Wizerunek pracownika w Internecie
2011-01-03 12:45
Przeczytaj także: Poszukiwanie pracy raczej po godzinach
Zwykła wyszukiwarka internetowa pozwala pracodawcy szybko sprawdzić każdego kandydata. Jest to bardzo łatwy sposób na weryfikację tego, co potencjalny pracownik napisał w CV, a także na zdobycie dodatkowych informacji, których w nim nie umieścił. Kandydaci poświęcają godziny na stworzenie kreatywnego i wyczerpującego życiorysu czy listu motywacyjnego, ale zapominają o kształtowaniu swojego wizerunku w sieci. A to, co na co dzień publikuje się w Internecie i do czego dostęp ma praktycznie każdy, może zaważyć na tym czy kandydat dostanie pracę, o którą się stara.Sprawdź jak inni widzą cię w sieci
Szukanie pracy przypomina polowanie. Wygrywają ci, którzy posiadają umiejętność przewidywania, nie tylko po to, by upolować dobrą posadę, ale także by nie paść ofiarą np. własnej głupoty. Dlatego też warto najpierw sprawdzić co potencjalny pracodawca może znaleźć o tobie w Internecie. – Najłatwiejszym sposobem jest wpisanie swojego imienia i nazwiska w wyszukiwarkę internetową i przekonanie się co i na jakiej pozycji wyświetli się na stronie. Większość osób skupia się na wynikach wyszukiwania tylko z pierwszej strony. Z reguły w tym miejscu pojawiają się profile, które założyliśmy na najpopularniejszych serwisach społecznościowych, takich jak Facebook czy Nasza Klasa, i właśnie na nie trzeba zwracać szczególną uwagę – mówi Marta Krauze z serwisu ogłoszeniowego otoPraca.pl. Oprócz kont w portalach społecznościowych w wyszukiwarce może się pojawić aktywność na forach czy grupach dyskusyjnych, prowadzony blog, a także artykuły publikowane np. w tzw. mediach obywatelskich.
Uważaj co robisz w Internecie…
W serwisach społecznościowych umieszcza się informacje o zainteresowaniach, o rzeczach, które się lubi, o wydarzeniach, w których bierze się udział. Publikuje się zdjęcia i filmy video, komentuje, wymienia opinie i poglądy. Dzięki temu, pracodawca może się dowiedzieć rzeczy, o których nie wspomina się w CV – jaki styl życia prowadzi kandydat, jak spędza czas wolny, co myślą o nim znajomi. Dodatkowe informacje pozyskane z serwisów społecznościowych pozwalają osobie rekrutującej poznać go w szerszym wymiarze.
Jeżeli np. starasz się o stanowisko konsultanta telefonicznego, nauczyciela lub dziennikarza a język, który używasz w sieci pozostawia wiele do życzenia, to twoje podanie o pracę może spotkać się z odmową. Uważać trzeba również na to, do jakich grup czy tzw. fanpage’ów dołączasz. Z reguły nie zastanawiasz się nad konsekwencjami, gdy klikasz, żeby stać się fanem grupy „Seksowne kostiumy reniferów” czy „Kobiety kłamią, ale mają piersi. Lubię piersi”. Jednak zdziwienie może przyjść, gdy na rozmowie kwalifikacyjnej potencjalny pracodawca zapyta cię o twoje upodobania.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl