eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeFinansowe przyczyny bezrobocia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 81. Data: 2004-03-18 09:24:07
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: No Name <v...@w...pl>

    On 3/17/2004 11:36 AM, k...@p...onet.pl wrote:
    > Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:c34gdo$79j$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    >>On 3/12/2004 10:56 PM, g...@p...onet.pl wrote:
    >>[...]
    >>>Swoja droga - ciekawe, jak ten Twoj barter chcesz zastosowac w stosunku do
    >>>rolnictwa - bedziesz zakopywac na polu zapotrzebowania na zboze? Topic w morzu
    >>>preminarz polowow?
    >>
    >>Doskonały przykład - w rolnictwie plony są uzależnione m.in. od pogody -
    >>co będzie, gdy wystapi nieurodzaj lub nadmiar plonów?
    >
    >
    > Jak nadmiar to do magazynow na czas nieurodzaju, jak nieurodzaj
    > to pobieramy z magazynow.

    Cykle w przyrodzie nie sa przedmiotem planowania - skąd pewność, że
    urodzaj poprzedzi nieurodzaj?

    Pzdr: Catbert


  • 82. Data: 2004-03-18 12:53:05
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: "xx" <x...@g...pl>


    Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c39a4r$ebc$4@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > > jak mam zlozyc zamowienie na produkt, ktory dzisiaj nie istnieje
    > > Ewa
    >
    > Ewo, chyba nie wymagasz sama od siebie, abys produkowala takka ilosc
    > tuszy?

    Wiesz ludzie sa tak roznorodni
    i maja rozmaite, niespdziewane, zaskakujace potrzeby
    a ja nie jestem tak bezczelna
    zebym uwazala, ze wiem co komu moze sie podobac/odpwiadac
    i probowala wprowadzac ograniczenia w jakiejkolwiek dzilalnosci produkcyjnej

    >
    > Wybierasz sobie z katalogu, ktory tusz cie interesuje i jego kod

    napisalam _taki tusz dzisiaj nie istnieje_
    ktos o nim mysli, lub bedzie moze myslal za rok
    zeby w przyszlosci mi cos nowego zaproponowac
    wedlug Twojego pomyslu
    musialabym miec pojaz, ktory porusza sie w czasie i przestrzeni
    zeby dotrzec do roku 2006
    roku w ktorym wybiore sie na ponowne zakupy
    po to by zapoznac sie z przyszla oferta
    i wrocic by zlozyc zamowienie
    Ewa


  • 83. Data: 2004-03-18 13:04:49
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: "Marcin" <n...@n...com>


    Witam

    Użytkownik "xx" <x...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c3c678$90k$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >

    >
    > napisalam _taki tusz dzisiaj nie istnieje_
    > ktos o nim mysli, lub bedzie moze myslal za rok
    > zeby w przyszlosci mi cos nowego zaproponowac
    > wedlug Twojego pomyslu
    > musialabym miec pojaz, ktory porusza sie w czasie i przestrzeni
    > zeby dotrzec do roku 2006
    > roku w ktorym wybiore sie na ponowne zakupy
    > po to by zapoznac sie z przyszla oferta
    > i wrocic by zlozyc zamowienie

    Nie bedzie takiego problemu po wprowadzeniu
    takiej chorej wizji. Cieszyc sie bedziesz,
    jezeli kupisz jakikolwiek tusz.
    Nowych nie bedzie nikt wymyslal,
    bo po co? I tak jego 'zarobki' sa scisle
    regulowane i na innowacjach nic nie zyska.
    A nawet moze stracic (bedzie zuzywal mniej materialow
    to dostanie mniej kuponow).
    Taki system juz dziala w Korei Polnocnej, za to
    w Korei Poludniowej maja wredny kapitalizm.

    Pozdrawiam

    Marcin



  • 84. Data: 2004-03-19 10:39:44
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 3/18/2004 1:53 PM, xx wrote:

    >>Wybierasz sobie z katalogu, ktory tusz cie interesuje i jego kod
    >
    > napisalam _taki tusz dzisiaj nie istnieje_
    > ktos o nim mysli, lub bedzie moze myslal za rok
    > zeby w przyszlosci mi cos nowego zaproponowac
    > wedlug Twojego pomyslu
    [...]

    Obawiam się, że ob. klus nie czytał literatury, w której opisuje się jak
    zaplanować budżet na przyszłe okresy, by się za bardzo nie napracować i
    jednocześnie kierownictwo go zakceptowało.

    Gdyby czytał, to by wiedział, że szacując "moce produkcyjne" dostałby
    wynik, że tuszu zrobic się nie da w ilości satysfakcjonującej -
    wystarczyłoby go jedynie dla funkcjonariuszy systemu - część dostawców
    danych do budżetu zawsze je sfałszuje, a nawet jeżeli nie, to nie będzie
    się chciało im wyprodukować.

    Ci oststni (funkcjonariusze stojący ponad prawem) byliby konieczni - nie
    ma systemu, homeoststatu społecznego w którym nie byłoby jednostek
    inicjujących i kierujących - więc ktoś (jedna lub więcej osób) byłaby
    "na szczycie".

    Ten, kto jest na szczycie szybko przekonałby się, że brak zasobów na
    pokrycie całości zapotrzebowania - więc jedyną możliwością jest albo
    państwo prawa, albo państwo policyjne (to jest takie, jakie proponuje klus).

    Zauważ, że klus nie dykutuje z nikim, kto ma argumenty merytoryczne -
    jedynie wdaje się w szczegóły analityczne uproszczonych, oderwanych od
    rzeczywistości modeli.

    Konsekwencją przyjęcia modelu klusa jest odrzucenie prawa własności i
    systemu prawnego jaki jest obecnie - w połaczeniu tego z naturą ludzką
    stan przyszły świata byłby nieprzewidywalny.

    Próby ralizacji modelu państwa wiecznej szczęśliwości kończą się zwykle
    na obozach koncentracyjnych.
    Klusowi brak pokory, bo nie wypowiadałby się, że wie jak urządzić swiat
    - gdyby posiadł środki lub potrafił zmobilizowac dostateczna ilość
    fanatyków obawiam się, że mielibyśmy kolejnego Hitlera czy Stalina.

    Pzdr: Catbert


  • 85. Data: 2004-03-19 11:21:14
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: Catbert <v...@w...pl>

    On 3/17/2004 3:02 PM, Piotr 'Gerard' Machej wrote:

    > Użytkownik <k...@p...onet.pl> <k...@p...onet.pl> napisał:
    >
    >>Wybierasz sobie z katalogu, ktory tusz cie interesuje i jego kod
    >>zamieszczasz w
    >>podaniu o prace.
    >>Ilosc ofert w katalogach zalezy od tego ile zechcemy przeznaczyc zdolnosci
    >>produkcyjnych dla dzialow projektujacych owe tusze i inne towary.
    >
    >
    > Hmmmm... Ale czy wtedy nie mamy sytuacji takiej, jak jest obecnie?
    > No bo przecież gdzie tu "produkcja na zamówienie", skoro _najpierw_
    > musisz zaprojektować określoną liczbę rodzajów tuszy, wyprodukować je,
    > rozreklamować (choćby w katalogach), i dopiero wtedy przekonasz się,
    > które będą miały wzięcie. Niektóre mogą się wcale nie sprzedawać,
    > a inne będą schodzić jak ciepłe bułeczki. [...]

    Jeżeli ktoś nie odbierze tuszu, co go zamówił w preliminarzu jest karany
    - mężczyźni idą do pracy (za wikt i opierunek) w fabryce tuszu - mamy
    darmową siłę roboczą (vide Hitler et consortes) - a kobiety do burdeli -
    mamy darmowe usługi seksualne (również Hitler, ze swymi domami do
    płodzenia rycerzy rzeszy).

