-
11. Data: 2004-08-15 10:34:19
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>
Pe.Ka <c...@t...cy> wrote:
> Brednie. To jest kiełbasa przedwyborcza rzucana społeczeństwu przez
> nibyto obrońców państwa polskiego. Jeden wielki pic na wodę bo i tak
> nie ma szans na realizację (konstytucyjna zasada równości wobec prawa;
> musieliby zakazać handlu wszystkim - i dużym i małym a na to nikt nie
> pójdzie) ale jaki efekt... przecież LPR chciało ukrócić wrednych
> kapitalistów ale rządzący nie dali. Najgorsze jest to że mnóstwo ludzi
> daje się na to nabrać i potem głosuje na takich ciołków.
Brednie? Doczytaj, zanim bedziesz uzywal mocnych slow ;)))
Patrz Radom - w niedziele zabroniono wszystkim nie tylko supermarketom.
(moga otwierac jedynie od 11 do 14 - ale im sie to nie oplaca).
Zobaczymy co powiedza wyze instancje, ale wojewoda nie odrzcil i uchwala
weszla w zycie.
> Co do zatrudniania. Jednego jestem pewien. Pan Czesio sprzedający
> wątpliwej jakości i w żadnym praktycznie wyborze towar po trzykrotnie
> zawyżonych cenach w małym sklepiku osiedlowym na 100% nie zatrudni
> więcej personelu. Tak samo nie zatrudnią go większe sklepy typu
> Biedronki, Stokrotki czy inne takie. Skoro teraz nie
Popatrz - a ja tam od pewnego czasu wole pojsc do "Zubra" albo "Zabki", a
nie do Tesco, ktore mam 500 metrow od siebie... Co kto lubi.
--
Michał 'Amra' Macierzyński || wortal public relations:
http://www.PRnews.pl
-
12. Data: 2004-08-15 14:00:26
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
From: [Michał 'Amra' Macierzyński] - 2004-08-15 12:34:
> Brednie? Doczytaj, zanim bedziesz uzywal mocnych slow ;)))
> Patrz Radom - w niedziele zabroniono wszystkim nie tylko supermarketom.
> (moga otwierac jedynie od 11 do 14 - ale im sie to nie oplaca).
No właśnie. Wszystkim. A LPR twierdzi że zamknie samych dużych żeby
małym było lepiej. I to są IMHO właśnie te brednie.
> Popatrz - a ja tam od pewnego czasu wole pojsc do "Zubra" albo "Zabki", a
> nie do Tesco, ktore mam 500 metrow od siebie... Co kto lubi.
Ja też korzystam głównie ze Stokrotki (Żabka IMHO trochę za duże marże
daje i jest tylko jako ewentualny ratunek po 22) ale to raczej nie
zmienia faktu że od pewnego czasu kolejki stają się coraz większe a
nowego personelu raczej się nie widuje.
--
Pozdrawiam _ _ _ _
//\ _|_|_ //\ [Pe.Ka] Paweł Kruk //\
GG:2091615 // / (o o) // / peka1972(#)gazeta(.)pl // /
// /-ooO-(_)-Ooo-// /----------------------------// /
-
13. Data: 2004-08-15 19:09:09
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Dorota" <d...@w...pl>
Mnie coś tutaj nie pasuje, przecież każdy z pracowników wg. kodeksu pracy ma
do przepracowania 40 dni w tygodniu, jeżeli markety będą zamknięte w
niedziele to pracownicy nie będą dostawali wolnych dni w ciągu tygodnia. Na
jedno więc wychodzi. Jeżeli niedziela będzie wolna to w marketach nie będzie
naginane prawo i ludzie sobie jeden dzień odpoczną, znam przypadek, że
człowiek pracował miesiąc bez wolnego. Niech nikt nie pisze, że to był jego
wybór, to była konieczność nie miał innej propozycji pracy.
Popieram decyzję Radomia.
Dorota
-
14. Data: 2004-08-15 19:14:36
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: Piotr <p...@n...spamuj.com>
Dorota wrote:
> Mnie coś tutaj nie pasuje, przecież każdy z pracowników wg. kodeksu pracy
> ma do przepracowania 40 dni w tygodniu
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Jejku, czyżbyśmy już Japończyków prześcignęli? ;-))
pozdrawiam
Piotr
-
15. Data: 2004-08-15 19:28:45
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Dorota" <d...@w...pl>
Przepraszam miało być godzin
Dorota
> Jejku, czyżbyśmy już Japończyków prześcignęli? ;-))
>
> pozdrawiam
> Piotr
>
>
-
16. Data: 2004-08-15 19:53:46
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
From: [Dorota] - 2004-08-15 21:09:
> Mnie coś tutaj nie pasuje, przecież każdy z pracowników wg. kodeksu pracy ma
> do przepracowania 40 dni w tygodniu, jeżeli markety będą zamknięte w
> niedziele to pracownicy nie będą dostawali wolnych dni w ciągu tygodnia. Na
Zważ tylko na to że jeśli dziś ktoś1 dostaje wolne w ciągu tygodnia to
ktoś2 w tym czasie pracuje. Jeśli ktoś1 przestanie pracować w niedzielę
to nie będzie dla niego miejsca w czasie kiedy dostawał wolne. Dlatego
poleci. Zapewne nie wszyscy ale spora część zapewne tak.
--
Pozdrawiam _ _ _ _
//\ _|_|_ //\ [Pe.Ka] Paweł Kruk //\
GG:2091615 // / (o o) // / peka1972(#)gazeta(.)pl // /
// /-ooO-(_)-Ooo-// /----------------------------// /
-
17. Data: 2004-08-15 22:40:03
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Cc" <c...@g...pl>
Pe.Ka <c...@t...cy> napisał(a):
> Zważ tylko na to że jeśli dziś ktoś1 dostaje wolne w ciągu tygodnia to
> ktoś2 w tym czasie pracuje. Jeśli ktoś1 przestanie pracować w niedzielę
> to nie będzie dla niego miejsca w czasie kiedy dostawał wolne. Dlatego
> poleci. Zapewne nie wszyscy ale spora część zapewne tak.
Za to Ty nie teoretyzuj. Znaną jest sprawą, że markety zatrudniają za mało ludzi i
orzą tymi
nielicznymi ponad siły, permanentnie nie płacąc za nadgodziny. Wymuszane nadgodziny
(albo
pozwalasz na łamanie twoich praw, albo wylot z roboty) nie są nawet ewidencjonowane.
To
niewolnictwo. Pisanie "pod publiczkę", że nikt do pracy nie zmusza jest dowodem
bezmyślności
piszącego: zmusza Spółdzielnia Mieszkaniowa, energetyka, własne dzieci i własny
żołądek. A ich
wszystkich nie posłuchać nie sposób. Stąd też dominująca pozycja pracodawców. W
marketach jest
ona wykorzystywana na potęgę. Markety wysysają własnych pracowników, niszczą
konkurencję
(mniejsze sklepy) i dostawców (wymuszanie upustów, "promocji", opłaty "za miejsce na
półce", "na
urodziny sklepu", "dopłata do gazetki"). Trudno sobie wyobrazić większy wrzód na
dupie niż
hipermarkety w obecnej postaci. Ty jako klient nie ciesz się tak: masz tam towar
gorszy, oszukany,
płukany, odsmradzany. Skubany przez market producent musi się bronić - robi to Twoim
kosztem
dosypując ziemi z czarnobyla do wędlin. Mięcho masz dwa złotę taniej, ale zaprawiane
strychniną i
lekko podśmierdłe. Polacy głosując nogami wybrali właśnie taką paszę. Reszta z
czynnymi kubkami
smakowymi i fałdkami na mózgach powoli emigruje (zresztą od kilkuset lat i efekty
takiej "hodowli"
już widać).
