eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to jest sektor B2B ????
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2004-12-11 18:13:27
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Artur R. Czechowski <a...@h...pl> wrote:
    >> A to po jakiemu? ;)
    > Po naszemu. Tak jak makaron to makaron. A ziemniaki to ziemniaki.
    > Chyba, że ktoś z Wielkopolski. Wtedy pyry.

    chyba nie zrozumiales.
    biznes - ok to po naszemu
    ale "to" to juz nie po naszemu
    Wiec albo tlumaczymy wszystko, albo stosujemy pisownie oryginalna, bo wtedy
    wychodza potworki ;)

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!


  • 12. Data: 2004-12-11 18:15:41
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-12-11, Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska> wrote:
    > Użytkownik Artur R. Czechowski napisał:
    > > Po naszemu. Tak jak makaron to makaron. A ziemniaki to ziemniaki. Chyba, że
    > > ktoś z Wielkopolski. Wtedy pyry.
    > A kartofle to po jakiemu ?
    Kalka z niemieckiego :)

    Pozdrawiam
    Czesiu

    PS. FUT.
    --
    Nie wywołuj przerwań z BIOSu
    /z pamiętnika administratora/


  • 13. Data: 2004-12-11 18:21:43
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-12-11, Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> wrote:
    > chyba nie zrozumiales.
    Zrozumiałem. Użyłem EduR^Wironii ;)

    Pozdrawiam
    Czesiu

    PS. FUT, coś mocno oftopiczny dziś jestem.
    --
    UPeeSy strzelają, Admin baty znosi
    /z pamiętnika administratora/


  • 14. Data: 2004-12-11 21:46:21
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Sat, 11 Dec 2004 18:53:39 +0100, "QSH" <q...@w...pl>
    zakodował:

    >> rozumiesz co w nim pisze (...)
    >
    >Kyniu Kyniu .. wstyd! uzywaj "(..) jest napisane"

    Nie jesteś trendy - obecnie obydwie formy sa poprawne. A poza tym to
    nie grupa pl.soc.humanista

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
    If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates


  • 15. Data: 2004-12-11 22:06:15
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: "xet" <x...@i...pl.USUNTO>

    > Po naszemu. Tak jak makaron to makaron. A ziemniaki to ziemniaki. Chyba,
    że
    > ktoś z Wielkopolski. Wtedy pyry.
    >

    to jakas grupa kulinarna? :)
    pozdrawiam:)
    M



  • 16. Data: 2004-12-12 21:10:59
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnij_to_>

    To jest jedna z najewiekszych paranoi naszych czasow, ktora powoduje ze m.in
    trudno jest wystartowac z jakas dzialanoscia nie majac przeogromnego
    kapitalu.
    Z grubsza plega to na tym ze jezeli cos sluzy do zarabiania to jest
    praktycznie poza zasiegiem normalnego czlowieka.
    Przyklad:
    wiertatrka dla majsterkowiczka ktora mozna sibie co najwyzej poszerzyc nieco
    odbyt kosztuje 30 PLN
    wiertarka HILTI ktora popracujesz 15 lat bez zmiany jej parametrow kosztuje
    przykladowo 5 000 PLN i to nie dla tego ze jest naprawde tyle warta w
    przeliczeniu koszty + jakas sensowna marza tylko dla tego ze dorobioneo do
    niej marketing profesjonalnego zastosowania, czyli zarabiania dziekiu
    posiadaniu tego narzedzia.
    Inne przyklady:
    windows XP home- 300 PLN - windows 2003 server- 4 000 PLN
    samochod osobwy full wypas- 40 tys - maly dostawczak golas - 50 tys.
    kuchenka gazowa do domu - 1200 PLN - kuchenka dla malej gastronomii 4500 PLN

    Powstanie sektora B2B i segementacja rynku tym kierunku spowodowala miedzy
    innymi ze zwyklemu czlowiekowi ciezko jest wystartowac z wlasna dzialanoscia
    i moze jesynie liczyc na lske ztrudnienia przez firmy i korporacje ktore
    wczesniej wyrosly, maja bardzo solidne zasoby kapitalu i moga korzystac z
    dobry przeznaczonych dla sektora B2B.

