eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZmiana pracy a urlop
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2003-06-04 17:42:32
    Temat: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Neron" <n...@w...pl>

    Moja żona jest zatrudniona u obecnego pracodawcy od 9 kwietnia 2002. Jest to
    jej pierwsza praca. W kwietniu br. nabyła więc prawo do urlopu w pełnym
    wymiarze - 20 dni. Obecnie jest w trakcie zmiany pracy - jak wygląda sprawa
    z urlopem? Wydaje się, że stosuje się tutaj art. 155[1] Kodeksu Pracy. Jej
    kadrowa jednak twierdzi, że musi wykorzystać cały pozostały jej urlop w
    obecnej firmie - ma to ponoć związek z tym, że jest to jej pierwszy urlop,
    do jakiego nabyła prawo. Inna kadrowa (zaprzyjaźniona) podtrzymuje tę
    wersję. Prawdę powiedziawszy średnio się to nam uśmiecha, bo na wakacje mamy
    już plany - a urlopu nie będzie. Jak to wygląda w rzeczywistości? Jeżeli
    jest tak, jak twierdzą kadrowe, to czy mógłbym prosić o podanie podstawy
    prawnej? Obie panie poza stwierdzeniem że tak jest nie podały konkretnego
    przepisu. Sam trochę googlałem, ale ani w KP ani gdzie indziej nic nie
    znalazłem.



  • 2. Data: 2003-06-04 18:22:00
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Lech S" <s...@N...gazeta.pl>

    Neron <n...@w...pl> napisał(a):

    > Moja żona jest zatrudniona u obecnego pracodawcy od 9 kwietnia 2002. Jest to
    > jej pierwsza praca. W kwietniu br. nabyła więc prawo do urlopu w pełnym
    > wymiarze - 20 dni. Obecnie jest w trakcie zmiany pracy - jak wygląda sprawa
    > z urlopem? Wydaje się, że stosuje się tutaj art. 155[1] Kodeksu Pracy. Jej
    > kadrowa jednak twierdzi, że musi wykorzystać cały pozostały jej urlop w
    > obecnej firmie - ma to ponoć związek z tym, że jest to jej pierwszy urlop,
    > do jakiego nabyła prawo. Inna kadrowa (zaprzyjaźniona) podtrzymuje tę
    > wersję. Prawdę powiedziawszy średnio się to nam uśmiecha, bo na wakacje mamy
    > już plany - a urlopu nie będzie. Jak to wygląda w rzeczywistości? Jeżeli
    > jest tak, jak twierdzą kadrowe, to czy mógłbym prosić o podanie podstawy
    > prawnej? Obie panie poza stwierdzeniem że tak jest nie podały konkretnego
    > przepisu. Sam trochę googlałem, ale ani w KP ani gdzie indziej nic nie
    > znalazłem.
    >
    >Witam
    Nic nie piszesz na jakiej zasadzie odbywa się zmiana pracy, przypuszczam że
    na zasadzie wypowiedzenia. Jeżeli tak to zapoznaj się z art167(1)kp.
    Pozdrawiam.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-06-04 19:03:40
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Neron" <n...@w...pl>


    Użytkownik "Lech S" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bbldc8$igl$1@inews.gazeta.pl...

    > Nic nie piszesz na jakiej zasadzie odbywa się zmiana pracy, przypuszczam
    że
    > na zasadzie wypowiedzenia. Jeżeli tak to zapoznaj się z art167(1)kp.

    Ten przepis odsyła właśnie do 155[1] - chodzi o wymiar urlopu, jaki żona
    musi wykorzystać - obecny pracodawca nakazuje wziąć cały pozostały, wtedy
    nie będzie mogła wziąć u nowego pracodawcy urlopu w czasie wakacji...



  • 4. Data: 2003-06-08 09:42:40
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Lech S" <s...@N...gazeta.pl>

    Witam
    Musisz wiedzieć, w kp. w sprawie urlopów obowiązuje zasada, że pracownik
    zmieniający pracodawcę musi mieć uregulowane sprawy urlopowe wynikające ze
    stosunku pracy jeszcze u obecnego pracodawcy albo w formie wykorzystanego
    urlopu należnego mu za pracę w starym miejscu pracy bądź wypłaty ekwiwalentu
    pieniężnego. U nowego pracodawcy na urlop trzeba &#8222;zapracować&#8221; o ile się
    go
    jeszcze posiada. Ta sama zasada dotyczy także osób którym należy się pierwszy
    urlop po roku pracy w pełnej wysokości jak Twojej żonie. Jest to ból osób
    którym się należy pierwszy urlop w życiu po przepracowanym roku, ale nie
    dotyczy to tylko Twojej żony ale wszystkich. Na koniec uprzedzając Twoje
    pytanie do końca roku 2003 żonie nie należy się już urlop u nowego
    pracodawcy. Następny urlop należy się jej dopiero od 01.01.2004 r. Jeżeli Cię
    przekonałem to dobrze jeżeli nie, to nic na to nie poradzę. Powyższe sprawy
    są uregulowane odp. art. w kp. Pozdrawiam.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2003-06-09 18:09:15
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Neron" <n...@w...pl>

    Użytkownik "Lech S" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bbv0eg$cku$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    > Musisz wiedzieć, w kp. w sprawie urlopów obowiązuje zasada, że pracownik
    > zmieniający pracodawcę musi mieć uregulowane sprawy urlopowe wynikające ze
    > stosunku pracy jeszcze u obecnego pracodawcy albo w formie
    wykorzystanego
    > urlopu należnego mu za pracę w starym miejscu pracy bądź wypłaty
    ekwiwalentu
    > pieniężnego.

