Mamy z narzeczoną problem..
a mianowicie:
moja narzeczona pracuje w prywatnym gabinecie stomatolog.
jako pomoc (technik stomatolog)...
w ubiegłą środę, miała operację (zabieg)
usuwający guza spod Jej lewego ramienia,
a co za tym idzie - jest mało zdatna do pracy (jest leworęczna).

Dostała zwolnienie do soboty włącznie
i jak zakładam, w poniedziałek (jutro) dostanie
następne zwolnienie - wystawione przez lekarza
który przeprowadzał zabieg.
... i tu zaczyna się problem - szefowa mojej
narzeczonej, wydzwania do Niej i pyta co zamierza
dalej robić, czy ma kogoś szukać na Jej miejsce
- mocno naciskając, jak mi się zdaje
na to, aby zrezygnowała z pracy.

powiedzcie mi, co mamy w tej chwili zrobić ?
czy możliwe jest zwolnienie pracownika,
tylko dlatego, że jest chory (ma zwolnienie)... ?

proszę o help.

pozdr,
thaZ

do góry

Pięknego dnia Sun, 25 Apr 2004 13:49:45 +0200, "thaZ"
<t...@N...pl> zakodował:

>powiedzcie mi, co mamy w tej chwili zrobić ?
>czy możliwe jest zwolnienie pracownika,
>tylko dlatego, że jest chory (ma zwolnienie)... ?

Po pół roku zwolnienia można - wcześniej tylko jak firma upada.
Ale postaw się na miejscu pracodawcy - chce wiedzieć, kiedy pracownik
wróci do pracy (a pracownik ma obowiązek poinformować o przewidywanym
terminie powrotu do pracy). Jak to długo potrwa, to może zatrudnić
kogoś na zastępstwo.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 Aktualność prawa w Polsce występuje w okresie przejściowym
e-mail Rot13 coded

do góry

> Po pół roku zwolnienia można - wcześniej tylko jak firma upada.
> Ale postaw się na miejscu pracodawcy - chce wiedzieć, kiedy pracownik
> wróci do pracy (a pracownik ma obowiązek poinformować o przewidywanym
> terminie powrotu do pracy). Jak to długo potrwa, to może zatrudnić
> kogoś na zastępstwo.

dzięki.
rozumiem doskonale sytuację pracodawcy - brak rąk do pracy,
jednak już po 3 dniach od zwolnienia dzwoni
i wywołuje niezdrowe sytuacje - a przecież to nie grypa,
tylko zabieg chirurgiczny...

z tego co widzę, moja narzeczona będzie
"w pełni sprawna" za około 1 tydzień...

pozdrawiam,
thaZ

do góry

Użytkownik "thaZ" <t...@N...pl> napisał w wiadomości
news:c6gja6$d8m$1@news.onet.pl...
> > Po pół roku zwolnienia można - wcześniej tylko jak firma upada.
> > Ale postaw się na miejscu pracodawcy - chce wiedzieć, kiedy pracownik
> > wróci do pracy (a pracownik ma obowiązek poinformować o przewidywanym
> > terminie powrotu do pracy). Jak to długo potrwa, to może zatrudnić
> > kogoś na zastępstwo.
>
> dzięki.
> rozumiem doskonale sytuację pracodawcy - brak rąk do pracy,
> jednak już po 3 dniach od zwolnienia dzwoni
> i wywołuje niezdrowe sytuacje - a przecież to nie grypa,
> tylko zabieg chirurgiczny...
>
> z tego co widzę, moja narzeczona będzie
> "w pełni sprawna" za około 1 tydzień...

IMHO robisz z igły widły: moja mama jest dentystą i wiem co to znaczy praca
bez pomocy. Nie dziw się że szef chce wiedzieć jak powazny jest ten problem
ze zdrowiem i kiedy wszystko powinno być OK. Jaki twoja narzeczona ma
problem aby powiedzieć że za tydzień wraca do pracy (bo jak rozumiem na to
się zanosi)? Systuacja wcale nie jest niezdrowa - tylko nie wiem dlaczego wy
ją taką tworzycie... pracodawca chce po prostu wiedzieć na czym stoi i tyle.

