Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa z
pokaźnym plikiem dokumentów. - Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty
osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria. Szef bierze
plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i wrzuca do kosza. Drugą część
oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się spotkamy. Oniemiały asystent pyta: -
Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria! - Prooooszę Paaaaana... -
przerywa szef, czy chce pan pracować z ludźmi, którzy mają pecha?

do góry

Moonwalker napisał(a):
> Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa z
> pokaźnym plikiem dokumentów. - Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty
> osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria. Szef bierze
> plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i wrzuca do kosza. Drugą część
> oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się spotkamy. Oniemiały asystent pyta: -
> Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria! - Prooooszę Paaaaana... -
> przerywa szef, czy chce pan pracować z ludźmi, którzy mają pecha?

Szanowny Kolego,

W imieniu tych wszystkich, którzy nie wiadomo gdzie się uchowali
i jeszcze nie znają tego starego jak świat kawału - serdeczne Bóg Zapłać.


m.

do góry

Dnia 16-10-2006 o 21:35:14 Irving Washington <m...@d...doPLer>
napisał(a):

> Moonwalker napisał(a):
>> Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego
>> szefa z pokaźnym plikiem dokumentów. - Zrobiłem wstępną selekcję. To są
>> dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie
>> kryteria. Szef bierze plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i
>> wrzuca do kosza. Drugą część oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się
>> spotkamy. Oniemiały asystent pyta: - Jak to?... Ależ oni wszyscy
>> spełniają kryteria! - Prooooszę Paaaaana... - przerywa szef, czy chce
>> pan pracować z ludźmi, którzy mają pecha?
>
> Szanowny Kolego,
>
> W imieniu tych wszystkich, którzy nie wiadomo gdzie się uchowali
> i jeszcze nie znają tego starego jak świat kawału - serdeczne Bóg Zapłać.

...kazde pokolenie ma własny czas... ;)

--
kilka bezsensownych słów poprzedzających link do strony
http://tomaszplokarz.wordpress.com - już nie tylko La Linea ;)

do góry

Użytkownik "Irving Washington" <m...@d...doPLer> napisał w
wiadomości news:eh0mti$gom$1@inews.gazeta.pl...
> Moonwalker napisał(a):
>> Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa
>> z pokaźnym plikiem dokumentów. - Zrobiłem wstępną selekcję. To są
>> dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie
>> kryteria. Szef bierze plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i
>> wrzuca do kosza. Drugą część oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się
>> spotkamy. Oniemiały asystent pyta: - Jak to?... Ależ oni wszyscy
>> spełniają kryteria! - Prooooszę Paaaaana... - przerywa szef, czy chce pan
>> pracować z ludźmi, którzy mają pecha?
>
> Szanowny Kolego,
>
> W imieniu tych wszystkich, którzy nie wiadomo gdzie się uchowali i
> jeszcze nie znają tego starego jak świat kawału - serdeczne Bóg Zapłać.
>

alez prosze :) a ja w takim razie nie przeszkadzam i wracam cieszyc sie
mlodoscia :)

do góry

Moonwalker wrote:

> Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa z
> pokaźnym plikiem dokumentów. - Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty
> osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria. Szef bierze
> plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i wrzuca do kosza. Drugą część
> oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się spotkamy. Oniemiały asystent pyta: -
> Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria! - Prooooszę Paaaaana... -
> przerywa szef, czy chce pan pracować z ludźmi, którzy mają pecha?

W przypadku wielu (oj, wielu!) firm ten dowcip nie ma żadnego sensu,
bo ci odrzuceni, to są ci, co mieli szczęście :)

--
mjk
* 22 lipca, Dzien Misia * Nowa Świecka Tradycja *
http://www.dzienmisia.pl/
Nie pisz na s...@a...com.pl - to dla marketoidów

do góry