-
21. Data: 2003-01-10 22:54:34
Temat: Re: Załamka
Od: "Dana" <nutelik@no_spam.pf.pl>
hahaha znajomości nie idzie od tak sobie wyrobić! A z pracą jest ciężko...
mieszkam w bardzo małej mieścinie, w której mnie nie było przez ponad 6 lat,
szukam pracy praktycznie wszędzie, tylko z tego właśnie wzgledu mam
utrudniony dostęp, gdyż aby jeździć na rozmowy, aby docierać osobiście do
firm w miastach potrzebne są pieniążki, a skoro nie pracuje, to logiczne, że
ich nie posiadam........ no i kółko się zamyka. Jestem wdzięczna moim
rodzicom za to, że mnie utrzymują i mi wciąż mi wszystko finansują, nie wiem
co bym zrobiła bez nich :))
pozdrawiam
-
22. Data: 2003-01-11 08:14:59
Temat: Re: Załamka
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Dana" <nutelik@no_spam.pf.pl> writes:
> hahaha znajomości nie idzie od tak sobie wyrobić! A z pracą jest ciężko...
> mieszkam w bardzo małej mieścinie, w której mnie nie było przez ponad 6 lat,
a gdzie bylas wczesniej? nie masz zadnych oszczednosci?
masz dostep do inetu, tak?
ja swego czasu dysponujac tylko tym w przeciagu 3 dni ugadalam sie z
ludzmi znajomymi z wawy (znajomymi tylko przez irca) ze powaletuje
sobie u nich za darmo przez miesiac, dwa, poki nie znajde pracy.
a jak trzeba bylo to dojezdzalam z lodzi do wawy i nazad przez trzy
miesiace.
w pracy dostawalam grosze, ae kwitlam tam, bo to t]byla firma
providerska i codziennoie sie przewijaly tabuny klientow.
i te tabuny klientow to byly moje potencjalne kontakty.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
23. Data: 2003-01-11 09:37:23
Temat: Re: Załamka
Od: Shrek <l...@w...pl>
Dnia 10 sty 2003, "mer" <b...@i...pl> zapodal(a):
> Podaj prosze przykłady tych zajęć po znajomości. Co to za stanowiska
> były? W prywatnej firmie czy państwowej?
Wiesz ja znam kilka zarowno w prywatnych - admin w duzej firmie, jak i
panstwowych - agencje rzadowe bija wszystko. Nie neguj, ze takie rzeczy
istnieja. Inna sprawa, ze nie wiem dokladnie na jaka skale i co mozna
traktowac jako po znajomosci - np dwoch kumpli znalazlo prace przez
promotora IMHO ok.
Pozdr. Shrek.
-
24. Data: 2003-01-11 10:30:12
Temat: Re: Załamka
Od: "mer" <b...@i...pl>
> > Podaj prosze przykłady tych zajęć po znajomości. Co to za stanowiska
> > były? W prywatnej firmie czy państwowej?
>
> Wiesz ja znam kilka zarowno w prywatnych - admin w duzej firmie, jak i
> panstwowych - agencje rzadowe bija wszystko. Nie neguj, ze takie rzeczy
> istnieja. Inna sprawa, ze nie wiem dokladnie na jaka skale i co mozna
> traktowac jako po znajomosci - np dwoch kumpli znalazlo prace przez
> promotora IMHO ok.
>
> Pozdr. Shrek.
Ja wcale nie neguje. Trzeba tylko zwrócić uwage czy mówimy o państwowej firmie, czy
prywatnej.
W państwowej nikomu od portiera po prezesa nie zależy na tym, aby firma przynosiła
zysk i dlatego
jest im zupełnie obojętne kto i na jakim stanowisku pracuje. Spotkałem się nawet z
sytuacją, że
pracownicy takich firm, chcąc być poza podejrzeniami bardzo dbali o to, aby nie być
posądzonym o to,
że im się opłaca dobrze pracować.
Takimi przykładami powinniśmy sobie wogóle głowy nie zawracać, gdyż są chore.
W wypadku firm prywatnych trzeba natomiast rozróżnić znajomości od referencji.
Ja tez żyje i pracuje/prowadze interesy w Polsce już wiele lat i nie spotkałem się z
sytuacja, aby
zdrowy na umyśle właściciel, manager firmy decydował się na przyjęcie do
odpowiedzialnej pracy kogoś
biorąc pod uwagę czystą "znajomość".
Widziałem, ze dwa takie przypadki, ale dotyczyło to tylko bardzo "szeregowych"
stanowisk, gdzie
ryzyko, że polecana osoba sobie nie poradzi było prawie niemożliwe.
Jeżeli więc słysze/czytam, że ktoś cały czas przegrywa robote, bo go "znajome
blondynki" ogrywaja to
radze tej osobie iśc po zasiłek dla ociężałych umysłowo bo i tak by sobie nie
poradził z taką
ambicją.
Natomiast wygranie przetargu z powodu referencji uważam za bardzo zdrowy dowód
pracowitości.
Trzeba byc skończonym leniem, aby ich nie mieć nawet w szczątkowej formie.
mer
a skończywszy na do co zupełnie nie jest dobrym przykładem,
-
25. Data: 2003-01-11 11:13:58
Temat: Re: Załamka
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
> moze i sie zagalopowalam w wypowiedzi, ale sama jestem ostatnio w desperacji
> (moje posty do wglądu). Ale niejednokrotnie rozmawialam ze ludzmi, i sami
> potwierdzili ze prace maja po znajomosci. Za PRL u telefony byly po
> znajomosci, mieszkania byly po znajomosci a teraz praca jest po znajomosci?
Chcialbym tylko zauwazyc ze praca ,,po znajomosci'' moze oznaczac dwie sprawy:
- zatrudniono znajomego na stanowisku, na ktore sie nadaje
hmm powiedzmy srednio - i to jest karygodne w firmie panstwowej, ale to jest
przypadek imho zdecydowanie rzadszy.
- zatrudnia sie na stanowisko X znajomego, ktory nadaje sie do pracy
na tym stanowisku - i to jest _normalne_.
Wiele firm nie szuka pracownikow ,,zewnetrznie'' o ile znajdzie sie
jakis polecony przez obecnego pracownika.
W dzisiejszej sytuacji na rynku pracy kiedy
1. wiele osob ma znajomych bezrobotnych a zarazem dobrych fachowcow
2. jest wielu bezrobotnych, wiec rekrutacje zewnetrzna jest
czasochlonna i kosztowna bo odpowiedzi na ogloszenie bedzie 1000
3. jest wielu dlugoterminowych bezrobotnych, ktorzy (po prostu)
sa zdesperowani i beda sie starali dostac prace za wszelka cene
- oklamia Cie na rozmowie ze wiedza, umieja, znaja - byle dostac
ze dwie pensje i nawet wyleciec...
jest to po prostu latwiejsze i nie jest zle.
W dodatku osoba polecjaca wie, ze (ew. zla) praca osoby poleconej bedzie
plama na jej karierze, zastanowi sie trzy razy.
Czyli w tej sytuacji otrzymanie praca ,,po znajomosci'' to nic zlego.
Ani zalatwienie komus tej pracy.
IMHO tego typu sytuacji jest wiekszosc.
Sa tez przypadki zatrudniania konkretnych osob ,,bo pamietam ze studiow, ze jego
od zawsze interesowalo COSTAM'' albo ,,bo na grupie dyskusyjnej czesto dre
z nim koty o drobiazgi dotyczace CZEGOSTAM, ale widac, ze zna sie na rzeczy''.
To wszystko tez sa zatrudnienia ,,po znajomosci''.
pozdrawiam
romekk
-
26. Data: 2003-01-11 12:09:27
Temat: Zapłace za "znajomości" (było: Za?amka)
Od: "Frogesty Rygel" <r...@g...pl>
Witam.
Po lekturze wątku "Załamka", przyszła mi do głowy myśl:
A może po prostu kupić znajomości? Albo zaoferować
prowizję "od znajomości"?
Dlatego (oczywiście w ramach eksperymentu naukowego :) )
oferuje osobom które polecą mnie "po znajomości" 30% tego
co zarobię.
Dla zainteresowanych: jestem programistą, piszę oprogramowanie
na zlecenie, także strony WWW - więcej szczegółów zainteresowanym
na priv żeby mnie na grupie o spam nie posądzono :(
Rygel
-
27. Data: 2003-01-11 13:54:10
Temat: Re: Załamka
Od: "Maxx" <m...@a...net>
> > Wolalabys pomoc znajomemu w tym trudnym okresie i miec
> > dobrego pracownika, ktorego znasz, czy wolisz zatrudnic kogos z
> > ulicy, kto nie wiadomo co soba reprezentuje?
>
> Hm. w tym przypadku akurat niezbyt dobrego...
W tym wypadku faktycznie... Ja bym takiego kogos nie zatrudnil niezaleznie
od laczacych mnie z nim stosunkow i mysle ze to juz jest problem pracodawcy.
W kazdym razie odnioslem wrazenie ze Ania zgeneralizowala to na zdecydowanie
wieksza ilosc przypadkow, niekoniecznie tego typu.
Maxx
-
28. Data: 2003-01-11 16:18:26
Temat: Re: Załamka
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Użytkownik Plissken napisał:
>Komuno wróć. Ale co to była za komuna kiedy szef pzpr w moim miescie
>normalnie chodzil do kosciola i nikt mu nawet slowa nie powiedzial za to.
>
Poglądy socjalistyczne są przecież jak najbardziej prokatolickie! To
przecież Pismo Święte namawia do pomagania bliźnim, to równości i
sprawiedliwości.
Zauważ, że chrześcijaństwo przeżywa pogorszenie sytuacji właśnie w
krajach krwiożerczo kapitalistycznych. W krajach proZSSRowych było mniej
lub bardziej dyskryminowane przez układy prawne, jednak ideologicznie to
socjalizm i chrześcijaństwo są bliskie sobie.
--
Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
(ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)
Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/
-
29. Data: 2003-01-11 17:57:48
Temat: Re: Załamka
Od: "Ela" <e...@w...pl>
Teraz nie szuka sie pracy , ale znajomości.
Ela
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2bs2ovco1.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Dana" <nutelik@no_spam.pf.pl> writes:
>
> > no to jesteś szczęściarzam, gdyż ja niestety ie mam znajomości i dlatego
nie
> > mam pracy, której szukam od 9 miesiecy .... i podobno żyjemy w 2003,
ale tu
> > sobie radzić??
>
> to sobie wyrob znajomosci.
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
30. Data: 2003-01-12 09:18:43
Temat: Re: Załamka
Od: "mer" <b...@i...pl>
Użytkownik "Anutka" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:avpe81$dqu$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik mer <b...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:avoeg5$pc2$...@n...onet.pl...
>
> > Podaj prosze przykłady tych zajęć po znajomości. Co to za stanowiska były?
> W prywatnej firmie czy
> > państwowej?
> >
> > mer
>
>
>
> Naprawde chcesz wiedziec?
>
> oki, bylo to sprzątanie banków (bez umowy).
>
> Pozdo!
> Ania
>
Tak można było sądzić. Mój komentarz jest w liście z 11 stycznia 2003 11:30
mer