-
61. Data: 2007-06-24 21:17:06
Temat: Re: zasady prowadzenia szkole
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f5mjca$76s$2@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:
>>> Mimo wszystko nie porównywałbym.
>> Słusznie, łapiesz to intuicyjnie
> Jeśli chodzi o opinie, jak co łapię, proszę - daruj sobie. Nie
> pracowaliśmy razem, nie znamy się poza newsami, nic o sobie nie wiemy.
> Więc nie wiesz skąd co mam, skąd co wiem, czy to wynik czyjejś pracy nade
> mną, mojej pracy, intuicji, inteligencji czy po prostu wyczytałem w
> Wikipedii.
No proszę, zaczynasz chwytać...
Może i do siebie zastosujesz te zastrzeżenia. Jeśli tak, ja to także chętnie
uczynię.
--
Jotte
-
62. Data: 2007-06-24 23:51:17
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jotte napisał(a):
> Czy ty wiesz jaką satysfakcję ma nauczyciel widząc, jak jego uczeń zaczyna
> myśleć?
Wiem.
Pozdrawiam
Maciek
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
63. Data: 2007-06-25 06:10:11
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: Kuroi Bonza <b...@s...com>
Maciek Sobczyk pisze:
> Jotte napisał(a):
>> Czy ty wiesz jaką satysfakcję ma nauczyciel widząc, jak jego uczeń
>> zaczyna
>> myśleć?
> Wiem.
Maciej, co sie wypowiadasz jak sie nie znasz i napewno nie wiesz ;)
Tu jest tylko jeden spec i to z wielkim ego... tzn chcialem napisac
edukacyjnym doswiadczeniem.
W dodatku skoro mieni sie byc moim ojcem ;) to musi byc w bardzo
podeszlym wieku, wiec nalezy mu sie szacunek z racji siwej glowy.
My obaj (i cala reszta grupy) zamknijmy sie juz w tym temacie, zajmijmy
sie nasza nic nie znaczaca fuszerka, ktora na codzien partaczymy i
pozwolmy sie rozkoszowac wszechwiedza wiekowym i bardziej doswiadczonym :)
A do Sympatycznego Goscia :) tak na koniec z mojej strony:
- jezeli potrzebujesz podstawowych zasad do poprowadzenia jakis jednych
zajec to przeszukaj archiwum grupy. Poza ulubionymi pyskowkami ;) tu
mozna niekiedy naprawde fajne tresci znalezc, tutoriali nie znajdziesz,
ale podstawowe zasady w necie wygooglasz.
- jezeli chcesz zmienic zawod i zostac szkoleniowcem (byc moze mylnie,
ale takie wrazenie odnioslem z Twojego posta), to mozesz zaczac od
zrobienia jakiegos kursu trenerskiego (ale dobrze sie zorientuj, czy
jest sensownie prowadzony), albo/i uczestnicz w szkoleniach / treningach
jako asystent, potem wspolprowadzacy z bardziej doswiadczonymi osobami.
Jezeli ktos sie nie uwaza za Alfe i Omege ;) to moze w ten sposob duzo
sie nauczyc, zreszta potem juz jak sie samodzielnie prowadzi szkolenia
to i tak warto uczestniczyc w zajeciach prowadzonych przez innych i
wiele na tym mozna skorzystac. I zawsze obserwuj i pytaj :)
To tyle z mojej strony na koniec.
Pozdrawiam Cie serdecznie :)
--
Dariusz
Bądź najlepszy! http://www.kaizen-edu.com
Płyta za darmo! http://www.sukces.samodoskonalenie.com
GRUPA DYSKUSYJNA http://skocz.pl/kaizen-new
-
64. Data: 2007-06-25 13:04:16
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f5n01h$st6$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:
>> Czy ty wiesz jaką satysfakcję ma nauczyciel widząc, jak jego uczeń
>> zaczyna myśleć?
> Wiem.
Wspaniałe uczucie.
--
Jotte
PS. Zróbmy jak pisze ten nieszczęsny biedaczyna, co to niepewny siebie
usiłuje się tobą i "całą grupą" podpierać i zostawmy już tego oftopa.
-
65. Data: 2007-06-25 16:53:44
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f5mj7a$76s$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:
>> Pozwolisz, że spytam: ty uczysz naprawdę czy tylko prowadzisz jakieś
>> kilkunastogodzinne kursiki?
> Tak Ci odpowiem: z perspektywy czasu, nawet trening interpersonalny (o
> którym jak pisałeś - wystarczy Ci ogólne, mgliste pojęcie), jest
> kilkunastogodzinnym kursikiem.
Postanowiłem się czegoś o tym tzw. "treningu interpersonalnym" dowiedzieć,
żeby moje mgliste pojęcie przestało być takie mgliste.
Użyłem więc googla i dostałem m.in.:
http://www.csipb.pl/czytelnia/trening_int.html
http://www.psi.pl/trening_interpersonalny.htm
http://www.parapsychologia.org/kursy_psychologiczne.
html
http://szkolenia.nf.pl/Szkolenie/559745/Trening-inte
rpersonalny/
Jak skonstatowałem nie trwa to kilkanaście godzin, lecz przynajmniej kilka
dni.
Po przeczytaniu uważam, że tego typu działania wg mnie nie mają wiele
wspólnego z kształceniem/nauczaniem czy źródłowo pojmowanym szkoleniem. To
raczej przypomina jakiś rodzaj terapii trącącej - sorry - manipulacją, by
nie rzec szarlatanerią. Szczególnie wobec braku wymagań jakichkolwiek
formalnych i zewnętrznie weryfikowalnych kwalifikacji wobec prowadzących,
czyli tzw. trenerów, zwanych w tych materiałach "specjalistami". Nie
zauważyłem także sprecyzowania jakimi to kwalifikacjami legitymują się
"specjaliści/trenerzy". A przecież i przedszkolanka czy nauczycielka musi
posiadać określone kwalifikacje pedagogiczne (w tym psychologiczne).
Rozumiem że linki, które wyszukałem to reklamówki/oferty firemek usiłujących
naciągnąć usługobiorców i wytrzepać dla siebie szmal z naiwnych, nie są więc
w żadnym razie źródłem rzetelnej wiedzy.
Ale chyba czaję podstawy.
--
Jotte
-
66. Data: 2007-06-25 16:54:43
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Kuroi Bonza napisał(a):
>> Wiem.
>
> Maciej, co sie wypowiadasz jak sie nie znasz i napewno nie wiesz ;)
> Tu jest tylko jeden spec i to z wielkim ego... tzn chcialem napisac
> edukacyjnym doswiadczeniem.
> W dodatku skoro mieni sie byc moim ojcem ;) to musi byc w bardzo
> podeszlym wieku, wiec nalezy mu sie szacunek z racji siwej glowy.
>
> My obaj (i cala reszta grupy) zamknijmy sie juz w tym temacie, zajmijmy
> sie nasza nic nie znaczaca fuszerka, ktora na codzien partaczymy i
> pozwolmy sie rozkoszowac wszechwiedza wiekowym i bardziej doswiadczonym :)
Masz rację. Chcesz trochę popiołu do posypania głowy? Albo włosienicę?
Odstąpię za solidne biczowanie za grzech pychy.
Pozdrawiam :)
Maciek
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
67. Data: 2007-06-25 18:10:45
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Jotte napisał(a):
> Postanowiłem się czegoś o tym tzw. "treningu interpersonalnym"
> dowiedzieć, żeby moje mgliste pojęcie przestało być takie mgliste.
> Użyłem więc googla i dostałem m.in.:
> http://www.csipb.pl/czytelnia/trening_int.html
> http://www.psi.pl/trening_interpersonalny.htm
> http://www.parapsychologia.org/kursy_psychologiczne.
html
> http://szkolenia.nf.pl/Szkolenie/559745/Trening-inte
rpersonalny/
> Jak skonstatowałem nie trwa to kilkanaście godzin, lecz przynajmniej
> kilka dni.
Minimum 4 dni, co w przełożeniu na godziny, nazwijmy je, formalnie
poświęcone grupie wynosi min. 32. Podkreślam: formalnie.
> Po przeczytaniu uważam, że tego typu działania wg mnie nie mają wiele
> wspólnego z kształceniem/nauczaniem czy źródłowo pojmowanym szkoleniem.
Oczywiście że nie mają wiele wspólnego z sensu stricte nauczaniem jako
takim. Słowo _trening_ przypadkowo sie nie pojawia.
> To raczej przypomina jakiś rodzaj terapii trącącej - sorry -
> manipulacją, by nie rzec szarlatanerią.
