>> Mozesz oczywiscie powiedziec, ze to sie rowna zlej rekrutacji, ale na 95%
>> CVek i listow motywacyjnych nie bylo. Jednoczesnie kwalifikacje byly, bo
>> tym ludziom udalo sie cos budzacego szacunek zbudowac.
>
> Budowanie od zera wymaga innych kwalifikacji niż efektywne zarządzanie w
> warunkach powiększania firmy i zmiany właściciela. Więc masz rację,
> powiem, że to jest zła rekrutacja. .

Czyli "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść" ?

Wprawdzie pracownicy stworzyli coś, ale teraz można już ich zastąpić
lepszymi,
więc won... Czy tak?

do góry

Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eboeeu$1uh1$1@news2.ipartners.pl...

> Czyli "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść" ?
> Wprawdzie pracownicy stworzyli coś, ale teraz można już ich zastąpić
> lepszymi,
> więc won... Czy tak?

Murzyn? To z pewnością nie jest odpowiednie słowo. Osoby dobrze tworzące
powinny się zajmować tworzeniem, dobrze zarządzające - zarządzaniem. Z
jednego i drugiego można mieć satysfakcję, ale zdolności do jednego i
drugiego nie muszą iść w parze.

do góry

"Michał" napisał w wiadomości news:ebmsor$gvp$1@news.onet.pl

>
> Trzeba było zrobić taki system aby więcej urzędasów miało robotę !!! Jak
> nie
> sprywatyzujemy urzędów to pewnie się to nie zmieni.
>

mniam :-)
już sobie wyobrażam ten popłoch


wr,
www.isonet.pl

do góry

"Jotte" napisał w wiadomości news:ebnfos$2cq$1@news.dialog.net.pl

>> nie sprywatyzujemy urzędów to pewnie się to nie zmieni.
> Podaj jakiś kraj, w którym urzędy (organy administracji
> publicznej/państwowej) są w rękach prywatnych.

to jest dość oczywiste,
że dlatego nie ma kraju, w którym ten organ funkcjonuje prawidłowo :-)

wr,
www.isonet.pl

do góry

Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:ebmsor$gvp$1@news.onet.pl Michał
> <s...@p...onet.pl> pisze:
>
> > Jak
> > nie sprywatyzujemy urzędów to pewnie się to nie zmieni.
> Podaj jakiś kraj, w którym urzędy (organy administracji
> publicznej/państwowej) są w rękach prywatnych.
>

Trudno Ci nie przyznac racji.

Ale w tym jest tez drugie dno - w kazdym panstwie stanowiska w
administracji publ i przeds panstwowych stanowia "lup dla zwyciezcy
wyborow" = koryto. Z kolei w/w patologiczna sytuacje moga zlikwidowac
wylacznie w/w partie (poprzez parlament/rzad). Tylko wlasciwie
dlaczego? Jaki moga miec interes w likwidowaniu wlasnego koryta?

--

glos

do góry

Jakub Lisowski napisał(a):
> I sprzedałwałeś, czy dałeś sobie z wozu?

odpuscilem sobie - okazalo sie, ze prg trzeba mocno przerabiac pod
kazdego klienta, a oferowane kwoty byly smieszne. Zastanawiam sie
jednak nad pozwaniem do sadu mojego ex-urzedu o nielegalne
wykorzystywanie mojego prg (bo robia to do dzis). A za to osobom
odpowiedzialnym groza rowniez sankcje karne... ;)

--

glos

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:ebnfos$2cq$1@news.dialog.net.pl...
> W wiadomości news:ebmsor$gvp$1@news.onet.pl Michał
> <s...@p...onet.pl> pisze:
>
> > Jak
> > nie sprywatyzujemy urzędów to pewnie się to nie zmieni.
> Podaj jakiś kraj, w którym urzędy (organy administracji
> publicznej/państwowej) są w rękach prywatnych.

