Pracodawca wysyła mnie w delegację, mam opłacony z góry hotel za 5 dni,
od poniedziałku do piątku, w piątek powinienem wracać do domu.
We wtorek lub środę łapie mnie jakaś infekcja, pojawia się gorączka i
bóle, no i teraz pojawia się kilka pytań.
1) Na wyjeździe nie mam dostępu do swojego lekarza rodzinnego, gdzie się
udać, żeby nie płacić za wizytę?
Dwa razy zdarzyło mi się w miejscu zamieszkania, skorzystać z wizyty u
lekarza na pogotowiu, bo było to 20:00 i lekarz rodzinny nie przyjmował
już. Jednak lekarz pogotowia nie chciał/nie mógł wystawić zaświadczenia
ZUS ZLA, musiałem na drugi dzień udać się do swojego lekarza rodzinnego
po taki druk.
2) Czy jak choroba złapie mnie w czasie delegacji, to mam od razu wracać
do domu, żeby zwolnienie wystawił mój lekarz rodzinny, czy jednak do
lokalnego pogotowia, co dalej z drukiem ZUS ZLA?
3) Zakładam, że gdzieś na wyjeździe zostałem przyjęty przez lekarza,
albo na pogotowiu albo skorzystałem z jakiejś prywatnej przychodni i
uzyskałem druk ZUS ZLA, czy jest szansa na odzyskanie pieniędzy za
prywatną wizytę, jeżeli tak to od kogo? Pracodawca, NFZ?
4) Co z dalszym pobytem w delegacji, dostałem zwolnienie chorobowe na 10
dni, czy mogę zwijać manatki i wracać do domu, żeby dalej chorować w
domu. Czy firma ma mi przedłużyć pobyt w hotelu i po zakończeniu
zwolnienia, muszę dokończyć zadanie z jakim zostałem wysłany w delegację?

Z góry dziękuję za odpowiedz.