Terapia to długoterminowa relacja interpersonalna indywidualna lub
grupowa pacjenta(ów) z terapeutą, przebiegająca na warunkach
akceptowalnych przez obie strony, cyklicznie, której celem jest leczenie
psychiczne. Sama definicja terapii wyklucza manipulację, gdyż jako
działanie nie dyrektywne z założenia nie obejmuje wywierania wpływu na
pacjenta.
Trening interpersonalny, prowadzony również nie dyrektywnie to relacja
interpersonalna, krótkotrwała _tylko i wyłącznie_ grupowa, przebiegająca
na warunkach akceptowalnych przez obie strony, ciągle, której celem nie
jest leczenie, lecz:
1. W przypadku menedżerów (od rozkwitu treningu
interpersonalnego, czyli 1946, Conecticut, USA):
a) zwiększenie umiejętności istotnych w relacji
z innymi ludźmi, np. umiejętności lepszego
rozumienia zachowań innych osób, wyrażania
wlasnych myśli i emocji.
b) Prócz punktu powyżej: wzrost akceptacji grupy, wzrost
zaufania grupy, zwiększenie akceptacji własnej osoby,
polepszenie współpracy w grupie.
2. W przypadku trenerów: uczenie i rozumienie procesu
grupowego, realizowanego poprzez doświadczanie go
na sobie. Celami dodatkowymi treningu interpersonalnego,
ze względu na jego wartości jak zaufanie do grupy jest
np. trening technik relaksacyjnych, istotnych z punktu
widzenia wypalającego charakteru pracy trenera.
3. W przypadku _szkół_ trenerów: diagnoza i uniemożliwienie
dalszej nauki osobom z widocznymi, istotnymi zaburzeniami
osobowości (os. psychotyczna, border line) lub odroczenie
nauki (np. w przypadku zaawansowanej fobii społeczenej).
Podsumowując wymienione różnice pomiędzy treningiem interpers. a
terapią, prócz oczywistej róznicy celów:
- trening jest procesem ciągłym (realizowanym bez przerwy),
terapia procesem cyklicznym (ustalone spotkania w
okreslonym interwale czasu).
- trening jest kontraktowany na określony czas trwania,
ma postać zamkniętą (skończoną), terapia nie jest
kontraktowana na okreslony, zamknięty czas,
- trening skupia się na _funkcjonowaniu_ człowiek-grupa
a terapia na _relacji_ pacjent-terapeuta.
- trening pozwala _uświadomić_ sobie sposób funkcjonowania
w grupie, uwrażliwia na grupę, uwrażliwia na siebie a
terapia zajmuje się obszarami _nie podlegającymi świadomej_
kontroli pacjenta,
- proces terapeutyczny nie jest hamowany na żadnym etapie
rozwoju pacjenta, w treningu interpersonalnym hamuje się
możliwość rozpadu grupy.
Jeśli coś pominąłem (a na pewno), proszę specjalistów o dopisanie lub
poprawienie.
> Szczególnie wobec braku wymagań
> jakichkolwiek formalnych i zewnętrznie weryfikowalnych kwalifikacji
> wobec prowadzących, czyli tzw. trenerów,
Wymagany jest rekomendacja PTP II stopnia. Choć wymaganie nie ma mocy
prawnej, na ostatnich walnych zgromadzeniach Polskiej Izby Firm
Szkoleniowych poruszano problematykę projektu i konieczności ustawy o
zawodzie trenera.
> Ale chyba czaję podstawy.
Sądząc po nastawieniu - cytuję: trening przypomina terapię, trąci
manipulacją, firmy nie podają kwalifikacji trenerów i po sposobie
czerpania wiedzy - z reklamówek firm szkoleniowych sądzę, że nie tylko
nie czaisz, lecz Twoje nastawienie uniemożliwia Ci zaczajenie samej
ideii treningu interpersonalnego.
Pozdrawiam
Maciek
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
68. Data: 2007-06-25 18:14:29
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: Kuroi Bonza <b...@s...com>
Maciek Sobczyk pisze:
>> My obaj (i cala reszta grupy) zamknijmy sie juz w tym temacie,
>> zajmijmy sie nasza nic nie znaczaca fuszerka, ktora na codzien
>> partaczymy i pozwolmy sie rozkoszowac wszechwiedza wiekowym i bardziej
>> doswiadczonym :)
> Masz rację. Chcesz trochę popiołu do posypania głowy? Albo włosienicę?
> Odstąpię za solidne biczowanie za grzech pychy.
oj zebys wiedzial, ze wlosienica, popiol i cos do biczowania na
okolicznosc grzechu pychy i checi postawienia "na swoim" czesto by mi
sie przydaly...
