eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[dlugie] Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2007-07-30 18:48:55
    Temat: [dlugie] Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: chojny <c...@i...pl>

    Witam,

    otoz, stanalem na rozdrozu swojej kariery zawodowej i potrzebuje opinii
    bardziej doswiadczonych:). Zastanawiam sie nad wyborem pomiedzy:

    A) uczelnia: 3/4 etatu na uczelni + dzienne doktoranckie, programista
    Matlab, bardziej jako researcher algorytmow DSP.

    B) praca w oddziale miedzynarodowej korporacji: mlodszy inzynier
    oprogramowania, programowanie procesorow DSP i uk.

    Do tej pory (uczelnia,zlecenia,dyplom) zajmowalem sie w zasadzie
    obowiazkami wyszczegolnionymi w A i B, no i niestety, teraz musze cos
    wybrac:/.

    Wiem, ze decyzje moge podjac jedynie ja, ale mimo, iz od dwoch lat
    zaczynam sie specjalizowac w cyfrowym przetwarzaniu sygnalow
    (programowanie procesorow DSP, Matlab itp) oraz mocno przeanalizowalem
    wszystkie za i przeciw, mam spore watpliwosci.

    Jasne jest, ze obie sciezki kariery maja swoje plusy i minusy, ale
    mozliwe, ze nie postrzegam wszystkich aspektow obu rozwiazan. Jezeli
    mozecie dodac jakies + lub -, bardzo prosze.

    UCZELNIA
    +ciekawe, innowacyjne projekty
    +etat zwiazany tematycznie z magisterka oraz przewodem doktorskim
    +/-wieksza swoboda
    +dostep do konsultacji, publikacji IEEE, konferencje
    -niezbyt sprecyzowane obowiazki i projekty
    -raczej gorsza organizacja
    -mniejsze zapotrzebowanie na doktorow na polskim rynku (?)
    -praca raczej bez dokladniejszej kontroli
    -mniejsza kasa (A/B = 2/3), ale mozliwe dodatkowe zlecenia

    KORPORACJA
    +sprecyzowane obowiazki, dobra organizacja
    +naznaczona sciezka kariery
    +wieksze zapotrzebowanie na programistow "inzynierow" (?)
    +wsparcie/kontrola oraz szkolenie
    -raczej brak innowacyjnosci (projekt przejety od firmy matki)
    -dosyc duza biurokracja
    -raczej "klepanie kodu"


    Zaznacze od razu, ze raczej nie wiazalbym swojej przyszlosci z uczelnia
    w sensie nauczania, wykladow itp. Najbardziej interesuje mnie:
    1) atrakcyjnosc/innowacyjnosc realizowanych projektow -> A
    2) zarobki -> B
    3) dosyc pewne miejsce pracy w przyszlosci -> B (??)
    4) mozliwosci rozwoju -> A i B

    W zasadzie kryterium, ktore napawia mnie najwiekszymi watpliwosciami
    jest punkt 3. Od 2 lat obserwuje rynek polski i troche mniej rynek
    brytyjski. Z tego co zauwazylem to w polsce jest zapotrzebowanie glownie
    na programistow inzynierow czy tez "klepaczy kodu". Dlatego zastanawiam
    sie czy waskie wyspecjalizowanie sie w DSP nie zmusi mnie w przyszlosci
    do wyjazdu za granice, gdzie rynek przedstawia sie "troche" inaczej.
    Jeszcze nie zauwazylem w polskim ogloszeniu informacji o pozadanym dr
    przed nazwiskiem, gdzie w UK troche ich widzialem.

    Moze za pare lat sie zmieni? Gdzies przeczytalem, iz w Polsce, w koncu,
    stwarzane sa coraz lepsze warunki dla dzialalnosci badawczo-rozwojowej.
    Faktycznie cos sie zmienia?

    A moze za pare lat samemu cos rozkrecic lub zaczac wspolpracowac z
    zachodem? BTW czy pracujac na uczelni i rozwiazujac jakies ciekawe
    zagadnienie, mozna pozniej to zmaterializowac? W innej postaci niz na
    uczelni, np. kod Matlab -> biblioteka w C/C++.


    Bede wdzieczny za wszelkie sugestie i opinie oraz przemyslenia
    wynikajace z wlasnych doswiadczen:).
    Mam tylko nadzieje, ze ktos przeczyta tak dlugi tekst:).



    --
    Pozdrawiam

    chojny


  • 2. Data: 2007-07-30 21:48:33
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: Damianos <d...@g...com>

    > Witam,
    >
    > Do tej pory (uczelnia,zlecenia,dyplom) zajmowalem sie w zasadzie
    > obowiazkami wyszczegolnionymi w A i B, no i niestety, teraz musze cos
    > wybrac:/.
    Z pewno ci sobie na to zapracowa e - ale mimo wszystko ciesz si e
    masz wybór :)

    > Jasne jest, ze obie sciezki kariery maja swoje plusy i minusy, ale
    > mozliwe, ze nie postrzegam wszystkich aspektow obu rozwiazan. Jezeli
    > mozecie dodac jakies + lub -, bardzo prosze.
    >
    >
    > Zaznacze od razu, ze raczej nie wiazalbym swojej przyszlosci z uczelnia
    > w sensie nauczania, wykladow itp. Najbardziej interesuje mnie:
    > 1) atrakcyjnosc/innowacyjnosc realizowanych projektow -> A
    > 2) zarobki -> B
    > 3) dosyc pewne miejsce pracy w przyszlosci -> B (??)
    > 4) mozliwosci rozwoju -> A i B
    Nie wiem jaka uczelnia ale dla znajomych którzy zostali na uczelni po
    pó roku to by a ju
    pora ka (wcale nie chodzi o kas , wiedzieli, e nie b dzie super pod
    tym wzgl dem). Jeden kolega mia obiecan wietlan przysz o ,
    sko czy o si na tym e by a du a nerwówka ale jest teraz
    jako adiunkt jest na etacie - baaardzo spokojna praca ale _ma o_
    rozwojowa.

    W zasadzie kryterium, ktore napawia mnie najwiekszymi watpliwosciami
    > jest punkt 3. Od 2 lat obserwuje rynek polski i troche mniej rynek
    > brytyjski. Z tego co zauwazylem to w polsce jest zapotrzebowanie glownie
    > na programistow inzynierow czy tez "klepaczy kodu".
    Zgadzam si z tob - g ównie klepacze kodu ale my l e powli si to
    zmienia/b dzie zmienia .

    Dlatego zastanawiam
    > sie czy waskie wyspecjalizowanie sie w DSP nie zmusi mnie w przyszlosci
    > do wyjazdu za granice, gdzie rynek przedstawia sie "troche" inaczej.
    > Jeszcze nie zauwazylem w polskim ogloszeniu informacji o pozadanym dr
    > przed nazwiskiem, gdzie w UK troche ich widzialem.
    My l e specjalizacja to dobra droga szczególnie je eli chodzi o
    specjalizacje jakiego w skiego tematu. Zawsze to lepiej zna j zyk
    programowania, algorytmike i ca y ten warsztat _plus_ zagadnienie DSP.

    >
    > Moze za pare lat sie zmieni? Gdzies przeczytalem, iz w Polsce, w koncu,
    > stwarzane sa coraz lepsze warunki dla dzialalnosci badawczo-rozwojowej.
    > Faktycznie cos sie zmienia?

    Pracuj w jednym z takich centrów, nie robi si u nas jeszcze super
    hiper zaawanowanych projektów ale jak spojrz w przesz o to my l e
    powoli powoli idzie ku lepszemu.

