-
1. Data: 2004-05-05 14:44:47
Temat: zlosliwosc losu
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Witajcie...
Jakis czas temu zamiescilam swoje CV na roznych portalach posrednictwa pracy
(jobpilot, cvonline itp).
Kilka dni temu zadzwonila do mnie Pani z duzej firmy zapraszajac mnie na
rozmowe kwalifikacyjna. Moje CV znalezli wlasnie na jednym z takich
serwisow...
I wszystko swietnie, gdyby nie to, ze jestesmy tuz przed przeprowadzka, do
innego miasta, kawal drogi od miejsca, w ktorym teraz mieszkamy...
Praca wymarzona, taka, jakiej szukam od jakiegos czasu... I nie moge jej
podjac...
Czy to juz zawsze tak bedzie?
Kania
-
2. Data: 2004-05-05 15:12:59
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: Full Name <d...@o...pl>
On Wed, 5 May 2004 16:44:47 +0200, "Kania"
<k...@p...onet.pl> wrote:
>Jakis czas temu zamiescilam swoje CV na roznych portalach posrednictwa pracy
>(jobpilot, cvonline itp).
>
>Kilka dni temu zadzwonila do mnie Pani z duzej firmy zapraszajac mnie na
>rozmowe kwalifikacyjna. Moje CV znalezli wlasnie na jednym z takich
>serwisow...
>
>I wszystko swietnie, gdyby nie to, ze jestesmy tuz przed przeprowadzka, do
>innego miasta, kawal drogi od miejsca, w ktorym teraz mieszkamy...
>
>Praca wymarzona, taka, jakiej szukam od jakiegos czasu... I nie moge jej
>podjac...
>
>Czy to juz zawsze tak bedzie?
qrwa - w czym masz dylemat? nie mozesz jej podjac? kto Ci broni? taka
wymarzona praca? to moze Ci sie jednak wykalkuluje zmiana decyzji o
przeprowadzce czy cokolwiek tam innego sobie zaplanowalas...
i qrwa po co ten post? to jest wlasnie cala polska mentalnosc - pracy
bys nie miala to bys biadolila, ze jej nie masz - jak teraz masz
"nadmiar" to biadolisz ze znowu tragedia - ludzie - opamietajcie sie!
-
3. Data: 2004-05-05 15:35:59
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: g...@s...tpi.pl
Kania <k...@p...onet.pl> wrote:
> Czy to juz zawsze tak bedzie?
Tak już jest w życiu że każda decyzja niesie za sobą jakieś konsekwencje.
--
Adam Wysocki * www.gophi.net * alt.pl.comp.os.hacking: www.apcoh.org
GG 1234 * GSM +48888456927 * g...@l...net.pl * g...@g...pl
znalazłem kawałek psiej szczęki i wydłubałem z niej ząb (C) Kojot CB
-
4. Data: 2004-05-05 16:02:49
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Uzytkownik "Full Name" <d...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:7v0i90djikbpn3rge0qm5csqpoqu6pn1rs@4ax.com...
> qrwa - w czym masz dylemat? nie mozesz jej podjac? kto Ci broni? taka
> wymarzona praca? to moze Ci sie jednak wykalkuluje zmiana decyzji o
> przeprowadzce czy cokolwiek tam innego sobie zaplanowalas...
Widzisz, w zyciu sa takie decyzje, ktore sie podejmuje zbiorowo. O
przeprowadzce podjelam decyzje z TZ, poniewaz dostal w innym miescie dobra
oferte pracy. Tutaj juz zlozyl wymowienie tam ma podpisana umowe...
> i qrwa po co ten post? to jest wlasnie cala polska mentalnosc - pracy
> bys nie miala to bys biadolila, ze jej nie masz - jak teraz masz
> "nadmiar" to biadolisz ze znowu tragedia - ludzie - opamietajcie sie!
Nie zdarzylo mi sie nie miec... natomiast takie sytuacje, ze albo musze
wybierac miedzy dwiema rownie dobrymi, albo swietna okazja przechodzi mi
kolo nosa...
