Portale społecznościowe a prawo pracy
2011-02-11 10:34
Przeczytaj także: Przepisy szczególne a Kodeks pracy
Naruszenie umownego obowiązku respektowania drugiej strony nie zachodzi nawet w przypadku wyrażania polemicznej krytyki wobec pracodawcy – wywodzi sąd – o ile wypowiedzi takie ani pod kątem formy, ani treści nie stanowiły zachowań karalnych. Nie do pogodzenia z pierwszorzędnym znaczeniem zasadniczego prawa ustanowionego w art. 5 ust. 1 Konstytucji byłoby jego niestosowanie bądź ograniczone stosowanie w świecie pracy, który dla wielu obywateli stanowi istotne uwarunkowanie ich egzystencji. Również zawarte w niej polemiczne lub naruszające godność sformułowanie nie pozbawia danej wypowiedzi ochrony swobody wyrażania poglądów (tak wypowiada się również Federalny Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku z dnia 10.10.1995 r.).
A jak wygląda sytuacja w Polsce? Czy zatrudnieni w polskich firmach mogą swobodnie krytykować szefów, przełożonych czy firmy, w których są zatrudnieni? Raczej nie. Jednym z obowiązków pracownika zgodnie z art. 100 § 2 pkt 4 Kodeksu pracy jest obowiązek dbałości o dobro pracodawcy, ochrony jego mienia oraz zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, a więc szeroko rozumiany obowiązek lojalności wobec pracodawcy.
W przeszłości polskie sądy już kilkakrotnie wypowiadały się na temat granic dozwolonej krytyki oraz związanej z tym utraty zaufania pracodawcy do pracownika (por. wyroki Sądu Najwyższego z 11 czerwca 1997 roku, I PKN 202/97, z 12 lipca 2001 roku, I PKN 539/00, z 23 września 2004 roku, I PK 487/03). Jeżeli więc krytyka pracodawcy wyrażona przez pracownika na jego prywatnym profilu, np. na portalu społecznościowym Facebook lub na blogu będzie nieuzasadniona, będzie wykraczała poza granice dopuszczalnej krytyki, będzie zniesławiała oraz pomawiała pracodawcę, należy wyjść z założenia, iż polskie sądy pracy uznają taką praktykę za niezgodną z prawem pracy, a co za tym idzie, wypowiedzenia na jej podstawie za zgodne z Kodeksem pracy.
Pracownicy powinni zatem uważać na opinie wyrażane przez siebie w Internecie – pracodawcy coraz częściej nie akceptują takich praktyk i obok zakończenia stosunku pracy z danym pracownikiem wytaczają wręcz procesy o naruszenie dóbr osobistych. Do takiej konkluzji dochodzą nawet niemieccy prawnicy, którzy pomimo większej ochrony wolności słowa pracowników ze strony sądów pracy namawiają do rozważnego wyrażania opinii na temat pracodawcy na portalach społecznościowych takich jak Facebook, Xing czy LinkedIn.
Dr. Agnes Balawejder-Busch
1 2
oprac. : eGospodarka.pl