-
1. Data: 2003-05-29 17:07:58
Temat: wypadek przy pracy
Od: "Tomi" <d...@o...pl>
Witam
Mam pytanko u ciołem sobie końcówkę palca na pile w pracy została naruszona
kość czy mogę się starać o odszkodowanie jeśli tak to jak i co trzeba w pi
erwszej kolejności robić gdzie mam iść i co jest potrzebne .
Pozdrawiam Tomek
-
2. Data: 2003-05-29 21:05:57
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bb5esr$jvp$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Witam
> Mam pytanko u ciołem sobie końcówkę palca na pile w pracy została
naruszona
> kość czy mogę się starać o odszkodowanie jeśli tak to jak i co trzeba w
pi
> erwszej kolejności robić gdzie mam iść i co jest potrzebne .
> Pozdrawiam Tomek
>
>
> Najpierw pójdź do lekarza, niech coś z tym zrobi...a potem idz do szefa z
opisem"rany" zglosic wypadek...wtedy ZUS , świadkowie, zeznania, pytania,
lochy...i jakiś grosz wpadnie.
Pozd.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-05-29 22:40:59
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: "Adrian" <a...@p...remove-this.com>
Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bb5esr$jvp$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Witam
> Mam pytanko u ciołem sobie końcówkę palca na pile w pracy została
naruszona
> kość czy mogę się starać o odszkodowanie jeśli tak to jak i co trzeba w
pi
> erwszej kolejności robić gdzie mam iść i co jest potrzebne .
> Pozdrawiam Tomek
Zglosic pracodawcy.
Potem bhpowiec albo pracodawca sporzadzaja protokol powypadkowy (zeznania
swiadkow, okolicznosci wypadku, stwierdzenie czy ten wypadek byl wypadkiem
przy pracy inne takie) i daja Ci go do podpisania. Mozesz wniesc swoje
uwagi, jesli sie z czyms nie zgadzasz. Dodatkowo, sporzadza on statystyczna
karte wypadku do GUSu, ale to juz nie Twoj problem.
Dalej czeka Cie przeprawa z ZUSem, a to juz zupelnie inna bajka, bo ten
wspanialy urzad potrafi zakwestionowac np. tresc protokolu powypadkowego,
choc nie jestem pewien, czy moze to robic...
Zycze powodzenia,
Adrian.
-
4. Data: 2003-05-31 16:29:02
Temat: Odp: wypadek przy pracy
Od: "Tomi" <d...@o...pl>
szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip, up
wiec zadnego protokolu nie zrobi bo moze miec nie przyjemnosci a pozatym
moze go to za dozo kosztowac wiec mam se dac spokoj a chorobowego nie
dostane bo jestem niewydajnym pracownikiem wiec piniądze mi sie nie naleza.
pozdrawiam co wy na to?
-
5. Data: 2003-06-01 11:09:36
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: "Adrian" <a...@p...remove-this.com>
Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bbalqk$vgi$1@zeus.man.szczecin.pl...
> szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip, up
> wiec zadnego protokolu nie zrobi bo moze miec nie przyjemnosci a pozatym
> moze go to za dozo kosztowac wiec mam se dac spokoj a chorobowego nie
> dostane bo jestem niewydajnym pracownikiem wiec piniądze mi sie nie
naleza.
> pozdrawiam co wy na to?
Codziennosc :)
Z tego co wiem, to wlasnie tak to wyglada - dopoki wypadek nie skonczy sie w
szpitalu albo w kostnicy, to tak to wlasnie jest :/
Jesli zalezy Ci na pracy to pewnie bedziesz siedzial cicho.
Ale jesli nie, to za zatajenie wypadku pracodawca moze miec duzo wieksze
nieprzyjemnosci (nie pamietam o co dokladnie chodzi w Twoim przypadku i
jakiego rodzaju byl to wypadek... ale wypadki smiertelne (to chyba Ciebie
nie dotyczy :), ciezkie i zbiorowe (czyli np. Ty i kolega) podlegaja
NIEZWLOCZNEMU zgloszeniu do prokuratury i sprawa zaczyna bardzo
smierdziec...)
No, ale wiadomo.. .teoria sobie, praktyka sobie...
Pozdrawiam i zycze powodzenia,
Adrian.
P.S. Zadnych "nalotow" po wypadku nie bedzie pewnie, chyba ze to nie
pierwszy raz...
-
6. Data: 2003-06-01 15:26:13
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: Zdzisław <s...@p...wp.pl>
W dniu Sun, 1 Jun 2003 16:19:07 -0000, "Sławek" <s...@g...pl>
napisał:
>
>Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomo?ci
>news:bbalqk$vgi$1@zeus.man.szczecin.pl...
>> szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip, up
>> wiec zadnego protokolu nie zrobi bo moze miec nie przyjemnosci a pozatym
>> moze go to za dozo kosztowac wiec mam se dac spokoj a chorobowego nie
>> dostane bo jestem niewydajnym pracownikiem wiec pini?dze mi sie nie
>naleza.
>> pozdrawiam co wy na to?
>
>To fiut , a nie szef , pewnie nie miałe? szkolenia bhp i teraz sciemnia, a
>za jakis czas podrzuci ci papier do podpisania. Olej go i rob swoje, albo
>miej na niego haka...
