-
1. Data: 2002-04-30 14:04:27
Temat: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Biazet DAP" <b...@i...pl>
Witam.
Pracuje jako kierownik średniego szczebla. Przewodzę grupie od 40 do 110
osób (w porywach). Jestem odpowiedzialny za wykonanie planu produkcyjnego
(ilość) o jakości oczekiwanej przez Klienta (jakość) po określonych
kosztach. Mam problem ze swoimi szefami:
1. Chcą o wszystkim wiedzieć w szczegółach, a ponieważ nie są w stanie
wszystkiego zapamiętać trzeba im to powtarzać po kilka razy.
2. Negują moją decyzję (zmieniają ją lub podważają) chociaż jestem
odpowiedzialny za nią lub jej brak.
3. Podważają moją opinię, zmieniają decyzję w obecności Klienta.
Ogólnie - to co jakiś czas temu było moją działką nagle staje się w centrum
zainteresowania szefów.
Pytanie do grupy: w jaki sposób uwidocznić im, że jeżeli mam sprawę, problem
do załatwienia to go rozwiążę z korzyścią dla firmy? (Dotychas nie "nacieli"
się na mnie.) Jak im uzmysłowić, że przez kontrolę demotywują mnie i innych
w grupie?
-
2. Data: 2002-04-30 14:51:40
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl>
Użytkownik "Biazet DAP" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:aam8ep$njs$1@news.tpi.pl...
> 1. Chcą o wszystkim wiedzieć w szczegółach, a ponieważ nie są w stanie
> wszystkiego zapamiętać trzeba im to powtarzać po kilka razy.
A mozesz pisac im memo? Codziennie/co kilka dni piszesz informacje (nie
wiecej niz A4) na temat postepu prac, tego co juz zostalo zrobione, na jakim
etapie znajduje sie projekt, co bedzie robione w najblizszym czasie
(nastepny dzien/tydzien), i jak zamierzasz to osiagnac. Pisz tez o
przewidywanych problemach i sposobach ich rozwiazania.
> 2. Negują moją decyzję (zmieniają ją lub podważają) chociaż jestem
> odpowiedzialny za nią lub jej brak.
Hmmm... Ciezka sprawa. Nie znam Twoich szefow. Podejrzewam, ze to furiaci i
boisz sie, ze moga Cie wywalic, ale moze rozmowa, albo ostre postawienie
sprawy (ja jestem odpowiedzialny za efekt, i od tego mnie macie, zebym do
niego doprowadzil moimi decyzjami; jezeli bedziecie mi sie wtracac, wszystko
sie sypnie, bo to delikatne sprawy, w ktorych trzeba siedziec od poczatku do
konca; cos w ten desen, milo, sympatycznie, ale ostro).
> 3. Podważają moją opinię, zmieniają decyzję w obecności Klienta.
To wpsolczuje Ci. Sprawa jak wyzej - rozmowa na osobnosci, moze na
neutralnym terenie. O, moze sprobuj zaprosic ich na obiad do restauracji, i
tam na neutralnym terenie, w milej atmosferze uregulowac wszystkie sprawy?
> Ogólnie - to co jakiś czas temu było moją działką nagle staje się w
centrum
> zainteresowania szefów.
Musisz im uswiadomic, ze od tego jestes, zeby oni sobie nie zawracali glowy
szczegolami - od szczegolow jestes Ty - oni sa od pracy koncepcyjnej.
I jeszcze mozesz pojechac po podwazaniu autorytetu (Twojego) zarowno przed
Twoimi podwladnymi jak i klientami. Albo przy klientach sam proponuj
odmienne rozwiazania, zanim zaproponuja je Twoi szefowie.
Pewnie powiesz, ze to wszystko niedorzeczne...
:o)
Ale powodzenia, i naprawde nie chcialbym miec takich szefow jak Ty masz.
Pzdr.
Marcin/.Barman
-
3. Data: 2002-04-30 15:43:26
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Biazet DAP" <b...@i...pl>
Dzięki wielkie.;-)
"Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl> wrote in message
news:aamce5$376$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Biazet DAP" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:aam8ep$njs$1@news.tpi.pl...
>
> > 1. Chcą o wszystkim wiedzieć w szczegółach, a ponieważ nie są w stanie
> > wszystkiego zapamiętać trzeba im to powtarzać po kilka razy.
>
> A mozesz pisac im memo? Codziennie/co kilka dni piszesz informacje (nie
> wiecej niz A4) na temat postepu prac, tego co juz zostalo zrobione, na
jakim
> etapie znajduje sie projekt, co bedzie robione w najblizszym czasie
> (nastepny dzien/tydzien), i jak zamierzasz to osiagnac. Pisz tez o
> przewidywanych problemach i sposobach ich rozwiazania.
>
> > 2. Negują moją decyzję (zmieniają ją lub podważają) chociaż jestem
> > odpowiedzialny za nią lub jej brak.
>
> Hmmm... Ciezka sprawa. Nie znam Twoich szefow. Podejrzewam, ze to furiaci
i
> boisz sie, ze moga Cie wywalic, ale moze rozmowa, albo ostre postawienie
> sprawy (ja jestem odpowiedzialny za efekt, i od tego mnie macie, zebym do
> niego doprowadzil moimi decyzjami; jezeli bedziecie mi sie wtracac,
wszystko
> sie sypnie, bo to delikatne sprawy, w ktorych trzeba siedziec od poczatku
do
> konca; cos w ten desen, milo, sympatycznie, ale ostro).
>
> > 3. Podważają moją opinię, zmieniają decyzję w obecności Klienta.
>
> To wpsolczuje Ci. Sprawa jak wyzej - rozmowa na osobnosci, moze na
> neutralnym terenie. O, moze sprobuj zaprosic ich na obiad do restauracji,
i
> tam na neutralnym terenie, w milej atmosferze uregulowac wszystkie sprawy?
>
> > Ogólnie - to co jakiś czas temu było moją działką nagle staje się w
> centrum
> > zainteresowania szefów.
>
> Musisz im uswiadomic, ze od tego jestes, zeby oni sobie nie zawracali
glowy
> szczegolami - od szczegolow jestes Ty - oni sa od pracy koncepcyjnej.
> I jeszcze mozesz pojechac po podwazaniu autorytetu (Twojego) zarowno przed
> Twoimi podwladnymi jak i klientami. Albo przy klientach sam proponuj
> odmienne rozwiazania, zanim zaproponuja je Twoi szefowie.
> Pewnie powiesz, ze to wszystko niedorzeczne...
> :o)
> Ale powodzenia, i naprawde nie chcialbym miec takich szefow jak Ty masz.
>
> Pzdr.
>
> Marcin/.Barman
>
>
-
4. Data: 2002-04-30 16:19:42
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl>
Użytkownik "Biazet DAP" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:aame8c$gj1$1@news.tpi.pl...
> Dzięki wielkie.;-)
Bardzo prosze. Nie wiem tylko, czy przyda sie akurat w Twojej sytuacji. Daj
znac, jak sie sprawy rozwijaja (moze byc prv). :o)
Powodzenia.
Marcin/.Barman
-
5. Data: 2002-04-30 19:57:13
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "svobo" <s...@p...pl>
ej Barman, Barman
watpie czy Twoje rady beda skuteczne.
Biazet DAP ma do czynienia z "kolkami" a nie zarządzajacymi. A do "kolka" to
mozna gadac i gadac i gadac i gadac......
Biazet DAP - szukaj nowej pracki
powodzenia
svobo
-
6. Data: 2002-04-30 20:10:44
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl>
Użytkownik "svobo" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aamt3u$kl4$1@news.tpi.pl...
> Biazet DAP - szukaj nowej pracki
Pewnie i masz racje. Wiesz, ja jednak pozostaje niepoprawnym optymista.
Takim betonowym troche. Czasem pomaga, ale betonem czasem trzeba byc.
Biazet, jezeli czujesz sie na tyle mocno, zeby z goscmi zawalczyc - walcz.
Jezeli nie, faktycznie szukaj nowych mozliwosci.
