>
> Ja ukonczylem PWr, ale teraz uwazam, ze zagraniczna uczelnia (nie kazda,
> oczywiscie) to generalnie bylby lepszy pomysl. Podobnie uwazam ze rynek IT
> w
> PL nie jest najgorszy i pracowalem w PL troche, ale kazdemu kto konczy
> studia
> polecalbym jakies bardzie rozwiniete kraje. Ale wszystko wskazuje na to ze
> wlasnie zwiazales swoja wartosc i tozsamosc ze swoimi studiami zaocznymi,
> Trzebinia i HTML. Zycze przyjemnego udowadniania sobie, ze miales racje.
> Ale
>

Najpierw opisz swoją działalność to raz; a dwa potem jeszcze zapytaj autora
czym się zajmuje i dopiero coś pisz...


Pozdrawiam

do góry

20.06.2006: Aleksander Galicki wrote:

> Ja ukonczylem PWr, ale teraz uwazam, ze zagraniczna uczelnia (nie kazda,
> oczywiscie) to generalnie bylby lepszy pomysl. Podobnie uwazam ze rynek IT w
> PL nie jest najgorszy i pracowalem w PL troche, ale kazdemu kto konczy studia
> polecalbym jakies bardzie rozwiniete kraje.

Dlaczego to byłby lepszy pomysł? Możesz umotywować?

> Ale wszystko wskazuje na to ze
> wlasnie zwiazales swoja wartosc i tozsamosc ze swoimi studiami zaocznymi,
> Trzebinia i HTML. Zycze przyjemnego udowadniania sobie, ze miales racje. Ale
>
> ie musisz tego robic publicznie - pomysl egoistycznie "ktos pojdzie na studia
>
> dzienne - wiecej kasiory z intrantnego biznesu htmlowego bedzie dla mnie!".

Ale o czym Ty, misiu, do mnie piszesz? Jaka Trzebinia? Jakie zaoczne? Czy Ty
mnie nie pomyliłeś z kimś innym może?

>>Co do klepania kodu w html - znam takich gości, co z powodu tylko tego
>>zajęcia, podejrzewam, że mogli by Cie wynając do czyszczenia im butów
>
> Widzisz, pieniadze to nie wszystko; dla mnie praca ma kilka wymiarow wiecej,
> wiec zaszczyt czyszczenia butow owym gosciom (i caly biznes z tym zwiazany)
> zostawiam Tobie. Zatem - raduj sie!

Pochwal się tymi wymiarami, pochwal się sobą.

> W McDonalds i KFC? Twoje koneksje sa powalajace, ale skonczmy ten watek. Jesli
> marzysz o zarobieniu milionow w HTML w Polsce - coz, powodzenia.

Masz jakis kompleks na punkcie HTML? Nie mogłeś się go nauczyć czy jak? I
teraz wmawiasz sobie, żeś programista w wielkiej korporacji? Przyznaj się,
prawda nie hańbi - ja przyznam, że programista ze mnie żaden i to nie moja
branża wybitnie (choć coś tam sobie piszę raz za czas różne, nieskomplikowane
pierdoły). Jedynie PHP mnie bardziej kręci i na tym sobie (strony i serwisy
WWW) całkiem nieźle dorabiam, dorabiam sobie jeszcze w innych dziedzinach
IT (security, tworzenie sieci, helpdesk dla osób prywatnych), mając jeszcze
normalną pracę oczywiście.

--
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: m...@j...org }
{ <http://bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }

do góry

>20.06.2006: Aleksander Galicki wrote:
>
>> Ja ukonczylem PWr, ale teraz uwazam, ze zagraniczna uczelnia (nie kazda,
>> oczywiscie) to generalnie bylby lepszy pomysl. Podobnie uwazam ze rynek IT
>w
>> PL nie jest najgorszy i pracowalem w PL troche, ale kazdemu kto konczy
>studia
>> polecalbym jakies bardzie rozwiniete kraje.
>
>Dlaczego to byłby lepszy pomysł? Możesz umotywować?

W zwiazku z uczelnia czy krajem? Jesli chodzi o uczelnie jest kilka powodow.

Dla nauki:
a) poziom naukowy niektorych zagranicznych uczelni jest naprawde o kilka
pieter wyzej niz w PL,
b) biblioteki uczelniane, sprzet, latoratoria sa na zupelnie innym poziomie
Dla kariery:
c) uczelni z bardziej rozwinietych krajow maja zdecydowanie bardziej scisly
kontakt z przemyslem i studenci maja szanse na uczestnictwo w naprawde
ciekawych projektach przemyslowych jeszcze podczas studiow
d) jest zdecydowanie lepiej studiowac albo w kraju docelowej pracy albo na
powszechnie kojarzonej uczelni. Polskich uczelni praktycznie nikt zagranica
nie kojarzy i absolwent polskiej uczelni jest na wstepie daleko w tyle za
miejscowymi. (Sytuacja jest zupelnie inna, gdy ktos ma >5 lat doswiadczenia -
ponownie, odpowiedniego doswiadczenia.) Polska dalej jest kojarzona z bida,
katolicyzmem i Papiezem, a nie z branza IT.
e) 3 letnie studia na porzadnej zagranicznej uczelni sa _na poziomie_. To
rozsadny wybor dla kazdego, kogo interesuje w miare szybki start zawodowy. To
zupelnie inaczej niz w PL - w PL studia wieczorowe, zaoczne i inzynierskie sa
traktowane przez uczelnie _bardzo_ po macoszemu. (Sam prowadzilem laborke na
inzynierskich - traumatyczne doswiadczenie).

I to wszystko powoduje, ze studiujac na rozsadnej uczelni zagranicznej ma sie
lepszy start zawodowy zagranica. A dlaczego warto pracowac za granica? Poza
tym, ze placa jest lepsza i ze zwyczajnie warto zobaczyc swiat (to sie tyczy
rowniez studiow)? Jest jeszcze jedna, dla wielu decydujaca, sprawa. Inzynierow
czesto kreci tworzenie rzeczy nowych. Ludzie po 5 lat studiuja jak sie
projektuje algorytmy rownolegle i rozproszone, numeryke, budowe kompilatorow,
teorie optymalizacji, rozne inne ciekawe teorie. Naczytaja sie jeszcze
Brooksow, Yourdonow, DeMarco i innych Listerow i sa naprade spragnieni
zmierzenia sie z tworzeniem duzych systemow. Nastepnie studia koncza sie i
czeka ich polska rzeczywistosc. Polska rzeczywistosc teraz wyglada duuzo
lepiej niz np w 2001, ale dalej to glownie nuda, nuda i jeszcze raz nuda.
Zamiast zmieniania swiata masz tu dobre szanse na prace przy pielegnacji
jakiegos martwego potwora, stworzonego N lat temu gdzie indziej. To w wersji
delux, bo zawsze oczywiscie mozesz rozwijac jakis polski system bankowosci,
albo pracowac w takich pasjonujacych firmach jak Computerland, Prokom albo
Teta. A jak jestes studencikiem to mozesz sprobowac sie na drapieznym rynku
polskich agencji interaktywnych - czyli cos co dla skrotu okreslam jak
klepanie w HTML i ktorego okreslenia sie czepiles. O tym ostatnim wiem co
nieco, bo gdy do Polski dotarla fala pekania dotcomow, czyli wlasnie w okolicy
2001, o prace w Polsce w IT bylo naprawde trudno i pare moich znajomych
pracowalo wlasnie w agencjach interaktywnych (ja wtedy tez pracowalem blisko
tego, ale na szczescie duzo lepiej trafilem). Mrozek powinien o tych agencjach
jakas mala tragikomedia skomponowac. Anyway, to nawet jak na warunki polskie
mozna okreslic najwyzej jako parodie IT. Dlatego rade, by ktos w tym pracowal
_zamiast_ nauki uwazam za szkodliwa.


A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

> Teta. A jak jestes studencikiem to mozesz sprobowac sie na drapieznym
> rynku
> polskich agencji interaktywnych - czyli cos co dla skrotu okreslam jak
> klepanie w HTML i ktorego okreslenia sie czepiles. O tym ostatnim wiem co
> nieco, bo gdy do Polski dotarla fala pekania dotcomow, czyli wlasnie w
> okolicy
> 2001, o prace w Polsce w IT bylo naprawde trudno i pare moich znajomych
> pracowalo wlasnie w agencjach interaktywnych (ja wtedy tez pracowalem
> blisko
> tego, ale na szczescie duzo lepiej trafilem). Mrozek powinien o tych
> agencjach
> jakas mala tragikomedia skomponowac.

Hmm... tak są "żydowskie agencje" które biorą za serwis od klienta
kilkadziesiąt tysięcy złotych a dają to do zrobienia klientowi za kilkaset;
taka prawda; to się zdarza.
Ale czy nie które firmy potrzebujące soft nie szukają także frajerów na C++?
Pisanie firmware, czy oprogramowania wspomagającego firmy za 1000 zł? Takie
oferty się zdarzają...


Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "MC" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e6ukin$3p8$1@amigo.idg.com.pl...
> Użytkownik "clockworkoi" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:e6tol3$cio$1@news.onet.pl...
>
>>> Tak nisko cenisz PJWSTK??
>>> A z resztą postu bez dwóch zdań się zgadzam. Każdy orze jak może.
>
>> Nie on jeden - pracodawcy ostatnio jakby tez:)
>
> To najlepszy dowód, że goście przyjmujący do pracy kierują się modą i nie
> potrafią ocenić kandydata.

