-
11. Data: 2006-11-19 22:32:16
Temat: umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy
Od: "e" <e...@w...pl>
Chciałbym się podczepić pod wątek z własnymi wątpliwościami. Ja w odróżnieniu od
przedmówcy mam
zagwozdkę z konkurencją _w czasie trwania stosunku pracy_.
Załóżmy, że umowa w pewnym miejscu definiuje konkurencję po prostu tak:
"Za działalność konkurencyjną uważane będą następujące czynności:
?
x) robienie mydła,
y) robienie powidła."
Bez wskazania dla kogo, w jakim celu. Po prostu "robienie mydła i powidła" jest
działalnością
konkurencyjną obwarowaną karą. Czy jeśli jednym z obowiązków wynikających z umowy o
pracę jest
"robienie mydła i powidła" na rzecz pracodawcy to jest to konkurencja (wobec trefnie
skonstruowanej
umowy)? Jeśli to pytanie uznacie za naiwne, to poważniejsze czy mogę "robić mydło i
powidło" w domu
ćwiczebnie celem doskonalenia się w tym rzemiośle?
Gdzie zgłaszać się z takimi wątpliwościami? Czy istnieje jakiś darmowy doradca?
Dodam, że
pracodawca rozumie umowę intuicyjnie i nie widzi potrzeby przeformułowania. Dla mnie
zaś sprawa
jest dość ważna wobec kary wynoszącej ok. dwudziestokrotność miesięcznego
wynagrodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2006-11-20 09:37:18
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy
Od: "Piotr" <p...@w...pl>
> Gdzie zgłaszać się z takimi wątpliwościami? Czy istnieje jakiś darmowy
doradca? Dodam, że
> pracodawca rozumie umowę intuicyjnie i nie widzi potrzeby
przeformułowania. Dla mnie zaś sprawa
> jest dość ważna wobec kary wynoszącej ok. dwudziestokrotność miesięcznego
wynagrodzenia.
Ja bym sie zastanowil nad jedna rzecza - wysokoscia tej kary.
Najpierw tak po ludzku, czy ty grozisz swojemu szefostwu karami bedacymi
dwudziekrotnoscia dochodu firmy? Wydaje mi sie to nie do konca fair.
Dwa, specem nie jestem, ale z tego co wiem, to kara powinna byc rekompensata
za szkody, a nie okazja do zarobku. Stad bardzo dyskusyjne jest, czy
okreslenie stalej kwoty w umowie jest prawnie wiazace. Gdyby jeszcze byla to
niewielka kwota, np. jednokrotnosc pensji plus zastrzezenie, ze jesli szkody
beda wieksze, to firma ma prawo ich dochodzenia w pelnej kwocie bym
zrozumial. Czasem ciezko jest udowodnic wysokosc szkody i mozna by przyjac
jakies symboliczne odszkodowanie w takich sytuacjach, lekko uciazliwe dla
pracownika. Jednak mysle, ze sformulowanie o karze rownej
dwudziestokrotnosci miesiecznego wynagrodzenia kazdy dobry prawnik, by
obalil. Podraz moze tez ten temat.
---------------------------------------------------
http://www.pbase.com/piotrstankiewicz
-
13. Data: 2006-11-20 19:23:16
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy
Od: "e" <e...@w...pl>
> > Gdzie zgłaszać się z takimi wątpliwościami? Czy istnieje jakiś darmowy
> > doradca? Dodam, że
> > pracodawca rozumie umowę intuicyjnie i nie widzi potrzeby
> > przeformułowania. Dla mnie zaś sprawa
> > jest dość ważna wobec kary wynoszącej ok. dwudziestokrotność miesięcznego
> > wynagrodzenia.
>
> Ja bym sie zastanowil nad jedna rzecza - wysokoscia tej kary.
>
> Najpierw tak po ludzku, czy ty grozisz swojemu szefostwu karami bedacymi
> dwudziekrotnoscia dochodu firmy? Wydaje mi sie to nie do konca fair.
>
> Dwa, specem nie jestem, ale z tego co wiem, to kara powinna byc rekompensata
> za szkody, a nie okazja do zarobku. Stad bardzo dyskusyjne jest, czy
> okreslenie stalej kwoty w umowie jest prawnie wiazace. Gdyby jeszcze byla to
> niewielka kwota, np. jednokrotnosc pensji plus zastrzezenie, ze jesli szkody
> beda wieksze, to firma ma prawo ich dochodzenia w pelnej kwocie bym
> zrozumial. Czasem ciezko jest udowodnic wysokosc szkody i mozna by przyjac
> jakies symboliczne odszkodowanie w takich sytuacjach, lekko uciazliwe dla
> pracownika. Jednak mysle, ze sformulowanie o karze rownej
> dwudziestokrotnosci miesiecznego wynagrodzenia kazdy dobry prawnik, by
> obalil. Podraz moze tez ten temat.
Firma ma korzenie zagraniczne i owe "mydło oraz powidło" sprzedaje w swoim kraju
macierzystym.
Podejrzewam, że wspomniana 20-krotność to mogą być okolice strat firmy. Ja jednak
jestem opłacany
wg stawek polskiego rynku i nie partycypuję w dużym zysku. Jakkolwiek wedle rady
spróbuję się
popytać tu i tam. Dzięki.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2006-11-20 21:37:12
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy
Od: "Piotr" <p...@w...pl>
> Firma ma korzenie zagraniczne i owe "mydło oraz powidło" sprzedaje w swoim
kraju macierzystym.
I to by wyjasnialo wiele - zagraniczne firmy uwielbiaja przenosic
zagraniczne wzory umow do Polski nie zastanawiajac sie nawet, czy w Polsce
nie budzi to watpliwosci prawnych. Ot taki czesto amerykanski belkot.
---------------------------------------------------
http://www.pbase.com/piotrstankiewicz