-
1. Data: 2002-03-18 22:40:36
Temat: Czas pracy
Od: "Druck" <d...@k...net.pl>
Pracuje w zakładzie państwowym, w którym obowiązuje komputerowa rejestracja
czasu pracy RCP, w moim przypadku od 6:00 do 14:00 (+/- 5min).
Karte odbijam przeważnie o godz 6:00 (uzależnienie od środków komunikacji) i
dalsze 15-20 min. zjmuje mi dojście na stanowisko pracy i przebranie się.
Problem polega na tym, że mój kierownik robi odprawy już o godz. 6:10 i
zwraca mi uwagę, że pracujemy od godz.6:00.
Moja odpowiedź przeważnie brzmi, że odbiłem już karte o 6:00 i regulaminowo
jestem już w pracy.
Proszę o opinie czy mój zwierzchnik ma racje, że o 6:00 powinnem być na
stanowisku prac, czy trzymać się twardych reguł, że karte odbijam o 6:00 i
14:00, więc regulaminowo jestem w pracy 8 godz.
Pozdrawiam.
-
2. Data: 2002-03-19 07:37:12
Temat: Re: Czas pracy
Od: <k...@p...onet.pl>
> Pracuje w zakładzie państwowym, w którym obowiązuje komputerowa rejestracja
> czasu pracy RCP, w moim przypadku od 6:00 do 14:00 (+/- 5min).
> Karte odbijam przeważnie o godz 6:00 (uzależnienie od środków komunikacji) i
> dalsze 15-20 min. zjmuje mi dojście na stanowisko pracy i przebranie się.
> Problem polega na tym, że mój kierownik robi odprawy już o godz. 6:10 i
> zwraca mi uwagę, że pracujemy od godz.6:00.
> Moja odpowiedź przeważnie brzmi, że odbiłem już karte o 6:00 i regulaminowo
> jestem już w pracy.
> Proszę o opinie czy mój zwierzchnik ma racje, że o 6:00 powinnem być na
> stanowisku prac, czy trzymać się twardych reguł, że karte odbijam o 6:00 i
> 14:00, więc regulaminowo jestem w pracy 8 godz.
>
> Pozdrawiam.
Zmartwie cie, ale karte masz odbic nie o 6:00 a do 6:00.Jest to ostatnia chwila
w ktorej nie ma spoznienia. Jesli kierownik przeprowadza odprawy o 6:10 to masz
obowiazek na nich byc. Jesli faktycznie masz problemy komunikacyjne, to
pozostje ci jedynie porozmawiac z kierownikiem i to uzasadnic , oraz sprobowac
rozwiazac inaczej problem odpraw...moze, jesli samo przebranie zajmuje tyle
czsu, to sprobuj uzgodnic z nim, ze przebierzesz sie po odprawie, przed
przystapieniem do pracy? Ewentualne skrocenie faktycznego czasu pracy tym
spowodowane, mozesz nadrobic uzgadniajac np, ze bedziesz pracowal nie do 14:00
a do np 14:15 jesli cykl pracy na to pozwala.W wielu firmach czas pracy
rejestruje sie od momentu wlaczenia linii produkcyjnej, czy maszyny, a nie
przekroczenia bramy zakladu pracy, i przy stanowiskach pracy umieszczone sa
zegary i karty. niestety, reprezentujesz PRL-owski styl myslenia, w ktorym np w
Stoczni Remontowej Gryfia karty umieszczano przy bramie, pracownik podbijal..a
potem jeszcze 20 min plynal promem, dochodzil do szatni, przebieral sie...i po
pracy tak samo:)
Zeby cie nie zdolowac, musze zaznaczyc ze sam jestem pracownikiem a nie
pracodawca.
Pozdrawiam
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2002-03-19 10:52:33
Temat: Re: Czas pracy
Od: "fotech" <u...@f...onet.pl>
> Problem polega na tym, że mój kierownik robi odprawy już o godz. 6:10 i
> zwraca mi uwagę, że pracujemy od godz.6:00.
> Moja odpowiedź przeważnie brzmi, że odbiłem już karte o 6:00 i
regulaminowo
> jestem już w pracy.
> Proszę o opinie czy mój zwierzchnik ma racje, że o 6:00 powinnem być na
> stanowisku prac, czy trzymać się twardych reguł, że karte odbijam o 6:00 i
> 14:00, więc regulaminowo jestem w pracy 8 godz.
A ja sadzilem, ze komunizm upadl jakis czas temu ... ?