    To akurat jest jasne :).

    > U nowego pracodawcy na urlop trzeba &#8222;zapracować&#8221; o ile się go
    > jeszcze posiada. Ta sama zasada dotyczy także osób którym należy się
    pierwszy
    > urlop po roku pracy w pełnej wysokości jak Twojej żonie. Jest to ból osób
    > którym się należy pierwszy urlop w życiu po przepracowanym roku, ale nie
    > dotyczy to tylko Twojej żony ale wszystkich.

    Co masz na myśli mówiąc "zapracować"? Zdaję sobie sprawę, że urlop nie jest
    dawany "z góry", ale "z dołu". Jednocześnie wydaje mi się, że kwestie urlopu
    u
    nowego pracodawcy reguluje art 155[1] kp. I nie ma tam rozróżnienia na
    pierwszy
    i kolejny urlop, ani o konieczności przepracowania jakiegoś okresu u nowego
    pracodawcy.

    > Na koniec uprzedzając Twoje
    > pytanie do końca roku 2003 żonie nie należy się już urlop u nowego
    > pracodawcy. Następny urlop należy się jej dopiero od 01.01.2004 r.
    > Jeżeli Cię przekonałem to dobrze jeżeli nie, to nic na to nie poradzę.
    > Powyższe sprawy są uregulowane odp. art. w kp.

    Którymi? Nie jestem specjalistą z zakresu kp i zdaję sobie sprawę, że
    najprawdopodobniej się mylę - chciałbym jednak, aby ktoś łopatologicznie mi
    wyjaśnił, dlaczego przepis o proporcjonalnym wymiarze urlopu (art 155[1] kp)
    nie ma w tym przypadku zastosowania? A może ja źle go interpretuję?

    Problem zresztą stał się w zasadzie czysto akademicki, bo żona ustaliła już
    z
    obecnym pracodawcą, że nie złoży wypowiedzenia tylko zaczeka do końca
    umowy (czyli do końca czerwca), wybierając cały przysługujący urlop.
    Jednocześnie podpisze w czerwcu umowę z drugim pracodawcą - budzi to
    moje jeszcze większe wątpliwości, ale skoro obaj pracodawcy na to
    przystają...
    A generalnie efekt będzie ten sam.

    Wielkie dzięki za pomoc.
    Pozdrawiam
    MaciejC

    BTW: Dzwoniłem do PIP - Pani z drugiej strony mówiła to samo co Ty - ale
    nie potrafiła wskazać mi konkretnych przepisów. Sprawa już załatwiona i nic
    nie zmienię, ale wrodzona dociekliwość (upierdliwość? :) ) nakazuje mi
    drążyć
    temat.



  • 6. Data: 2003-06-17 12:14:27
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: j...@p...onet.pl


    > Ten przepis odsyła właśnie do 155[1] - chodzi o wymiar urlopu, jaki żona
    > musi wykorzystać - obecny pracodawca nakazuje wziąć cały pozostały, wtedy
    > nie będzie mogła wziąć u nowego pracodawcy urlopu  w czasie wakacji...
    >
    Będzie mogła jesli jej nowy pracodawca da.
    te 20 dni dostaje z dołu za już odpracowany czas 1 roku jednocześnie w kwietniu
    nabyła prawo do urlopu za 2003 rok z góry. Jeśli więc pracuje ok 14 miesięcy
    (załóżmy że do końca czerwca) do tej pory to powinna dostać 20 dni za pierwsze
    12 miesięcy i ok 3-4 dni proporcjonalnie za pozostałe około 2 miesiące.
    A że za 2003 rok powinno się jej liczyć od stycznia 2003 - 20 dni /rok to za
    drugą połowę 2003-ego roku należy jej się 10 dni. Może to wykorzystać w grudniu
    2003 tak samo jak i w lipcu, kiedy chce. Bo już po roku urlop należy się Z
    GÓRY !!!!

    Jesień pozdrawia



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2003-06-18 08:55:24
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Neron" <n...@w...pl>

    Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:43c3.00000164.3eef0623@newsgate.onet.pl...

