Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gsmvjr$660$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "smutny" <s...@s...com> napisał w wiadomości
> news:gsmv5a$900$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Bo tylko fizyk nuklearny czy szef banku ma prawo żyć normalnie, a
>> każdy chętny to śpi pod mostem i je tylko chińskie zupki po 50groszy
>> sztuka i ubiera się w kontenerze na starą odzież?
>
> Wiesz, fizyk nuklearny albo szef banku to jednak najpierw dłuuuuugo w
> siebie inwestował, zanim zażyczył sobie określonych stawek za
> wykonywaną pracę. A Ty byś chciał, żeby dużo zarabiali wszyscy, jak
> leci, bez względu na kwalifikacje.

Ale ja nie chce od razu mieszkać w willi z basenem, jeździć Mercedesem i
co miesiąc latać do Egiptu. Tylko móc wynająć swobodnie
pokój/mieszkanie, mieć na jedzenie, leki, raz w tygodniu kino czy zakup
książki/filmu, po paru latach oszczędzania móc sobie kupić jakiś używany
samochód. To są fanaberie? Ja myślałem że życie na średnim poziomie.

do góry

smutny pisze:
> Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:gsmvjr$660$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "smutny" <s...@s...com> napisał w wiadomości
>> news:gsmv5a$900$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>>> Bo tylko fizyk nuklearny czy szef banku ma prawo żyć normalnie, a
>>> każdy chętny to śpi pod mostem i je tylko chińskie zupki po 50groszy
>>> sztuka i ubiera się w kontenerze na starą odzież?
>>
>> Wiesz, fizyk nuklearny albo szef banku to jednak najpierw dłuuuuugo w
>> siebie inwestował, zanim zażyczył sobie określonych stawek za
>> wykonywaną pracę. A Ty byś chciał, żeby dużo zarabiali wszyscy, jak
>> leci, bez względu na kwalifikacje.
>
> Ale ja nie chce od razu mieszkać w willi z basenem, jeździć Mercedesem i
> co miesiąc latać do Egiptu. Tylko móc wynająć swobodnie
> pokój/mieszkanie, mieć na jedzenie, leki, raz w tygodniu kino czy zakup
> książki/filmu, po paru latach oszczędzania móc sobie kupić jakiś używany
> samochód. To są fanaberie? Ja myślałem że życie na średnim poziomie.
mam wrażenie, że takie potrzeby można zaspokoić, mając dość przeciętne
dochody, o które na ogół nie jest trudno, szczególnie w zjednoczonej
Europie. Nie wykluczam jednak, że trzeba się przy tym trochę wysilić.

W. Bicz

do góry

"smutny" <s...@s...com> napisał w wiadomości
news:gsn1ln$pi6$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> Ale ja nie chce od razu mieszkać w willi z basenem, jeździć Mercedesem i
> co miesiąc latać do Egiptu. Tylko móc wynająć swobodnie pokój/mieszkanie,
> mieć na jedzenie, leki, raz w tygodniu kino czy zakup książki/filmu, po
> paru latach oszczędzania móc sobie kupić jakiś używany samochód. To są
> fanaberie? Ja myślałem że życie na średnim poziomie.

A ja bym chciała być zawsze zdrowa. To są fanaberie?

Pozdrawiam
Emka

do góry

On 2009-04-22, smutny <s...@s...com> wrote:

[...]

>> Wiesz, fizyk nuklearny albo szef banku to jednak najpierw dłuuuuugo w
>> siebie inwestował, zanim zażyczył sobie określonych stawek za
>> wykonywaną pracę. A Ty byś chciał, żeby dużo zarabiali wszyscy, jak
>> leci, bez względu na kwalifikacje.
>
> Ale ja nie chce od razu mieszkać w willi z basenem, jeździć Mercedesem i
> co miesiąc latać do Egiptu. Tylko móc wynająć swobodnie
> pokój/mieszkanie, mieć na jedzenie, leki, raz w tygodniu kino czy zakup
> książki/filmu, po paru latach oszczędzania móc sobie kupić jakiś używany
> samochód. To są fanaberie? Ja myślałem że życie na średnim poziomie.

_Średnim_. ZTCW pensja minimalna (w założeniach) nie jest od tego by
zapewniać byt ma poziomie średnim, tylko zabezpieczyć podstawowe
potrzeby socjalne. I takie funkcje spełnia. Owszem mogą wystąpić
z tym problemy, ale jest to teoretycznie możliwe.

Tylko nie należy oczekiwać, że pensja minimalna pozwoli na poziom życia
właściwy dla klasy średniej.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gsh6gs$nb8$1@news.onet.pl...
> W Polsce, zwłaszcza w dużych miastach, często droższe są mieszkania
> (kupno, wynajem). Ale jeśli chodzi o ceny produktów podstawowych, to w
> Polsce jest z pewnością taniej niż tylko kilkanaście procent. Na
> przykład bilet jednorazowy w Berlinie kosztuje ponad 2 euro, a w
> Polsce zazwyczaj poniżej 3zł.

