-
21. Data: 2005-11-02 17:18:01
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "wacek" <w...@c...tam>
> Mówisz poważnie, czy tylko chciałeś odgryźć się zwracającemu Ci uwagę? W
> każdym razie żałosne to było.
wiem że to żałosne, smutna prawda, a tak na przyszłość radzę czytać ze
zrozumieniem, a nie wszędzie doszukiwać się błędów gdzie się czegoś nie
rozumie i wmawiać autorowi że "poeta nie to miał na myśli", czy przypadkiem
jesteś polonistą w jakimś liceum? (bo oni mają takie kompleksy)
-
22. Data: 2005-11-02 17:23:57
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "wacek" <w...@c...tam>
tak żeby już nie tylko narzekać, to powiem że w stanach z tego co koleżanka
mówi, to tam jest to całkiem niezła praca, stą to dziwne może dla niektórych
pytanie, a ona niestety musi wracać do kraju.
-
23. Data: 2005-11-03 07:28:26
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: jerry <j...@i...pl>
> wiem że to żałosne, smutna prawda, a tak na przyszłość radzę czytać ze
> zrozumieniem, a nie wszędzie doszukiwać się błędów gdzie się czegoś nie
> rozumie i wmawiać autorowi że "poeta nie to miał na myśli", czy przypadkiem
> jesteś polonistą w jakimś liceum? (bo oni mają takie kompleksy)
>
Nie, polonistą nie jestem i literówki czy błędy ortograficzne w sieci
mnie nie rażą - więc nie o tym pisałem. Mnie poraziła Twoja riposta o
większym szacunku do nazwy 'McDonald' niż nazwy naszego kraju. No
przyznasz chyba, że to głupie było i mogłeś tym obrazić wielu ludzi.
-
24. Data: 2005-11-03 07:30:41
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "Piotr" <p...@N...gazeta.pl>
jerry <j...@i...pl> napisał(a):
> No ale jak czytam post,
> który broni tą wypowiedź w imieniu nas wszystkich - to przesada!
W którym miejscu wyczytałeś że w imieniu wszystkich?! Nie dopisuj sobie czegoś
czego w mojej wypowiedzi nie było.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2005-11-03 17:50:03
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "wacek" <w...@c...tam>
> Nie, polonistą nie jestem i literówki czy błędy ortograficzne w sieci mnie
> nie rażą - więc nie o tym pisałem. Mnie poraziła Twoja riposta o większym
> szacunku do nazwy 'McDonald' niż nazwy naszego kraju. No przyznasz chyba,
> że to głupie było i mogłeś tym obrazić wielu ludzi.
głupie? a niby z jakiej przyczyny, wybacz nie znam cię, ale ja nie mam nawet
jednego powodu do tego żeby mieć jakiś sentyment do naszego państwa, w wręcz
przeciwnie, czuję wstyd że się tu urodziłem, jak pracowałem za granicą nic
pochlebnego nie mogłem obcokrajowcom o polsce i większości polaków
powiedzieć, smutne, ale prawdziwe, zresztą myślę że w swoich odczuciach nie
jestem odosobniony,
a korzystając z okazji może zdradzisz mi kilka rzeczy za co kochasz nasz
kraj (jeśli nic ci nie przyjdzie do głowy to wystarczy jeden), może narazie
tyle :O)
-
26. Data: 2005-11-03 18:58:44
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
wacek napisał(a):
> a korzystając z okazji może zdradzisz mi kilka rzeczy za co kochasz nasz
> kraj (jeśli nic ci nie przyjdzie do głowy to wystarczy jeden), może narazie
> tyle :O)
Dobra kuchnia i ladne dziewczyny;P
Tydzien w Niemczech - niemki brzydkie, zarcie smierdzace
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio
-
27. Data: 2005-11-03 23:29:18
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "wacek" <w...@c...tam>
> Dobra kuchnia i ladne dziewczyny;P
> Tydzien w Niemczech - niemki brzydkie, zarcie smierdzace
z tym że wszystko w polsce jest naj, naj to pozostałość po komunistycznej
propagandzie, dziewczyny są i ładne i brzydkie, jak wszędzie, to kwestia
gustu, ale jeśli chodzi o urodę, to przeciętna bułgarka ma większą urodę od
przeciętnej polki (choć polki są ładniejsza od rosjanki, w niemczech nie
byłem więc się nie wypowiadam),
a z resztą, co ci z kuchni, jak nie masz pracy (albo pracujesz za 1000zł) i
na dobrą kuchnię, ani na ładną dziewczyny cię nie stać :O)
-
28. Data: 2005-11-04 07:18:25
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "Tomasz Czapla" <c...@z...pl>
> a korzystając z okazji może zdradzisz mi kilka rzeczy za co kochasz nasz
> kraj (jeśli nic ci nie przyjdzie do głowy to wystarczy jeden), może
> narazie tyle :O)
Może się włączę.
Pytanie jest kłopotliwe. Bo jakby się Ciebie ktoś zapytał za co kochasz
swoją matkę?
Muszą być jakieś konkretne powody?
A to, że nasz kraj to głównie niedouczone, mało zaradne społeczeństwo,
jeszcze nie usprawiedliwia porównywania Polski do McDonald'sa
Charlie
-
29. Data: 2005-11-04 13:06:02
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "wacek" <w...@c...tam> napisał w wiadomości
news:dkdjrv$k5l$2@nemesis.news.tpi.pl...
>> Nie, polonistą nie jestem i literówki czy błędy ortograficzne w sieci
>> mnie nie rażą - więc nie o tym pisałem. Mnie poraziła Twoja riposta o
>> większym szacunku do nazwy 'McDonald' niż nazwy naszego kraju. No
>> przyznasz chyba, że to głupie było i mogłeś tym obrazić wielu ludzi.
>
> głupie? a niby z jakiej przyczyny, wybacz nie znam cię, ale ja nie mam
> nawet jednego powodu do tego żeby mieć jakiś sentyment do naszego państwa,
> w wręcz przeciwnie, czuję wstyd że się tu urodziłem, jak pracowałem za
> granicą nic
Wspolczuje kompleksu.
Niezaleznie od Twojego stosunku do Polski, wstyd mozna czuc za cos, co jest
wina wlasna. Wstydzic sie mozna zlych ocen na studiach albo spowodowania
stluczki po spozyciu. Miejsca urodzenia sobie nikt nie wybiera i zupelnie
bez sensu jest wstydzic sie kraju czy miejsca pochodzenia. Funkcjonujace
stereotypy przelamuje sie dosc szybko przy osobistym kontakcie, jesli sie im
zaprzecza swoim postepowaniem.
Nadmierna, przesadzona duma albo nadmierny wstyd z powodu jakiejs nie
wybranej przynaleznosci oznacza tylko tyle, ze samemu nie ma sie nic do
zaprezentowania i trzeba sie odwolywac do jakiejs duzej spolecznosci (albo
odzegnywac sie od niej) zeby na tym budowac swoja tozsamosc, bo nie ma sie
nic bardziej wlasnego.
I.
-
30. Data: 2005-11-04 14:40:57
Temat: Re: zaropki w McDonalds?
Od: "Tomasz Czapla" <c...@z...pl>
> Niezaleznie od Twojego stosunku do Polski, wstyd mozna czuc za cos, co
> jest wina wlasna. Wstydzic sie mozna zlych ocen na studiach albo
> spowodowania stluczki po spozyciu. Miejsca urodzenia sobie nikt nie
> wybiera i zupelnie bez sensu jest wstydzic sie kraju czy miejsca
> pochodzenia.
Ja bym z tym polemizował. Czasem można sie wstydzić za nie swoje winy.
Pierwszy z brzegu przykład:
Ktoś kto ma ojca pijaka to wstydzi sie zapraszać kolegów do mieszkania.
Albo rodzic wstydzi się za swoje dziecko, kiedy ono nabroi.
Charlie