Praca w święta Bożego Narodzenia – jakie oferty?
2015-11-05 12:05
Mikołaj © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Gdzie praca na święta Bożego Narodzenia?
Trudno wyobrazić sobie centrum handlowe w okresie świątecznym bez Mikołaja. W tym miejscu najłatwiej także spotkać Śnieżynkę, elfy, aniołki… Roznoszą ulotki, opłatki, drobiazgi, można sobie z nimi zrobić zdjęcie. Nie dziwią już Mikołaje w mobilnych paczkomatach, w kinach, na spotkaniach firmowych, spotykający się z dziećmi w domach, szkołach, przedszkolach, ani nawet rozwożący pizzę. Bez Św. Mikołaja nie mogą obyć się wioski Św. Mikołaja w stacjach narciarskich i parkach rozrywki (np. park Mikołaja w Zatorze lub wioska w Szwajcarii Bałtowskiej).Empatyczny jak Mikołaj
Jaki powinien być idealny Mikołaj? Najbardziej poszukiwane są osoby empatyczne, łatwo nawiązujące relacje z ludźmi w każdym wieku, spokojne, o pogodnym usposobieniu i cierpliwe. Punktują kandydaci, którzy potrafią grać na instrumentach muzycznych, a nawet tańczyć i śpiewać. Na specjalne względy mogą liczyć niepalący (to samo dotyczy Śnieżynek, elfów czy aniołków). Przydatne okaże się prawo jazdy kategorii B lub wyższej.
Bycie Mikołajem nie jest bezpieczne…
Wykonując swoją pracę, Mikołaj powinien przestrzegać zasad bezpieczeństwa, by nie nadwyrężyć zdrowia.
Zacznijmy od worka z prezentami. Jego ciężar niekorzystnie wpływa na stan pleców. Potwierdzeniem jest liczba – 25 proc. wszystkich wypadków przy pracy, w których poszkodowany doznaje urazu pleców, spowodowana jest zbyt dużym dźwiganym ciężarem. Strój Mikołaja też mu nie służy. Ciasne szaty i ściśnięcie paskiem nie przekładają się na dobre samopoczucie. Ponad 4 proc. zemdleń wśród pracowników jest spowodowanych zbyt ciasnym ubraniem służbowym. Śliskie dachy zwiększają ryzyko upadku. Posiłkując się danymi z Wielkiej Brytanii, 11 proc. osób usiłujących zamontować na dachach światełka na Boże Narodzenie, ześlizguje się z dachu. Kabel od lampek choinkowych również może być pułapką. Potyka się o niego 10 proc. osób. Potknięcie to jeszcze nie wszystko. Może za sobą pociągnąć upadek choinki, o czym świadczą takie dane: 4 proc. obrażeń świątecznych jest wywoływanych przez przewracającą się choinkę. A choinka to źródło jeszcze innych zagrożeń – zwarcie światełek choinkowych jest każdego roku niebezpieczne dla wielu ludzi (aż 8 proc. obrażeń w czasie Świąt to właśnie kwestia porażenia prądem). Długa broda Mikołaja zwiększa ryzyko jej pożaru. Co prawda, tradycyjnych woskowych świec na choinkach się nie stosuje, ale świece w świecznikach odpowiadają za 10 proc. poparzeń w czasie Bożego Narodzenia.
fot. mat. prasowe
Mikołaj
Lukratywne zajęcie?
Od zaradności „świątecznych” postaci zależy, na jakie wynagrodzenie mogą liczyć. Roznoszenie ulotek wyceniane jest podobnie w całym kraju i wynosi 10-11 zł brutto. Mikołaj wykonujący typowo „mikołajowe” obowiązki może liczyć na więcej, bo czeka go i rozdawanie prezentów, i rozmowa z dziećmi (a nawet dorosłymi), i śpiewanie, i granie… Musi też zadbać o schludny wygląd. Stawki różnią się w zależności od grupy, miejsca, ale można przyjąć, że zaczynają się od ok. 60 zł netto za godzinę.
W dużych miastach – mimo sporej konkurencji ze strony studentów – można zarobić najwięcej. Wynajęcie Mikołaja w Krakowie czy Warszawie to wydatek minimum 80 zł. Katowice, Gdańsk, Poznań, Wrocław – również się cenią. Pół godziny z Mikołajem może kosztować nawet 170 zł. Mniejsze miasta mają ceny mieszczące się w granicach 80 – 90 zł. Powyższe, orientacyjne kwoty dotyczą „profesjonalnego” Mikołaja z Agencji Pośrednictwa Pracy bądź firm, które proponują wynajem Mikołajów. Sam „Święty” dostaje niższe stawki, bo wynajęcie odbywa się na umowę i trzeba zapłacić podatki, a część zysków przechodzi na rzecz firmy. Zdarza się, że początkowo trzeba poczynić pewne inwestycje, np. w strój. Nawet agencje poszukują osób z własnym strojem, co oznacza, że mając taką kreację, znalezienie klienta przebiega szybciej. Ceny zróżnicowane, poczynając od kilkudziesięciu zł na kilkuset kończąc.
Jeśli nie agencja, to sposobem na znalezienie Mikołaja (i jednocześnie zaoferowanie się) są serwisy z bezpłatnymi ogłoszeniami i aukcje. Dla przykładu, wizyta w Warszawie kosztuje 120-150 zł, jeśli zadbamy o to odpowiednio wcześniej. Potem pułapu cen nie sposób przewidzieć, jednak Wigilia wiąże się ze stawkami o ok. 1/3 wyższymi.
oprac. : Agata Fąs / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)