-
1. Data: 2005-04-25 07:17:18
Temat: refleksje
Od: "Dominik" <d...@p...onet.pl>
Witam,
chciałbym się podzielić pewna moją refleksją na temat rynku pracy.
Pracuję jako kierownik (menadżer) w grupie finansowej. Do moich zadań należy m.
in. szkolenie, wdrożenie i REKRUTACJA. Pal sześć rynek potencjalnych
przedstawicieli, nie o tym będę pisał. Zastanawia mnie jednak fakt, że z około
30 osób przesłuchanych w ciągu 2 miesięcy jako potencjalnych kandydatów na
MENADŻERA (czyli dokładnie to samo stanowisko które ja zajmuję) - połowa
zupełnie się do tego nie nadawała, druga zaś nie wyraziła chęci współpracy.
Jako menadżer po roku pracy mogę zrekrutować, wyszkolić i wdrożyć do pracy
kierownika .... i w ciągu 2 miesięcy takiego nie znalazłem. Zaznaczam że nie
mam dużych wymagań ---> chcę dać szansę (prawdziwą szansę) osobie młodej, bez
znaczenia kobiecie czy mężczyźnie, aktywnie pracującej od kilku lat (np. w ciągu
studiów - z leserami nie chcę mieć nic do czynienia), zdającej sobie sprawę że
ciężką pracą można dojść do sukcesu i zadowolenia (także finansowego) W CAŁYM
KRAKOWIE NIE MA TAKIEJ OSOBY która za rok zarabiałaby netto (!!) minimum (!!)
3500 złotych. Nie chce wyjść na głąba więc piszę tylko 3,5 tys.
wszyscy chcieliby już, teraz, za biureczkiem, z kawką, ciasteczkiem i conajmniej
1500 netto
Jeżeli znacie kogoś, kto chciałby spróbować lub uważacie że plotę głupoty
(pewnie będzie pół na pół) to napiszcie - bo już nie wiem co mam zrobić :)
PS. wiecie jakie padają najczęściej pytania od kandydatów ??
1. czy dostaną samochód służbowy ?
2. czy dostaną służbową komórę (pewnie najchętniej bez limitu) ?
3. (w takiej kolejności) czy to jest umowa o pracę i na jak długo ?
4. czy za nadgodziny przysługuje dzień wolny od pracy ?
SZAŁU MOŻNA DOSTAĆ !! Przypomina mi się jak moja mama zawsze powtarza: "Tylko
oszczędnością i pracą ludzie się bogacą"
pozdrawiam
Dominik
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-04-25 07:50:58
Temat: Re: refleksje
Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl>
Użytkownik "Dominik" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:45b3.000004ba.426c997d@newsgate.onet.pl...
> Witam,
>
> chciałbym się podzielić pewna moją refleksją na temat rynku pracy.
[....]
> Jeżeli znacie kogoś, kto chciałby spróbować lub uważacie że plotę głupoty
> (pewnie będzie pół na pół) to napiszcie - bo już nie wiem co mam zrobić :)
Potwierdzam.
I dodam coś od siebie.
Fakty: "w Polsce istnieje wysokie bezrobocie. Ludzie młodzi często nie mają
żadnych perspektyw przed sobą. Studia nie gwarantują zatrudnienia".
I teraz też fakty:
- 33% kandydatów umówionych na rozmowy kwalifikacyjne spóźnia się powyżej
15 min. lub się nie stawia nie informując o tym wcześniej,
- 50% kandydatów deklarujących znajomość j. obcego zawyża tą znajomość,
- 80% kandydatów osiąga wysokie wyniki w skali aprobaty społecznej.
Inaczej: ściemnia na swój temat, stawiając się w lepszym świetle.
I tak się to toczy - od jednego żenującego kandydata do następnego
żenującego. Od wybujałych roszczeń względem pracy do kolejnych - jeszcze
bardziej wybujałych. Etc. etc. ...
-
3. Data: 2005-04-25 07:53:12
Temat: Re: refleksje
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> SZAŁU MOŻNA DOSTAĆ !! Przypomina mi się jak moja mama zawsze
> powtarza: "Tylko oszczędnością i pracą ludzie się bogacą"
Przy 1500zł netto dalej jest to aktualne. Cierpliwie, pomału...
