-
31. Data: 2005-07-18 15:20:15
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "MG42" <m...@g...pl>
> nie wierze jedynie,
> że ktokolwiek jest takim idiotą, żeby cięzkie tysiące wywalać na osobę,
> która jedynie przychodzi i wychodzi do/z pracy.
A tu sie mylisz. Wiesz ile zarabia członek zarządu pewnej spółki węglowej na
Sląsku? 70 000 (pensja, premie, dodatki) + służbowy Volvo S80 + kierowca.
Myslisz że to jakiś fachowiec? Nic z tych rzeczy. Nie jestem nawet pewien
czy codziennie przychodzi do pracy.
-
32. Data: 2005-07-18 15:40:00
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
MG42 wrote:
>> nie wierze jedynie,
>> że ktokolwiek jest takim idiotą, żeby cięzkie tysiące wywalać
>> na osobę, która jedynie przychodzi i wychodzi do/z pracy.
>
> A tu sie mylisz. Wiesz ile zarabia członek zarządu pewnej spółki
> węglowej na Sląsku? 70 000 (pensja, premie, dodatki) + służbowy
> Volvo S80 + kierowca. Myslisz że to jakiś fachowiec? Nic z tych
> rzeczy. Nie jestem nawet pewien czy codziennie przychodzi do
> pracy.
To jest wlasnie przyklad "zaradnego inaczej" :-(((
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com
-
33. Data: 2005-07-18 15:45:00
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Dnia 2005-07-18 17:20:15 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *MG42* skreślił te oto słowa:
>> nie wierze jedynie,
>> że ktokolwiek jest takim idiotą, żeby cięzkie tysiące wywalać na osobę,
>> która jedynie przychodzi i wychodzi do/z pracy.
>
> A tu sie mylisz. Wiesz ile zarabia członek zarządu pewnej spółki węglowej na
> Sląsku? 70 000 (pensja, premie, dodatki) + służbowy Volvo S80 + kierowca.
> Myslisz że to jakiś fachowiec? Nic z tych rzeczy. Nie jestem nawet pewien
> czy codziennie przychodzi do pracy.
A jesteś pewien, że ten członek nie ma takich znajomości, że jak trzeba coś
załatwić wyżej to robi to on? ;]
Płacą mu za gotowośc do podjęcia działań... i rzeczywiście bez sensu by
było, zeby przychodził codziennie do biura :)
--
Lia
-
34. Data: 2005-07-18 16:05:29
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "MG42" <m...@g...pl>
> A jesteś pewien, że ten członek nie ma takich znajomości, że jak trzeba
> coś
> załatwić wyżej to robi to on? ;]
> Płacą mu za gotowośc do podjęcia działań... i rzeczywiście bez sensu by
> było, zeby przychodził codziennie do biura :)
Rzeczywiscie, przyznaje ci racje.
-
35. Data: 2005-07-18 17:44:43
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <dbghbj$sn9$1@inews.gazeta.pl>
MG42 napisał(a):
> Myslisz że to jakiś fachowiec? Nic z tych rzeczy. Nie jestem nawet pewien
> czy codziennie przychodzi do pracy.
No bo to członek zarządu, a nie pracownik. To i nie przychodzi. ;)
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
36. Data: 2005-07-19 17:26:38
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "bezrobotny" <N...@g...pl>
oczywiście nie będe oryginalny, ale ja miałem bardzo poważne
trudności ze znalezieniem na studiach kogoś kto w pracy
normalnie pracuje, a nie bimba sobie... średnia do 4000...
Łorsow/UE!
-
37. Data: 2005-07-20 13:00:47
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: "macko42" <m...@N...gazeta.pl>
MG42 <m...@g...pl> napisał(a):
[ciach wszystko]
Mam doswiadczenie w pracy w kilku firmach ("u klienta") zarowno w kraju
jak i za granica (glownie Niemcy). Wiekszosc to duze firmy.
I z mojego doswiadczenia wynika, ze takie nierobstwo (a moze nawet jeszcze
wieksze nonsensy) jest jak najbardziej mozliwe na niepanstwowej posadce.
Polska tez nie ma na to monopolu.
Jesli mialbym diagnozowac gdzie najlatwiej sie przechowac opieprzajac sie
na calego, to powiedzialbym, ze pewnie w duzej firmie/instytucji.
Zreszta, od nierobow znacznie gorsze sa osoby, ktore mimo, ze faktycznie sa
zbedne, zamiast cicho siedziec, staraja sie udowodnic, ze sa potrzebne i co
gorsza, maja sile przebicia :(
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2005-07-20 13:48:21
Temat: Re: A ja w pracy nie robię nic ...
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
macko42 wrote:
> Zreszta, od nierobow znacznie gorsze sa osoby, ktore mimo, ze
> faktycznie sa zbedne, zamiast cicho siedziec, staraja sie
> udowodnic, ze sa potrzebne i co gorsza, maja sile przebicia :(
Smutne ale prawdziwe, czasem wiecej robia szkody niz z nich
pozytek.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,alarmy,domofony,serwis PC,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com
-
39. Data: 2005-07-22 11:53:48
Temat: Re: A ja w pracy nie robie nic ...
Od: "cwany gapa" <c...@w...pl>
Moja praca jest jak fala - dlugo, dlugo nic, plaza, pies z kulawa noga
do biura nie zajrzy, ale przychodzi taki moment, ze kazdy cos chce,
drzwi sie nie zamykaja, a ja nie wiem jak sie nazywam:) Zgodnie z
kodeksem pracy jestem DO DYSPOZYCJI pracodawcy w godzinach pracy. Czy
ma mi kierowniczka robote na sile wymyslac? Nie ma roboty to nie ma i
juz. Pozdrawiam