-
91. Data: 2005-02-08 12:04:53
Temat: Re: jak jest z 13tką dla nauczycieli?
Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>
8 Feb 2005 11:15:19 +0100, na pl.praca.dyskusje, Mir napisal(a):
> A jak Twój pracodawca płaci Ci premię, wpisuje ją w koszty to obniża sobie
> podstawę opodatkowania, tzn zapłaci mniej podatku do państwa
Naucz sie podstaw to raz, a dwa porownaj roznice w stawce podatku CIT a
stawkach podatku dochodowego PIT i dopiero zabieraj glos. Bo idac twoim
tokiem rozumowanai to pracodawca powinien placic takie premie by pracownicy
wpadali w najwyzszy prog podatkowy.
> Radca prawny, księgowy, informatyk itd...
Etat ksiegowego, informatyka, etc to 8 godzin na dobe. Radca prawny to
wolny zawod wykonywany na podstawie wpisu na liste radcow prawnych.
> A jak kogoś nie stać na prywatne szkoły, to co - państwowe dla ubogich? Jawna
> dyskryminacja.
Dyskryminacja? To sa prawa rynku. Czas powiedziec papa komunistycznym
wynalazkom.
> Wg Ciebie ludzie dzielą się na lepszych tzn zatrudnionych w sektorze prywatnym
> i gorszych - budżetówka.
A gdzie ja wartosciuje ludzi?
> Jak kasa z budżetu to "Twoja kasa".
Bo tak jest.
> Bo wg Ciebie nauczyciel w szkole publicznej powinien zarabiać np 850 zł a ta sama
> praca w szkole prywatnej 1.500
Prawa rynku. To pracodawca dobiera sobie zespol a tak sie sklada ze
najlepszym argumentem przy zachecaniu pracownikow do wyboru tego a nie
innego miejsca pracy jest placa. A moze wolisz komunistyczne zasady ze
wszystkim nalezy sie po rowno?
Kyniu
--
_ __ _
| |/ / _ _ _ (_)_ _
| ' < || | ' \| | || |
|_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
|__/
-
92. Data: 2005-02-08 13:33:22
Temat: Re: jak jest z 13tką dla nauczycieli?
Od: "wk" <wko11(usun_to)@nospam.gazeta.pl>
Użytkownik "Mir" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2dd0.000008e8.4208a3e7@newsgate.onet.pl...
> > [ciach]
> > jak pracodawca płaci premię to jest to traktowane tak samo jak płaca
> > (obciążone wszystkimi podatkami, zusami itp) więc chyba nie chcesz
> > powiedzieć, że to, że pracodawca płaci pracownikowi to
> > obniża jego podatek (pracodawcy)
> W uproszczeniu tak, to chcę powiedzieć. Jeżeli przychody i inne koszty
> działalności firmy są takie same i niezależne od premii, to naliczając
premię
> pracodawca zwiększa swoje koszty, czyli obniża podstawę opodatkowania,
czyli
> płaci mniejszy podatek.
ale te wypłaty są obciązone przecież podatkiem dochodowym pracowników.
I nie mozesz generalizowac, że przychody nie są uzależnione od premii !!!
Jakiś nowy kierunek zarządzania prezentujesz ????
Jeśli pracodawca uważa, że pracownik wart jest swojej pensji,
to czemu uważasz, że jest to działanie
sprzeczne z interesem państwa (zwłaszcza, że państwo od tej pensji
pracownika swoje, w postaci podatku weźmie??)
<cytat>czyli płaci mniejszy podatek</cytat>
ale przecież od tej kwoty pracownik płaci podatek i to często wyższy
niż pracodawca (patrz poniższy post Kynia)
> Sam widzisz, że to dość pokrętne i w takim dość ironicznym tonie pisałem,
żeby
> pokazać, że czepiać można się wszystkiego i wykazać nawet firmie
prywatnej,
> że "dysponuje" moimi pieniędzmi z podatków.
wiesz,...
to naprawde jest bardzo "pokrętne" i chyba sam nie chcesz zauważyć różnicy
pomiędzy pieniędzmi z budżetu, które sa pieniędzmi podatników/obywateli
(pospołu pracodawców i pracowników) a "prywatnymi" pieniędzmi kogoś,
kto postanawia je wydać płacąc komuś innemu (a wcześniej zarabiając
je m.in. poprzez kierowanie praca pracownika).