    >
    > A moze za pare lat samemu cos rozkrecic lub zaczac wspolpracowac z
    > zachodem? BTW czy pracujac na uczelni i rozwiazujac jakies ciekawe
    > zagadnienie, mozna pozniej to zmaterializowac? W innej postaci niz na
    > uczelni, np. kod Matlab -> biblioteka w C/C++.
    A to ju zale y od tego jakie b dziesz mia uk ady u siebie bo z tego
    co kojarze normalnie
    to co wydumasz jest w asno ci danej uczelni.
    >
    > Bede wdzieczny za wszelkie sugestie i opinie oraz przemyslenia
    > wynikajace z wlasnych doswiadczen:).
    > Mam tylko nadzieje, ze ktos przeczyta tak dlugi tekst:).

    A mo e po czy jedno z drugim?
    Wyjazd na uczelnie do Irlandii lub Anglii specjalizacja na miejscu
    (pewnie ca a literatura do tego DSP i tak jest po angielsku wiec nie
    ma bata j zyk musisz zna ) i pó niejsze poszukiwania pracy w Polsce
    lub na Wyspach?

    Po zako czeniu studiów nie by em w tak komfortowej sytuacji jak ty
    teraz - jednak z tego co widz po sobie jak równie po znajomych
    którzy zostali na uczelni to moim skromnym zdaniem jenak lepiej/
    atwiej/szybciej rozwija si w korporacji (nie koniecznie w polskim
    odziale korporacji).


  • 3. Data: 2007-07-30 21:53:53
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: Damianos <d...@g...com>

    On Jul 30, 11:48 pm, Damianos <d...@g...com> wrote:
    > > Witam,
    >
    > > Do tej pory (uczelnia,zlecenia,dyplom) zajmowalem sie w zasadzie
    > > obowiazkami wyszczegolnionymi w A i B, no i niestety, teraz musze cos
    > > wybrac:/.

    Przepraszam najmocniej nie wiem dlaczego w moim poscie brak niektorych
    polskich
    liter (za cholere nie wiem co sie stalo) koszmarnie sie to czyta :\


  • 4. Data: 2007-07-30 22:16:46
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Mon, 30 Jul 2007 21:53:53 +0000, Damianos napisał(a):

    > On Jul 30, 11:48 pm, Damianos <d...@g...com> wrote:
    >> > Witam,
    >>
    >> > Do tej pory (uczelnia,zlecenia,dyplom) zajmowalem sie w zasadzie
    >> > obowiazkami wyszczegolnionymi w A i B, no i niestety, teraz musze cos
    >> > wybrac:/.
    >
    > Przepraszam najmocniej nie wiem dlaczego w moim poscie brak niektorych
    > polskich
    > liter (za cholere nie wiem co sie stalo) koszmarnie sie to czyta :\

    Content-Type: text/plain; charset="us-ascii"

    p. m.


  • 5. Data: 2007-07-30 22:47:50
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: chojny <c...@i...pl>

    Damianos napisal(a):
    >
    > [ciach]
    >
    > A mo e po czy jedno z drugim?
    > Wyjazd na uczelnie do Irlandii lub Anglii specjalizacja na miejscu
    > (pewnie ca a literatura do tego DSP i tak jest po angielsku wiec nie
    > ma bata j zyk musisz zna ) i pó niejsze poszukiwania pracy w Polsce
    > lub na Wyspach?
    >
    > Po zako czeniu studiów nie by em w tak komfortowej sytuacji jak ty
    > teraz - jednak z tego co widz po sobie jak równie po znajomych
    > którzy zostali na uczelni to moim skromnym zdaniem jenak lepiej/
    > atwiej/szybciej rozwija si w korporacji (nie koniecznie w polskim
    > odziale korporacji).
    >

    Wielki dzieki za odpowiedz. Tekst udalo mi sie rozszyfrowac, chociaz w
    niektorych miejscach mialem niezle zagadki:).

    Myslalem o wyjezdzie do Dublina (brat juz tam sie zadomowil) na
    University College Dublin, gdzie jest DSP Group, ale poki co sie
    wstrzymalem.

