-
1. Data: 2006-02-09 20:53:26
Temat: awans bez podwyżki
Od: "Andrzej" <s...@g...pl>
Witam,
Proszę o podpowiedź jak rozmawiać z szefem w następującej sytuacji. W dużym
banku w centrali jest zespół informatyczny, w którym dotychczasowy kierownik
odchodzi do innej firmy. Ja mam przejąć obowiązki kierownika zespołu. Propozycja
szefa jest PO przez trzy miesiące, a potem ew. podwyżka, ale w kwocie
mniejszej niż wyrównanie do wynagordzenia dotychczasowego kierownika. Obecnie
ta różnica wynosi ok. 45%.
Obecna osoba na stanowisku kierownika była na urlopie macierzyńskim. A teraz
regularnie przebywa na urlopie zdrowotnym. W tym czasie (5 mcy) wykonywałem
nieformalnie wszystkie obowiązki kierownika zespołu.
Nie uważam za sprawiedliwe przejęcie wszystkich obowiązków kierownika zespołu
bez podwyżki wynagrodzenia przez kolejne 3 miesiące oraz podwyżkę po tych 3
miesiącach o powiedzmy 20% (czego też nie jestem pewny).
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Z góry bardzo dziękuję.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2006-02-09 22:55:06
Temat: Re: awans bez podwyżki
Od: Marek <n...@p...tu>
> Proszę o podpowiedź jak rozmawiać z szefem w następującej
> sytuacji. [..]
> Nie uważam za sprawiedliwe [..]
> Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Po pierwsze fakt, że poprzednik odchodzi do innej firmy
sugeruje, że praca w tej firmie szczytem marzeń nie jest lub w
innych miejscach łatwiej o awans.
Po drugie takie są prawa rynku, że dostaje się jakąś propozycję i
akceptuje ją, albo nie. Jeżeli to drugie, to dostaje się
poprawioną propozycję lub nic.
No to teraz pozostaje zastanowienie się, co w tej firmie nastąpi
po odmowie przyjęcia warunków i wziąwszy pod uwagę, że - jak
wykazano na wstępie - bywają prace lepsze - podjęcie decyzji "co
dalej".
I to wszystko chyba masz już za sobą, bo pytasz tylko "jak
rozmawiać". Najlepiej szczerze powiedzieć, że Twoim zdaniem już
wykazałeś jakie masz kwalifikacje i jesteś gotów podjąć się na
stałe obowiązków kierownika zespołu wraz z odpowiedzialnością za
tym stojącą, ale za kwotę ...zł przez okres ..., a jeżeli firma
stwierdzi, że spełniasz oczekiwania, po tym okresie za kwotę już
stałą ...zł. Jesteś pewny, że firma zdaje sobie sprawę, że na
takim stanowisku najlepiej mieć zadowolonego pracownika, który
będzie starał się udowodnić, że jest wart swojej ceny.
Takie negocjacje lubiłem zawsze (spojrzenie od strony
pracodawcy), bo faktycznie zyskiwałem pracownika na którym mogłem
polegać i od którego mogłem w efekcie ... więcej wymagać ;)
Co nie znaczy, że bezwzględnie przyjmowałem propozycję
pracownika. Nie miało to większego wpływu na jego zwiększoną
lojalność, natomiast i tak podnosiło efektywność.
Faktem jest, że mając takie wątpliwości nie powinieneś tego
zachować dla siebie, bo szybko stracisz wartość jako dobry
pracownik.
--
M.
-
3. Data: 2006-02-10 08:17:17
Temat: Re: awans bez podwyżki
Od: "Andrzej" <s...@g...pl>
Dziękuję za odpowiedź. Tak właśnie myślałem, potrzebowałem tylko takiej
właśnie obiektywnej opinii, bezstronnego spojrzenia na sprawę.
Podoba mi się bardzo argument o zadowolonym pracowniku na tym stanowisku.
Pozdrawiam.
Marek <n...@p...tu> napisał(a):
> > Proszę o podpowiedź jak rozmawiać z szefem w następującej
> > sytuacji. [..]
> > Nie uważam za sprawiedliwe [..]
> > Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
>
> Po pierwsze fakt, że poprzednik odchodzi do innej firmy
> sugeruje, że praca w tej firmie szczytem marzeń nie jest lub w
> innych miejscach łatwiej o awans.
> Po drugie takie są prawa rynku, że dostaje się jakąś propozycję i
> akceptuje ją, albo nie. Jeżeli to drugie, to dostaje się
> poprawioną propozycję lub nic.
> No to teraz pozostaje zastanowienie się, co w tej firmie nastąpi
> po odmowie przyjęcia warunków i wziąwszy pod uwagę, że - jak
> wykazano na wstępie - bywają prace lepsze - podjęcie decyzji "co
> dalej".
> I to wszystko chyba masz już za sobą, bo pytasz tylko "jak
> rozmawiać". Najlepiej szczerze powiedzieć, że Twoim zdaniem już
> wykazałeś jakie masz kwalifikacje i jesteś gotów podjąć się na
> stałe obowiązków kierownika zespołu wraz z odpowiedzialnością za
> tym stojącą, ale za kwotę ...zł przez okres ..., a jeżeli firma
> stwierdzi, że spełniasz oczekiwania, po tym okresie za kwotę już
> stałą ...zł. Jesteś pewny, że firma zdaje sobie sprawę, że na
> takim stanowisku najlepiej mieć zadowolonego pracownika, który
> będzie starał się udowodnić, że jest wart swojej ceny.
> Takie negocjacje lubiłem zawsze (spojrzenie od strony
> pracodawcy), bo faktycznie zyskiwałem pracownika na którym mogłem
> polegać i od którego mogłem w efekcie ... więcej wymagać ;)
> Co nie znaczy, że bezwzględnie przyjmowałem propozycję
> pracownika. Nie miało to większego wpływu na jego zwiększoną
> lojalność, natomiast i tak podnosiło efektywność.
> Faktem jest, że mając takie wątpliwości nie powinieneś tego
> zachować dla siebie, bo szybko stracisz wartość jako dobry
> pracownik.
>
> --
> M.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2006-02-14 08:58:39
Temat: Re: awans bez podwyżki
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dsga46$kc4$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> Proszę o podpowiedź jak rozmawiać z szefem w następującej sytuacji. W
> dużym
> banku w centrali jest zespół informatyczny, w którym dotychczasowy
> kierownik
> odchodzi do innej firmy. Ja mam przejąć obowiązki kierownika zespołu.
> Propozycja
> szefa jest PO przez trzy miesiące, a potem ew. podwyżka, ale w kwocie
> mniejszej niż wyrównanie do wynagordzenia dotychczasowego kierownika.
> Obecnie
> ta różnica wynosi ok. 45%.
> Obecna osoba na stanowisku kierownika była na urlopie macierzyńskim. A
> teraz
> regularnie przebywa na urlopie zdrowotnym. W tym czasie (5 mcy)
> wykonywałem
> nieformalnie wszystkie obowiązki kierownika zespołu.
> Nie uważam za sprawiedliwe przejęcie wszystkich obowiązków kierownika
> zespołu
> bez podwyżki wynagrodzenia przez kolejne 3 miesiące oraz podwyżkę po tych
> 3
> miesiącach o powiedzmy 20% (czego też nie jestem pewny).
> Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
> Z góry bardzo dziękuję.
> A.
Stary, postaw sprawe konkretnie, jesli nie, wejda ci na glowe. Swego czasu w
mojej poprzedniej firmie (tez bank) obserwowalem podobna sytuacje. Koles z
naszego teamu zostal p.o. kierownika - na poczatku sie napuszyl, bo awans
niby itp, ale w rezultacie przez ok roku dymal swoja robote plus kierownicze
stresy, gosciu sie wypalal w oczach, a kasy lepszej nie dostal, stanowisko
stare, ogolnie lipa. Jak w koncu poszedl po rozum do glowy i zaczal sie
stawiac to szybko znalazl sie kierownik do zespolu, a gosciu zostal z
niczym. Czyli krotko, albo rybki albo pipki, nie dawaj sie wrobic w zadne
moze, pozniej i takie tam. Konkrety, albo bokiem ci wyjdzie.
pozdro
/p