No chyba, że uwazasz, że pieniądze w Twojej kieszeni/portfelu,
są także moimi pieniędzmi (chętnie podam swoje konto bankowe :)
> No właśnie nie widzę potrzeby dlaczego ktoś miałby się tłumaczyć i czemu
> pracownicy budżetówki mieliby się tłumaczyć, dlaczego przysługują im
> trzynastki.
Ja nie uważam, żeby pracownicy budżetówki musieli się tłumaczyć
czemu tyle zarabiają (i nie sądze żeby inni z toczących tu dysputę też tak
uważali),
uważam zaś, że naturalne jest żeby np. tłumaczyli sie ci, którzy tymi
pieniędzmi
zarządzają (rząd/ministerstwa etc., posłowie uchwalający takie a nie inne
ustawy dotyczące budżetówki). I jakoś nie dziwię sie, że niektórzy chcą
mieć
wpływ na co ich pieniądze są wydawane i chcą taki stan rzeczy zmienić
przecież np po to wybierają rząd/parlament żeby na takie (dla nich istotne)
rzeczy
mieli "wpływ" ... ufff ale sie rozpisałem - dość tych górnolotnych słów
o wpływie na politykę rządu.... :D
> Przysługują i nie oni to wymyslili, pracują - dostają płacę, może
> jakby ta 13tka była rozłożona w pensji co miesiąc, to nie kuło by to tak
innych
> w oczy.
Pewnie masz rację i tak powinno być, wtedy od razu byłoby widać jaka jest
rzeczywista wysokość ich zarobków.
OT: Tak samo jak powinno podawać się pracownikowi całą kwotę brutto
(razem z częścią składek płaconą przez pracodawców + FP/GFŚP itp)
na umowie o pracę
(wtedy od razu każdy by widział ile pochłania państwo/ZUS patrząc na
umowę i na wyciąg bankowy)
--
Pozdrawiam,
Wk
-
93. Data: 2005-02-08 14:34:10
Temat: Re: jak jest z 13tką dla nauczycieli?
Od: "Mir" <m...@p...onet.pl>
> Naucz sie podstaw to raz, a dwa porownaj roznice w stawce podatku CIT a
> stawkach podatku dochodowego PIT i dopiero zabieraj glos. Bo idac twoim
> tokiem rozumowanai to pracodawca powinien placic takie premie by pracownicy
> wpadali w najwyzszy prog podatkowy.
Nie wiem skąd odczytujecie takie teorie z moich wypowiedzi, a co do podstaw to
zapewniam mam je, poza tym mam pewną praktykę. Ale nie o to chodzi, czepiliście
się premii o których wspomniałem, trochę więcej bystrości i odczytalibyście
jawną ironię - widzisz jak się oburzasz na takie głosy, pomyśl, jak inni
oburzają się na Twoje teorie nie zawsze do końca słuszne.
> > Radca prawny, księgowy, informatyk itd...
>
> Etat ksiegowego, informatyka, etc to 8 godzin na dobe.
Tak? A Twoje prawa rynku?
> > A jak kogoś nie stać na prywatne szkoły, to co - państwowe dla ubogich?
Jawna
> > dyskryminacja.
>
> Dyskryminacja? To sa prawa rynku. Czas powiedziec papa komunistycznym
> wynalazkom.
Acha, czyli wszystko co publiczne / państwowe to komunistyczne, a komuniści sa
wszystkiemu winni i agenci siedzą w szafie...
> > Wg Ciebie ludzie dzielą się na lepszych tzn zatrudnionych w sektorze
prywatnym
> > i gorszych - budżetówka.
>
> A gdzie ja wartosciuje ludzi?
>
> > Jak kasa z budżetu to "Twoja kasa".
>
> Bo tak jest.
LPR i Lepper chce zabrać nasz i Twoją kasę, bo inni mu rozkradli - zrobisz
karierę
> > Bo wg Ciebie nauczyciel w szkole publicznej powinien zarabiać np 850 zł a
ta sama
> > praca w szkole prywatnej 1.500
>
> Prawa rynku. To pracodawca dobiera sobie zespol a tak sie sklada ze
> najlepszym argumentem przy zachecaniu pracownikow do wyboru tego a nie
> innego miejsca pracy jest placa. A moze wolisz komunistyczne zasady ze
> wszystkim nalezy sie po rowno?
Broń boże wszystkim po równo. Tylko nie wszystko jest czarne i białe jak
próbujesz to przedstawiać i istnieje problem sfery budżetowej, którego nie
zawsze da się rozwiązać prawami rynku.
Pozdrawiam i nie chce mi się już z wami gadać - i tak się nie przekonamy do
swoich poglądów.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
94. Data: 2005-02-09 19:47:17
Temat: Refleksja [było: jak jest z 13tką dla nauczycieli?]
Od: "Paweł Sz." <p...@i...pl>
Witam,
przeczytałem tę dyskusję z lekkim zażenowaniem. Niestety w Polsce nie będzie
lepiej, jeżeli część społeczeństwa tego kraju tak traktuje szkolnictwo i
oświatę jak Towarzysz Kyniu. Wszystkim, którym wydaje się, że praca w szkole
to raj, że nauczyciel nic nie robi tylko chce brać kasę, że pracuje na pół
etatu za wielkie pieniądze proponuję iść do szkoły i nauczać. Albo może
lepiej nie, bo tylko ogłupiliby dzieciaki. Wbrew temu co się Wam wydaje
praca nauczyciela jest cholernie ciężka i odpowiedzialna. Z jednej strony
psioczycie na cały nauczycielski stan, z drugiej strony chcecie, aby
nauczyciel rzetelnie wypełniał obowiązki. Ktoś, kto goni między kilkoma
etatami aby zarobić te 2500PLN netto nie będzie się przykładał do swoich
obowiązków, bo już nie będzie miał siły. Chcielibyście, aby operował Was
chirurg pracujący na 2 etaty? A najlepiej jeszcze po dużurze, a co, jak chce
mieć kasę to niech zapier***, nie? Chcielibyście by nauczyciel dobrze uczył
i wychowywał Wasze dzieci to ale zabieracie mu prawo do przygotowania się
zarówno metodycznego jak i pedagogicznego. Piszecie o 18 godzinach...
luuudzie, te 18 godzin to są godziny DYDAKTYCZNE, czyli lekcyjne, dużo czasu
zajmuje opracowywanie materiałów na lekcje i administracja. Dlaczego
napisałem wcześniej "Towarzysz Kyniu"? Ponieważ właśnie Wy, Towarzyszu
najgłośniej prezentujecie komunistyczny pogląd "każdemu po równo, 40 godzin
przy łopacie równa się 40 godzin uczenia..." Gratuluję. Szkoda tylko, że Wy,
Towarzyszu nie rozumiecie, że przyszłość społeczeństwa leży w jego edukacji
i że nauczyciele bez stworzenia im warunków nie mogą dobrze pracować...
piszecie, że nauczyciele mają dużo wakacji? Tyle muszą mieć, by móc odpocząć
po roku użerania się z dzieciakami i czasem popieprzonymi rodzicami, bo jak
pani za mało wymaga, to pani jest zła, jak wymaga więcej to też zła, a nie
daj Boże czasem nauczyciel ośmieli się postawić leniwemu uczniowi jedynkę to
już ma przechlapane...
Zaznaczam, nie jestem nauczycielem.
--
Paweł
-
95. Data: 2005-02-09 20:24:35
Temat: Re: Refleksja [było: jak jest z 13tk? dla nauczycieli?]
Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl>
> Chcieliby?cie, aby operował Was chirurg pracuj?cy na 2 etaty? A
> najlepiej jeszcze po dużurze, a co, jak chce mieć kasę to niech
> zapier***, nie?
> [..]
> Zaznaczam, nie jestem nauczycielem.
Chirurgiem też nie jesteś, bo byś wiedział...