    Orientujesz sie czy mozna kontynuowac rozpoczeta sciezke doktorska za
    granica?


    --
    Pozdrawiam

    chojny


  • 6. Data: 2007-07-31 07:18:09
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: Damianos <d...@g...com>

    On 31 Lip, 00:47, chojny <c...@i...pl> wrote:
    > Damianos napisal(a):

    > Myslalem o wyjezdzie do Dublina (brat juz tam sie zadomowil) na
    > University College Dublin, gdzie jest DSP Group, ale poki co sie
    > wstrzymalem.

    No mysle sobie ze to jest jakis kompromis - zachodnie uczelnie maja to
    do siebie ze bardzo scisle potrafia wspolpracowac z biznesem (wszyscy
    na tym korzystaja). Wydaje mi sie ze jakosc "ksztalcenia" moze byc
    troche gorsza ale w ten sposob mozesz pogodzic robienie doktoratu z
    praca w korporacji (oczywiscie jak to bywa przy kompromisach idealne
    rozwiazanie to to nie bedzie) - no ale nikt za ciebie wybierac nie
    bedzie - jak to mowi moja zona - "kto ma wybor ten ma meke" :)
    >
    > Orientujesz sie czy mozna kontynuowac rozpoczeta sciezke doktorska za
    > granica?

    Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej/formalnej jednak wydaje mi
    sie ze jest to mozliwe jedynie przy wsparciu twojego opiekuna w polsce
    i przyszlego opiekuna na drugiej uczelni - ale byc moze plote glupoty
    bo to tylko takie moje gdybanie.

    Pozdrawiam
    Damian



  • 7. Data: 2007-07-31 15:26:59
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: ADi <a...@g...com>

    On 30 Lip, 19:48, chojny <c...@i...pl> wrote:

    > W zasadzie kryterium, ktore napawia mnie najwiekszymi watpliwosciami
    > jest punkt 3. Od 2 lat obserwuje rynek polski i troche mniej rynek
    > brytyjski. Z tego co zauwazylem to w polsce jest zapotrzebowanie glownie
    > na programistow inzynierow czy tez "klepaczy kodu". Dlatego zastanawiam
    > sie czy waskie wyspecjalizowanie sie w DSP nie zmusi mnie w przyszlosci
    > do wyjazdu za granice, gdzie rynek przedstawia sie "troche" inaczej.
    > Jeszcze nie zauwazylem w polskim ogloszeniu informacji o pozadanym dr
    > przed nazwiskiem, gdzie w UK troche ich widzialem.

    Zgadza sie, sam widzialem wiele ofert dla specjalistow od DSP i
    programowania embedded systems, nawet w "mojej" okolicy (Cambridge,
    UK) i prawie w kazdym wspominano o PhD (nawet jezeli nie byl to
    podstawowy wymog). Tutaj posiadanie doktoratu akurat w Twojej
    dziedzinie automatycznie wiaze sie z ciekawsza praca i lepszymi
    pieniedzmi, a w Polsce... moze czasami przeszkadzac. Jednak do pelni
    szczescia musisz miec jeszcze doswiadczenie w pracy nad komercyjnymi
    projektami (podstawowy wymog w _kazdym_ ciekawszym oglaszeniu tutaj,
    praktycznie bez wyjatkow). Z tego powodu wybralbym raczej prace w
    korpo. Trudno, zostaniesz klepaczem kodu i malo znaczacym trybikiem,
    ale nabierzesz bezcennego doswiadczenia ktore moze zaprocentowac gdy
    juz zdecydujesz sie wyjechac... a nastapi to tak czy inaczej...
    predzej czy pozniej ;) Poki co, na "otarcie lez" pozostanie Ci lepsza
    kasa... ;-)

    O karierze naukowej w polskich warunkach raczej bym nie myslal... w
    zapewnienia, ze "idzie ku lepszemu" tym bardziej...


