Mam mały problem - pracowałem w pewnej firmie do połowy listopada na umowę
zlecenie. Kwotę na umowie liczyłem na podstawie przepracowanych godzin.
Umowy wystawiane są pod koniec miesiąca i pod koniec miesiąca zjawiłem się w
firmie żeby policzyć przpracowane godziny. Nie było szefostwa - nikt mi nie
dał pieniędzy, zostawiłem kartkę z podliczonymi godzinami i napisałem na
niej żeby wpłacili mi pieniądze na konto. Na drugi dzień zadzwonili do mnie
że nie wpłacą mi na konto bo mam przyjechać do nich osobiście żeby podpisać
umowę.

I tu się pojawia problem bo nie mam czasu ani zdrowia przedzierać się 12
kilometrów przez sam środek Wrocławia w godzinach szczytu po to żeby
podpisać papierek i zabrać 150 złotych (kto wie jak się teraz jeździ z
południa na północ miasta i na odwrót ten wie o co chodzi). Poprosiłem
znajomą z tej firmy żeby wzięła za mnie te pieniądze i umowę a ja podjadę do
niej wieczorem i podpiszę kiwty - ona mówi że to jest niestety niemożliwe bo
sam muszę jechać do firmy (?!!).

Pytanie - czy mogę zażądać od firmy zapłaty przelewem i wysłania
umowy-zlecenie pocztą? Nie rozumiem takiego działania "dyrekcji" - wydaje mi
się że dla nich to bez różnicy gdzie podpiszę papier - czy u koleżanki
mieszkającej 2km ode mnie czy w firmie na drugim końcu miasta? Jak to z tym
jest?

do góry

Neo[EZN] zapodał(-a):
> Mam mały problem - pracowałem w pewnej firmie do połowy listopada na
> umowę zlecenie. Kwotę na umowie liczyłem na podstawie przepracowanych
> godzin. Umowy wystawiane są pod koniec miesiąca i pod koniec miesiąca
> zjawiłem się w firmie żeby policzyć przpracowane godziny. Nie było
> szefostwa - nikt mi nie dał pieniędzy, zostawiłem kartkę z podliczonymi
> godzinami i napisałem na niej żeby wpłacili mi pieniądze na konto. Na
> drugi dzień zadzwonili do mnie że nie wpłacą mi na konto bo mam
> przyjechać do nich osobiście żeby podpisać umowę.
[...]

W sumie niezbyt miłe działanie firmy, że nie miał kto z Tobą spisać umowy,
no ale papier musi być podpisany (przez obie strony...).
Umowa o zlecenie - czyli świadczyłeś przez wyznaczony okres czasu
jakieś usługi. Umowa jest niezbędna do rozliczenia się firmy np. z US, Tobie
też się przyda (przecież jako student będziesz mógł potem odzyskać przynajmniej
jakąś część...)

--
Dominik Siedlak (bachus)
Na serwerze bachus - login taki mam,
serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...

do góry

Użytkownik "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości
news:do85h2$ck9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W sumie niezbyt miłe działanie firmy, że nie miał kto z Tobą spisać umowy,
> no ale papier musi być podpisany (przez obie strony...).
> Umowa o zlecenie - czyli świadczyłeś przez wyznaczony okres czasu
> jakieś usługi. Umowa jest niezbędna do rozliczenia się firmy np. z US,
> Tobie
> też się przyda (przecież jako student będziesz mógł potem odzyskać
> przynajmniej
> jakąś część...)

No tak tylko czy mogę sobie zażyczyć żeby przysłali mi umowę pocztą a
pieniądze przelewem? Bo dla nich to powinno być bez różnicy - dla mnie
zaoszczędzenie czasu, paliwa i zdrowia... Czy jest jakiś przepis nakazujący
podpisywanie umów zleceń w siedzibie firmy? ...bo nie słyszałem o czymś
takim...

do góry

Neo[EZN] zapodał(a):

> Użytkownik "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl> napisał w
> wiadomo?ci news:do85h2$ck9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> W sumie niezbyt miłe działanie firmy, że nie miał kto z Tob? spisać
>> umowy, no ale papier musi być podpisany (przez obie strony...).
>> Umowa o zlecenie - czyli ?wiadczyłe? przez wyznaczony okres czasu
>> jakie? usługi. Umowa jest niezbędna do rozliczenia się firmy np. z US, Tobie
>> też się przyda (przecież jako student będziesz mógł potem odzyskać przynajmniej
>> jak?? czę?ć...)
> No tak tylko czy mogę sobie zażyczyć żeby przysłali mi umowę poczt? a pieni?dze
przelewem? Bo dla nich to powinno być bez
> różnicy - dla mnie zaoszczędzenie czasu, paliwa i zdrowia... Czy jest jaki? przepis
> nakazuj?cy podpisywanie umów zleceń w siedzibie firmy? ...bo nie
> słyszałem o czym? takim...

1/ umowy podpisują najczęściej dwie strony
2/ przepisu chyba nie ma - możecie się spotkać np. w knajpie
na piwie i spisać umowę, którą obie strony zaakceptują i podpiszą...
3/ napisałeś, że 'nie było szefostwa' - a umawiałes się wcześniej na podpisanie
umowy, czy przyszedłeś sobie, bo miałeś właśnie czas i cała firma
miała zatrzymać pracę, odwołać spotkania, bo Neo[EZN] właśnie
chciał uzyskać zawijasaa pod swoimi 150zł?

Złośliwy jestem? Nie - po prostu myśl czasem, jak osoba będąca
'po drugiej stronie' umowy:
- zaoszczędzi Ci to nerwów
- zaoszczędzi to nerwów pracodawcy
- spowoduje, że nie będziecie na siebie krzywo patrzeć...

zdrówko,

--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)irc(dot)pl

do góry

Neo[EZN] zapodał(a):

[...]

... a swoją drogą - skonfiguruj czytnik :>

--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)irc(dot)pl

do góry