Tylko ten hak działa tylko przez rok od wypadku, a palec to mu raczej
nie odrośnie. Następny pracodawca powie, ze bez palca to on jest już
całkiem nie wydajny i piędziądze to n do firmy powinien przynosić.
Pisemnie z pokwitowaniem zgłosić pracodacy wypadek. Gdy odmówi
sporządenia protokólu walić bezwględnie do PIP, nie żałowac
pracodawcy, bo sam będziesz potem płakał.
Z poważaniem:
Zdzisław Sokołowski
-
7. Data: 2003-06-01 16:19:07
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bbalqk$vgi$1@zeus.man.szczecin.pl...
> szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip, up
> wiec zadnego protokolu nie zrobi bo moze miec nie przyjemnosci a pozatym
> moze go to za dozo kosztowac wiec mam se dac spokoj a chorobowego nie
> dostane bo jestem niewydajnym pracownikiem wiec piniądze mi sie nie
naleza.
> pozdrawiam co wy na to?
To fiut , a nie szef , pewnie nie miałeś szkolenia bhp i teraz sciemnia, a
za jakis czas podrzuci ci papier do podpisania. Olej go i rob swoje, albo
miej na niego haka...
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2003-06-01 18:04:35
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: "Sławek" <s...@g...pl>
Użytkownik "Zdzisław" <s...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:jj6kdvkk4i5svv78n52mnfcei3j3sgdiq5@4ax.com...
> W dniu Sun, 1 Jun 2003 16:19:07 -0000, "Sławek" <s...@g...pl>
> napisał:
>
> >
> >Użytkownik "Tomi" <d...@o...pl> napisał w wiadomo?ci
> >news:bbalqk$vgi$1@zeus.man.szczecin.pl...
> >> szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip,
up
> >> wiec zadnego protokolu nie zrobi bo moze miec nie przyjemnosci a
pozatym
> >> moze go to za dozo kosztowac wiec mam se dac spokoj a chorobowego nie
> >> dostane bo jestem niewydajnym pracownikiem wiec pini?dze mi sie nie
> >naleza.
> >> pozdrawiam co wy na to?
> >
> >To fiut , a nie szef , pewnie nie miałe? szkolenia bhp i teraz sciemnia,
a
> >za jakis czas podrzuci ci papier do podpisania. Olej go i rob swoje, albo
> >miej na niego haka...
> Tylko ten hak działa tylko przez rok od wypadku, a palec to mu raczej
> nie odrośnie. Następny pracodawca powie, ze bez palca to on jest już
> całkiem nie wydajny i piędziądze to n do firmy powinien przynosić.
> Pisemnie z pokwitowaniem zgłosić pracodacy wypadek. Gdy odmówi
> sporządenia protokólu walić bezwględnie do PIP, nie żałowac
> pracodawcy, bo sam będziesz potem płakał.
>
> Z poważaniem:
> Zdzisław Sokołowski
...wszystko fajnie, dostanie 2 tys odszkodowania i roboty przez 2 lata nie
bedzie mial...sam musi zadecydowac co robic...
Pozd.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2003-06-01 18:14:24
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: Zdzisław <s...@p...wp.pl>
W dniu Sun, 1 Jun 2003 18:04:35 -0000, "Sławek" <s...@g...pl>
napisał:
>> >miej na niego haka...
>> Tylko ten hak działa tylko przez rok od wypadku, a palec to mu raczej
>> nie odro?nie. Następny pracodawca powie, ze bez palca to on jest już
>> całkiem nie wydajny i piędzi?dze to n do firmy powinien przynosić.
>> Pisemnie z pokwitowaniem zgłosić pracodacy wypadek. Gdy odmówi
>> sporz?denia protokólu walić bezwględnie do PIP, nie żałowac
>> pracodawcy, bo sam będziesz potem płakał.
>>
>
>...wszystko fajnie, dostanie 2 tys odszkodowania i roboty przez 2 lata nie
>bedzie mial...sam musi zadecydowac co robic...
Niestety to fakt
Z poważaniem:
Zdzisław Sokołowski
-
10. Data: 2003-06-01 18:31:31
Temat: Re: wypadek przy pracy
Od: a...@o...pl
> szef powiedzial ze przez ten wypadek bedzie mial naloty na firme pip, up
> wiec zadnego protokolu nie zrobi co wy na to?
>
>
Zapewne pracujesz w hipermarkacie. Sam opatrywałem 2 osoby z podobnymi urazami
i z tego co mi później powiedzieli pracodawca zrobił to samo. Jak, zależy Ci na
pracy to możesz siedzieć cicho, a jeśli masz gdzieś takiego pracodawcę (pomyśl
co może być w przyszłości) to spróbuj się dogadać aby on sam wypłacił Ci
odszkodowanie z własnej kieszeni (argument: sprawa do sądu), a jak nie zgodzi
się to bierz świadka i do sądu (wcześniej zgłoś do PIP-u). Jak dobrze
pokombinujesz (szef używa tępych pił, nie konserwuje urządzenia, ty mu
zgłaszałeś wcześniej problemy itd.) to moźesz wyciągnąć całkiem niezłą kasę.
Arek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl