eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeznęcanie się nad pracownikiem - długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 21. Data: 2002-05-23 11:30:59
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Jag" <j...@w...pl>


    Użytkownik "Tomasz" <t...@w...pl> napisał

    : Dwa miesiące temu osoba zostaje przyjęta do pracy

    :Po 3 tygodniach i dwukrotnej zmianie stanowiska pracy, pracodawca mówi, że
    : chyba źle podjęła decyzję o zatrudnieniu, bo tak naprawdę nie stać jej na
    : utrzymanie nowych pracowników.
    :
    : Zaczyna się znęcanie psychiczne -

    Nie rozumiem, zwykle przyjmuje sie na okres probny 3 miesiace. Moze po
    prostu nie przedluzyc umowy o prace i bedzie po klopocie.

    --
    Jag


  • 22. Data: 2002-05-23 11:36:40
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Znam to doskonale... niestety




  • 23. Data: 2002-05-23 11:48:15
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > Takie sytuacje można w nieskończoność mnożyć..... Mobbing, molestowanie
    > przez pracodawcę (w drugą stronę to raczej rzadsze zjawisko)......
    osobiście
    > nie znam "złotego środka".... moge powiedzieć ze swojej strony, że bardzo
    mi
    > przykro, że mimo KP bardzo często to pracodawca pozostaje tą silniejszą
    > stroną bez względu po czyjej stronie jest prawo.... bardzo przykre

    A mnie przykro poza tym faktem co napisałaś, że co do niektórych tu na
    grupie te nasze słowa nie docierały !!!!
    Oni nadal uważają, że pracownik to też oszust, do tego jak się nie podoba to
    załóż sobie własną firmę !!!!
    I taka gadka !!!! Gdzie oni teraz są, że tak unikają tej konwersacji !!!!
    Osobiste zdanie mam o pracodawcach takie że na 7 przypadków jakie poznałem w
    5 to byli pazerni oszuści i skurwiele !!!!!

    Pozdrawiam
    Wrangler




  • 24. Data: 2002-05-23 11:50:07
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Takie sytuacje można w nieskończoność mnożyć..... Mobbing, molestowanie
    przez pracodawcę (w drugą stronę to raczej rzadsze zjawisko)...... osobiście
    nie znam "złotego środka".... moge powiedzieć ze swojej strony, że bardzo mi
    przykro, że mimo KP bardzo często to pracodawca pozostaje tą silniejszą
    stroną bez względu po czyjej stronie jest prawo.... bardzo przykre



  • 25. Data: 2002-05-23 12:07:36
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > Powiem Ci tak: są pracodawcy-szubrawcy, są pracownicy-obiboki. Faktem
    jest,
    > że ciężko uogólniać na zasadzie "my jesteśmy ok, oni są "be".... Moim
    > skromnym zdaniem, jeśli pracodawca wymaga ode mnie wyciśnięcia wszystkich
    > sił, zapału do pracy i innych rzeczy (całkiem słusznie) to uważam, że ja
    > jako potencjalny pracownik mam prawo wymagać za to wszystko odpowiedniego
    > traktowania, szacunku itp. prawda????? i zgadzam się ze stwierdzeniem
    "jaka
    > praca taka płaca"...... myślę, że żeby wymagać czegoś od innych trzeba
    > zacząć najpierw od siebie w każdym jednym przypadku: czy to w pracy czy
    tez
    > poza..... taka jest zasada....pewnie zabrzmiało to infantylnie i
    > banalnie.... takie życie....

    I tu sie zgodzę, tylko że co jak dajesz z siebie wszystko, jesteś jako
    pracownik lojalna wobec pracodawcy, masz zlaet dobrego pracownika a spotyka
    Cię z jego strony traktowanie jak psa ????
    To chyba trudno się dziwić przykładowo mnie, iż nie zasługują nawet na dobre
    słowo o nich !!!

    A chyba mniej jest dzis pracowników obiboków, skoro tak trudno dostać pracę
    ? Chyba każdy się zgodzi !
    Z tym że nawet komuś z zapałem po czasie opadną ręce jak doświadczy złego
    traktowania ze strony Pana i Władcy !!!

    Wrangler



  • 26. Data: 2002-05-23 12:11:05
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Powiem Ci tak: są pracodawcy-szubrawcy, są pracownicy-obiboki. Faktem jest,
    że ciężko uogólniać na zasadzie "my jesteśmy ok, oni są "be".... Moim
    skromnym zdaniem, jeśli pracodawca wymaga ode mnie wyciśnięcia wszystkich
    sił, zapału do pracy i innych rzeczy (całkiem słusznie) to uważam, że ja
    jako potencjalny pracownik mam prawo wymagać za to wszystko odpowiedniego
    traktowania, szacunku itp. prawda????? i zgadzam się ze stwierdzeniem "jaka
    praca taka płaca"...... myślę, że żeby wymagać czegoś od innych trzeba
    zacząć najpierw od siebie w każdym jednym przypadku: czy to w pracy czy tez
    poza..... taka jest zasada....pewnie zabrzmiało to infantylnie i
    banalnie.... takie życie....



  • 27. Data: 2002-05-23 12:36:34
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Tomasz" <t...@w...pl>

    > Użytkownik "Tomasz" <t...@w...pl> napisał
    >
    > : Dwa miesiące temu osoba zostaje przyjęta do pracy
    >
    > :Po 3 tygodniach i dwukrotnej zmianie stanowiska pracy, pracodawca mówi,
    że
    > : chyba źle podjęła decyzję o zatrudnieniu, bo tak naprawdę nie stać jej
    na
    > : utrzymanie nowych pracowników.
    > :
    > : Zaczyna się znęcanie psychiczne -
    >
    > Nie rozumiem, zwykle przyjmuje sie na okres probny 3 miesiace. Moze po
    > prostu nie przedluzyc umowy o prace i bedzie po klopocie.
    >
    Napisałem później, że jest to umowa podpisywana co miesiąc. Na koniec
    miesiąca i na jeden dzień. Oczywiście, zdecydowała się, że nie będzie więcej
    pracować. A ja zdecydowałem, że nie zamierzam tego odpuścić - należy ponosić
    konsekwencje za czyny i wypowiedzane słowa. To, że się nie pójdzie do pracy,
    to jedno - ale dlaczego wszyscy mamy opuszczać głowy w dół i z pokorą czekać
    aż "pracodawca" będzie jeździł po nas jak po burych osłach. Nie rozumiem,
    nie akceptuję. Gdyby tym pracodawcą był facet, wyzwałbym go na pojedynek,
    ale że jest kobieta, szukam innych rozwiązań. Dla zasady. W rodzinie muszą
    jakieś obowiązywać a ja za żonę czuję się odpowiedzialny.

    Pozdrawiam
    t.
    > --
    > Jag
    >



  • 28. Data: 2002-05-23 12:38:53
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > Masz rację, mi osobiście kiedyś opadły... najgorsze co może być to nie
    > docenianie mojej/Twojej/naszej pracy, choc wkładasz w nią serce i
    > siłę....szkoda, że nie zabierają tu głosu również pracodawcy... choc może
    > jednak??????:-)))

    Chyba tylko czytają a znów przeprowadzą zmasowany atak na Yamahę i na mnie
    jak tylko on lub ja rzucimy posta w nowym temacie !!!

    Pracodawcy powinniście sie wstydzić że jesteście takimi draniami i tak ludzi
    traktujecie, ale pamiętajcie że kiedyś nie jeden Wam w tyłek kopnie w
    przyszłości, czego takim "Prezesom w trampkach " życzę !!!

    Wrangler



  • 29. Data: 2002-05-23 12:40:06
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Ruda" <m...@w...pl>

    Masz rację, mi osobiście kiedyś opadły... najgorsze co może być to nie
    docenianie mojej/Twojej/naszej pracy, choc wkładasz w nią serce i
    siłę....szkoda, że nie zabierają tu głosu również pracodawcy... choc może
    jednak??????:-)))



  • 30. Data: 2002-05-23 12:42:38
    Temat: Re: znęcanie się nad pracownikiem - długie
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>


    > Napisałem później, że jest to umowa podpisywana co miesiąc. Na koniec
    > miesiąca i na jeden dzień. Oczywiście, zdecydowała się, że nie będzie
    więcej
    > pracować. A ja zdecydowałem, że nie zamierzam tego odpuścić - należy
    ponosić
    > konsekwencje za czyny i wypowiedzane słowa. To, że się nie pójdzie do
    pracy,
    > to jedno - ale dlaczego wszyscy mamy opuszczać głowy w dół i z pokorą
    czekać
    > aż "pracodawca" będzie jeździł po nas jak po burych osłach. Nie rozumiem,
    > nie akceptuję. Gdyby tym pracodawcą był facet, wyzwałbym go na pojedynek,
    > ale że jest kobieta, szukam innych rozwiązań. Dla zasady. W rodzinie muszą
    > jakieś obowiązywać a ja za żonę czuję się odpowiedzialny.

    Radzę poszukać innych poszkodowanych, zebrać relacje, najlepiej świadków,
    postraszyć taką "Motykę" i oddać sprawę do sądu. A najlepiej pójść do tej
    szefowej i zjebać ją jak sukę za takie traktowanie żony !!!
    Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu !!!!

    Pozdrawiam
    Wrangler


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1