No może urzędy ważniejsze dla państwa to może nie, ale taki UP - co by
szkodziło jeżeli ktoś by tam rejestrował bezrobotnych ?? Zamiast przyłazić i
podpisywać się( ile urzędasów w skali Polski tam siedzi) można by przyjść do
UP przjechać kartą albo coś w tym stylu ...Można też zapytać po co wogóle do
wyznaczanie terminów ???
Znałęm osoby pracujące a zarejetrowane w UP które wyskakiwały na 15 min żeby
sie podpisać. Po co to wszytko skoro to nie działa ?? Jakie pańśtwo ma %
straty z tytułu tych oszukujących bezrobotnych a jakie z tytułu zatrudniania
masy ludzi w sumie nie skutecznych.
A gdyby tak puścić taki urząd na wolny rynek - kto zarejetruje więcej albo
kto więcej znajdzie bezrobotnym prace ten więcej dostanie kasy ?? Co by
szkodziło jakby zamiast 1 UP było 6 jeżeli kosztowało by to taniej.
To tylko takie "gdybanie magika" ale z pewnością rozwiązanie by się
znalazło.
Albo dlaczego np. płacąc ubezpieczenie do ZUSu nie mogę iść prywatnie się
leczyć u stomatologa - przynajmniej nie u wszystkich ?? Jak rozbije samochód
to PZU jakoś nie wyznacza mi u któego mechanika mam naprawiać ...

do góry

Michał napisał(a):
> Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
> news:ebnfos$2cq$1@news.dialog.net.pl...
> > W wiadomości news:ebmsor$gvp$1@news.onet.pl Michał
> > <s...@p...onet.pl> pisze:
> >
> > > Jak
> > > nie sprywatyzujemy urzędów to pewnie się to nie zmieni.
> > Podaj jakiś kraj, w którym urzędy (organy administracji
> > publicznej/państwowej) są w rękach prywatnych.
>
> No może urzędy ważniejsze dla państwa to może nie, ale taki UP - co by
> szkodziło jeżeli ktoś by tam rejestrował bezrobotnych ?? Zamiast przyłazić i
> podpisywać się( ile urzędasów w skali Polski tam siedzi) można by przyjść do
> UP przjechać kartą albo coś w tym stylu ...Można też zapytać po co wogóle do
> wyznaczanie terminów ???

a ja sie spytam - po co w ogole Urzedy Pracy? do wyplaty zasilkow? Do
sprawdzania, czy komus sie nalezy zasilek? Pardon, to zmienmy nazwe na
Urzad Bezrobocia, a nie utrzymujmy fikcji.

> Albo dlaczego np. płacąc ubezpieczenie do ZUSu nie mogę iść prywatnie się
> leczyć u stomatologa - przynajmniej nie u wszystkich ??

alez mozesz - tylko placisz za wizyte u lekarza ponownie. Taka jest
"zaleta" solidarnego panstwa, wspolnego kotla i rownych zoladkow.

btw - za kilkadziesiat lat znow sie zdziwisz, jak dostaniesz taka sama
(glodowa) emeryture jak sasiad. I nieistotne, ze Ty pracowales cale
zycie, zarabiajac 3krotnosc sr krajowej i odprowadzajac takaz skladke
emerytalna, a sasiad cale zycie przesiedzial na laweczke przed
monopolowym.

--

glos

do góry

Any User wrote:

>> Budowanie od zera wymaga innych kwalifikacji niż efektywne
>> zarządzanie w warunkach powiększania firmy i zmiany
>> właściciela. Więc masz rację, powiem, że to jest zła
>> rekrutacja. .
>
> Czyli "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść" ?

Czesto sie zdarza ...

> Wprawdzie pracownicy stworzyli coś, ale teraz można już ich
> zastąpić lepszymi,
> więc won... Czy tak?

Czy lepszymi? Watpie ... czesto "swoimi".

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com

do góry

> A ten burdel w prywatnych firmach się skończy kiedy się skończy tania siła
> robocza, kiedy firmy zaczną naprawde kalkulować opłacalnośc pracownika
> wtedy
> może zaczną myśleć.
> Ciekawe jak wyglądała by sytuacja w tych firmach gdyby naprawde trzeba
> było
> ludziom płacić po 1000 euro.
> Nie zawsze dałoby się podnieść płace, bo konkurencja nie śpi.


Mam inne doświadczenia. Kilka lat pracowałem w dużych firmach zagranicznych.
Pensje mieliśmy właśnie 1000-1500 euro a organizacja pracy i marnotrawstwo
czasu było porażające. Jedna firma zbankrutowała (co wydaje się faktem
pozytywnym)
ale druga odnosi sukcesy na rynku. Mam wrażenie że powyżej pewnych rozmiarów
firma odnosi sukcesy dzięki samej swej wielkości. Takie firmy mają też
niewielką
konkurencję bo obsługują inne wielkie firmy które wolą sporo przepłacić niż
bawić
się we współprace z mniejszymi choć prężniejszymi firmami.

--
Jan Słupicki

do góry