Mieszkańcy przygranicznych rejonów województwa zachodniopomorskiego
bardzo często mieszkają w Niemczech, ponieważ jest tam taniej!
Stolica Niemiec:
http://www.bvg.de/index.php/en/Bvg/Detail/folder/767
/rewindaction/Index/id/2935/name/Single+Ticket
Bilet za 2,10 euro pozwala jeździć przez 2 godziny

Stolica województwa wielkopolskiego:
http://www.mpk.poznan.pl/bilety.html
Podstawowy bilet faktycznie 2 złote, ale za tyle to prawie nigdzie nie
dojedziesz, a porównywalny kosztowałby pewnie po przeliczeniu też na 2
euro. Ale patrząc na 2 i 2, to ten nieszczęśnik z 1000złotową pensja
pracuje prawie pół godziny by sobie kupić ten bilet

do góry

Użytkownik "Wiesław Bicz" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gsn1gi$em2$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> smutny pisze:

> > książki/filmu, po paru latach oszczędzania móc sobie kupić jakiś używany
> > samochód. To są fanaberie? Ja myślałem że życie na średnim poziomie.
> mam wrażenie, że takie potrzeby można zaspokoić, mając dość przeciętne
> dochody, o które na ogół nie jest trudno, szczególnie w zjednoczonej
> Europie. Nie wykluczam jednak, że trzeba się przy tym trochę wysilić.
>
> W. Bicz

I tu jest właśnie problem!
Bo 1/5 nie posiada dochodu, i nie zawsze z własnej winy.

Józek

do góry

Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gsinr4$991$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "moonwalker" <rafal[no-spam]@virgindigital.pl> napisał w
> wiadomości news:gsht51$vtv$1@news.onet.pl...
>
>> madrze piszesz, ale odbiegasz od tematu :) podobny sklep w polsce,
>> podobny
>> sklep w szwajcarii, ceny w szwajcarskim sklepie kilkanascie procent
>> wyzsze
>> niz w polskim, ale zarobki 3 razy wieksze. Dlaczego? :)
>
> Standardowa odpowiedź, powtarzana aż do znudzenia, jest taka, że
> polski
> pracownik ma niższą wydajność :) Ten sam pracownik robiąc _to samo_ w
> szwajcarskim sklepiku miałby już jednak wystarczająco dużą wydajność
> :)
> Oczywiście z tak odległymi sprawami jak ta, czyje są banki w
> Szwajcarii a
> czyje w Polsce, nikt tego nie wiąże...

Sklepikarz szwajcarski jest ośmiornicą i potrafi obługiwać kilku
klientów na raz? Polski magazynier tylko leży w kącie, a szwajcarski
zapieprza jak Schumacher na torze wyścigowym? Rzekłbym że jest nawet
odwrotnie...

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

>
>>>W gazecie z ogłoszeniami widziałem trochę ogłoszeń gdzie była podana
>>>stawka 5 złotych za godzinę. Zakładając nawet że pracowałoby się po 50
>>>godzin tygodniowo, to w miesiącu 200x5=1000zł, co w dużym mieście
>>>wojewódzkim starczy najwyżej na jedzenie i bilet miesięczny!
>> w czym problem? zostan pracodawca...
> Głupie gadanie.
> W czym problem?
> Skoro tak ciężko, to można pracodawcą nie zostawać.
> To nie jest przymusowe.
> A nie brać się za coś a potem stękać, narzekać i próbować innych
> wykorzystywać.

Praca POLEGA na wykorzystywaniu innych, pracownik wykorzystuje pracodawcę do
pozyskiwania pieniędzy, pracodawca pracownika do wykonywania pracy. Każdy wybiera co
mu bardziej potrzebne i co mu bardziej odpowiada.

--
PS. nudzi mi się

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

>
>> Na razie to Ty od dobrych paru miesięcy (lat?) stękasz, narzekasz,
>> wkurzasz się i miotasz jak mucha na szybie, bo źle, bo ciężko, bo
>> ciągle Cię wykorzystują biedaku, bo zwalniają, bo oszukują, bo za
>> niskie minimalne, bo niezgodne z prawem, bo chu...e, bo skur...syny, bo
>> to i śmo.
> Na razie, to jest tak, że - obojętne jako kto - płacisz podatki na zasiłki,
> zapomogi, inne socjale, a ty i tobie podobni indolenci mogą sobie poujadać
> na newsach i poteoretyzować.
> I będziesz je, biedaku, płacił, a jak zostanie uchwalone, że masz płacić
> więcej - to będziesz płacił więcej.
> Jasne?

Będzie albo nie będzie.

--
PS. nudzi mi się

do góry

> Zakładam, że coroczne 2 miesiące wakacji i łącznie jakieś 4 tygodnie
> ferii + możliwość wzięcia normalnego urlopu też w to wszystko wliczyłeś.
> Plus okresowe urlopy rehabilitacyjne. Oczywiście nie bezpłatne.
>
> Emka

ty to lubisz świstaka (tak, tego co zawija w sreberka).
spróbuj popracować jako nauczyciel przez miesiąc albo dwa. i pewnie
dalej będziesz gadac o ilości czasu wolnego...

do góry