    Pozdrawiam,

    --
    ADi


  • 8. Data: 2007-07-31 19:03:03
    Temat: Re: [dlugie] Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Mon, 30 Jul 2007 20:48:55 +0200, chojny <c...@i...pl>
    w <f8lbqq$14g$1@news2.task.gda.pl> napisał:

    > Witam,
    >
    > otoz, stanalem na rozdrozu swojej kariery zawodowej i potrzebuje opinii
    > bardziej doswiadczonych:). Zastanawiam sie nad wyborem pomiedzy:
    >
    > A) uczelnia: 3/4 etatu na uczelni + dzienne doktoranckie, programista
    > Matlab, bardziej jako researcher algorytmow DSP.
    >
    > B) praca w oddziale miedzynarodowej korporacji: mlodszy inzynier
    > oprogramowania, programowanie procesorow DSP i uk.
    [ ... ]
    > UCZELNIA

    Zakładam, że robiłeś, to wiesz.

    > KORPORACJA
    > +sprecyzowane obowiazki, dobra organizacja
    > +naznaczona sciezka kariery
    > +wieksze zapotrzebowanie na programistow "inzynierow" (?)
    > +wsparcie/kontrola oraz szkolenie
    > -raczej brak innowacyjnosci (projekt przejety od firmy matki)
    > -dosyc duza biurokracja
    > -raczej "klepanie kodu"

    Robiłeś, to wiesz, szczególnie każdy z tych plusów?

    > Zaznacze od razu, ze raczej nie wiazalbym swojej przyszlosci z uczelnia
    > w sensie nauczania, wykladow itp. Najbardziej interesuje mnie:
    > 1) atrakcyjnosc/innowacyjnosc realizowanych projektow -> A
    > 2) zarobki -> B
    > 3) dosyc pewne miejsce pracy w przyszlosci -> B (??)
    > 4) mozliwosci rozwoju -> A i B

    Zostać na uczelni i robić freelancerkę dla korpo na boku tak, aby nie
    kolidowało z uczelnią.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 9. Data: 2007-08-01 12:16:11
    Temat: Re: Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: chojny <c...@i...pl>

    ADi napisal(a):
    >
    > Zgadza sie, sam widzialem wiele ofert dla specjalistow od DSP i
    > programowania embedded systems, nawet w "mojej" okolicy (Cambridge,
    > UK) i prawie w kazdym wspominano o PhD (nawet jezeli nie byl to
    > podstawowy wymog). Tutaj posiadanie doktoratu akurat w Twojej
    > dziedzinie automatycznie wiaze sie z ciekawsza praca i lepszymi
    > pieniedzmi, a w Polsce... moze czasami przeszkadzac. Jednak do pelni
    > szczescia musisz miec jeszcze doswiadczenie w pracy nad komercyjnymi
    > projektami (podstawowy wymog w _kazdym_ ciekawszym oglaszeniu tutaj,
    > praktycznie bez wyjatkow). Z tego powodu wybralbym raczej prace w
    > korpo. Trudno, zostaniesz klepaczem kodu i malo znaczacym trybikiem,
    > ale nabierzesz bezcennego doswiadczenia ktore moze zaprocentowac gdy
    > juz zdecydujesz sie wyjechac... a nastapi to tak czy inaczej...
    > predzej czy pozniej ;) Poki co, na "otarcie lez" pozostanie Ci lepsza
    > kasa... ;-)
    >
    > O karierze naukowej w polskich warunkach raczej bym nie myslal... w
    > zapewnienia, ze "idzie ku lepszemu" tym bardziej...
    >

    Dzieki za odpowiedz.

    Atmosfera na uczelniach faktycznie nie jest zbyt ciekawa i to jest
    glowny powod dla ktorego ciezko mi sie zdecydowac na ta opcje. Jednak u
    mnie na katedrze chyba powoli sie zaczyna cos zmieniac na lepsza (nie
    wiem czy dla doktorantow).
    Kierownik jest bardziej menadzerem niz naukowcem i ponoc zakontraktowal
    pare ciekawych projektow polskich i zagranicznych. Projekty zaczna byc
    realizowane od wrzesnia tego roku, wiec ciezko mi sie zorientowac jak to
    wszystko bedzie zorganizowane. Juz od jakiegos czasu katedra bierze
    udzial w projektach miedzynarodowych, ale w zasadzie to nie swiadczy o
    warunkach zatrudnienia. Plotki kraza ogolnie nie zbyt ciekawe:/.