Dwa przykłady z życia (znam tych ludzi):
Lekarz nr 1
- w tygodniu od rana etat w szpitalu jako chirurg
- w tygodniu po południu do wieczora jako dentysta (własny gabinet)
- w weekendy w pogotowiu
Lekarz nr 2
- przychodnia nr 1 - 1/2 etatu
- przychodnia nr 2 - 1/2 etatu
- szpital cały etat
Z tego co wiem, to nie są wyjątki...
-
96. Data: 2005-02-09 21:10:05
Temat: Re: Refleksja [było: jak jest z 13tką dla nauczycieli?]
Od: a...@p...fm
taka jest prawda, że w Polsce niektóre zawody są opłacane znacznie poniżej
kwalifikacji potrzebnych do ich wykonywania...z czasem rośnie niechęć - do
dokształcania się, do odświeżania swojej wiedzy - bo albo zapieprza się na
dwóch i więcej etatach, albo na tym jednym popada w intelektualny
marazm...oczywiście z góry przepraszam Szanowne Wyjątki.
Mi już dawno odechciało się komentować, co niektórzy Towarzysze tu wypisują.
Szkoda nerwów. Zniżać się do poziomu. Strzępić języka.
Jak myślę o tym, jak olewatorski stosunek mają niektóre klasy do nauki
czegokolwiek, nawet języka, to odechciewa mi się starać na prowadzenie z nimi
zajęć. Już za moją "głupotę" starania się pare razy mi się dostało...przeraża
mnie obojętność tych młodych ludzi. A przecież nie jestem znowu tak dużo
starsza od nich...obojętność i agresja. I te potoki wulgaryzmów. To produkcja
ostatnich lat - moje pokolenie było inne, raptem starsze o 6-7-8 lat.
W komentarzach pana Kynia - i paru innych osobników - znalazłam bardzo podobną
agresję. To rzecz, wobec której jestem bezsilna. Bo agresji nie da się
przemówić do rozumu.
I tak bardzo chciałabym pracować na poziomie swojej wiedzy. A na razie nie mam
z kim. Może zmieni sie to z czasem...3majcie kciuki :-) A pomysł o elitarnych
szkołach...może i by się przydał - ale gdyby istniał system państwowych
stypendiów umożliwiających uczenie się tam młodzieży z różnych środowisk.
Elitarność za osiągnięcia w nauce - nie poprzez status społeczny...Ale na ile
to realne? To wielki przywilej pracować ze zdolnymi ludźmi. Co nie znaczy, że
jakąś obelgą jest praca ze słabszymi, z uczniami z problemami wychowawczymi. Po
prostu trudniej. Szczególnie jak uczeń walnie Ci na koniec roku
szkolnego "pier..l się", bo nie otrzymał oceny, którą chciał dostać...jak
należy takiego wychowywać? powiedzieć mu, że to brzydko tak mówić? ;-) ale on
to słyszy od matki albo ojca - i też tak do nich się odzywa - nawet przy całej
klasie...dyrektorze...nauczycielach...
pozdrawiam wszystkich (byłych) uczniów i (niebyłych) nauczycieli!
atupaj
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
97. Data: 2005-02-09 23:24:40
Temat: Re: Refleksja [było: jak jest z 13tką dla nauczycieli?]
Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl>
> Mi już dawno odechciało się komentować, co niektórzy Towarzysze tu
> wypisują. Szkoda nerwów. Zniżać się do poziomu. Strzępić języka.
Towarzysze?
> W komentarzach pana Kynia - i paru innych osobników - znalazłam
> bardzo podobną agresję. To rzecz, wobec której jestem bezsilna. Bo
> agresji nie da się przemówić do rozumu.
A więc należy z nimi dyskutować?
> I tak bardzo chciałabym pracować na poziomie swojej wiedzy. A na
> razie nie mam z kim.
> [..]
> prostu trudniej. Szczególnie jak uczeń walnie Ci na koniec roku
> szkolnego "pier..l się", bo nie otrzymał oceny, którą chciał
Na szacunek należy sobie zasłużyć w dzisiejszych czasach. Wiem, że to
trudne, jak i czasy, ale są nauczyciele, co tego nie usłyszą...