
k...@p...onet.pl wrote:
> > jasne. to ja Ci proponuje male cwiczenie Twojej teorii, dobrze?
> > male, na skale wykonalna dla Ciebie.
> >
> > zaciagnij kredyt w banku. nie splacaj go. zaciagnij drugi wiekszy,
> > na wieksza sume w innym banku, i tez go nie splacaj.
> >
> > postepuj podobnie az do momentu, kiedy nie bedzie zadnego banku,
> > ktoryby udzielil Ci kredytu (powinno to stac sie dosc predko, bo
> > banki wymieniaja sie informacjami o historii kredytowej klientow).
> > nastepnie poczekaj i obserwuj, co sie stanie ;)
> >
> > aha, w miedzyczasie mozesz sobie za te pozyczone pieniadze otworzyc
> > dowolna ilosc firm i zatrudnic dowolna ilosc pracownikow ;)
>
> W rzeczywistosci jest tak, ze bierze sie pierwszy kredyt w jednym
> banku, pozniej w drugi kredyt w drugim banku, drugim kredytem splacamy
> ten pierwszy. Trzecim kredytem splacamy drugi, czwartem trzeci.
> Kolejne kredyty nie bierze jedna osoba, ale cale spoleczenstwo.
tak, i odsetki ciagle rosna.
poza tym jesli wszyscy beda chceli zyc na kredyt - to banka predko
peknie i bedzie krach, bo banki pienidzy sobie nie drukuja.
JUZ NIE. Na szczescie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
46. Data: 2003-11-13 13:02:38
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:slrnbr5g7p.7c.wojsal1@wojtek.sal.com...
> Szanowny(a) k...@p...onet.pl napisal(a) 12 Nov 2003 13:13:29 +0100:
> >W rzeczywistosci jest tak, ze bierze sie pierwszy kredyt w jednym banku,
> >pozniej w drugi kredyt w drugim banku, drugim kredytem splacamy ten
pierwszy.
> >Trzecim kredytem splacamy drugi, czwartem trzeci.
> >Kolejne kredyty nie bierze jedna osoba, ale cale spoleczenstwo.
> >Zgadza sie?
> >
>
> Oczywiscie ze sie nie zgadza.
> Pomysl: jesli wziales kredyt na 100 zl i nie mozesz
> go splacic. Bierzesz teraz 100 zl kredytu w drugim
> banku i splacasz kredyt z 1-go banku. Pozostalo Ci
> 0 zl i obciazenie 100 zl (kredyt z drugiego banku).
> Jesli teraz bedziesz bral kredyt z 3-go banku,
> to w niczym sie Twoja sytuacja finansowa nie
> poprawi - przedluzasz tylko termin egzekucji.
> Zgadza sie?
Czesciej kredyty splacamy nie przez zadluzanie sie tej samej
osoby w innym banku, ale przez zadluzenei sie innej osoby.
Za kazdym razem nowy kredyt bywa wiekszy od poprzedniego
wraz z odsetkami.
Sytuacja finansowa sie nie poprawia, bo termin egzekucji
spoleczenstwa zostaje przeniesiony w przyszlosc
Tak?
> Oczywiscie nigdzie nie jest powiedziane, ze jako
> osoba obciazona kredytem (czyli jestes tu na minusie),
> bank n-ty dostrzeze w Tobie swietnego klienta na kredyt.
I tak niepostrzezenie dlug prywatny i publiczny USA wzrosl do
34 000 000 000 000 USD
Klus
> >Klus
> >
> Pozdrawiam
> WOJSAL (Wojciech Sałata)
-
47. Data: 2003-11-13 13:07:04
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: <k...@p...onet.pl>
Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
wiadomosci news:20031112194626.493da013.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
> On 12 Nov 2003 13:13:29 +0100
> k...@p...onet.pl wrote:
>
>
> > > jasne. to ja Ci proponuje male cwiczenie Twojej teorii, dobrze?
> > > male, na skale wykonalna dla Ciebie.
> > >
> > > zaciagnij kredyt w banku. nie splacaj go. zaciagnij drugi wiekszy,
> > > na wieksza sume w innym banku, i tez go nie splacaj.
> > >
> > > postepuj podobnie az do momentu, kiedy nie bedzie zadnego banku,
> > > ktoryby udzielil Ci kredytu (powinno to stac sie dosc predko, bo
> > > banki wymieniaja sie informacjami o historii kredytowej klientow).
> > > nastepnie poczekaj i obserwuj, co sie stanie ;)
> > >
> > > aha, w miedzyczasie mozesz sobie za te pozyczone pieniadze otworzyc
> > > dowolna ilosc firm i zatrudnic dowolna ilosc pracownikow ;)
> >
> > W rzeczywistosci jest tak, ze bierze sie pierwszy kredyt w jednym
> > banku, pozniej w drugi kredyt w drugim banku, drugim kredytem splacamy
> > ten pierwszy. Trzecim kredytem splacamy drugi, czwartem trzeci.
