Dziś dowiedziałem się, że firma, w której pracuję od pół roku, zostaje
zlikwidowana. Cała firma to było 3 wspólników + ja jako osoba zatrudniona na
etacie. Przyczyną rozwiązania spółki jest to, że była to jedyna możliwość
pozbycia się z niej jednego ze wspólników (dwóch wystąpiło, firma ulega
likwidacji). Dalszą obsługą dotychczasowych klientów zainteresowany jest
jeden z dotychczasowych właścicieli firmy, na własny rachunek, ale niestety
nie planuje w najbliższym czasie nikogo zatrudniać. Czy składając papiery do
nowej firmy jako przyczynę zmiany pracy podać powyższą, prawdziwą sytuację,
czy lepiej napisac, że sam wystąpiłem przeczuwając złą sytuację w firmie
itp? Rozmawiałem z kolegą, który zawsze w takich sytuacjach "ściemnia" i
dobrze na tym wychodzi, ja jednak uważam, że lepiej mówić prawdę. Poradźcie,
jak postąpić

Pozdrawiam
Jakub

do góry

tDnia Tue, 21 Jun 2005 10:25:21 +0200, jaQbek <j...@p...onet.pl>
napisał:

> Dziś dowiedziałem się, że firma, w której pracuję od pół roku, zostaje
> zlikwidowana.

(ciach)

> Rozmawiałem z kolegą, który zawsze w takich sytuacjach "ściemnia" i
> dobrze na tym wychodzi, ja jednak uważam, że lepiej mówić prawdę.
> Poradźcie,
> jak postąpić

Oczywiście masz rację, że należy mówić prawdę.
Kłamstwo jest na dłuższą metę męczące, ryzykowne i zazwyczaj zbędne.

Bez żadnych szczegółów - "zakończenie działalności przez pracodawcę" albo
"rozwiązanie spółki".

--
"Chwalmy układ za upór i trud | Chwalmy układ scalony
Chwalmy układ za upór i trud | I alleluja śpiewajmy mu"
(Janerka)
<prywatnie pisz: t.omasz@gążętą.pł>

do góry

Pracodawca będzie wolał zatrudnić zwolnonego niż takiego któy sam odszedł.

Pracodawca prywatny, a takich jest obecnie większość, też chce mieć stabilność
zatrudnienia, nie tylko pracownik chce stabilności, jeśli oczywiści pracodawca
w ogóle będzie płacił, a nie zatrudniał co miesiąc kogoś innego.
Rekrutacja zajmuje czas, przy zmianie pracownika są ponoszone inne koszty,
dlatego lepiej powiedzieć prawdę, ale krócej, bez wdawania się w szczegóły.

Co innego w dużych firmach, w których osoba zatrudniająca nie ponosi kosztów
rekrutacji i zmiany pracownika.
Tam wybiorą pracownika, który sam się zwolnił, bo takiego z kolei łatwiej jest
zwolnić, gdy się zmienią układy personalne, albo będzie 1000 innych powodów.

stokrotka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Co innego w dużych firmach, w których osoba zatrudniająca nie ponosi
kosztów
> rekrutacji i zmiany pracownika.
> Tam wybiorą pracownika, który sam się zwolnił, bo takiego z kolei łatwiej
jest
> zwolnić, gdy się zmienią układy personalne, albo będzie 1000 innych
powodów.
>

Nie rozumiem, co ma kwestia tego, jak pracownik opuscil poprzednią firmę do
tego, jak łatwo go zwolnić ? Jakos nie widze związku

do góry

> Nie rozumiem, co ma kwestia tego, jak pracownik opuscil poprzednią firmę do
> tego, jak łatwo go zwolnić ? Jakos nie widze związku

Pracownik , który sam się zwolnił uważa, że ma perspektywę. Że znajdzie coś
lepszego. Jest psychicznie silniejszy. Jeśli się go zwolni prawdopodobnie
będzie próbował znaleźć nową pracę.

Pracownik, którego zwolniono, jest nauczony czegoś innego.
Myśli: pracowałem i mnie zwolnili, a więc nie warto szukać pracy.
Skoro nie warto szukać pracy, to trzeba sie trzymać starej. To logiczne.

Nie jestem ani kadrowcem, ani psychologiem.
Nie będę się spierać, ale wydaje mi się , że tak jest.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "jaQbek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d999sf$94g$1@news.onet.pl...
>> Co innego w dużych firmach, w których osoba zatrudniaj?ca nie ponosi
> kosztów
>> rekrutacji i zmiany pracownika.
>> Tam wybior? pracownika, który sam się zwolnił, bo takiego z kolei łatwiej
> jest
>> zwolnić, gdy się zmieni? układy personalne, albo będzie 1000 innych
> powodów.
>>
>
> Nie rozumiem, co ma kwestia tego, jak pracownik opuscil poprzedni? firmę
> do
> tego, jak łatwo go zwolnić ? Jakos nie widze zwi?zku
>
Mi się wydaje, że takiemu pracownikowi wystarczy stworzyć odpowiednio złe
warunki pracy (np. nieobjęcie podwyżką, zabranie premii) , a sam bez
problemów poszuka sobie innego zjęcia. Nie będzie stwarzał innych problemów
ani procesował się z firmą. Jednym słowem jest wygodniejszy dla kadr.
Zirhan

do góry