eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[troche OT] ...kontrola dokumentów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2006-03-22 13:36:24
    Temat: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: czarny <m...@f...art.lp>

    Wiem, że temat niezbyt związany z grupa, ale moze komus z IT sie przyda,
    ku przestrodze (związanej z niekompetencją kontrolującego).

    Dzial ksiegowosci w firmie mial kontrole dokumentow, przeprowadzala go
    "biegla ksiegowa" z zewnetrznej firmy.
    Przyczepila sie do protokolu likwidacji komputera, gdyz nie było na nim
    napisane, ze wraz z komputerem zlikwidowano oprogramowanie, skutkiem
    czego zostal podważony sens amortyzacji tegoż komputera. Uzasadnienie
    było nastepujące: "skoro nie zostało zlikwidowane oprogramowanie (brak
    wzmianki w protokole), to nie zostało ono zakupione. Skoro tak, to
    komputer bez oprogramowania nie może działać i nie jest środkiem trwałym
    więc nie może być amortyzowany".

    Być może, sprzeczał się nie będę i nawet wierzę jej.

    Ale postanowiłem podrążyć temat i tutaj wyszły niezłe jaja. Wiec pytam
    się, co a przypadku, kiedy
    zakupuje sam komputer, gdyż mam zamiar wgrać do niego darmowe
    oprogramowanie Linux i Open Office? Pani się pyta mnie: "jak to
    darmowe"? No darmowe, mówię, znane pod nazwą open source, na pewno Pani
    słyszała: system operacyjny Linux...?
    A skąd pan go weźmie?
    Na przykład ściągnę z Internetu po czym go zainstaluję, odpowiadam.
    Pani odpowiada: z tego co się orientuję, a trochę się orientuję bo moje
    dzieci czasami coś ściągają tam ściągają z Internetu, to jest
    oprogramowanie typu trial?

    Nie, mówię, jest pełne i zupełnie darmowe. Więc, co wtedy?
    Wtedy musi pan napisac na protokole likwidacyjnym, że oprogramowanie
    pobrał pan z Internetu i zainstalował, ale wątpię czy to jest legalne....

    Ręce opadły mi do kolan. Osobiście nie oczekiwałem, że pani
    przeprowadzająca kontrolę będzie znać niuanse związane z legalnością
    licencji open source, ale skoro nie zna tematu to może.... wstrzymać się
    z odpowiedziami wymyślanymi na prędce? Bo wyszły niezłe jaja...




    --
    czarny
    .:: www.czarnobiale.pl ::.
    .:: Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro ::.








  • 2. Data: 2006-03-22 15:04:31
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    > Przyczepila sie do protokolu likwidacji komputera, gdyz nie było na nim
    > napisane, ze wraz z komputerem zlikwidowano oprogramowanie

    Niepotrzebnie drążysz temat w stronę darmowych programów. Komputer i
    licencja na oprogramowanie, to zupełnie oddzielne sprawy.

    Oporogramowanie moze być przeniesione na inny komputer. Komputer może być
    zutylizowany, a instalki i licencja oprogramowania może pozostać na półce i
    czekać sobie na inny komputer. Firma, w której pracuję zajmuje się produkcją
    i sprzedaąż oporgramowania i często zdarza się, że licencja jest nawet
    odsprzedawana / przepisywana na innego własciciela. Nikt z tego nie robi
    problemu.

    Nie wiem, jak to jest z licencjami OEM, które moga być sprzedawane tylko w
    powiązaniu ze sprzętem.

    --
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 3. Data: 2006-03-22 15:07:16
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    Sorki, przeczytałem Twój tekst drui raz już nie naprędce i ze zrozumieniem.
    Moja odpowiedź wydała mi się już teraz niepotrzebna... :)

    --
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 4. Data: 2006-03-22 15:21:35
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: czarny <m...@f...art.lp>

    Lukasz napisał(a):
    > Sorki, przeczytałem Twój tekst drui raz już nie naprędce i ze zrozumieniem.
    > Moja odpowiedź wydała mi się już teraz niepotrzebna... :)



    Ok, ale skoro juz napisałes, to dodam od siebie, że w przypadku OEM
    (wiodącego producenta) system jest "przywiazany" do komputera. Raz
    wgrany nie może byc przeniesiony na inny.


    --
    czarny
    .:: www.czarnobiale.pl ::.
    .:: Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro ::.








  • 5. Data: 2006-03-23 09:00:00
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: "Krzysztof Stachlewski" <s...@f...pl>

    "czarny" <m...@f...art.lp> wrote in message
    news:dvrq15$2n8q$1@news2.ipartners.pl...

    > Ok, ale skoro juz napisałes, to dodam od siebie, że w przypadku OEM
    > (wiodącego producenta) system jest "przywiazany" do komputera. Raz wgrany
    > nie może byc przeniesiony na inny.

    Czy aby tylko na pewno jest taki limit zgodny z prawem?

    Stach


  • 6. Data: 2006-03-23 11:01:28
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: czarny <m...@f...art.lp>

    Krzysztof Stachlewski napisał(a):

    > Czy aby tylko na pewno jest taki limit zgodny z prawem?

    czy z prawem to nie wiem ale na pewno zgodne z licencja





    --
    czarny
    .:: www.czarnobiale.pl ::.
    .:: Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro ::.








  • 7. Data: 2006-03-26 07:41:13
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    czarny in <dvrjrv$2iln$1@news2.ipartners.pl> wrote:

    > Wiem, że temat niezbyt związany z grupa, ale moze komus z IT sie przyda,
    > ku przestrodze (związanej z niekompetencją kontrolującego).
    >
    > Dzial ksiegowosci w firmie mial kontrole dokumentow, przeprowadzala go
    > "biegla ksiegowa" z zewnetrznej firmy.
    > Przyczepila sie do protokolu likwidacji komputera, gdyz nie było na nim
    > napisane, ze wraz z komputerem zlikwidowano oprogramowanie, skutkiem
    > czego zostal podważony sens amortyzacji tegoż komputera. Uzasadnienie
    > było nastepujące: "skoro nie zostało zlikwidowane oprogramowanie (brak
    > wzmianki w protokole), to nie zostało ono zakupione. Skoro tak, to
    > komputer bez oprogramowania nie może działać i nie jest środkiem trwałym
    > więc nie może być amortyzowany".

    A skąd ja to znam? Hmmm swojego czasu doczepiła się skarbówka o to, że jest
    komputer a nie ma softu, więc jak to ująłeś nie może działać i nie jest
    środkiem trwałym. Potem jak już im wyjaśniliśmy im, że działa na nim Linux
    to chcieli naliczyć podatek od niego licząc od wartości Windowsa i takie
    tam... W końcu dali sobie spokój, ale co mi nerwy napsuli to moje. Teraz
    jak instaluje i konfiguruję u klienta linuxa to wystawiam mu dodatkowo
    fakturę na której istnieje pozycja system operacyjny linux koszt 1zł netto,
    oraz drukuje licencję gnu/gpl i dołączam do tej faktury. W ten sposób
    skarbówka a ni żadna biegła się nie doczepi.

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 8. Data: 2006-04-02 18:54:13
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik czarny napisał:

    > Wiem, że temat niezbyt związany z grupa, ale moze komus z IT sie przyda,
    > ku przestrodze (związanej z niekompetencją kontrolującego).
    >

    Ze tak sie wtrace offtopicznie: czy to moze byla pani Broniecka? ta
    audytorka? z tego co wiem, nie zna sie na kompach (i nie tylko na
    kompach), ale teorie wyglasza, jakby sama je wymyslila (komputery, nie
    teorie:).

    pozdrawiam


  • 9. Data: 2006-04-03 14:17:45
    Temat: Re: [troche OT] ...kontrola dokumentów
    Od: czarny <m...@f...art.lp>

    o`rety napisał(a):

    > Ze tak sie wtrace offtopicznie: czy to moze byla pani Broniecka? ta
    > audytorka? z tego co wiem, nie zna sie na kompach (i nie tylko na
    > kompach), ale teorie wyglasza, jakby sama je wymyslila (komputery, nie
    > teorie:).

    Nie, nie, to babka pochodzi z terenu opola
    a nazwiska nie pamietam niestety.

    --
    czarny
    .:: www.czarnobiale.pl ::.
    .:: Fotografia ślubna | Monochromatyczna | Retro ::.







strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1