    Bardzo czesto rzeczywista wartosc tych dobr jest kolosalnie nizsza, ale
    aparat marketingowy kieruje je tylko do tego segmentu rynku ktory moze sobie
    pozwolic na ich zakup bo wykreowana cena jest bardzo wysoka (zgodnie z
    zasada ze dobro X warte jest tyle ilektos bedzie chcial za nie zaplacic plus
    przyklejony do tego dobra marketingowy megabelkot)

    Dzieki sektorowi B2B wycina sie w pien juz u zarania potencjalna konkurencje
    dla istniejacych juz, bogatych organizacji.
    Dzieki sektorowi B2Bczlowiek uzbrojony jednynie w wiedze, czasem nawet
    bardzo dobre pomysly jest zdany na laske zatrudneinia przez istniejace firmy
    i egzystencje pracownika najemnego.
    Dzieki istnieniu B2B blokuje sie juz w fazie pomyslu - badania, projekty itp
    ktore moglyby niekorzystnie wplynac na sytuajce ekonomiczna potentatow
    gospodarczych a czesto na stabilnosc ekonomiczna i polityczna regionow
    swiata.

    Przyklad:
    Z dnia na dzien- w najblizszym tygodniu pan X oglasza swiatu ze walsnie
    odkryl i opracowal metode produkcji wydajnego paliwa otrzymywanego z np
    destylacji pustych butelek PET jakas dodmowa metoda i przktycznie kazdy moze
    sobie te paliwo sam wyprodukowac. Swiat arabski traci z dnia na dzien
    podstawy swego bytu bo maleje o 85% poyt na rope. Co robi wiec swia arabski-
    pod sztandarami jakiejs idei rusza na wojne z reszta swiata. Wielkie
    korporacje naftowe traca racje bytu bo nie ma zapotrzebowania na ich towary-
    krach na gieldzie itd...., ale pan X nigdy nie oglosi swego odkrycia bo
    wyposazenie laboratorium badawczego jest poza jego zasiegiem, a zatrudniajac
    sie w firmie Y pan X nie dostanie pozwolenia na prowadzenie swoich badan lub
    nie majac praw do wynikow badan nie bedzie mogl ivh opublikowac (przyklady:
    Victor Schauberger, Nicola Tesla, Allen Caggiano i inni)

    Takie jest moje tlumaczenie B2B- pachnie spiskowa teoria swiata, ale trudno-
    talk to widze.
    --
    Jackare
    Bytom










  • 17. Data: 2004-12-12 22:10:12
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Sun, 12 Dec 2004 22:10:59 +0100, na pl.praca.dyskusje, Jackare napisal(a):

    Wiesz co, duzo glupot ludzie wypisuja, ale takie "perelki" jak powyzsza
    stanowia prawdziwy dowod jak nieskonczona moze byc glupota i ignorancja
    ludzka.

    Po pierwsze - od zawsze to kapital rodzil kapital. Zysk jest nastepstwem
    inwestycji. tej zdrowej zasady oduczyl ludzi niestety socjalizm. Przyklad.
    Bezplatne studia. Twor chorego systemu socjalistycznego. Najpierw student
    dajmy na to medycyny idzie na bezplatne studia. Przez te kilka lat jego
    nauka (nauka tez jest inwestycja) jest oplacana z pieniedzy spoleczenstwa.
    Potem taka osoba konczy studia i zaczyna sie narzekanie na marne studia,
    zaczyna sie straszenie ze wyjedzie na zachod po godziwe pieniadze. Ale hola
    hola. A czy ta osoba zdaje sobie sprawe ze ma dlug do splacenia? Ze jej
    marna pensja jest wynikiem splaty zaciagnietego kredytu? Teraz popatrzmy na
    zdrowy system. Przyszly doktor medycyny inwestuje w siebie by po
    zakonczeniu studio zaczac zarabiac - czyli odcinac kupony od inwestycji.
    Ale by tak bylo musial zainwestowac.