Chyba właśnie to mama miała na myśli? ;)
J.K.
--
====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
4. Data: 2005-04-25 07:53:27
Temat: Re: refleksje
Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>
> 3. (w takiej kolejności) czy to jest umowa o pracę i na jak długo ?
Zważyszwy na to jakie wałki pracodawcy potrafią stosować przy umowach o
pracę, to uważasz ze jest to pytanie nie na miejscu? Zreszta ja na rozmowach
nawet o to nie pytam, pracodawca sam o tym mówi.
> 4. czy za nadgodziny przysługuje dzień wolny od pracy ?
Szczerze mówiąc, o to jesli wogóle o to pytam, to na całkowicie ostatnim
etapie rozmowy o prace (gdy decyzja w zasadzie jest juz podjęta). Poza tym
także nie uważam tego za głupie pytanie skoro pracodawcy wykorzystują
maxymalnie pracowników nie płacąc im złotówki za nadgodziny (oczywiscie inna
sprawa jesli np. pracownik ma je rozliczane np. w premii miesiecznej czy
kwartalnej, bo tak tez sie je rozlicza)
2 pierwszych pytan nie zadaje bo uwazam ze nie do konca sa na miejscu
(chociaz tel w przypadku PH to raczej jest narzedziem pracy wiec zapytac
mozna). Jesli w planach jest bym miala samochód służbowy to napewno go
dostane predzej czy pozniej. Poza tym dla mnie samochód czy telefon nie jest
wyznacznikiem podjęcia pracy w danej firmie.
-
5. Data: 2005-04-25 07:55:38
Temat: Re: refleksje
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> - 33% kandydatów umówionych na rozmowy kwalifikacyjne spóźnia się
> powyżej 15 min. lub się nie stawia nie informując o tym wcześniej,
W przypadku studentów najwyżej 33% stawia się na umówione spotkanie;)
J.K.
--
====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
6. Data: 2005-04-25 08:07:53
Temat: Re: refleksje
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Dominik" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:45b3.000004ba.426c997d@newsgate.onet.pl...
> ciężką pracą można dojść do sukcesu i zadowolenia (także finansowego) W
> CAŁYM
> KRAKOWIE NIE MA TAKIEJ OSOBY która za rok zarabiałaby netto (!!) minimum
> (!!)
> 3500 złotych. Nie chce wyjść na głąba więc piszę tylko 3,5 tys.
Praca jest zapewne zwiazana ze sprzedaza - mozliwosc osiagniecia 3500 po
roku to w tej branzy malo. A tych ludzi, ktorych szukasz, tez jest - jak
zauwazyles - malo i to pracodawca musi sie do nich wdzieczyc (jesli chodzi o
tych dobrych). Do tego z doswiadczeniem - jak ktos jest dobry i gdzies
pracuje, to go z reguly chca tam zatrzymac, jak mu sie przestaje podobac, to
poczta pantoflowa natychmiast do niego dociera nastepna oferta. Dlatego
czasem sie wrecz headhunting uprawia :)
Gdzie byly ogloszenia? Jesli wymaganie doswiadczenia nie oznacza koniecznie
kilku lat pracy na etat za soba, organizacje studenckie sa dobre do
rekrutacji takich ludzi, bo grupuja osoby juz na studiach aktywne i cos
robiace (w naszym wroclawskim AIESECu za moich czasow byli goscie, ktorzy
wczuwali sie w korporacje i czasem nocowali w siedzibie organizacji, z
nawalu przez siebie samych wymyslonej dla siebie pracy :D). Moze juz
wykorzystales ten kanal, ale jesli nie, to sprzedam Ci pomysl, ktory dosc
dobrze dziala: idziesz osobiscie (po umowieniu sie/upewnieniu, ze
zastaniesz) i osobiscie gadasz z zarzadzajacymi organizacja, opisujac
obszernie prace, atrakcyjnie ja przedstawiajac i robiac wrazenie jako dobry
potencjalny zwierzchnik. Jesli sie atrakcyjnie zaprezentujesz, wysla do
Ciebie swoich odpowiednich kolegow - i robiac preselekcje, i nastawiajac ich
pozytywnie. Prawie wszystkie takie rozmowy dazace do wyslania kolegi na
stanowisko, o ktorym ktos jest przekonany, ze jest dobre, jakie pamietam,
zaczynaly sie od frazy "fajny facet z fajnej firmy tu byl". Zarobki sa dla
pewnej grupy mlodych ludzi, rozumiejacych "dorabianie sie", drugorzedne, a
najwazniejsza jest atmosfera, normalny szef i przyjazne srodowisko i jesli
tak sie przedstawisz, ludzie z organizacji sa w stanie z entuzjazmem zrobic
dla Ciebie porzadna rekrutacje. A maja dostep do ludzi napalonych na ciezki,
przynoszacy owoce wysilek.
