-
1. Data: 2003-05-14 12:51:28
Temat: (no subject)
Od: Marta Jakubiak <k...@w...pl>
wyjasnijcie mi po co zadaja pytania w stylu :
dlaczego uwazasz ze powinnismy cie zatrdunic?
dlaczego chcesz pracowac?
jakie masz cechy które pozwoli?yby ci tu pracowac?
jezeli osoba ubiega sie o prace w kinie jako sprzedawca za barem
(sprezdaz popkornu i coli)??????????
chyba za duzo naczytali sie poradników o prace i mysla ze kazda praca
wymaga rozmowy kwalifikacjyjnej
-
2. Data: 2003-05-14 22:08:06
Temat: Re: (no subject)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Marta Jakubiak napisał:
> dlaczego uwazasz ze powinnismy cie zatrdunic?
Bo jezzzdem super, hiper odjazdowo czadowy? ;)
> dlaczego chcesz pracowac?
Bo zakochałem się w Państwa firmie? ;)
> jakie masz cechy które pozwoliłyby ci tu pracowac?
Nie kradnę? ;)
Flyer
-
3. Data: 2003-05-14 22:29:39
Temat: Re: (no subject)
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Marta Jakubiak <k...@w...pl> writes:
> wyjasnijcie mi po co zadaja pytania w stylu :
>
> dlaczego uwazasz ze powinnismy cie zatrdunic?
> dlaczego chcesz pracowac?
> jakie masz cechy które pozwoliłyby ci tu pracowac?
chca znac twoja na nie odpowiedz, bo z tej odpowiedzi da sie
wywnioskowac sporo na temat kandydata do pracy (zakladam, ze wywiad
prowadzi osoba z glowa na karku a nie idiota).
generalnie to pytania o motywacje.
> jezeli osoba ubiega sie o prace w kinie jako sprzedawca za barem
> (sprezdaz popkornu i coli)??????????
>
> chyba za duzo naczytali sie poradników o prace i mysla ze kazda praca
> wymaga rozmowy kwalifikacjyjnej
wiesz, nawet sprzedawca za barem w kinie moze byc:
- uczciwy albo nie
- olewac swoja robote i zlewac klientow, albo nie
- dbac o swoje stanowisko pracy (zeby nie bylo wokol niego brudnego
chlewu) albo nie
- przychodzic punktualnie albo sie notorycznie spozniac
etc.
domyslam sie, ze rozmowa ma wlasnie na celu wychwycenie kandydata,
ktoremu generalnie rzecz biorac bedzie sie chcialo pracowac, a nie
baki zbijac i kase jakas dostawac.
generalnie w kazdej rozmowie kwalifikacyjnej chodzi o dwie rzeczy:
- zweryfikowanie kwalifikacji kandydata na dane stanowisko
- zweryfikowanie tego, jakie ma podejscie do pracy i czy bedzie dobrym
pracownikiem.
to ostatnie jest dosc trudne i padaja najrozniejsze pytania, majace
wysondowac jakim kto wlasciwie pracownikiem bedzie.
nie masz sie co tak oburzac.
w gruncie rzeczy jesli wiesz czegos chcesz to odpowiedz na powyzsze
trzy pytania nie powinna stanowic dla ciebie zadnego problemu.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
4. Data: 2003-05-14 23:44:38
Temat: Re: (no subject)
Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
On 14 May 2003 15:29:39 -0700, n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) wrote:
>chca znac twoja na nie odpowiedz, bo z tej odpowiedzi da sie
>wywnioskowac sporo na temat kandydata do pracy (zakladam, ze wywiad
>prowadzi osoba z glowa na karku a nie idiota).
A zatrudnia i tak dlugowlosa blondynke o niebieskich oczkach bo taka osoba jest
na to stanowisko wlasciwa.
Tak samo jak na stacji BP w moim miescie. Stara ekipa nie wiem czy odeszla czy
zostala zwolniona, ale byla na tyle inteligentna by zrozumiec jak sie podeszlo
do kasy i powiedzialo "dwojka na fakture". Za to nowe dziewczeta na kasie (no
wlasnie, jakos ubylo tam facetow) maja co prawda ladny usmiech, ale juz
powyzszego tekstu nie rozumieja, i ze dwa razy pytaja czy na fakture.
A jak pare miesiecy temu duza firma otwierala salon firmowy i do kierownika
regionalnego przyszly wytyczne kogo ma zatrudnic do pracy w tym nowo otwieranym
salonie to jak myslicie - co bylo opisane najpierw - wyksztalcenie i
kwalifikacje ??? No to jestescie w bledzie. Bo wymagania zaczynaly sie mniej
wiecej tak - dlugonoga, szczupla, najlepiej blondynka z niebieskimi oczkami i
czarujacych usmiechem idiotki. Znajomosc technologii ktora bedzie sprzedawala -
a po co - klienci tez idioci, za pewnik przyjma wszystko co panienka powie i
potwierdzi swoim rozbrajajacym usmiechem.
Kyniu
--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *