Witam !

Byc moze temat ten byl poruszany juz wczesniej, jednak nie bardzo mam czas
przeszukiwac archiwum, stad moj post.

Mysle o wyjezdzie na wakacje do Anglii aby zarobic troche kasy... generalnie
totalnie w ciemno... Zastanawiem sie tylko czy przy obecnej sytuacji taka
wyprawa ma sens... ciagle slysze o tysiacach ludzi wyjezdzajacych masowo
autkarami, relacje w gazetach o braku miejsc, itp

Moze ktos z was powie mi jak jest naprawde ? czy rzeczywiscie jest tak
strasznie ?

Jesli jechac to gdzie, wybrzeze, Londyn ?

Dajcie znac ! pozdrawiam......

do góry

Poczytaj

http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=1165445&KAT=
239

polecam również dyskusje na forum pod artykułem

PZDr
Quba
www.superszkolenia.pl - szkolenie za darmo ?

do góry

veni VIDI vici wrote:
> Poczytaj
> http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=1165445&KAT=
239

Tak, szczególnie ten fragment: "Nikt im nie powiedział jak wygląda tutaj
sytuacja, że z pracą nie jest łatwo. Największym problemem jest to, że nie
znają angielskiego. Nie wiedzą, do kogo się zwrócić o pomoc.". Smutne.

--
Dariusz Jaworski

PGP key fingerprint: 9FBC7DB3D28AB181F1838C321ACFDD74 / id: 6438E6C1

do góry

[...]
> Tak, szczególnie ten fragment: "Nikt im nie powiedział jak wygląda tutaj
> sytuacja, że z pracą nie jest łatwo. Największym problemem jest to, że nie
> znają angielskiego. Nie wiedzą, do kogo się zwrócić o pomoc.". Smutne.
[...]

moment moment
Ludzie kogo wam żal ?????
Jesli ktoś sie wybiera do obcego kraju to minimum wiedzy o kraju jest raczej
wskazany.

Wiem, jechali tam jakby tam był raj .... jest ale dla rodowitych anglikow:
- social
- doplaty do kazdego wychowywanego dziecka
etc.

Czy wyjezdzajacy z Polski ludzie rozumy zostawili w Polsce jako depozyt.
Sorry, ale na głupote ludzka nie ma lekarstwa.
Jak oni chcieli sie porozumiewac na migi, pismem wezelkowym, po polsku :|

EOT: W ciemno to można pojechać pozwiedzać.

Pozdrawiam,
Robak

do góry

"Dariusz Jaworski" <d...@s...waw.pl> wrote in message
news:c8ts2d$lsp$1@absolut.sgh.waw.pl...

> Tak, szczególnie ten fragment: "Nikt im nie powiedział jak wygląda tutaj
> sytuacja, że z pracą nie jest łatwo. Największym problemem jest to, że nie
> znają angielskiego. Nie wiedzą, do kogo się zwrócić o pomoc.". Smutne.

no, smutne, jesli ludzie oczekuja, ze "ktos im powie".
No bo kto niby mial powiedziec? Przedstawiciele ambasady brytyjskiej pukac
do wszystkich drzwi w Polsce i pytac, czy ktos nie chce przypadkiem
wyjechac, to oni chcieliby pomoc, prace znajda i jezyka za darmo naucza?
Ostrzegawcze reklamy w tvp: "W Anglii mowi sie po angielsku"?
Nie wytykam, ze ci ludzie nie znaja angielskiego, ale ze nie dostrzegaja
zadnego zwiazku miedzy jezykiem i krajem do ktorego jada.
A praca jest, ale zeby wejsc do pierwszego z brzegu urzedu pracy i czegos
sie dowiedziec, trzeba jednak rozumiec cokolwiek i powiedziec cokolwiek, bo
nikt tlumacza nie wezwie. A czasem przydaloby sie cv napisac i moze nawet
krotki list motywacyjny.
A trzeba gdzies mieszkac i cos jesc, bilety na mpk kupic, w Londynie to
wydatek od 100 funtow tygodniowo w gore, zatem koszty sa niemale, jesli sie
nie pracuje.
Rozumiem, ze duzo ludzi na fali entuzjazmu i po przeczytaniu kilka artykulow
w gazetach wyskrobalo oszczednosci i pojechalo w ciemno... czy beda madrzy
po szkodzie, czy do konca zycia beda sie czuli pokrzywdzeni przez wszystkich
dookola?

marek

do góry

exp wrote:

> Witam !
>
> Byc moze temat ten byl poruszany juz wczesniej, jednak nie bardzo mam czas
> przeszukiwac archiwum, stad moj post.
>
> Mysle o wyjezdzie na wakacje do Anglii aby zarobic troche kasy...
> generalnie totalnie w ciemno... Zastanawiem sie tylko czy przy obecnej
> sytuacji taka wyprawa ma sens... ciagle slysze o tysiacach ludzi
> wyjezdzajacych masowo autkarami, relacje w gazetach o braku miejsc, itp
>
> Moze ktos z was powie mi jak jest naprawde ? czy rzeczywiscie jest tak
> strasznie ?
>
> Jesli jechac to gdzie, wybrzeze, Londyn ?
>
Rok temu bylem w Oxfordzie przez ponad 4 miesiace, od maja do
pazdziernika(prawie).
Mialem prace bo wskoczylem w miejsce wyjezdzajacego kumpla. Pracowalem na
budowie jako labourer - bywalo ciezko. Praca fizyczna, schudlem 20kg ale
krzepe sobie wyrobilem!!! ;)
W ciemno pojedziesz pewnie na wakacje to szybciutko wrocisz. w wakacje
wedlug mnie nie warto jechac zbyt duzo ludzi tam do pracy w tym okresie.
najlepiej jechac wrzesien/pazdziernik albo na wiosne.
jesli jedziesz w ciemno i nikogo nie masz to odpusc. szkoda pieniedzy na
taki wyjazd. chyba, ze jestes b. zaradny i umiesz sobie poradzic a
angielski znasz perfect.
nie wiem jak jest w tym roku ale juz lipiec/sierpien bede wiedzial.
aha, w sierpniu nie bylo pracy na budowie przez ponad tydzien bo strasznie
padalo a jak pada to budowa stoi, no i duzo chetnych mieli bo studenci
angielscy tez pracuja na budowie!

do góry

I advise to glance at:
www.strefa.co.uk/fm/
www.londynek.net
My personal concideration is that
it's better to loos money learning english in Poland
than to loos money going to UK just to realize You can't speak english,
be aware of it, even as a kitchen porter or cleaner You got to know more
than 'shit and f..k you'

one more there's new polish usenet group associated with uk emigration...

do góry

> one more there's new polish usenet group associated with uk emigration...

could u please give me the name of this group?
Wojtek, Brighton

do góry

"Slawomir Piwowarczyk" <s...@p...wp.pl> wrote in message
news:c98gop$l7e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I advise to glance at:

slusznie prawisz, ale
1) po co po angielsku?
2) dlaczego z bledami?

marek

do góry