    > te 20 dni dostaje z dołu za już odpracowany czas 1 roku jednocześnie w
    kwietniu
    > nabyła prawo do urlopu za 2003 rok z góry. Jeśli więc pracuje ok 14
    miesięcy
    > (załóżmy że do końca czerwca) do tej pory to powinna dostać 20 dni za
    pierwsze
    > 12 miesięcy i ok 3-4 dni proporcjonalnie za pozostałe około 2 miesiące.
    > A że za 2003 rok powinno się jej liczyć od stycznia 2003 - 20 dni /rok to
    za
    > drugą połowę 2003-ego roku należy jej się 10 dni. Może to wykorzystać w
    grudniu
    > 2003 tak samo jak i w lipcu, kiedy chce. Bo już po roku urlop należy się Z
    > GÓRY !!!!

    Namieszałeś strasznie. Akurat ile urlopu się należy wiem, i nie jest to
    niestety tak jak opisales. Po pierwszym roku pracy otrzymuje się prawo do
    urlopu w pełnym wymiarze (w tym przypadku kwiecien). Prawo do kolejnego
    urlopu nabywa się z początkiem następnego roku kalendarzowego (1 stycznia
    2004 w tym przypadku). Pieknie by bylo, gdyby urlop byl przyznawany tak jak
    napisales :).

    Pozdrawiam
    MaciejC



  • 8. Data: 2003-06-18 09:12:40
    Temat: Re: Zmiana pracy a urlop
    Od: "Lech S" <s...@N...gazeta.pl>

    Neron <n...@w...pl> napisał(a):

    > Użytkownik "Lech S" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:bbv0eg$cku$1@inews.gazeta.pl...
    > > Witam
    > > Musisz wiedzieć, w kp. w sprawie urlopów obowiązuje zasada, że pracownik
    > > zmieniający pracodawcę musi mieć uregulowane sprawy urlopowe wynikające ze
    > > stosunku pracy jeszcze u obecnego pracodawcy albo w formie
    > wykorzystanego
    > > urlopu należnego mu za pracę w starym miejscu pracy bądź wypłaty
    > ekwiwalentu
    > > pieniężnego.
    >Witam. Patrz dzisiejsza "Rz" tj 18 - 19 .06 i dodatek do niej , urlop
    wypoczynkowy od A do Z. Pozwodzenia.
    > To akurat jest jasne :).
    >
    > > U nowego pracodawcy na urlop trzeba &#8222;zapracować&#8221; o ile się go
    > > jeszcze posiada. Ta sama zasada dotyczy także osób którym należy się
    > pierwszy
    > > urlop po roku pracy w pełnej wysokości jak Twojej żonie. Jest to ból osób
    > > którym się należy pierwszy urlop w życiu po przepracowanym roku, ale nie
    > > dotyczy to tylko Twojej żony ale wszystkich.
    >
    > Co masz na myśli mówiąc "zapracować"? Zdaję sobie sprawę, że urlop nie jest
    > dawany "z góry", ale "z dołu". Jednocześnie wydaje mi się, że kwestie urlopu
    > u
    > nowego pracodawcy reguluje art 155[1] kp. I nie ma tam rozróżnienia na
    > pierwszy
    > i kolejny urlop, ani o konieczności przepracowania jakiegoś okresu u nowego
    > pracodawcy.
    >
    > > Na koniec uprzedzając Twoje
    > > pytanie do końca roku 2003 żonie nie należy się już urlop u nowego
    > > pracodawcy. Następny urlop należy się jej dopiero od 01.01.2004 r.
    > > Jeżeli Cię przekonałem to dobrze jeżeli nie, to nic na to nie poradzę.
    > > Powyższe sprawy są uregulowane odp. art. w kp.
    >
    > Którymi? Nie jestem specjalistą z zakresu kp i zdaję sobie sprawę, że
    > najprawdopodobniej się mylę - chciałbym jednak, aby ktoś łopatologicznie mi
    > wyjaśnił, dlaczego przepis o proporcjonalnym wymiarze urlopu (art 155[1] kp)
    > nie ma w tym przypadku zastosowania? A może ja źle go interpretuję?
    >
    > Problem zresztą stał się w zasadzie czysto akademicki, bo żona ustaliła już
    > z
    > obecnym pracodawcą, że nie złoży wypowiedzenia tylko zaczeka do końca
    > umowy (czyli do końca czerwca), wybierając cały przysługujący urlop.
    > Jednocześnie podpisze w czerwcu umowę z drugim pracodawcą - budzi to
    > moje jeszcze większe wątpliwości, ale skoro obaj pracodawcy na to
    > przystają...
    > A generalnie efekt będzie ten sam.
    >
    > Wielkie dzięki za pomoc.
    > Pozdrawiam
    > MaciejC
    >
    > BTW: Dzwoniłem do PIP - Pani z drugiej strony mówiła to samo co Ty - ale
    > nie potrafiła wskazać mi konkretnych przepisów. Sprawa już załatwiona i nic
    > nie zmienię, ale wrodzona dociekliwość (upierdliwość? :) ) nakazuje mi
    > drążyć
    > temat.
    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1