    Pzdr: Catbert


  • 86. Data: 2004-03-19 21:43:11
    Temat: Re: KLUS, ZATRUDNIJ MNIE !!!
    Od: g...@p...onet.pl

    > > > Pracownicy sadzili drzewa i je pielegnowali.
    > >
    > > A pracodawca im za to placil, mimo, ze nie mial z tego wowczas zadnej
    > korzysci.
    > > Gdyby pracownicy pracowali na wlasna reke, nie otrzymywaliby NIC przez
    > caly
    > > czas - od zasadzenia drzewa do owocowania.
    > > Zgodnie z Twoja logika - caly ten czas okradali pracodawce.
    >
    > Co w takim razie "zatrudniajacy" dal pracownikom, czego oni sami
    > nie zrobili?

    pare linijek wyzej - wynagradzal ich na dlugo ZANIM zobaczyl jakiekolwiek
    efekty ich pracy. Ponoszac ryzyko, ze w ogole ich nie zobaczy.

    > > Pracownicy nie ponosza ZADNEGO ryzyka - im wynagrodzenie nalezy sie za
    > wykonana
    > > nalezycie prace - niezaleznie od powodzenia przedsiewziecia gospodarczego.
    >
    > Wiec dlaczego nie otrzymuja wynagrodzen z powodu niewyplacalnosci
    > firmy/utraty plynnosci?
    > Nalezy sie im a nie dostaja.

    Pracownikowi przysluguje roszczenie o nalezne wynagrodzenie. Moze skierowac
    sprawe do sadu pracy, w/w sytuacji ja wygrywa i pracodawca albo dobrowolnie
    placi, albo naleznosci sciaga komornik (Stosownych paragrafow poszukaj sobie
    sam). Pracodawca zas, jesli mu biznes nie wypali, moze najwyzej zaplakac ew.
    podumac nad marnoscia swiata tego, zzerajacego mu np. oszczednosci z ostatnich
    10 lat. I nic wiecej.

    > > > > Przedsiebiorca inwestuje w przedsiewziecie swoje zasoby, ponoszac
    > ryzyko
    > > > > calkowitej ich utraty.
    > > > Swoje zasoby mowisz?
    > > > A czym sa one, surowcami, maszynami, budynkami, ktore stworzyli
    > pracownicy.
    > > > Ile jedna osoba moze wybudowac/stworzyc przez cale swoje zycie?
    > > Bardzo duzo. Podpowiem Ci, ze w rzeczywistosci gosp. istnieje nie tylko
    > "sfera
    > > realna".
    >
    > Wiec wymien te zasoby, ktore zainwestowali, a nie sa one rzeczowymi zasobami
    > i nastepnie odpowiedz, czy moga je inwestowac, gdyby nie mieli rzeczowych
    > zasobow?

    Przemysl znaczenie technologii w procesie produkcji. Zarowno w aspekcie
    technicznym, jak i organizacyjnym.


    > > A wiesz ile jest warte "know-how"?
    > > Porownaj wartosc tony wegla, tony rudy zelaza i wiaderka piasku z nowym
    > Rolls-
    > > Roycem, ktory z nich powstal.
    >
    > Prosze bardzo odejmij od wartosci tego samochodu wartosc surowcow i
    > wartosc wynagrodzen pracownikow.
    > Ile zostanie ?
    > Po pelnym zautomatyzowaniu, okaze sie, ze ludzie nie sa potrzebni
    > i wystarczy wlasciciel "know-how".

    zapewne. I co z tego?

    >
    >
    > > > > I za to ryzyko dostaje premie w postaci "wartosci
    > > > > dodatkowej" (bo lubisz Marksa). Lub - nie dostaje i traci w calosci
    > lub w
    > > > > czesci zainwestowane srodki, jesli przedsiewziecie nie wypalilo.
    > > > Chyba sie zgodzisz, ze dla calej gospodarki nie ma czegos takiego jak
    > > > dodatnia
    > > > roznica miedzy wplywami a wydatkami.
    >
    > > Zdecydowanie nie zgodze sie - slyszales o czym takim jak wzrost
    > gospodarczy?
    > > A akumulacja?
    >
    > Jesli wydatki=wplywom, to akumulacja jest stala.
    > Wzrosnie, gdy konsumpcja spadnie i odwrotnie.
    > Akumulacja moze wzrosnac dzieki zadluzeniu, ale wowczas
    > ludzie wiecej akumuluja niz konsumuja.
    > A kto ma skorzystac z akumulacji, przyszle pokolenie?

    p...rzysz bzdury. Najpierw doksztalc sie, co to jest akumulacja i czym sie
    rozni od zadluzenia.


