-
1. Data: 2007-07-11 12:48:09
Temat: Czas pracy a delegacja
Od: Gamon' <r...@g...pl>
Czesc!
Czy jakis przepis reguluje kwestie czasu pracy w delegacji (wliczajac
czas dojazu)?
Sprawa wyglada tak. Mam wyjechac w delegacje, na znaczna odleglosc.
Oznacza to podroz samolotem. Firma szuka najtanszego polaczenia.
Najtansze w tym przypadku oznacza, ze w celu zgloszenia sie na lotnisko
o wyznaczonej porze musze wstac ~4:00 w nocy w sobote (!!!). Normalny
czas pracy, ustalony regulaminem firmy, to Pn.-Pt. od godziny 7:00 rano
(czas regulowany). Nie dotyczy stanowisk, na ktorych wymagana jest praca
zmianowa (moje stanowisko pod to nie podlega). Oczywiscie czas delegacji
naliczaja z chwila przekroczenia granicy RP.
Czy jakikolwiek przepis zezwala pracodawcy na odbieranie pracownikowi
snu? Dodam, ze nie jest to przypadek, ze nie ma innego polaczenia (wtedy
nie byloby dyskusji) - po prostu inne znaczy drozsze.
Dodam, ze jakas kasa za nadgodziny czy jakkolwiek bysmy to nazwali nie
wchodzi w gre. Ja po prostu chce skorzystac z naleznego mi wypoczynku.
Tym bardziej, ze na miejscu delegowania bede pracowac w innej strefie
czasowej.
Pozdrawiam,
robal.
-
2. Data: 2007-07-11 13:01:07
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: u...@g...pl
Niestety czas podrozy nie liczy sie do czasu pracy, chyba ze jestes
kierowca/pilotem. Nie znam odpowiednich przepisow, to z autopsji.
Lecisz chyba na zachod, wiec mozesz spac w samolocie, a na miejscu i
tak zyskujesz te kilka godzin ;). Mozan powiedziec ze pracodawca
funduje Ci darmowe spanie, bez starty czasu ;)
Usjwo
-
3. Data: 2007-07-11 13:42:56
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: u...@o...pl
On Wed, 11 Jul 2007 14:48:09 +0200, Gamon' <r...@g...pl> wrote:
> Czesc!
>
> Czy jakis przepis reguluje kwestie czasu pracy w delegacji (wliczajac
> czas dojazu)?
Z czasem dojazdu nie jestem pewien.
Ale np. jeżeli chodzi kwalifikowanie wypadku jako wypadek przy pracy to...
od wyjścia z domu. Jeżeli upadniesz i zlamiesz rękę na chodniku przed
blokiem a wyszedłeś bo jedziesz w delegację to znaczy, że był to wypadek w
pracy.
Jakby polskie prawo było spójne to podróż też powinna być czasem pracy.
Jeżeli nie jest to pracodawca może cie wysłać do władywostoku pociągiem w
tą i spowrotem to będą 2 tygodnie a potem ci kazać to odpracować.
Sam jestem ciekaw.
uter
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
-
4. Data: 2007-07-11 13:45:06
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: u...@o...pl
On Wed, 11 Jul 2007 14:48:09 +0200, Gamon' <r...@g...pl> wrote:
> Czesc!
>
> Czy jakis przepis reguluje kwestie czasu pracy w delegacji (wliczajac
> czas dojazu)?
>
Wśród komentatorów prawa pracy panują w tym zakresie rozbieżne poglądy.
Osobiście uważam, że cały czas podróży służbowej powinien być zaliczony do
czasu pracy, gdyż wyczerpuje definicję z art. 128 K.p., ale jestem w
mniejszości.
Z tego powodu, możliwość dochodzenia roszczeń z tego tytułu może mieć
miejsce w zasadzie w indywidualnej sprawie przed sądem pracy, jeśli sąd
podzieli taki pogląd.
Powszechnie przyjmuje się, że cała podróż służbowa nie jest zaliczana do
czasu pracy (zalicza się tylko tyle godzin ile w danym dniu pracownik miał
przepracować), chyba, że pracownik wyjeżdża z siedziby pracodawcy i musi
wrócić do niej po zakończeniu zadania albo przez cały czas podróży
wykonuje pracę np. konwojent.
źródło:
http://prawo-pracy.pl/podroz_sluzbowa_a_czas_pracy_d
elegacja-p-74.html
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
-
5. Data: 2007-07-11 13:46:23
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: Gamon' <r...@g...pl>
Czesc!
u...@g...pl napisał(a):
> Niestety czas podrozy nie liczy sie do czasu pracy, chyba ze jestes
> kierowca/pilotem. Nie znam odpowiednich przepisow, to z autopsji.