> > Kolejne kredyty nie bierze jedna osoba, ale cale spoleczenstwo.
>
> tak, i odsetki ciagle rosna.
> poza tym jesli wszyscy beda chceli zyc na kredyt - to banka predko
> peknie i bedzie krach, bo banki pienidzy sobie nie drukuja.
> JUZ NIE. Na szczescie.
Czekam wlasnie (a doczekam sie za mojego zycia) krachu banki.
Sczegolnie banki w USA
34 000 000 000 000 USD zadluzenia prywatnego i publicznego.
http://mwhodges.home.att.net/nat-debt/natdebt-vs-nat
income.gif
Klus
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net.usun
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
48. Data: 2003-11-13 13:07:55
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mir" <m...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b53.000017cb.3fb2016c@newsgate.onet.pl...
> > Jesli wszystkie firmy wydadza 100 mld zl z tytulu produkcji towarow.
> > Ustala nastepnie srednia jednostkowa marze np 5%.
> > Wartosc oferty sprzedazy wszystkich firm wynosi 105 mld zl.
> > Wartosc jaka moga zakupic pracownicy, wlasciciele surowcowo (ziemi),
> > ktorzy otrzymali wynagrodzenie od wszystkich firm wynosi 100 mld zl.
> > Stosunek ilosci towarow zakupionych do ilosci towarow
> > wyprodukowanych, wynosi [100 mld zl/105 mld zl ]=0,9523,
> > czyli 95,23% towarow zostanie sprzedane, a 4,76% nie zostanie sprzedane.
> > Jesli okazuje sie, ze jakis asortyment sie nei sprzedaje, to jego
produkcje
> > sie ogranicza, w tym przypadku o okolo 4,76%.
> > Jesli ograniczamy produkcje, to i ograniczamy zatrudnienie.
> > Zgadza sie?
> >
> >
> >
> >
> > Klus
>
> Taaaa pamiętam coś z Historii Myśli Ekonomicznej i "zalatuje" mi tu jednym
ze
> sławnych myślicieli. Co niektórzy chcieli wyeliminować pieniądz i dokonać
> czegoś w rodzaju giełdy towarowej - pracujesz idziesz do "sklepiku"
bierzesz
> mleko, chleb bułki i jesteś happy. Jakoś jak widać te i inne wspaniałe
pomysły
> nie przeszły. Gospodarkę nakazowo - rozdzielcza już przerabialiśmy.
Koncepcja - pracujesz i bierzesz mleko, chleb... jest niewlasciwa,
dopoki jest rzadkosc dobr)
Najstabilniejsza i odzwierciedlajaca wklad wlasnej pracy oraz dostosowania
produkcji do potrzeb jest koncepcja
1 preliminarz potrzeb
2 podanie o prace z wyszczegolnionymi towarami, ktore chcemy za prace
3 produkcja i podzial wg podan z 2 pkt.
wiecej o koncepcji WZBG (wysoce zorganizowanej barterowej gospodarki)
np. tu
http://niusy.onet.pl/niusy.html?
t=artykul&group=pl.soc.edukacja&aid=26775122&q=wzbg
> A co do tematu dodam moje 3 grosze - uważam, że przyczyny bezrobocia nie
są
> finansowe, albo nie do końca. Za mała sprzedaż - firmy mało sprzedają,
generują
> małe zyski, kapitał się nie pomnaża, przez co ogranicza się zatrudnienie.
> Ludzie nie mają pieniędzy bo nie pracują, więc nie generują popytu - firmy
mało
> sprzedają. Kółko się zamyka. Problem nie jest tylko polski. Jesteśmy w
okresie
> ogólnoświatowego kryzysu, choć to może za mocne słowo. Różnica polega na
tym,
> że tam konsumenci zdążyli w czasie hossy ponożyć kapitał, przez co spadek
> popytu nie jest tak bardzo odczuwalny.
Wymienione przez ciebie przyczyny: za mala sprzedaz, male zyski,
ludzie nie maja pieniedzy, sa finansowymi przyczynami bezrobocia.
Takie przyczyny sa konsekwencja istnienia pienieznej gospodarki,
w ktorej ilosc pieniadza ogranicza realne fizyczne mozliwosci
produkcji towarow i ich podzialu.
Wyjasnijmy to w prosty sposob.
1. Wszystkie firmy wydaja X pieniedzy, wszystkie firmy oczekuja
wplywow na X+marza,
Wplywy-Wydatki= X+marza-X=marza
Zyskiem firm jest marza, ale skad ma sie ona wziasc?