>
> wszyscy chcieliby już, teraz, za biureczkiem, z kawką, ciasteczkiem i
> conajmniej
> 1500 netto
>
> Jeżeli znacie kogoś, kto chciałby spróbować lub uważacie że plotę głupoty
> (pewnie będzie pół na pół) to napiszcie - bo już nie wiem co mam zrobić :)
Nie pleciesz, na postawy roszczeniowe pracownikow pracodawcy narzekaja
bardziej powszechnie niz emeryci na ceny cukru. Rynek sie stal
kapitalistyczny, a postawy ludzkie nie. Mamy bezrobocie jakie widac, a
mnostwo pracodawcow tak jak Ty nie moze sobie znalezc pracownika. Czasem
nawet oferujac znacznie wieksza kase niz Ty.
I.
-
7. Data: 2005-04-25 08:08:01
Temat: Re: refleksje
Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>
> W przypadku studentów najwyżej 33% stawia się na umówione spotkanie;)
A dzwonią przynajmniej z informacją ze niestety nie mogą przyjść bo coś tam?
-
8. Data: 2005-04-25 08:12:45
Temat: Re: refleksje
Od: Kira <c...@e...pl>
Re to: Dominik [25 Apr 2005 09:17:18 +0200]:
> chcę dać szansę (prawdziwą szansę) osobie młodej, bez znaczenia
> kobiecie czy mężczyźnie, aktywnie pracującej od kilku lat (np.
> w ciągu studiów - z leserami nie chcę mieć nic do czynienia)
[...]
> W CAŁYM KRAKOWIE NIE MA TAKIEJ OSOBY która za rok zarabiałaby
> netto (!!) minimum (!!) 3500 złotych. Nie chce wyjść na głąba
> więc piszę tylko 3,5 tys.
W zasadzie to dla mnie, jako osoby ktora faktycznie jest mloda
i jak najbardziej od paru lat zarabia, te dwie sprawy sa jakby
nieco sprzeczne same w sobie.
Poniewaz: w tej chwili, po tych paru latach, te 3,5KPLN to nie
sa jak dla mnie jakies horrendalne pieniadze. Malo tego, one
nawet nie sa szczegolnie atrakcyjne i wygorowane. Totez gdybys
mi powiedzial, ze ja je zobacze spowrotem dopiero za jakis rok,
to mam wrazenie ze tez nie podskakiwalabym ze szczescia... ;)
Inna sprawa, ze nie piszesz nic nt.:
- Wynagrodzenia przez czas tego roku
- Warunkow pracy
- Perspektyw tej pracy
- W zasadzie to nawet charakteru tejze pracy.
Wiec ciut ciezko jest to wyceniac, nie uwazasz? ;)
> PS. wiecie jakie padają najczęściej pytania od kandydatów ??
>
> 1. czy dostaną samochód służbowy ?
> 2. czy dostaną służbową komórę (pewnie najchętniej bez limitu) ?
> 3. (w takiej kolejności) czy to jest umowa o pracę i na jak długo ?
W zaleznosci od stanowiska i wieku pracownika, IMO sa to
pytania jak najbardziej na miejscu.