    > > > Jesli fizyczne srodki produkcji (surowce, maszyny...) nalezalyby do
    > > > pracownikow,
    > > > to przy produkcji na zamowienie, nic by nie ryzykowali.
    > > > Produkcja mialaby zbyt, bo bylaby zamowiona.
    > >
    > > bzdura - pomijajac wszystko inne - w Twoim modelu wszelkie nieplanowane
    > > zjawiska w rodzaju nieurodzaju powodzi czy pozaru oznaczalyby fizyczna
    > zaglade
    > > gatunku ludzkiego.
    >
    > Juz pisalem, ze zapasy maja byc tworzone.
    > Ale nawet bardzo duze zapasy nie pomoga na duzy kataklizm.

    Twoja teoria nie przewiduje sie tworzenia zapasow, a tylko produkcje "zgodna z
    zapotrzebowaniem". W innym przypadku "ludzie pracy" byliby wyzyskiwani,
    pracujac dodatkowo (bez wynagrodzenia) na rzecz tajemniczych "zapasow", ktorych
    dysponentem i beneficjentem bylby nie wiadomo kto. Podobnie zreszta wyglada
    kwestia postulowanej przez Ciebie przy innej okazji "placy minimalnej".
    Reasumujac - Twoj model ma przypominac (w aspekcie fiskalnym) obecny system
    podatkowo-ZUSowy w Polsce - z wynagrodzena pracownika odciaga sie 60 i wiecej %
    na rzecz "dobra wspolnego".


    > >
    > > niegramatyczny belkot.
    >
    > A juz pomijajac twoja ocene z gramatyki, ktora nic  nie wnosi, tylko
    > dyskredytuje,
    > zamiast merytorycznie prowadzic dyskusje.

    wiec okaz minimum szacunku rozmowcom i pisz po polsku a nie "polskawemu". Nie
    mam ochoty przebijac sie przez belkot.

    > Wiec firmy istnieja bo system bankowy je kredytuje i bo Bank Centralny
    > emituje
    > zlotego.
    > Tak?

    nie.
    Mylisz cel ze srodkami.
    Firmy istnieja, bo przynosza dochod swoim wlascicielom.


    pozdrawiam,

    glos


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 87. Data: 2004-03-19 22:14:07
    Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
    Od: g...@p...onet.pl

    >
    > >> Czyli likwidowac tzw Panstwo. No no :-)
    > > Panstwo kolesiow tak.
    > > Przeciez nie jest ci potrzbne, aby ktos byl posrednikiem miedzy toba a
    > > tymi co produkuja ci na twoje zamowienie.
    >
    > Wiec nie sa ci potrzebni posrednicy typu posel, radny, wlasciciel firmy,
    > ktorej pracownik transportuje, jako kierowca, wegiel ze Slaska...

    owszem, sa potrzebni. Bo kierowca moze nie lubic robic dlugich kursow, albo
    mnie osobiscie. Poza tym - "czy sie stoi, czy sie lezy". Poza tym - ktos musi
    zaplanowac i egzekwowac optymalne przebiegi dla ciezarowek, zeby nie spalac za
    duzo. "Wspolne = niczyje".

    >
    > W WZBG nie ma hierarchicznej wladzy, bo nie ma rzadu, wiec jest to glowna
    > roznica.
    > Nie ma grupy wladzy wykorzystujacej reszte spoleczenstwa.
    > Podzial pracy opiera sie na tym, jakie umiejetnosci, wiedze ... posiadaja
    > pracownicy,
    > ktorzy miedzy soba konkuruja o dane stanowisko.
    > Tak wiec kazdy ma szanse na dane stanowisko.

    a wiesz, co bylo w cytowanym okresie motorem postepu? Stado silnorekich,
    walacych mamuty maczugami? Czy tez moze owczesny jajoglowy, ktory kazal
    skierowac swoja aktywnosc rowniez w innych kierunkach.

    pytasz - po co wladza? Ano, chocby po to, zeby koordynowac procesy gospodarcze
    na szczeblu centralnym oraz jako bezstronny arbiter wobec uczestnikow rynku
    (przede wszystkim przez tworzenie prawa).

    Wciaz powtarzasz - "konkuruja", "przydzial", itp. Ciekawe - JAK wyobrazasz
    sobie rozstrzygniecie w/w przetargu bez udzialu bezstronnego arbitra, znajacego
    sie na organizacji w/w przetargow.

    Podaj mi JEDEN przyklad dobrze funkcjonujacej demokracji bezposredniej w
    spolecznosci milionowej.


    > Twoj zywnosciowy przydzial miesieczny jest podzielony na np okresy 4 dniowe.

    KTO dzieli Twoje przydzialy?

    > Jesli masz wiekszy apetyt jednego dnia, moze skorygowac zywnoscia
    > z innych dni z tych 4. Lub zahandlowac z innymi osobami na gieldzie
    > towarowej
    > i uzyskac od nich prawo do konsumpcji w zamain za przekazanie
    > wlasnego(z przyszlosci) prawa do konsumpcji

    a jesli po prostu napadne na kogos i wydre mu jego przydzial - to co mi grozi,
    skoro nie ma wladzy? Dalej - jakim prawem ktos moze dysponowac wieksza iloscia
    dobra, niz mu przydzielono? Toz to nowy Kulczyk pospolu z Gudzowatym! Dalej - a
    co, jesli na gieldzie nikt nie chce pozbyc sie chleba? Poza tym - czy Twoj
    model nie jest juz aby czystym kapitalizmem?

    Na marginesie - nie rozumiem Twojej obsesji antypienieznej. Pieniadz w
    normalnych gospodarkach ma pokrycie w towarze - w przeciwnym przypadku inflacja
    szybko urealnia jego wartosc.

    >
    > > A nieplanowane
    > > dziecko niech umrze z glodu - jak nieplanowane, to nieplanowane.
    >
    > Minimalna pensja ma wystarczyc na utrzymanie (przyzwoite) rodziny z dwojgiem
    > dzieci.

    Z natury rzeczy wynagrodzenia roznych osob sa rozne, nawet przy wynagradzaniu w
    naturze - rozna bowiem wartosc maja rozne towary. Co sie wiec stanie, jesli
    ktos lepiej zarabiajacy nie wyrazi zgody na zabranie mu czesci towarow, aby dac
    tym, ktorzy nie osiagaja minimum. I - kto ma podjac decyzje o zabraniu mu w/w
    towarow?

    > Tu jesli brakuje jakiegos leku, losujemy.
    > Nie decyduje posiadanie pieniedzy

    Lekow nie zamowiono, bo choroba byla nieplanowana, ergo - lekow nie ma.


    pozdrawiam,

    glos


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 88. Data: 2004-03-20 10:26:52
    Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5a33.00001253.405b70ae@newsgate.onet.pl...
    >
    > > Tu jesli brakuje jakiegos leku, losujemy.
    > > Nie decyduje posiadanie pieniedzy

    A przydatnosc dla spolecznosci tez nie decyduje?
    Jesli zachorowal w trakcie prac nad szczepianka genialny naukowiec
    stanowiacy jedyna nadzieje na opracowanie leku na epidemie? Kto o tym
    decyduje, ze w takim przypadku dostaje lek bez losowania?

    > Lekow nie zamowiono, bo choroba byla nieplanowana, ergo - lekow nie ma.
    >

    Choroby tez nie ma.Byla nieplanowana, niezaplanowano w mediach informacji na
    jej temat i na temat jej skutkow. O czym sie nie pisze i nie informuje, tego
    nie ma.Poniewaz zaplanowano pewna ilosc miejsc ododosobnienia dla osob
    rozpowszechniajacych nieplanowane informacje, nieistnienie choroby bedzie
    trwalo przez caly czas jej nieplanowanej bytnosci.. Problemy zaczynaja sie
    dopiero wtedy, gdy ilosc osob rozpowszechniajacych nieplanowane informacje
    przewyzsza zaplanowana ilosc miejsc odosobnienia. Jednak dobry planista
    (jaki tytul mu dac - generalissimus ?)ma przygotowany plan awaryjny na taka
    ewentualnosc

    pzdr
    Krzysztof
    > pozdrawiam,
    >
    > glos
    >



    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18



  • 89. Data: 2004-03-20 10:41:25
    Temat: Re: Finansowe przyczyny bezrobocia
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c2c824$q9d$2@korweta.task.gda.pl...

    > Moja alternatywa to WZBG i prosze nie robic aluzji, ze to jest cos w stylu
    > PRL, ZSRR, Kambodzy, bo nie jest.

    Kup i przeczytaj kilka podrecznikow socjologii, jakias gruba ksiazke o
    psychologii, ze dwie solidne historie swiata.
    Wtedy jeszcze raz popatrz nad realnoscia swoich teorii w zastosowaniu do
    LUDZI a nie do mrowek, robotow czy odmozdzonych zombi.
    Uswiadom sobie, ze kazda wymyslona przez teoretyka recepta na swiat jest
    wprowadzana w zycie przez praktykow, ktorzy czynia to aby miec wladze (im
    wieksza tym lepiej - najlepiej nieograniczona) oraz aby oni i ich
    poplecznicy jako wyjatki od teorii zyli lepiej i dostatniej niz ogol, bedac
    w wiekszym lub mniejszym stopniu wylaczeni z praw i ograniczen
    obowiazujacych "maluczkich"
    Twoje teorie pruja sie w szwach poniewaz nie masz (a raczej permanentnie
    pomijasz) zadnego polaczenia ich z realnym zachowaniem osob wdrazajacych
    taki system i w nim funkcjonujacych.
    Poczytaj cos innego niz ekonomia.



    > Klus
    pzdr
    Krzysztof



    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18



  • 90. Data: 2004-03-20 11:04:12
    Temat: WZGB a sex ;)
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>

    Najatrakcyjniejszy samiec to taki, ktory przytargal do jaskini lub wioski
    jak najwieksza ilosc najbardziej zebatych i pazurzastych stworow, odnoszac
    przy tym jak najmniejsza ilosc obrazen, w przeciwienstwie do innych samcow,
    zerzartych przez wspomnaine paskudy w czasie prob ich upolowania.
    W pozniejszym czasie wspomniany test atrakcyjnosci przelozyl sie na ilosc
    pokonanych przeciwnikow, przydzwiganego zlota i innych dobr, zdobytej i
    utrzymanej ziemi.
    Obecnie przeklada sie to na ilosc dobr luksusowych polaczonych z
    atrakcyjnoscia fizyczna (dobra droga dieta , elitarne sporty i chirurgia
    plastyczna i drigie niekonwencjonalne zabiegi medyczne wspomagaja
    bogatszych) i cechami charakteru czyniacymi pozycie samicy z samcem milsze.
    W WZGB niewatpliwie testem atrakcyjnosci samca, ktory nie znalazl sie w
    struktorach wladzy i jest skazany na standardowy rozdzielnik, bedzie jego
    jak najwieksza skutecznosc w omijaniu systemu, pozwalajaca na chelpienie sie
    przed samica dobrami nienaleznymi, zdobytymi dzieki wlasnym walorom
    fizycznym i psychicznym, poza rozdzielnikiem.
    Pisze o samcach, poniewaz meandry psychiki kobiety tak naprawde sa mi
    nieznane ;)

    Polecam lekture "Limes inferior" Zajdla.


    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.634 / Virus Database: 406 - Release Date: 04-03-18


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1