Poszukiwanie pracy przez social media ma sens

Przeczytaj także: Nie pozwól, aby Facebook stanął ci na drodze do kariery

Jak szukać, by znaleźć

Obok platform dedykowanych wyłącznie rynkowi pracy, takich jak LinkedIn i GoldenLine, popularnością wśród rekruterów i osób szukających zatrudnienia, cieszy się Facebook. To tam najczęściej sprawdzani są kandydaci jeszcze przed zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Tam też można szukać aktualnych ofert i zamieszczać swoje CV.

– Jednym ze sposobów szukania pracy w mediach społecznościowych jest polubienie fanpage'u urzędu pracy, agencji rekrutacyjnej, biura karier albo konkretnej firmy. Gdy pojawi się na nim oferta pracy, będzie to dla nas widoczne – tłumaczy Łukasz Śrama zHR24.com.pl – Informacje o tym, że poszukujemy pracy można umieścić też na swoim profilu. Zobaczą ją zarówno bliżsi jak i dalsi znajomi, którzy mogą ją udostępnić dalej.

Innym sposobem jest dołączenie do grup zainteresowań związanych z rodzajem poszukiwanej pracy i branżą. Przykładowo, osoby chcące pracować na stanowisku kucharza czy kelnera mogą szukać ofert na grupie „Praca w gastronomii”. Z kolei specjaliści z zakresu nowych technologii znajdą interesujące ich treści w grupie „Praca w IT”. Poza ogłoszeniami zamieszczane są też linki do tekstów branżowych, prowadzone dyskusje tematyczne oraz wymiana doświadczeń.

By zwiększyć szanse

Do szukania pracy na Facebooku służą także dedykowane aplikacje, jak np. BranchOut czy Hire My Friend. Pierwsza z nich umożliwia udostępnianie informacji o swojej karierze zawodowej, sprawdzenie gdzie pracują znajomi oraz wyszukanie ofert pracy. Z kolei Hire My Friend daje możliwość przekazywania innym użytkownikom wiadomości o znajomym, który szuka pracy. O popularności sposobu szukania pracy przez Facebooka świadczy liczba użytkowników aplikacji dotyczących rynku pracy, które liczy się w milionach.

– Wyróżniamy dwa główne powody popularności użycia mediów społecznościowych w poszukiwaniu pracy. Po pierwsze, korzysta z nich wiele firm i osób prywatnych, co daje dostęp do ogromnej bazy kontaktów. Po drugie, pozwalają one zamieścić ofertę w dowolnym miejscu i czasie, która trafia do grupy docelowej i daje możliwość natychmiastowej interakcji – mówi Łukasz Śrama, Konsultant HR24.

Sama obecność w mediach społecznościowych nie jest jednak gwarantem znalezienia pracy. Zdarza się nawet, że może pogrzebać szansę na atrakcyjną posadę.

– Trzeba mieć świadomość, że gdy kontaktujemy się z firmą za pomocą np. Facebooka, to on będzie pierwszym źródłem informacji o nas. Zdjęcia, wpisy na tablicy oraz znajomi w znacznym stopniu zadecydują o tym, czy kandydat w ogóle będzie wzięty pod uwagę – dodaje specjalista HR24. – Dlatego trzeba zadbać, by profil wyglądał profesjonalnie. Kompromitujące zdjęcia z imprezy lub wulgarne wpisy już na starcie zdyskredytują aplikującego.