Gdybym miala byc np. handlowcem, to jak najbardziej dwa
pierwsze zadalabym, i to na etapie wstepnych rozmow. Lubie
wiedziec, czy mam do czynienia z firma w miare praktycznie
podchodzaca do sprzedazy, czy bede sobie robila za 5 kolo
u wozu -- "przynies klienta i spadaj szukac dalej". O ile
samochod moze byc po jakimstam czasie, o tyle rozmow tel.
to sie jednak troche prowadzi, a z prywatnego telefonu nie
zamierzam. Przyczyna prosta: potem mi beda kliencie na ten
pryawtny numer wydzwaniac. A ja lubie swoja prywatnosc.
Ustalenie rodzaju umowy tez nie wydaje mi sie szczegolnie
dziwne. Bo niby co, mam sie tego dowiedziec w momencie
podpisywania dopiero, czy kiedy...?
> SZAŁU MOŻNA DOSTAĆ !!
A mozna, mozna. Tez z rekrutacja zazwyczaj takie jaja mialam,
ze w pale sie nie miescilo...
Wcale nie usprawiedliwiam przeroznych wybrykow niedoszlych
pracownikow, bo doskonale je znam. Ale tez i bez przesady
w druga strone, a to tez czesto widze...
> Przypomina mi się jak moja mama zawsze powtarza: "Tylko
> oszczędnością i pracą ludzie się bogacą"
Moja babka tak mi mowila. I szczescie cale, ze jej nigdy
nie uwierzylam... :) Ludzie sie bogaca mozgiem i ryzykiem.
Dobrze wywazonym ryzykiem.
Powiedzialabym wiec raczej, ze ludzie dziela sie na dwie
kategorie: tych, ktorzy haruja, i tych, ktorzy w tym
czasie zarabiaja pieniadze.
Welcome in Real-Life.
Kira
-
9. Data: 2005-04-25 08:14:25
Temat: Re: refleksje
Od: "YamUasica" <s...@T...net.pl>
Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
news:Xl1be.19648$0z2.16092@news.chello.at...
>> 3. (w takiej kolejności) czy to jest umowa o pracę i na jak długo ?
> Zważyszwy na to jakie wałki pracodawcy potrafią stosować przy umowach o
> pracę, to uważasz ze jest to pytanie nie na miejscu? Zreszta ja na
> rozmowach nawet o to nie pytam, pracodawca sam o tym mówi.
autorowi chodzilo chyba o to, że jest to pytanie poprzedziły pytania o
samochód i komórkę...
"komórkę? tak - dostanie pan - komórkę z narzędziami: łopatą i zestawem
grabi..." - to powinni usłyszeć ;-)
--
pozdrawiam
yam
i Ty możesz pomóc: www.pawel.net.pl
s i d [ n a ] s i d . n e t . p l
skype: ianconnor
-
10. Data: 2005-04-25 08:14:27
Temat: Re: refleksje
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia 25 Apr 2005 09:17:18 +0200, Dominik <d...@p...onet.pl> napisał:
> Jeżeli znacie kogoś, kto chciałby spróbować lub uważacie że plotę głupoty
> (pewnie będzie pół na pół) to napiszcie - bo już nie wiem co mam zrobić
> :)
>
Nie pleciesz głupot. Ale oczywiście wina leży całkowicie po Twojej
stronie. Po prostu źle szukasz. Twoja metoda rekrutacji jest do niczego.
Potrzeba Ci nieszablonowego podejścia. Nie jestem wstanie wskazać
konkretnego sposobu (czyli np. jak sformułować ogłoszenie i gdzie je
umieścić), ale taki prosty przykład, co rozumiem przez nieszablonowe
podejście:
Pytanie: gdzie szukać prawdziwej elity intelektualnej młodziezy?
Nieszablonowa odpowiedź: na przykład wśród murzynów piszących magisterki
na zamówienie.
Mam podobny problem, tylko od drugiej strony: jestem bezrobotny i szukam
kogoś, kto - bez żadnego kredytu zaufania z góry - pozwoli mi się wykazać,
że NAPRAWDĘ jestem dobry. Bo jestem. Ale taka moja ułomność: nie mam
pojęcia (lub nie umiem), jak kogoś takiego znaleźć.
--
Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
<prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>