Marza = 0 Zysk=0
2. Wplyw kredytow
Wszystkie firmy wydaja X pieniedzy, czesc wlasna Xw i czesc
obca z kredytow Xo.
Wplywami firm jest Xw i Xo oraz wartosc konsumpcyjnych kredytow
zaciagnietych przez indywidualne osoby Zkons.
Wydatki = Xw+Xo
Wplywy= Xw+Xo+marza
marza=Zkons
Wplywy = Xw+Xo+Zkons
Wplywy-Wydatki=(Xw+Xo+Zkons)-(Xw+Xo)=Zkons
Marza=Zkons co rodzi posiadanie zysku.
Wiec posiadanie zysku jest uzaleznione od wielkosci
pobieranych konsumpcyjnych kredytow przez indywidualne
osoby (osoby, ktore biora nie na firmy a na siebie i przeznaczaja
na konsumpcje)
Jesli konsumpcyjnych kredytow nie mozna zaciagac w nieskonczonosc,
to system z pieniezna gospodarka ma swoj czasowy kres.
Wlasnie jestesmy blisko tego kresu. Koncem jest ogolnoswiatowe
bankructwo, choc tak jak woda gotuje sie najpierw lokalnie, tak i
bankructwo najpierw pojawia sie lokalnie i z czasem bedzie obejmowac
coraz wieksza ilosc panstw.
Klus
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
49. Data: 2003-11-13 13:08:42
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bot0pk$k36$1@korweta.task.gda.pl...
> >>Kto Cię uczył ekonomii?
>
> > To czego ucza na uczelniach i pisza w ksiazkach to "ekonomia
bankructwa".
> > Jak to jest z marza?
> >
> > Jesli wszystkie firmy wydadza 100 mld zl z tytulu produkcji towarow.
> > Ustala nastepnie srednia jednostkowa marze np 5%.
> > Wartosc oferty sprzedazy wszystkich firm wynosi 105 mld zl.
> > Wartosc jaka moga zakupic pracownicy, wlasciciele surowcowo (ziemi),
> > ktorzy otrzymali wynagrodzenie od wszystkich firm wynosi 100 mld zl.
> (...)
> > Jesli ograniczamy produkcje, to i ograniczamy zatrudnienie.
> > Zgadza sie?
>
> Można temu zaradzić w prosty sposób - np. dostosowując ilość obywateli
> do ilości produkowanych dóbr, jak uczynił to np. Pol-Pot (jeden ze
> zdolniejszych studentów Sorbony).
Nie mozna tak, bo zostalaby zlamana naczelne prawo, prawo do zycia.
> Prościej jednak i efektywniej jest zwiększyć gradnient konwergencji
> efektywnościowej składowej płaskiej kapitalizowanych odsetek.
> W oparciu o twierdzenie Banacha o punkcie stałym wykazano (na razie na
> Grenlandii) że ograniczając popyt za pomocą metod marketingowych można
> doprowadzić do wzrostu pogłowia w sektorze nieuspołecznonym.
> Pozwala to stabilizowac zużycie energii na średniorocznym poziomie
> zbliżonym do tego, jaki jest absorbowany ze Słońca.
>
> Każdy ma swój horyzont myślowy. Horyzont ten czasem ulega zawężeniu - w
> ostateczności zamienia się w punkt.
> Wtedy mówimy: "Oto mój punkt widzenia".
Piszesz, ze prosciej jest miare wzrostu lub zmniejszenia upodobnic rzeczy
wyjsciowo rozne i efektywne skladowej plaskiej kapitalizowanych odsetek.
...
Czy nie widac roznicy miedzy opisem rzeczywistosci a "punktem widzenia"
Jesli to co opisuje jest dla ciebie "punktem widzenia", to wlasnie
przedstawiasz wlasny "punkt widzenia", ktory nie jest opisem.
Opis nie jest "punktem widzenia".
Klus
> Pzdr: Catbert
>
-
50. Data: 2003-11-13 13:11:28
Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
Od: <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kaizen" <x...@c...sz> napisał w wiadomości
news:1114rvg65l0inovibum42cvp74vhja14hj@4ax.com...
> Pięknego dnia Wed, 12 Nov 2003 10:25:45 +0100,
> <k...@p...onet.pl> zakodował:
>
> >Jesli wszystkie firmy wydadza 100 mld zl z tytulu produkcji towarow.
> >Ustala nastepnie srednia jednostkowa marze np 5%.
>
> Musisz najpierw douczyć się podstaw. Polecam choćby słownik języka
> polskiego PWN i definicję marży.
Marza - czesc ceny towaru, ktora jest roznica miedzy cena, po jakiej ten
towar jest sprzedawany, a cena po jakiej zostal przez sprzedajacego
zakupiony (jezeli nie uwzglednic VAT)... W praktyce marza to wyzszy lub
nizszy narzut na cene, po ktorej handlowiec sam kupuje towar.
Slownik Wyrazow Obcych i Trudnych.
W naszym przypadku producent/handlowiec zakupuje surowce i prace/towary a
sprzedaje towar, ktorego cena zawiera marze
> >Wartosc oferty sprzedazy wszystkich firm wynosi 105 mld zl.
>
> A koszty 120mld. Więc wszystkie firmy muszą zaciągać dalsze kredyty na
> pokrycie straty, a tym samym podnosić koszty i w końcu splajtować.
Przeciez wydatki sa rowne 100 mld zl a nie 120 mld zl.
> >wyprodukowanych, wynosi [100 mld zl/105 mld zl ]=0,9523,
> >czyli 95,23% towarow zostanie sprzedane, a 4,76% nie zostanie sprzedane.
> >Jesli okazuje sie, ze jakis asortyment sie nei sprzedaje, to jego
produkcje
> >sie ogranicza, w tym przypadku o okolo 4,76%.
>
> Zaraz zaraz. Banki nie drukują sobie pieniędzy. Zgodnie z Twoim
> zalecenim powinny dawać jak najwięcej kredytów. Wtedy te Twoje 100mld
> nie pójdzie na zakupy, tylko musi wylądować w znacznej części w banku
> (bo z czegoś muszą udzielać tych kredytów). Wtedy nie zostanie
> sprzedane z 50%, a nie 4,76 zgodnie z Twoją teorią.
Nie zaleceniem. Nie musza trafiac do bankow, bo ich nie opuszczaja,
wszystko sie odbywa w ramach rozliczen miedzy bankowymi rachunkami,
a stopa rezerw obowiazkowych wynosi 0, tak jak chca tego bankowcy.
4,76% jest, gdy nie ma zaciaganietych nowych konsumpcyjnych kredytow.
Ale przy zaciagnietych, te 4,76% tez zbytnio nie spada, bo wg
zasady maksymalizacji zyskow, firmy podwyzszaja cene sprzedazy.
> >Jesli ograniczamy produkcje, to i ograniczamy zatrudnienie.
> >Zgadza sie?
>
> Nie. Są jeszcze usługi import i eksport.
Tak sie sklada, ze skumulowany import=skumulowany eksport
Import swiatowej gospodarki=Eksport swiatowej gospodarki.
> Do tego dzięki postępowi
> technologicznemu pojawiają sie nowe dziedziny (kto 50 lat temu słyszał
> o zawodzie programista, czy administrator bazy danych?). Dzięki
> postępowi również przy tem samym nakładzie pracy produkuje się coraz
> więcej - więc nawet przy wzroście produkcji bezrobocie może wzrastać.
Sam postep technologiczny nie zapewnia wzrostu rentownosci
w globalnej gospodarce.
Dopiero ekspansja zadluzenia taka dodatnia rentownosc wywoluje.
Wplyw postepu technologicznego na bezrobocie nie jest finansowa
przyczyna bezrobocia, jego wplyw mozna zniesc przez zakwestionowanie
pierwotnego zawlaszczenia (jego tworca byl Locke)
> Brak marży i duże zadłużenie powoduje bankructwo firm (nawet jeżeli
> nie bezpośrednio, to poprzez spadek konkurencyjności wynikający z
> braku badań i inwestycji).
Wlasnie ten problem bedzie narastal.
> Ograniczenie produkcji może też prowadzić do wzrostu wartości
> sprzedaży (sztandardowy przykład OPEC) a co za tym idzie do
> zwiększenia zysku. Firmy nie pakują pieniędzy do sejfu (poza minimalną
> rezerwą kasową). Te pieniądze wracają do obiegu - jako inwestycje,
> lokaty banowe itd.
Przypadki typu OPEC, to przypadki pojedynczych firm, grup firm,
a problem lezy w gospodarce swiata, jako calosci.
> Twoje podejście to tak naprawdę dokładanie pieniędzy do obiegu. Bardzo
> lubią to wszelkie rządy - to najprostrza metoda pokrycia deficytu. Na
> szczęście już od dłuższego czasu to nie rząd decyduje o ilości
> pieniądza w obiegu - dzięki temu hiperinflacja została opanowana. Ty
> chyba chcesz jej powrotu?
Nie jestem za drukowaniem pieniedzy, to nic nie da, jestem za
bonami towarowymi i zorganizowanym barterem (WZBG).
Klus
> Pozdrawiam,
> Kaizen