Mozna w zwiazku z tym powiedziec, ze poprzednio tez tak bylo - i zamiast
przymowac tych dobrych przyjmowali po renomowanej uczelni - kazdy kij ma dwa
konce.

do góry

Użytkownik "Mariusz.Dziesz" <W...@w...pl> napisał w wiadomości
news:slrne964km.vbq.Wmakerek@wmakerek.pl...
<cut>
> Zapewne ma 20 lat, skończone studia na 2 kierunkach, 10 lat
> doświadczenia i znajomość 10 niezwiązanych ze sobą technik... i na to
> wszystko papier ,a że nie chodził na wykłady,bo duch świety go oświecił

Zzera was ta zazdrosc, panowiem studenci dzienni uczelni renomowanych,
zzera:D. Bede was milo wspominal, jak bede zostawial napiwek w knajpie, bo
bedzie wam potrzebny:P

do góry

Użytkownik "Aleksander Galicki" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:06061907014398@polnews.pl...
> >18.06.2006: Aleksander Galicki wrote:
>>
>>> Ale masz jakies, inne niz pogaduszki z ziomami, doswiadczenie w
>>> omawianym
>>> temacie? Czy tak sobie chrzanisz bez sensu?
>>
>>Nie podoba Ci się dyskusja na Twoim poziomie?
>
> Dziecko, troche pokory. Jesli jestes autorem tego:
> http://www.abstynenci.pl/o_autorze , to zanim bedziesz mogl dawac komus
> rady
> na temat kariery w IT minie jeszcze troche czasu. A jesli Twoje
> nastawienie
> sie nie zmieni, to bedziesz mogl dawac rady najwyzej mlodocianym koderom
> php i
> admninistratorom amatorskich portali. Punkt widzenia bowiem zalezy od
> punktu
> siedzenia, a Twoj punkt siedzenia jest taki, ze dobrej pracy w IT Ty
> jeszcze
> nie widziales na swoje oczy, porzadnej uczelni prawdopodobnie tez - i o
> jednym
> i o drugim nie masz zielonego pojecia. Cale swoje przemyslenia masz przez
> pryzmat malomiasteczkowej zapijaczonej Polski B.
> Pojdz na dobra uczelnie (najlepiej zagraniczna), postaraj sie o ciekawa
> prace
> w IT (nie, nie mam na mysli klepanie w html), popracuj w kilku takich
> firmach,
> pozniej dawaj rady. Nie na odwrot.
>
Zapomniales jeszcze zwyzywac jego matke. Tak czytam twoje posty, i rece mi
opadaja - sa ponizej krytyki. Ja jestem ciekaw, w jakich ty projektach
brales udzial, co zrobiles, i jaki z ciebie zawodnik, bo jak na razie to
duzo mowisz, i glownie, niestety, bzdury.... Ale ja tam klocic sie nie bede,
bo w sumie ten temat mi powiewa, a juz zwlaszcza dyskusje z toba.

do góry

>>
>Zapomniales jeszcze zwyzywac jego matke. Tak czytam twoje posty, i rece mi
>opadaja - sa ponizej krytyki. Ja jestem ciekaw, w jakich ty projektach
>brales udzial, co zrobiles, i jaki z ciebie zawodnik, bo jak na razie to
>duzo mowisz, i glownie, niestety, bzdury.... Ale ja tam klocic sie nie bede,
>bo w sumie ten temat mi powiewa, a juz zwlaszcza dyskusje z toba.

Dwie rzeczy:
1. ja daje rade, bo mam wlasciwe do tego doswiadczenie przy tworzeniu
oprogramowania.
2. daje rade by pomoc, nie po to by poleczyc kompleksy

Tymczasem kolega clock-costam nie pracuje jako programista/software engineer,
a w tym watku najwyrazniej kieruje sie kompleksami, a nie checia pomocy.

Moge zapytac o nazwe tej uczelni? Chce wiedziec co za uczelnia wypuszcza
delikwentow takich z poczuciem skrzywdzenia i zlosci na tak dalece
abstrakcyjna grupe spoleczna jak "studenci dziennych studiow na renomowanych
uczelniach". Chyba sie nie wstydzisz nazwy?


A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

>Moge zapytac o nazwe tej uczelni?

O, mozesz nie odpowiadac. Jak rozumiem, to Wyzsza Szkola Promocji. W rzeczy
samej zaoczne studia w tej szkole sa bardziej odpowiednie dla programisty niz
dzienne na PW. Gratulacje - swietny wybor. I to bardzo dobrze, ze pomagasz
innym osobom promujac swoja wizje wyzszego wyksztalcenia.

Precz z przereklamowanymi panstwowymi uczelniami! Studenci matematyki do
sprzedazy kanapek!


A.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

>dzienne na PW. Gratulacje - swietny wybor. I to bardzo dobrze, ze pomagasz
>innym osobom promujac swoja wizje wyzszego wyksztalcenia.
>
>Precz z przereklamowanymi panstwowymi uczelniami! Studenci matematyki do
>sprzedazy kanapek!
>

Powyzszy post, wyslany z mojego nicka, jest autorstwa Aleksandra Galickiego,
ktory, grr, nie zauwazyl, ze mam na swoim kompie ustawione autologowanie na
polnewsie. Jakby ktos nie zauwazyl podpisu - prosze mnie nie obciazac
odpowiedzialnoscia za powyzszy post (choc z trescia sie zgadzam - ale chodzi o
forme).

I.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry