-
1. Data: 2009-02-15 12:13:26
Temat: Tak się pracuje w Irlandii
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
Na koszt państwa
Brak pracy i niekorzystne prognozy ekonomiczne powodują, że sporym
zainteresowaniem w Irlandii cieszy się wszelkiego rodzaju pomoc
socjalna. Przy obecnym - stosunkowo wysokim - kursie euro, życie na
garnuszku państwa może być całkiem dochodowym biznesem.
W Irlandii rodzinie wielodzietnej nie opłaca się pracować. Zasiłki są za
wysokie, to demoralizuje i demotywuje do szukania pracy - przyznają
politycy. Póki bezrobocie nie przekraczało 3 proc, a wzrost gospodarczy
był największy w Europie, sprawa pomocy socjalnej nie była podnoszona.
Przeciwnie: hojna opieka społeczna była powodem do dumy i argumentem
potwierdzającym zamożność kraju. Dziś, gdy bez pracy pozostaje 6 proc.
mieszkańców, a prognozy mówią nawet o 13 proc. na koniec roku, politycy
i ekonomiści zaczęli przyglądać się całemu systemowi.
Irlandzka kuroniówkaczytaj dalej
Człowiek, który traci pracę składa zwykle wniosek o zasiłek dla
bezrobotnych (Jobseeker`s Benefit). Od stycznia br. wynosi on nieco
ponad 204 euro i wypłacany jest co tydzień. Za czasów prosperity zasiłek
ten trafiał na konto w banku. Uprawniony do niego bezrobotny Polak
zazwyczaj siedział w kraju, ciesząc się płatnym urlopem. Dziś kontrola
państwa jest większa i po pieniądze należy zgłaszać się osobiście na pocztę.
Zasiłek dostanie każdy, kto w Irlandii legalnie przepracował co najmniej
2 lata (dokładniej: ma opłacone 104 tygodniowe składki tzw. PRSI).
Wysokość zasiłku dla bezrobotnego zależy od jego statusu rodzinnego.
Przypomnijmy: gdy bezrobotny ma niepracującą żonę, która sama nie ma
wypracowanego prawa do własnego zasiłku, otrzymuje dodatkowo 135 euro, a
gdy mają dziecko, jeszcze 26 euro. Trzyosobowa rodzina otrzyma więc 365
euro, a gdy dzieci jest więcej, np. czworo - aż 443. To wszystko w
sytuacji, gdy minimalna płaca tygodniowa, po 40 godzinach pracy, wynosi
346 euro.
Co zrobić jednak gdy rodzina mieszka w Polsce? Wystarczy we wniosku
wpisać jako ich adres zamieszania swój własny w Irlandii. Żona i dzieci
muszą mieć też PPS-y. Uwaga! Choć nikt nie weryfikuje wniosku (podstawą
wydania pozytywnej decyzji jest druk P45 jaki otrzymuje się na koniec
pracy) takie działanie jest oczywiście oszustwem i podlega
odpowiedzialności karnej. Na decyzję o zasiłku czeka się teraz 6-8
tygodni. Przez ten czas trzeba z czegoś żyć. Pomoże nam w tym lokalny
urzędnik Health Service Executive (HSE). Sprawdzi drogą komputerową, że
faktycznie czekamy na zasiłek dla bezrobotnych, a na podstawie naszego
P45 i wypełnionego wniosku o SWA (Supplementary Welfare Allowance)
przyzna nam świadczenie. Również do odbioru na poczcie.
Pomoc mieszkaniowa i medyczna
Status bezrobotnego jest jednak dopiero wstępem do innych dobrodziejstw
irlandzkiej pomocy społecznej. Szukający pracy występują najczęściej o
dopłatę do mieszkania. Odpowiedni wniosek znajduje się w urzędach
miejskich. Występujemy w nim o przyznanie mieszkania socjalnego.
Oczywiście, podobnie jak w Polsce gminy takich lokali nie mają za dużo.
Urząd odpowiada więc, że spełniamy warunki formalne, trafiliśmy na listę
oczekujących, a zanim zostanie nam przyznany lokal możemy skorzystać z
dopłaty do mieszkania, czyli tzw. Rent Supplement. Decyzję o wypłacie
tego świadczenia podejmuje lokalny urzędnik HSE. Ten sam, u którego
załatwia się wspomniany wyżej SWA. Nie dostaniemy oczywiście więcej niż
faktycznie płacimy za mieszkanie czy dom, ale 50-80 proc. na pewno. Cała
Irlandia podzielona jest na strefy i maksymalna kwota dopłaty zależy do
miejsca zamieszkania i statusu rodzinnego. Na przykład w Cork jest to
100 euro dla osoby samotnej, a w Dublinie 200.
W HSE załatwimy także Medical Card. Uprawnia nas ona do bezpłatnych
wizyt u lekarza pierwszego kontaktu, pomocy ambulatoryjnej i pobytu w
szpitalu, a także otrzymania w aptece darmowych leków przepisanych na
receptę. Karta wydawana jest zwykle na rok z możliwością odnowienia.
Uwaga! Osobne karty należą się każdemu członkowi naszej rodziny, o ile
wpisaliśmy go we wniosku. Jeśli masz dziecko...
Popularnym wśród Polaków świadczeniem jest też zasiłek na dziecko (Child
Benefit). Procedura jego uzyskania jest żmudna i może trwać nawet 2
lata. Dziecko nie musi mieszkać w Irlandii, ważne by na Zielonej Wyspie
był jeden rodziców (może być na bezrobociu). Od stycznia br. Child
Benefit na jedno dziecko wynosi 166 euro miesięcznie, na dwoje 332, a
trójkę 535. Na dziecko do 6-go roku życia należy się dodatkowo 1000 euro
wypłacane w ratach kwartalnych (Early Childcare Supplement). W
odróżnieniu od zasiłku na dziecko gwarantowanego traktatami UE, więc nie
podlegającego zmianom krajowego prawodawstwa Early Childcare Supplement
to irlandzkie świadczenie. Prawdopodobnie w obliczu kryzysu rząd zmieni
prawo, tak by dziecko, któremu wypłaca się ECS obowiązkowo zamieszkiwało
Irlandię.
16 rodzajów zasiłków
Tyle oferuje irlandzka pomoc społeczna. Oprócz wymienionych wyżej
świadczeń Polacy występują też często o One Parent Family (dla osoby
samotnie wychowującej dziecko) oraz Maternity Benefit (zasiłek
macierzyński). Pomoc społeczna może też opłacić gaz i elektryczność, a
nawet dołożyć się do rachunku telefonicznego. Jest więc w czym wybierać.
Jednym z ważnych dodatkowych bonusów z tytułu bycia na bezrobociu jest
również możliwość kształcenia się na koszt państwa. Warunek jest jeden:
FAS (irlandzki urząd pracy) opłaci kurs, ale trzeba przynieść
poświadczenie pracodawcy, że z nowymi uprawnieniami przyjmie nas do
pracy. To nie jest łatwe, bo potencjalny szef, który nie będzie chciał
dotrzymać umowy może mieć spore kłopoty. FAS najczęściej organizuje
kursy prawa jazdy, języka angielskiego i operatora wózka widłowego.
* * *
Więcej informacji o pomocy społecznej, warunkach jej otrzymania oraz
przysługujących nam kwotach znajduje się na stronie www.welfare.ie.
Marek Berowski, Dublin
--
animka