    Dlatego tak jak piszesz, powoli zaczynam sklaniac sie ku pracy w korpo +
    ewentualnie zlecenia na katedrze lub zaoczne studia doktoranckie.

    Jeszcze pytanko odnosnie warunkow pracy w UK: bez wspomnianego przez
    Ciebie doswiadczenia czysto komercyjnego bedzie ciezko przejsc
    rekrutacje? Orientujesz sie jak podchodza pracodawcy do projektow
    quasi-komercyjnych realizowanych na uczelni?

    Wiem, ze na uczelni zapewne nie poznam zadnego "standardu" tworzenia
    produktu (specyfikacja/cykle tworzenia/dokumentacja itp), ale moze
    realizujac jakies ciekawe i innowacyjne projekty udaloby sie przebic.
    Jak myslisz?

    --
    Pozdrawiam

    chojny


  • 10. Data: 2007-08-01 12:26:52
    Temat: Re: [dlugie] Rozterki prawie magistra: praca na uczelni vs. praca w korporacji (IT)
    Od: chojny <c...@i...pl>

    Jakub Lisowski napisa(a):
    >
    > [ ... ]
    >> UCZELNIA
    >
    > Zakładam, że robiłeś, to wiesz.
    >
    tak

    >> KORPORACJA
    >> +sprecyzowane obowiazki, dobra organizacja
    >> +naznaczona sciezka kariery
    >> +wieksze zapotrzebowanie na programistow "inzynierow" (?)
    >> +wsparcie/kontrola oraz szkolenie
    >> -raczej brak innowacyjnosci (projekt przejety od firmy matki)
    >> -dosyc duza biurokracja
    >> -raczej "klepanie kodu"
    >
    > Robiłeś, to wiesz, szczególnie każdy z tych plusów?

    Nie, dlatego prosilbym o korekte. Wiem, ze zalezy od firmy, ale
    konkretnych informacji (od pracownikow tej firmy) nie udalo mi sie
    znalezc. Moje spostrzezenia wynikaja glownie z przeprowadzonych rozmow
    kwalifikacyjnych (chociaz tutaj mogl byc marketing i biore pod uwage
    taka ewentualnosc) oraz ogolnych opinii dotyczacych duzych korporacji.


    >
    >> Zaznacze od razu, ze raczej nie wiazalbym swojej przyszlosci z uczelnia
    >> w sensie nauczania, wykladow itp. Najbardziej interesuje mnie:
    >> 1) atrakcyjnosc/innowacyjnosc realizowanych projektow -> A
    >> 2) zarobki -> B
    >> 3) dosyc pewne miejsce pracy w przyszlosci -> B (??)
    >> 4) mozliwosci rozwoju -> A i B
    >

    > Zostać na uczelni i robić freelancerkę dla korpo na boku tak, aby nie
    > kolidowało z uczelnią.
    >

    Jest to pewnym rozwiazaniem, o ile udaloby sie nawiazac wspolprace z
    odpowiednia firma. Biore rowniez taka opcje pod uwage, ale jednak
    bardziej sie sklaniam z praca dla korpo, a freelancerka dla uczelni.
    Katedra potrzebuje pracownikow na rozne czesci etatu lub umowa zlecenie
    / o dzielo, wiec sprawa wspolpracy bylaby ulatwiona. Z drugiej strony
    zrobienie doktora nie byloby juz takie proste. No cos, cos za cos i z
    tym jest wlasnie problem:).


    Dzieki za odpowiedz.

    --
    Pozdrawiam

    chojny

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1