Biore sie dalej do roboty, jutro kolejny dzien pracy z agentami...
Pozdrawiam
--
Dariusz
Bądź najlepszy! http://www.kaizen-edu.com
Płyta za darmo! http://www.sukces.samodoskonalenie.com
GRUPA DYSKUSYJNA http://skocz.pl/kaizen-new
-
69. Data: 2007-06-25 18:28:27
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT]
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
Kuroi Bonza napisał(a):
> oj zebys wiedzial, ze wlosienica, popiol i cos do biczowania na
> okolicznosc grzechu pychy i checi postawienia "na swoim" czesto by mi
> sie przydaly...
Witaj w klubie :)
> Biore sie dalej do roboty, jutro kolejny dzien pracy z agentami...
Owocnej pracy :)
pozdrawiam
Maciek
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
70. Data: 2007-06-25 19:01:49
Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f5p0f1$iee$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:
> Terapia to długoterminowa relacja interpersonalna indywidualna lub grupowa
> pacjenta(ów) z terapeutą, przebiegająca na warunkach akceptowalnych przez
> obie strony, cyklicznie, której celem jest leczenie psychiczne.
Skąd taka definicja terapii? Sam zrobiłeś?
> Sama definicja terapii wyklucza manipulację, gdyż jako działanie nie
> dyrektywne z założenia nie obejmuje wywierania wpływu na pacjenta.
Aleś walnął.
I tak nagle... ;)
No to zdradź tę definicje terapii i jej źródło, oczywiście.
> Trening interpersonalny, prowadzony również nie dyrektywnie to relacja
> interpersonalna, krótkotrwała _tylko i wyłącznie_ grupowa, przebiegająca
> na warunkach akceptowalnych przez obie strony, ciągle, której celem nie
> jest leczenie, lecz:
Hej, ja te teorie już wyczytałem w linkach które podałem i w innych, nie
kręcą mnie nachalne reklamopromocje.
>> Szczególnie wobec braku wymagań jakichkolwiek formalnych i zewnętrznie
>> weryfikowalnych kwalifikacji wobec prowadzących, czyli tzw. trenerów,
> Wymagany jest rekomendacja PTP II stopnia. Choć wymaganie nie ma mocy
> prawnej, na ostatnich walnych zgromadzeniach Polskiej Izby Firm
> Szkoleniowych poruszano problematykę projektu i konieczności ustawy o
> zawodzie trenera.
Znasz taka ustawę? To podrzuć link.
Bo ja znam tylko ustawę o zawodzie psychologa, zresztą mocno krytykowaną
przez samych psychologów.
A zgromadzenia czegośtam nie mają mocy prawodawczej, z legislacyjnego punktu
widzenia są nieistotne.
>> Ale chyba czaję podstawy.
> Sądząc po nastawieniu - cytuję: trening przypomina terapię, trąci
> manipulacją, firmy nie podają kwalifikacji trenerów i po sposobie
> czerpania wiedzy - z reklamówek firm szkoleniowych sądzę, że nie tylko nie
> czaisz, lecz Twoje nastawienie uniemożliwia Ci zaczajenie samej ideii
> treningu interpersonalnego.
Źle sądzisz. Nie mam nastawienia negującego czy konfrontacyjnego, co nie
znaczy, że nie mogę mieć swojej opinii, w tym wypadku niespecjalnie
entuzjastycznej. Mam za to przesłanki do tego, aby uważać tego typu
działania za rozdymanie kwestii w celach koniunkturalnych, a nawet za zwykłe
naciągactwo. Ale mogę, naturalnie, czegoś nie dostrzegać, nie rozumieć, nie
doceniać. Tak samo ty.
Wali mnie natomiast co jakiś tam bałwan typu twój sfrustrowany koleś
(KurwajaBłądzę) sądzi o moich kwalifikacjach nauczycielskich, śmieszne
byłoby brać to pod uwagę.
Jestem zarówno pedagogiem (nauczycielem) z wykształcenia i uprawnień, jak i
szkoleniowcem (właśnie skończyłem szkolenie z IISa i niezbyt przyjemne z
SQLa - nie trzeba mieć do tego jakiegoś papieru, <choc ja papióry mam>,
tylko wiedzę).
Nie ma sensu toczyć nikomu niepotrzebnych waśni. Rób swoje, ja swoje i tyle.
A jak się nada okazja do _sensownej_ dyskusji, to czemu nie.
--
Jotte