:-))
pozdrawiam
Cc
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2004-08-16 07:44:55
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: PepedB <P...@p...atowyw.al>
Pe.Ka wrote:
> Co do zatrudniania. Jednego jestem pewien. Pan Czesio sprzedający
> wątpliwej jakości i w żadnym praktycznie wyborze towar po trzykrotnie
> zawyżonych cenach w małym sklepiku osiedlowym na 100% nie zatrudni
> więcej personelu.
Kiedy ostatnio kupowałeś w takim miejscu i kiedy rzeczywiście
porównywałeś ceny? Zapewniam Cię, że w przynajmniej w 90% ceny w
zwykłych sklepach są takie same lub niższe niż w hipermarketach. Co zaś
do jakości to zapewniam Cię, że ta musi być najwyższej próby, bo każdy
jeden klient sprawdza datę produkcji, w razie jakichkolwiek
nieprawidłowości z towarem natychmiast go zwraca, a wspomniany pan
Czesio przy miernych dochodach nie może sobie pozwolić na ewentualne
straty, dlatego nie będzie w nadmiarze kupował towaru na zapas. Co
więcej nie ma środków i wiedzy z zakresu chemii spożywczej, aby
"odświeżyć" wędlinę, przepakować towary na takie z nową datą
przydatności itd, co w hipermarketach jest przecież codziennością.
Wracając zaś do zatrudnienia- udowodnione jest, że jedno miejsce pracy w
hipermarkecie zabiera przynajmniej 5-6 miejsc gdzie indziej. Będzie to
nie tylko pracownik w sklepiku pana Czesia, ale też kierowca z
hurtownii, która dostarcza mu towar, magazynier z tejże, pracownik
fabryki produkującej np. ciastka, pracownik biura rachunkowego, z usług
którego zacznie korzystać gdy pozwolą mu na to dochody itd. Dodajmy, że
pan Czesio wciąż się rozwijając mógłby w końcu zainwestować w większy i
lepiej wyposażony lokal, czy wreszcie stworzyć sieć handlową, która jako
duży odbiorca mogła by rzeczywiście zaoferować niższe ceny.
Kraje o wiele lepiej od nas rozwinięte, gdy tylko zauważyły tą zależność
ustaliły limit penetracji rynku przez sieci wielkopowierzchniowych
sklepów. Np. we Francji jest to zdaje się tylko 30%! Może pomijając
niezbędny kapitał spróbuj w tym kraju w ramach wzajemności wybudować
hipermarket. Gwarantuję Ci, że przeszkody jakie nagle przed Tobą wyrosną
będą nie do pokonania.
--
Pozdrawiam, Marcin
"Kto żyje bez szaleństwa mniej jest rozsądny niz mniema."
[Francois de La Rochefoucauld]
-
19. Data: 2004-08-16 09:29:07
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "BonzoX" <b...@g...pl>
> niewolnictwo. Pisanie "pod publiczkę", że nikt do pracy nie zmusza jest
dowodem bezmyślności
> piszącego: zmusza Spółdzielnia Mieszkaniowa, energetyka, własne dzieci i
własny żołądek. A ich
> wszystkich nie posłuchać nie sposób. Stąd też dominująca pozycja
pracodawców. W marketach jest
> ona wykorzystywana na potęgę. Markety wysysają własnych pracowników,
niszczą konkurencję
> (mniejsze sklepy) i dostawców (wymuszanie upustów, "promocji", opłaty
"za miejsce na półce", "na
> urodziny sklepu", "dopłata do gazetki"). Trudno sobie wyobrazić większy
wrzód na dupie niż
> hipermarkety w obecnej postaci. Ty jako klient nie ciesz się tak: masz
tam towar gorszy, oszukany,
> płukany, odsmradzany. Skubany przez market producent musi się bronić -
robi to Twoim kosztem
> dosypując ziemi z czarnobyla do wędlin. Mięcho masz dwa złotę taniej,
ale zaprawiane strychniną i > lekko podśmierdłe. Polacy głosując nogami
wybrali właśnie taką paszę. Reszta z czynnymi kubkami
> smakowymi i fałdkami na mózgach powoli emigruje (zresztą od kilkuset lat
i efekty takiej "hodowli"
A wszystkiemu są winni komuniści, żydzi i Balcerowicz musi odejsc! ;)
pozdr
BonzoX
---
www.softsystem.prv.pl / www.agro.prv.pl
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.737 / Virus Database: 491 - Release Date: 2004-08-11
-
20. Data: 2004-08-17 17:04:21
Temat: Re: zamkniecie marketow w niedziele a zwolnienia
Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>
From: [PepedB] - 2004-08-16 09:44:
> Kiedy ostatnio kupowałeś w takim miejscu i kiedy rzeczywiście
> porównywałeś ceny? Zapewniam Cię, że w przynajmniej w 90% ceny w
> zwykłych sklepach są takie same lub niższe niż w hipermarketach. Co zaś
Kupuję codziennie. W hipermarkecie bywam ze dwa razy w miesiącu. Mam w
promieniu 500 m od domu 4 sklepy spożywcze i w każdym jest drożej niż w
Leclercu.
> do jakości to zapewniam Cię, że ta musi być najwyższej próby, bo każdy
> jeden klient sprawdza datę produkcji, w razie jakichkolwiek
Ale to właśnie w osiedlowych sklepach zdarza mi się znaleźć
przeterminowane towary. Raz nawet byłem świadkiem całej półki towarów
_podpisanej_ towar przeterminowany. Towarów spożywczych! Sprzedawali
zepsute serki, śmietanę, majonez itp. W hipermarkecie nigdy nic takiego
nie widziałem.
> więcej nie ma środków i wiedzy z zakresu chemii spożywczej, aby
> "odświeżyć" wędlinę, przepakować towary na takie z nową datą
I dlatego sprzedaje zeschniętą kiełbasę czy podchodzącą zielonym
kolorkiem szynkę.
> Wracając zaś do zatrudnienia- udowodnione jest, że jedno miejsce pracy w
> hipermarkecie zabiera przynajmniej 5-6 miejsc gdzie indziej. Będzie to
Czysty populizm. Nikt tego nie udowodnił. W Lublinie pracują 4
hipermarkety i jakoś małe sklepy przetrwały. Co więcej te które znam
mają się całkiem dobrze. Jeśli ktoś nie potrafi prowadzić interesu to
każdy powód na usprawiedliwienie porażki i zamknięcia sklepu będzie
dobry. A wredny hipermarket jest bardzo wygodny.
> pan Czesio wciąż się rozwijając mógłby w końcu zainwestować w większy i
> lepiej wyposażony lokal, czy wreszcie stworzyć sieć handlową, która jako
> duży odbiorca mogła by rzeczywiście zaoferować niższe ceny.
Ale Pan Czesio przeżera to co zarobi nie ma za grosz wyobraźni i nie wie
że ogień gaśnie jeśli się do niego nie dokłada opału.
> Kraje o wiele lepiej od nas rozwinięte, gdy tylko zauważyły tą zależność
> ustaliły limit penetracji rynku przez sieci wielkopowierzchniowych
> sklepów. Np. we Francji jest to zdaje się tylko 30%! Może pomijając
> niezbędny kapitał spróbuj w tym kraju w ramach wzajemności wybudować
> hipermarket. Gwarantuję Ci, że przeszkody jakie nagle przed Tobą wyrosną
> będą nie do pokonania.
Takie rzeczy ustala rynek. Nie jest winą hipermarketu że ludzie chcą w
nim kupować. Prawne regulowanie takich zależności jest wbrew samym
sklepikarzom bo zamiast starać się o utrzymanie na rynku będą cały czas
liczyć na innych. A to pikietujące babcie, a to jakiś nawiedzony radny.
A potem zwinie interes i będzie miał żal do wszystkich tylko nie do
samego siebie.
--
Pozdrawiam _ _ _ _
//\ _|_|_ //\ [Pe.Ka] Paweł Kruk //\
GG:2091615 // / (o o) // / peka1972(#)gazeta(.)pl // /
// /-ooO-(_)-Ooo-// /----------------------------// /