Wojtek
-
4. Data: 2002-03-19 12:30:23
Temat: Re: Czas pracy
Od: "Mike G." <g...@w...pl>
>czas pracy od 6:00 do 14:00.
>(...) kierownik robi odprawy już o godz. 6:10
i zwraca mi uwagę, że pracujemy od godz.6:00.
Kierownik ma racje zwracajac uwage, ze pracujecie od 6:00,
bo wasz czas pracy zaczyna sie o 6:00...
Ponadto kierownik moze zrobic odprawe nawet wczesniej niz o 6:10,
bo ...wasz czas pracy zaczyna sie o 6:00.
-
5. Data: 2002-03-19 19:04:19
Temat: Re: Czas pracy
Od: "Sebol" <l...@s...pl>
Użytkownik "Druck" <d...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:2778-1016491231@rc1.broker.com.pl...
> Proszę o opinie czy mój zwierzchnik ma racje, że o 6:00 powinnem być na
> stanowisku prac, czy trzymać się twardych reguł, że karte odbijam o 6:00 i
> 14:00, więc regulaminowo jestem w pracy 8 godz.
modl sie abys nie trafil do firmy prywatnej........
O 6 masz byc gotowy do pracy - a czy dojscie do stanowiska zajmuje ci 5
sekund czy czolgasz sie 30 minut to twoj problem. W firmie prywatnej
'zwykle' przychodzi sie ok 30 minut przed rozpoczeciem a wychodzi 30 minut
po zakonczeniu - oczywiscie zalezy od specyfiki. Ale takie pytanie jak twoje
przy 20% bezrobociu mozna nazwac prowokacja :P
--
l...@s...pl
-
6. Data: 2002-03-19 22:53:30
Temat: Re: Czas pracy (długie)
Od: "Druck" <d...@k...net.pl>
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i sprowadzenie mnie na ziemie.
Temat ten poruszyłem dlatego, że mój szef może mieć na mnie haka w postaci
powyższych spóźnień.
Cała sprawa toczy się oto, że zmuszony jestem często kłócić się z nim
(dosłownie) o swoje racje zawodowe i godność potraktowania gdy wszyscy inni
milczą.
Staram się być obiektywny w stosunku do ludzi. Jeżeli należy się komuś
zjebka, to nie gra dla mnie roli czy ktoś jest biedny czy bogaty, czy to
jest mój kolega, kierownik czy nawet jeden z wielu prezesów, każdemu według
uznania.
Mam przeczucie, że jeszcze tak troszkę i będą chcieli się mnie pozbyć gdyż
powoli zaczynają się tzw. schody.
Jestem rzetelnym pracownikiem, który bardzo starannie wykonuje swoją prace i
nawet za to też mam zjębke (np. za długo ustawiam lub naprawiam przyrządy)
gdy inni przysłowiowo leżą jajami do góry.
Praca jest bardzo odpowiedzialna, prawdę mówiąc wszystko zależy jak ustawię
przyrządy z których potem robione są rozliczenia finansowe za media
poszczególnych oddziałów lub przebiegają procesy technologiczne. Mały błąd i
ktoś płaci kilka tyś. zł. lub więcej w tą lub w tamtą.
Przy okazji wykonuję kilka innych zawodów w ramach jednego stanowiska pracy
, za które prywatnie bym był w stanie zarobić wypłatę w ciągu 3 dni.
Historia z innej beczki, wyobraźcie sobie, że zwalniają mnie do prac np na
komputerze, kierownicy, mistrzowie, księgowa, kadry itd. u mojego szefa.
Przychodzi godz. 13:30 i druga odprawa, a tu zjebka za to, że mnie zwalniają
i znowu muszę się kłócić, że zostałem zwolniony i to przez niego. Takich
przykładów jest więcej.
Paranoja i błędne koło.
PS
Być może reprezentuje PRL-owski styl myślenia, podyktowane jest to tym, że
większość władzy w zakładzie ma właśnie takie podejście. Rządzą całe klany
rodzinne, panują układy i układziki, a tego szaraczka na samym dole by
zgnoili za głupią złotówkę.
Żal mi też ludzi pracujących w prywatnych firmach, widzę u siebie na
zakładzie jak są wykorzystywani, w jakich warunkach przychodzi im pracować i
to za psie pieniądze.Można śmiało powiedzieć, że w ich oczach jestem
szczęściarzem.
Pozdrawiam
Jarek