Pzdr.
Marcin/.Barman
-
7. Data: 2002-04-30 20:20:13
Temat: TWOI SZEFOWIE TO STANDART = D U P K I
Od: <y...@p...onet.pl>
1)nie zadzieraj z nimi, bo Cię wydupią na zbity ryj
2)wyluzuj=nie identyfikuj się z firmą
3) NAJWAŻNIEJSZE, w tej firmie pracujesz tylko dla pieniędzy, a z szefów śmiej
się w duchu, bo nie dorośli Ci do pięt!!!
4)nigdy nie bądź taki jak oni !!!
PAMIĘTAJ, PRACODAWCY TO KONDOMY !!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2002-04-30 21:03:23
Temat: Re: TWOI SZEFOWIE TO STANDART = D U P K I
Od: "Marcin Maziarz/.Barman" <b...@b...biz.pl>
Użytkownik <y...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1ece.00000840.3ccefc7c@newsgate.onet.pl...
> 1)nie zadzieraj z nimi, bo Cię wydupią na zbity ryj
Ergo: nie mysl, nie wyrazaj opinii, akceptuj bezmyslnie wszystko, co Ci
postawia pod nos... Pomysl troche...
> 2)wyluzuj=nie identyfikuj się z firmą
A z tym sie zgodze. Nadmierna identyfikacja z firma szkodzi...
> 3) NAJWAŻNIEJSZE, w tej firmie pracujesz tylko dla pieniędzy, a z szefów
śmiej
> się w duchu, bo nie dorośli Ci do pięt!!!
No, jak pracujesz tylko dla pieniedzy i nie szanujesz innych ludzi, to
szczerze Ci wspolczuje.
> 4)nigdy nie bądź taki jak oni !!!
Jezeli miales na mysli "badz soba", to OK, jezeli piszac to myslales o tym,
jacy ci ludzie sa mali i nic nie warci, to zastanow sie nad swoim miejscem.
Nie tylko w pracy, ale w tym swiecie.
> PAMIĘTAJ, PRACODAWCY TO KONDOMY !!!
ROTFL... Cokolwiek miales na mysli...
Pzdr.
Marcin/.Barman
-
9. Data: 2002-05-02 08:48:48
Temat: Re: Co mogę, a czego nie mogę?
Od: "Piotr" <a...@p...onet.pl>
To starszne buraki. Nagminne wsrod roznej masci szefow:) Musisz to
tolerowac, wierz mi. Ja pracuje 3 rok na samodzielnym (!) stanowisku
wymagajacym szalonej kreatywnosci i kompetencji. Nikt mi co prawda nie
podlega, ale poprawiam za innymi bledy, bo jestem z tych, co musza miec
porzadek;). Moj szef takze nie rozumie, ze ja jestem od projektu, a nie on.
Wiem, ze stabilizacja to dobra rzecz, ale moze najwyzszy czas pomyslec o
zmianie pracodawcy? To moze nawet uratowac zycie:)
Z powazaniem
Piotr
Użytkownik "Biazet DAP" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:aam8ep$njs$1@news.tpi.pl...
> Witam.
>
> Pracuje jako kierownik średniego szczebla. Przewodzę grupie od 40 do
110...
-
10. Data: 2002-05-07 21:16:57
Temat: Re: TWOI SZEFOWIE TO STANDART = D U P K I
Od: "Adam \"_aDi_\" Guźmierski" <a...@s...waw.pl.USUN-TO>
Mimo ze nie zabieram głosu na tej grupie - tym razem to zrobię
IDŹ SIĘ WYPAŁUJ, MIERNOTO INETLEKTUALNA !!! RODZICE CHYBA ZROBILI CIĘ NA
PRÓBĘ I ZAPOMNIELI ZABIĆ. CAŁE SZCZĘŚCIE ŻE TAKICH DEBILO-GRZMOTÓW JAK TY
JEST NIEWIELU. WITAJ W MOIM KF-E, UMYSŁOWY INWALIDO !!!
z pozdrowieniami dla całej grupy prócz tego kretyna