> Lecisz chyba na zachod, wiec mozesz spac w samolocie, a na miejscu i
> tak zyskujesz te kilka godzin ;). Mozan powiedziec ze pracodawca
> funduje Ci darmowe spanie, bez starty czasu ;)
Mozna raczej powiedziec, ze pracodawca sie nade mna pastwi ;) Nie dosc,
ze wyjazd zmusil mnie do zmiany mojego planu urlopu (!!!) :( to jeszcze
mam miec zawalona noc w weekend :( Do tego urlop musze sobie przesunac
na malo atrakcyjne miesiace :( A jesli dodam, ze akurat TA konkretna
wycieczka za ocean do TEGO a nie innego karaju wcale mnie nie
neci.....to trudno nazwac to atrakcja :( Mus to mus, ale nie podoba mi
sie, ze wiecej na tym trace, niz zyskuje :(
Pozdrawiam,
robal.
-
6. Data: 2007-07-11 13:52:45
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: u...@o...pl
On Wed, 11 Jul 2007 14:48:09 +0200, Gamon' <r...@g...pl> wrote:
> Czesc!o wyznaczonej porze musze wstac ~4:00 w nocy w sobote (!!!).
> Normalny
Jeżeli podróżować będziesz też w niedziele to za to przysługuje ci dzień
wolny.
Pozatym jest cwancyk z 11 godzinnym dobowym wypoczynkiem.
To już musisz na googlu lookac.
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=czy+czas+podr%C3
%B3%C5%BCy+w+delegacji+wlicza+si%C4%99+do+czasu+prac
y&btnG=Szukaj+w+Google&lr=
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
-
7. Data: 2007-07-11 15:08:33
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>
u...@o...pl pisze:
> On Wed, 11 Jul 2007 14:48:09 +0200, Gamon' <r...@g...pl> wrote:
>
>> Czesc!
>>
>> Czy jakis przepis reguluje kwestie czasu pracy w delegacji (wliczajac
>> czas dojazu)?
>
>
> Z czasem dojazdu nie jestem pewien.
> Ale np. jeżeli chodzi kwalifikowanie wypadku jako wypadek przy pracy to...
> od wyjścia z domu. Jeżeli upadniesz i zlamiesz rękę na chodniku przed
> blokiem a wyszedłeś bo jedziesz w delegację to znaczy, że był to wypadek
> w pracy.
>
> Jakby polskie prawo było spójne to podróż też powinna być czasem pracy.
> Jeżeli nie jest to pracodawca może cie wysłać do władywostoku pociągiem
> w tą i spowrotem to będą 2 tygodnie a potem ci kazać to odpracować.
W poprzedniej firmie za czas pracy uwazano delegacje w trakcie godzin
pracy. Wiec to by chyba nie podpadalo.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
8. Data: 2007-07-11 20:29:34
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Gamon'" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f72j66$r7m$1@inews.gazeta.pl...
> Dodam, ze jakas kasa za nadgodziny czy jakkolwiek bysmy to nazwali nie
> wchodzi w gre. Ja po prostu chce skorzystac z naleznego mi wypoczynku.
Może rozpatruj (tzn, argumentuj szefowi w czasie późniejszej awantury o
nagodziny) to tak, jakbyś wyjeżdzał na lotnisko z miejsca pracy, do którego
uprzednio musiałbyś dotrzeć na odpowiednio wczesną godzinę ? Wtedy bez trudu
oszacujesz (bez krzywdy dla obu stron) "ukryty" w tej delegacji dodatkowy czas
pracy, który to Twój szef-cwaniaczek pobrał sobie z czasu wolnego :)
e.
-
9. Data: 2007-07-13 14:44:08
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: Gamon' <r...@g...pl>
entroper napisał(a):
> Użytkownik "Gamon'" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:f72j66$r7m$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Dodam, ze jakas kasa za nadgodziny czy jakkolwiek bysmy to nazwali nie
>> wchodzi w gre. Ja po prostu chce skorzystac z naleznego mi wypoczynku.
>
> Może rozpatruj (tzn, argumentuj szefowi w czasie późniejszej awantury o
> nagodziny) to tak, jakbyś wyjeżdzał na lotnisko z miejsca pracy, do którego
> uprzednio musiałbyś dotrzeć na odpowiednio wczesną godzinę ? Wtedy bez trudu
> oszacujesz (bez krzywdy dla obu stron) "ukryty" w tej delegacji dodatkowy czas
> pracy, który to Twój szef-cwaniaczek pobrał sobie z czasu wolnego :)
Pracuje przy lotnichu, wiec czas dojazdu ten sam. Tylko ta godzina
(!!!). Prace zaczynam zgodnie z obowiazujacym tu regulaminem duuuuuzo
pozniej. No i zgodnie z reg oraz umowa nie pracuje w weekendy.
Pozdrawiam,
robal.
-
10. Data: 2007-07-26 06:36:47
Temat: Re: Czas pracy a delegacja
Od: "grom@x" <gromax@_skasuj_.interia.pl>
> Ale np. jeżeli chodzi kwalifikowanie wypadku jako wypadek przy pracy to...
> od wyjścia z domu. Jeżeli upadniesz i zlamiesz rękę na chodniku przed
> blokiem a wyszedłeś bo jedziesz w delegację to znaczy, że był to wypadek w
> pracy.
w drodze do pracy, czyli podpada pod ubezpieczenie ale nie pod kodeks pracy
--
to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
*G*R*O*M*A*X*