Dla mnie to istotny problem i byc moze, ktos byl w podobnej sytuacji i jakos
sobie poradzil... A ja chetnie korzystam z cudzego doswiadczenia.
Kania
-
5. Data: 2004-05-05 16:03:38
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik <g...@s...tpi.pl> napisał w wiadomości
news:gophi.4156@news.gophi.net...
> Kania <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> > Czy to juz zawsze tak bedzie?
>
> Tak już jest w życiu że każda decyzja niesie za sobą jakieś konsekwencje.
Zycie jest bolesne... :(
Kania
-
6. Data: 2004-05-05 16:17:22
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: g...@s...tpi.pl
Kania <k...@p...onet.pl> wrote:
>> > Czy to juz zawsze tak bedzie?
>>
>> Tak już jest w życiu że każda decyzja niesie za sobą jakieś konsekwencje.
>
> Zycie jest bolesne... :(
Zawsze możesz zrezygnować z przeprowadzki. To się nazywa "koszt alternatywy".
--
Adam Wysocki * www.gophi.net * alt.pl.comp.os.hacking: www.apcoh.org
GG 1234 * GSM +48888456927 * g...@l...net.pl * g...@g...pl
a ty myslisz, ze kazdy tylko odpisuje bez czytania jak wy? (C) megan
-
7. Data: 2004-05-05 16:54:36
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Katalizator" <d...@p...pl>
> qrwa - w czym masz dylemat?
>
> i qrwa po co ten post? to jest wlasnie cala polska mentalnosc
a qrwa po co twoj post niepolaku?
--
PozdKa
** Wartość moralna naszych czynów
jest zdeterminowana wiedzą o
świecie, na której one są oparte. **
-
8. Data: 2004-05-05 17:09:38
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
Dnia 2004-05-05 18:02, osoba przedstawiająca się jako "Kania" napisała
co następuje:
> przeprowadzce podjelam decyzje z TZ, poniewaz dostal w innym miescie dobra
> oferte pracy. Tutaj juz zlozyl wymowienie tam ma podpisana umowe...
>
> Nie zdarzylo mi sie nie miec... natomiast takie sytuacje, ze albo musze
> wybierac miedzy dwiema rownie dobrymi, albo swietna okazja przechodzi mi
> kolo nosa...
>
> Dla mnie to istotny problem i byc moze, ktos byl w podobnej sytuacji i jakos
> sobie poradzil... A ja chetnie korzystam z cudzego doswiadczenia.
Ano cudze doświadczenia są takie (nie moje osobiście ale znam kilka
takich małżeństw)...
On jedzie Ty zostajesz. Widujecie się w weekendy i robicie karierę :)
Pozdrawiam
--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-
-
9. Data: 2004-05-05 17:19:39
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Agnieszka" <a...@b...wroc.pl>
> Ano cudze doświadczenia są takie (nie moje osobiście ale znam kilka
> takich małżeństw)...
>
> On jedzie Ty zostajesz. Widujecie się w weekendy i robicie karierę :)
>
tez znam takie przyklady i ... jakos dobrze to sie nie konczy ....
pozdrawiam
Agnieszka
-
10. Data: 2004-05-05 17:43:31
Temat: Re: zlosliwosc losu
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
Dnia 2004-05-05 19:19, osoba przedstawiająca się jako "Agnieszka"
napisała co następuje:
> tez znam takie przyklady i ... jakos dobrze to sie nie konczy ....
To zależy od ludzi. Jedna z par moich znajomych zaczęła tak już parę
miesięcy po ślubie. Minęło parę lat i są nadal dobrym małżeństwem (IMHO)
Zdarzają się też niestety przypadki paskudne ale jak już napisałem to
zależy od ludzi. Trzeba po prostu się zastanowić czy związek przetrwa
takie coś. IMHO jeśli nie to właściwie co to za związek...
Pozdrawiam
--
_ _ _
_|_|_ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
(o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-