    Jeszcze nigdy nie bylo tak by spijac odsetki od kapitalu jesli wczesniej
    nie dokonalo sie inwestycji. A obecne czasy jak nigdy dotad nie sprzyjaly
    otwieraniu wlasnego biznesu. eszcze kilkadziesiat lat temu gospodarka
    opierala sie na produkcji. Wtedy faktycznie wymagane byly ogromne
    inwestycje kapitalowe w maszyny, surowce, ..... Dzisiaj "ciezar" przesunal
    sie w strone uslug. Czesto wystarczy glowa i dobry pomysl oraz zapal.
    Kolejnym przelomem byl internet. Tu inwestycja sprowadza sie do posiadania
    komputera i dostepu do sieci. Jesli idzie o inne narzedzia pracy - mozna
    korzystac z bezplatnych alternatywnych programow. Najlepszym dowodem na
    bezsprzeczna glupote Twoich twierdzen jest telepraca. Rzecz nie do
    pomyslenia jeszcze kilka lat temu. A dzis mozesz zaczac zarabiac nie
    ruszajac sie z domu. Nigdy dostep do kapitalu nie byl tak latwy i
    powszechnie dostepny jak dzis. Masz dgenialny i pewny pomysl - kazdy bank
    Cie skredytuje. Pomysl jest genialny ale nia tak pewny - jest venture
    capital - za udzial w zyskach gotowy podjac ryzyko finansowanai Twoich
    inwestycji.

    A przyklad z paliwem to czysta demagogia. Pomijam mozliwosc tak cudownego
    odkrycia - zalozmy na chwile ze jest mozliwe. Popatrz na globalne
    konsekwencje takiego odkrycia - to juz nie jest sprawa biznesu - to swiata
    globalnej polityki i rozkladu sil. Tu juz nie idzie o pieniadze tylko o
    wladze. Wiec zejdz na iemie i posluguj sie realnymi przykladami bez
    mieszania polityki na skale miedzynarodowa.

    To nie jest teoria spiskowa - to jakies chore i zwyrodniale socjalistyczne
    brednie.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 18. Data: 2004-12-12 23:42:29
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: "Jackare" <j...@i...pl_wytnij_to_>

    Dzisiaj "ciezar" przesunal
    > sie w strone uslug.
    Ple, ple ple.
    OK! Tylko na jak dlugo?
    Wszystkie moce produkcyjnie kieruje sie na daleki wschod bo tam jest taniej.
    Za nimi ida zwiazane inwestycje: ksztalcenie kadry produkcyjnej (od parteru
    po gore), ksztalcenie kadry zarzadzajacej i inwestycje badawczo rozowjowe
    wraz ze stopniowym przesuwaniem know-now (blizej = taniej).Ogromne srodki
    inwestowane sa w sama produkcje.
    W Europie zostaja uslugi oderwane od produkcji. Z kilkanascie- klikadziesiat
    lat w Azji i Afryce bedzie skupiony caly potencjal produkcyjny wraz z wiedza
    i ogromnym, wyksztalconym potecjalem ludzkim.
    W Europie zostanie zostana zbaraniale, zdebilowaciale konsumpcyjne
    spoleczenstwa karmione marketingowa papka.
    Kim bedziemy jezeli Azja zamknie kurek na skutek zmian politycznych lub
    innych ktorych w tej chwili nie przeidujemy? Jakie bedziemy mieli
    doswiadczenia? Jaka kadre? Bedziemy uzaleznieni na wlasne zyczenie. Moze nie
    my, moze nasze dzieci.

    Masz dgenialny i pewny pomysl - kazdy bank Cie skredytuje.
    Ha ha ha ha ha. Zycze pwodzenia w ubieganiu sie o kredyt. Zasada znana od
    dawna: kredyty sa dla bogatych.

    Pomysl jest genialny ale nia tak pewny - jest venture
    capital - za udzial w zyskach gotowy podjac ryzyko finansowanai Twoich
    inwestycji.
    Musisz najpier opatentowac pomysl- inaczej cie przerobia tak ze nie
    bedziesz mial praw do twego pomyslu a "oni" beda dzielic twe zyski.
    Przykladow jest multum- poszukasz znajdziesz.


    > A przyklad z paliwem to czysta demagogia. Pomijam mozliwosc tak cudownego
    > odkrycia - zalozmy na chwile ze jest mozliwe. Popatrz na globalne
    > konsekwencje takiego odkrycia - to juz nie jest sprawa biznesu - to swiata
    > globalnej polityki i rozkladu sil. Tu juz nie idzie o pieniadze tylko o
    > wladze. Wiec zejdz na iemie i posluguj sie realnymi przykladami bez
    > mieszania polityki na skale miedzynarodowa.

    Specjalnie uzylem tak przekoloryzowanego przykladu. Proponuje poczytac co
    nieco np o odkryciu Allena Caggiano dotyczacym zmniejszenia zuzycia paliwa i
    konsekwencjach tegoż odkrycia dla jego autora :-)

    >To nie jest teoria spiskowa - to jakies chore i zwyrodniale socjalistyczne
    brednie.

    No tak . Najlatwiej zwalic wszystko na komune. Zawsze musi byc jakis
    winowajca. Jak nie Zydzi to cyklisci.
    Gdzie w mojej wypowiedzi bylo cos czerwonego? Pokazalem jak stworzenie
    sektora B2B wplywa na ograniczenie mozliwosci pojedynczego czlowieka.
    To o czym piszesz: telepraca, internet itd- OK, ale na jaka skale i w jakim
    sektorze? Zrozum ze uslugi wirtualne to cos czego tak naprawde nie ma.
    Jakikolwiek kryzys spowoduje ze przestana one natychmiast istniec. Tak
    naprawde liczy sie produkcja fizycznych dobr i jesli ona zniknie lub
    zostanie zatrzymana - rzeczywistosc wirtualna natychmiast runie lub zejdzie
    na 10 plan.

    To co piszesz o platnej edukacji jest chore- skazuje ludzi na podzial ze
    wzgledu na urodzenie czyli stan na ktory nie maja wplywu. Bieda bedzie
    rodzic dalsza biede, a bogactwo - bogactwo. Ile sie przy tym zmarnuje
    wartosciowych ludzi? Niewazne, jakis odpad musi byc.
    Ja osobiscie robilem studia na platnej uczelni za wlasne, zarobione
    pieniadze i doceniam wage tych pieniedzy. Pomijam fakt ze nikt mi w zyciu
    niczego nie dal: ani bogatego domu, ani bogatej z domu zony ani jakichs
    koneksji. Dlug wobec spoleczenstwa? Bzdury piszesz bo zyjemy we wspolnocie
    zwanej UE z wolnym przeplywem kapitalu i ludzi. Dodatkowo jestesmy
    beneficjentempomocy unijnej wiec o naszego lekarza moze sie tez upomniec
    spoleczenstwo niemieckie, francuskie lub brytyjskie.
    Niemniej jednak to o czym piszesz mozna zmienic jednym zapisem ustawy i
    wtedy bedziesz zadowolony- natomiast nie wiem czy zadowoleni beda studenci
    zmuszeni do odwalenia panszczyzny. Jaka bedzie jakosc tej panszczyzny
    pomijam calkowice, jakie bedzie zapotrzebowanie na panszczyzne takich np
    studentow wlokiennictwa lub politologii ? Odpowiedz sobie sam. Mysle ze to
    dopiero jest komuna, a idea jest rodem z bylego ZSRR.

    Pozdrawiam
    --
    Jackare
    Bytom

    >
    > Kyniu
    >
    > --
    > _ __ _
    > | |/ / _ _ _ (_)_ _
    > | ' < || | ' \| | || |
    > |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    > |__/



  • 19. Data: 2004-12-13 00:15:09
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Mon, 13 Dec 2004 00:42:29 +0100, na pl.praca.dyskusje, Jackare napisal(a):

    > Ple, ple ple. OK! Tylko na jak dlugo?
    > Wszystkie moce produkcyjnie kieruje sie na daleki wschod bo tam jest taniej.

    To tylko jedna strona medalu. Dziwne np. ze Toyota buduje zaklady
    produkcyjne w GB, a IBM lokuje produkcje dyskow twardych na wegrzech.
    Ponadto problem przenoszenia produkcji do krajow o tanszej sile roboczej
    jest wynikiem glupiej polityki niektorych rzadow - tak jest np. z niemcami,
    krajem o horrendalnie wysokim socjalu ktory musi podtrzymywac cala
    gospodarka nekana poteznymi obciazeniami.

    > Za nimi ida zwiazane inwestycje: ksztalcenie kadry produkcyjnej (od parteru
    > po gore), ksztalcenie kadry zarzadzajacej i inwestycje badawczo rozowjowe
    > wraz ze stopniowym przesuwaniem know-now (blizej = taniej).Ogromne srodki
    > inwestowane sa w sama produkcje.

    Zaraz zaraz. Przenosi sie najbardziej uciazliwa i kosztowa produkcje, ale
    celowo blokuje sie ksztalcenie, rozwoj nauki i wlasnego know-how w celu
    utrzymania uzaleznienia od zachodu. Nie oceniam moralnych aspektow takiej
    sytuacji ale jest ono celowo utrzymywana - jak receptura produkcji CocaColi
    - pracownik nigdy nie ma mozliwosci poznania calego procesu produkcyjnego
    bo to by grozilo ujawnieniem najbardziej skrywanego sekretu - receptury
    Coli. Zobacz ze nie zostala ona nigdy opatentowana bo po okresie waznosci
    patentu kazdy moglby ja produkowac i sklad bylby jawny.

    > W Europie zostaja uslugi oderwane od produkcji. Z kilkanascie- klikadziesiat
    > lat w Azji i Afryce bedzie skupiony caly potencjal produkcyjny wraz z wiedza
    > i ogromnym, wyksztalconym potecjalem ludzkim.

    Co to jest potencjal produkcyjny? Same zaklady i owszem. Ale kapital,
    wiedza, to wszystko pozostanie pod kontrola korporacji o zasiegu globalnym,
    takich jak CocaCola czy Nike.

    > W Europie zostanie zostana zbaraniale, zdebilowaciale konsumpcyjne
    > spoleczenstwa karmione marketingowa papka.

    Przesadzasz.

    > Kim bedziemy jezeli Azja zamknie kurek na skutek zmian politycznych lub
    > innych ktorych w tej chwili nie przeidujemy? Jakie bedziemy mieli
    > doswiadczenia? Jaka kadre? Bedziemy uzaleznieni na wlasne zyczenie. Moze nie
    > my, moze nasze dzieci.

    Tak samo mozna wyrokowac o paliwach z krajow arabskich. Gospodarka to
    system naczyn polaczonych. Tak jak my nie mozemy zyc bez nich, tak oni bez
    nas. Co z tego ze wyprodukuja procesory jak potega rozwoju oprogramowanai
    sa i pozostaja Stany Zjednoczone. Co z tego ze ktos tam na Tajwanie
    wyprodukuje karty sieciowe jak zostaly zaprojektowane w europejskich
    centrach badawczych Intela (notabene jedno jest w Polsce).

    > Ha ha ha ha ha. Zycze pwodzenia w ubieganiu sie o kredyt. Zasada znana od
    > dawna: kredyty sa dla bogatych.

    Mit i slogan. Banki tez potrafia liczyc kase i chetnie sfinansuja dobry
    pomysl na biznes bo z tego zyja.

    > Musisz najpier opatentowac pomysl- inaczej cie przerobia tak ze nie
    > bedziesz mial praw do twego pomyslu a "oni" beda dzielic twe zyski.

    Ale to juz jest kwestia polityki vide toczaca sie bitwa o patentowanie
    rozwiazan programistycznych.

    > Specjalnie uzylem tak przekoloryzowanego przykladu. Proponuje poczytac co
    > nieco np o odkryciu Allena Caggiano dotyczacym zmniejszenia zuzycia paliwa i
    > konsekwencjach tegoż odkrycia dla jego autora :-)

    Podrzuc jakis link albo w skrocie opisz owe zdarzenie.

    > No tak . Najlatwiej zwalic wszystko na komune. Zawsze musi byc jakis
    > winowajca. Jak nie Zydzi to cyklisci.

    Po prostu prezentujesz socjalistyczny sposob myslenia. Bic bogatych.
    Rozdawac biednym. Dodaj jeszcze ze glosowales na SLD i trzymales kciuki za
    podpisem prezydenta pod ustawa wprowadzajaca stawke 50%.

    > Gdzie w mojej wypowiedzi bylo cos czerwonego? Pokazalem jak stworzenie
    > sektora B2B wplywa na ograniczenie mozliwosci pojedynczego czlowieka.

    Tworzenie? To nie jest jakisz sztuczny twor tylko nazwanie zjawiska
    istniejacego od dziesiatek lat. A w sumie jesli wrocimy do okresu handlu
    wymiennego, gdzie tylko produkt wlasnej pracy mozna bylo wymienic na inny
    produkt czyjejs pracy to okaze sie ze B2B jest najstarsza forma wymiany
    dobr znanym ludzkosci. Dopiero pojawienie sie pieniedzy i mozliwosci
    zarobkowania wprowadzilo obrot C2C i B2C.

