-
1. Data: 2005-12-30 00:28:46
Temat: google vs microsoft
Od: Michał <m...@s...net>
http://scobleizer.wordpress.com/2005/12/23/markl-lov
es-4-am-workers/ [1]
w odpowiedzi na:
http://minimsft.blogspot.com/2005/12/comment-report-
markl-nee-of-microsoft.html
[2]
najbardziej spodobał mi się cytat z [1]:
"Oh, and Mark, do you count your 20% time out of an ordinary
40-hour-workweek? Or out of your 80-hour superweek?"
+ jeden z komentarzy do [2]
"It's all about devotion, man. Coding at 4AM shows a drive and
excitement about what you're doing, that what you're doing is the first
out of the gate and will kick people's butts. At Microsoft, managers
apparently refresh the Google Labs page to decide which new projects to
announce..."
po prostu: yaiks! ;)
pozdrawiam,
--
mgl
-
2. Data: 2005-12-30 09:09:08
Temat: Re: google vs microsoft
Od: "Rafał Bielecki" <r...@b...info>
>
> najbardziej spodobał mi się cytat z [1]:
> "Oh, and Mark, do you count your 20% time out of an ordinary
> 40-hour-workweek? Or out of your 80-hour superweek?"
>
> + jeden z komentarzy do [2]
>
> "It's all about devotion, man. Coding at 4AM shows a drive and excitement
> about what you're doing, that what you're doing is the first out of the
> gate and will kick people's butts. At Microsoft, managers apparently
> refresh the Google Labs page to decide which new projects to announce..."
biorąc pod uwagę liczbę projektów realizowanych przez Microsoft
trudno się z tym zgodzić, ale faktycznie Google daje teraz takiego
czadu, że wszyscy mogą się obawiać, odsyłam do ComputerWorld
(nr 48/699) s.12 "Kto się boi google?"
pzdr
Rafał Bielecki
-
3. Data: 2005-12-30 20:04:23
Temat: Re: google vs microsoft
Od: Michał <m...@s...net>
Rafał Bielecki wrote:
> bior?c pod uwag? liczb? projektów realizowanych przez Microsoft
> trudno si? z tym zgodziae, ale faktycznie Google daje teraz takiego
> czadu, ?e wszyscy mog? si? obawiaae, odsy?am do ComputerWorld
> (nr 48/699) s.12 "Kto si? boi google?"
Też tak sądzę - Microsoft + Microsoft Research to prężna grupa, GOOG o
notowania MSFT nie musi się martwić. Porównanie rozległości
zainteresowań labów MSFT i GOOG na pewno nie wyszłoby GOOG na dobre ;).
To, co mnie trochę zdziwiło, to taka oczywistość w stwierdzeniu "Coding
at 4AM shows a drive and excitement about what you're doing, that what
you're doing is the first out of the gate and will kick people's butts."
na tle bardzo hurrakreatywno-optymistycznych wizji, jakie roztacza
Google na swoich stronach dotyczących rekrutacji. Nie, żebym był już
jakimś rozleniwionym informatycznym pantoflarzem, bo młodziak ze mnie, i
wiem, że fajnie jest sobie czasem popracować nad jakimś ciekawym
problemem całą noc do 9 AM, ale jakoś nigdy nie czułem i nie czuję tego
klimatu siedzenia w Firmie(*) przez całą noc. I tak, to ważne, żeby móc
realizować swoją pasję w pracy, dla niektórych najważniejsze, ale praca
dla Firmy po godzinach to bezsprzecznie przesada.
(*) Firma - firma, w której praca po godzinach wiązałaby się wyłącznie z
pracą dla idei czy satysfakcji, a nie z konkretnie wyczesanym udziałem w
zyskach z wdrożenia projektu.
pozdrawiam,
--
mgl