do góry

> IMHO robisz z igły widły: moja mama jest dentystą i wiem co to znaczy
praca
> bez pomocy. Nie dziw się że szef chce wiedzieć jak powazny jest ten
problem
> ze zdrowiem i kiedy wszystko powinno być OK. Jaki twoja narzeczona ma
> problem aby powiedzieć że za tydzień wraca do pracy (bo jak rozumiem na to
> się zanosi)? Systuacja wcale nie jest niezdrowa - tylko nie wiem dlaczego
wy
> ją taką tworzycie... pracodawca chce po prostu wiedzieć na czym stoi i
tyle.
>
>
a jak twoja mama sie rozchoruje na tydzien, albo wyjedzie na urlop, to
wszyscy klienci odejda bo bol nie lubi czekac...i juz nie wroca, bo tylko
niepowazne osoby choruja?


--
PozdKa
** Wartość moralna naszych czynów
jest zdeterminowana wiedzą o
świecie, na której one są oparte. **

do góry

Użytkownik "Katalizator" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:c6l94q$jjv$1@inews.gazeta.pl...
>
> > IMHO robisz z igły widły: moja mama jest dentystą i wiem co to znaczy
> praca
> > bez pomocy. Nie dziw się że szef chce wiedzieć jak powazny jest ten
> problem
> > ze zdrowiem i kiedy wszystko powinno być OK. Jaki twoja narzeczona ma
> > problem aby powiedzieć że za tydzień wraca do pracy (bo jak rozumiem na
to
> > się zanosi)? Systuacja wcale nie jest niezdrowa - tylko nie wiem
dlaczego
> wy
> > ją taką tworzycie... pracodawca chce po prostu wiedzieć na czym stoi i
> tyle.
> >
> >
> a jak twoja mama sie rozchoruje na tydzien, albo wyjedzie na urlop, to
> wszyscy klienci odejda bo bol nie lubi czekac...i juz nie wroca, bo tylko
> niepowazne osoby choruja?


Najwazniejsza jest informacja.
Jesli pracodawca otrzyma rzetelna informacje o planowanym czasie leczenia,
moze na podstawie tego podejmowac decyzje. Idzie dlugi wekend, jesli dowie
sei, ze we wtorek pracownica powinna powrocic do pracy, nie powinien
podejmowac zadnych krokow personalnych. (np wezmie na te pare dni studentke
stomatologii do pomocy) Natomiast trzymanie w niepewnosci moze zaowocowac
stalymi decyzjami personalnymi.
Gdy mialem podleglych pracownikow, denerwowala mnie nie tyle ich
nieobecnosc, co niemoznosc zaplanowania dalszych dzialan, z powodu braku
informacji o przewidywanym czasie nieobecnosci.
pzdr
krzysztof

> --
> PozdKa
> ** Wartość moralna naszych czynów
> jest zdeterminowana wiedzą o
> świecie, na której one są oparte. **
>


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.650 / Virus Database: 416 - Release Date: 04-04-04

do góry

Użytkownik "Katalizator" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:c6l94q$jjv$1@inews.gazeta.pl...
>
> > IMHO robisz z igły widły: moja mama jest dentystą i wiem co to znaczy
> praca
> > bez pomocy. Nie dziw się że szef chce wiedzieć jak powazny jest ten
> problem
> > ze zdrowiem i kiedy wszystko powinno być OK. Jaki twoja narzeczona ma
> > problem aby powiedzieć że za tydzień wraca do pracy (bo jak rozumiem na
to
> > się zanosi)? Systuacja wcale nie jest niezdrowa - tylko nie wiem
dlaczego
> wy
> > ją taką tworzycie... pracodawca chce po prostu wiedzieć na czym stoi i
> tyle.
> >
> >
> a jak twoja mama sie rozchoruje na tydzien, albo wyjedzie na urlop, to
> wszyscy klienci odejda bo bol nie lubi czekac...i juz nie wroca, bo tylko
> niepowazne osoby choruja?

Nie rozumiem związku twojej wypowiedzi z tematem... :(

do góry

> Nie rozumiem związku twojej wypowiedzi z tematem... :(
to przeczytaj post inicjujacy, bedziesz wiedzial jak i na co odpowiadasz, a
przy odrobinie inteligencji znajdziesz zwiazek....;)

do góry