Dlaczego warto zostać freelancerem?
2013-04-14 00:13
Freelancer to zawód dla odważnych © Sergejs Rahunoks - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polski freelancer 2010
Freelancerzy postrzegani są często jako ryzykanci zawsze wychylający się poza strukturalne ramy, a nawet jako herosi, których brutalna rzeczywistość pracownicza nie dotyka. I jest w tym sporo racji, bo freelancer to zawód dla osób odważnych i znudzonych sztywnymi konstruktami zawodowymi.Zalety freelancingu dla samego freelancera
- Sam sobie żaglem i sterem – jednym słowem brak nadzoru pracodawcy. Freelancer sam dla siebie jest szefem, nikt mu nie dyktuje, jak i gdzie ma pracować. Jest niezależny. Samodzielnie i swobodnie organizuje sobie pracę. Dlatego też osoby decydujące się na freelancing powinny pamiętać, że umowy cywilnoprawne, to w żadnym razie nie są umowy o pracę. Często zdarza się tak, że osoby, na rzecz których freelancer świadczy daną usługę, wykorzystują brak regulacji prawnych samozatrudnienia w prawie pracy i omijają dzięki temu pewne przepisy. W efekcie okazuje się, że taki niby freelancer w rzeczywistości wykonuje pracę na warunkach stosunku pracy. Tymczasem przejście z umowy o pracę na umowę cywilnoprawną, przy jednoczesnym braku faktycznych zmian warunków pracy (stałe wynagrodzenie, miejsce i czas pracy wyznaczony przez zleceniodawcę), traktowane jest jako obejście prawa i jest zakazane (bez względu na nazwę będzie to umowa o pracę, a nie freelancing)
- Samorealizacja – freelancer pracuje na własne konto. Każdy jego projekt i sukces stanowi jego własne dzieło, a nie firmy, dla której pracuje.
- Nienormowany czas pracy – wstajesz wraz z zachodem słońca, parzysz sobie kawę i zasiadasz do pracy. Zaszalałeś w nocy i nagle uświadamiasz sobie, że nie musisz równo o 8 rano być w pracy. To marzenia każdego pracownika etatowego. Tymczasem zawód freelancera tak właśnie wygląda. Freelancera ogranicza tylko jedno: wykonanie zleconego zadania. Dlatego też w środku tygodnia może zrobić sobie nieoczekiwanie urlop (pracownicy etatowi na urlop pracują cały rok). Co więcej, własna organizacja czasu pozwala na wykonanie większej ilości zleceń i nieważne czy freelancer będzie pracować przez godzinę czy przez 24 godziny – ważne, że cel uświęca środki.
- Lepsze warunki umów – freelancer w takim samym stopniu wpływa na warunki umowy jak i zleciodawca. Co więcej, swobodnie tworzone są warunki odpowiedzialności freelancera, w tym kwestii zakazu konkurencji i zachowania poufności.
- Urzeczywistnienie własnych pomysłów, marzeń i planów – jako że freelancer nie posiada swojego zwierzchnika, nikt nie narzuca mu konkretnych zadań. Sam wybiera klientów i zlecenia, które chce zrealizować. A jak już zyska stałych klientów, może stać się nawet wybredny i sam decydować dla kogo chce pracować a dla kogo nie.
- Większe zarobki – nienormowany czas pracy, brak nadzoru szefa oraz organizacja własnego systemu pracy w połączeniu z dyscypliną i samozaparciem czynią prawdziwe cuda. Bo jak pokazuje praktyka, będąc freelancerem i nie mając stałego wynagrodzenia, można naprawdę dużo zarobić, często o wiele więcej niż na etacie. Ponadto wszystkie zarobione pieniądze lądują na koncie freelancera. Oszczędza on na podatkach i na obowiązkowych składkach ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego (nie płaci się je od pełnego dochodu, gdyż można je regulować od deklarowanej podstawy wymiaru czyli 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia). Ponadto posiada możliwość skorzystania z odliczenia podatku VAT od zakupu towarów i usług.
- Kredyty i dotacje – jeśli freelancer założy własną działalność gospodarczą zyskuje prawo do skorzystania z kredytów oraz dotacji przeznaczonych dla małych przedsiębiorstw.
oprac. : Aleksandra Kawalko / wFirma.pl Sp. z o.o.
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
Borows / 2013-04-19 13:22:16
pracowałem kiedyś jako freelancer i była to dobra opcja ale przez pierwsze lata kariery zawodowej. Teraz jestem na etapie szukania jakiejś stabilności i pracuję na etacie w primesoft. W zasadzie zarabiam więcej niż zarabiałem jako wolny strzelec, choć wiem, że nie jestem w 100 proc. reprezentatywnym przypadkiem. [ odpowiedz ] [ cytuj ]