Czy Wy tez tak mieliscie?
Probowalam jakis czas temu szukac pracy chalupniczej, bo bedac kobieta
zawsze wydaje mi sie, ze mam za malo pieniazkow i zniecierpliwiona takim
stanem rzeczy wymyslilam sobie dodatkowy mini dochod. Zaczelam od gazety,
oczywiscie. No i co?
Wersja standardowa:
- podany numer stacjonarny, a tam automatyczna sekretarka naklaniajaca po
blizsze informacje do wykonania telefonu 0-700...
- bez wiekszego trudu uzyskujesz adres na ktory trzeba
a) zglosic zamiar podjecia wspolpracy
b) wplacic pieniazki
- otrzymujesz pierwszy informator wraz z informacja, ze jesli chcesz
dowiedziec sie wiecej, nalezy wplacic na kolejny adres pieniazki
- otrzymujesz nowy informator, a tam znowu obietnice roznego rodzaju wraz z
adnotacja, iz w celu rozwiniecia tak pieknej znajomosci, musisz wplacic nowe
pieniazki.

No wiem, wiem. Naiwna jestem szalenie. Ciekawa jestem jak dlugo tak mozna
korespondowac? A jakie Wy macie doswiadczenia?

a.