    > To o czym piszesz: telepraca, internet itd- OK, ale na jaka skale i w jakim
    > sektorze? Zrozum ze uslugi wirtualne to cos czego tak naprawde nie ma.

    No fajnie. To wyjasnij gospodarce krajow wysokouprzemyslowionych jak USA
    czy wiekszosc krajow wspolnoty ze ich tak naprawde nei ma i sa tworami
    wirtualnymi. A potem popatrz na wskazniki ekonomiczne.

    > To co piszesz o platnej edukacji jest chore- skazuje ludzi na podzial ze
    > wzgledu na urodzenie czyli stan na ktory nie maja wplywu. Bieda bedzie
    > rodzic dalsza biede, a bogactwo - bogactwo. Ile sie przy tym zmarnuje
    > wartosciowych ludzi? Niewazne, jakis odpad musi byc.

    To jest jedyny obecnie sluszny model edukacji. Skoro to inwestycja to albo
    mozna na nia zaciagnac kredyt albo odlozyc (jak robia to amerykanscy
    rodzice) ewentualnie pozyskac sponsora (jak ogladales serial "Przystanek
    Alaska" to zrozumiesz).

    > Ja osobiscie robilem studia na platnej uczelni za wlasne, zarobione
    > pieniadze i doceniam wage tych pieniedzy.

    I slusznie. dzieki temu moze bardziej sie cenisz i nie bedziesz psul rynku
    pracy rzucajac sie na pierwsza lepsza oferte pracy majac np. swiadomosc
    koniecznosci splaty kredytu.

    > Dlug wobec spoleczenstwa? Bzdury piszesz bo zyjemy we wspolnocie
    > zwanej UE z wolnym przeplywem kapitalu i ludzi.

    Tak - wlasnie - swobodny przeplyw kapitalu i ludzi. Tylko ze przy obecnym
    modelu ksztalcenia kapital ktory zainwestowalo spoleczenstwo odplywa sobie
    do innych krajow zamiast generowac zyski w kraju.

    > Dodatkowo jestesmy beneficjentempomocy unijnej wiec o naszego lekarza moze sie tez
    upomniec
    > spoleczenstwo niemieckie, francuskie lub brytyjskie.

    Jak zaplaci za ksztalcenie takiego np. lekarza - niech sie upomina. Nie
    bedzie wtedy marudzil ze marnie zarabia w kraju to raz. Dwa ze wtedy ten
    kapital zasili nasz kraj poprezz pensje wykladowcow, ktorzy wydadza swoje
    dochody w kraju dystrybuujac ten kapital w gospodarce.

    > Niemniej jednak to o czym piszesz mozna zmienic jednym zapisem ustawy i
    > wtedy bedziesz zadowolony- natomiast nie wiem czy zadowoleni beda studenci
    > zmuszeni do odwalenia panszczyzny.

    Tak, bede zadowolony. Zadowolenie studentow mam w pewnej czesci ciala.

    > Jaka bedzie jakosc tej panszczyzny pomijam calkowice, jakie bedzie zapotrzebowanie
    > na panszczyzne takich np studentow wlokiennictwa lub politologii ? Odpowiedz sobie
    sam.

    Jak nie bedzie to super - zgodnie z prawem popytu i podazy kierunki
    nieporzadane znikna. A te istotne dla rozwoju panstwa pozostana pod opieka
    panstwa z tym ale ze wtedy, dzieki zaoszczedzonej kasie, bedzie mozna
    pozyskiwac najlepszych studentow.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 20. Data: 2004-12-13 08:23:48
    Temat: Re: Co to jest sektor B2B ????
    Od: wloochacz <n...@s...no>

    > chyba nie zrozumiales.
    > biznes - ok to po naszemu
    > ale "to" to juz nie po naszemu
    > Wiec albo tlumaczymy wszystko, albo stosujemy pisownie oryginalna, bo
    > wtedy wychodza potworki ;)
    Skoro tak, więc TO co napisałeś TO jakieś bzdury - i co TO znaczy?

    ---
    wloochacz
    PS. Twierdzi się, że poczucie humoru jest wprost proporcjonalne do IQ -
    chyba jednak prawda...

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1