-
11. Data: 2003-03-12 21:40:23
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "TS" <f...@o...pl>
> Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
jak
> mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?
Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
informuje?
Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
szefowi, zanim ona mu się poskarży.
--
______________________
Pozdrawiam
TS
-
12. Data: 2003-03-12 21:40:52
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4o8sv$lna$1@absinth.dialog.net.pl...
> > Ale jak TY sobie wyobrazasz mowienie czegos szefowi skoro to wtyczka
> szefa?
> >
> a co szef powiedzial ze to jego "szpieg" ?
> jak nie to znaczy sie zwykly pracownik tylko ze nic nie robi caly dzien i
> deprymuje innych :)
A czy jakikolwiek szef chwali sie wszystkim ze "wstawia" szpiega do firmy???
Jakos nie moge sobie tego wyobrazic.
-
13. Data: 2003-03-12 21:46:18
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "dromader" <d...@p...onet.pl>
> Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
> informuje?
> Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
>
> W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
> przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
> szefowi, zanim ona mu się poskarży.
>
w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a to
ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do pozostawienia
samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe u
szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze to
jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby nie
byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to zeby
nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.
--
pozdrawiam ja ....
Marcin "dromader" Lanowy
"... ja kudlaty durnowaty reperuje stare graty" :))
-
14. Data: 2003-03-12 21:49:12
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "TS" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b4o9hf$gfq$1@news.onet.pl...
> > Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
> jak
> > mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?
>
> Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
> informuje?
Akurat zaliczyc nas mozna raczej do tych najsprawniej dzialajacych. Szef
chyba sobie mysli ze skoro jestesmy z zewnatrz (czyt. nie mamy zadnych
powiazan rodzinnych, przyjacielskich, etc. z cala reszta zalogi. Tak sie
akurat zlozylo ze wszyscy w dziale przyszlismy z zewnatrz firmy) to trzeba
ich pilnowac, poniewaz sam akurat nie moze przebywac z nami w tym samym
miejscu pracy.
> Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
Osoba ta nie wiem jeszcze jakie historie wymysla. I tu napewno zapytasz skad
w takim razie wiem ze to wtyka. Dlugo by trzeba opowiadac, wiele przykladow
przytaczac a jest juz pozno:-) Poprostu wiemy to ! I niech na tym stanie.
> W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
> przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
> szefowi, zanim ona mu się poskarży.
Jak sobie to wyobrazasz? Mowienie szefowi, skoro to jego wtyka???
Kuroniowka raczej jej sie nalezy, bo dziewcze nie dosc ze nie potrafi
podstawowych rzeczy to jeszcze nawet sie nie kwapi
do tego, zeby sie nauczyc.
-
15. Data: 2003-03-12 21:55:49
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "dromader" <d...@p...onet.pl>
> > a co szef powiedzial ze to jego "szpieg" ?
> > jak nie to znaczy sie zwykly pracownik tylko ze nic nie robi caly dzien
i
> > deprymuje innych :)
>
> A czy jakikolwiek szef chwali sie wszystkim ze "wstawia" szpiega do
firmy???
> Jakos nie moge sobie tego wyobrazic.
>
no wlasnie tez tak zalozylem.
--
pozdrawiam ja ....
Marcin "dromader" Lanowy
"... ja kudlaty durnowaty reperuje stare graty" :))
-
16. Data: 2003-03-12 21:57:43
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4o9t6$orm$1@absinth.dialog.net.pl...
> > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o
tym
> > informuje?
> > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
> >
> > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
> > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o
tym
> > szefowi, zanim ona mu się poskarży.
> >
> w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a to
> ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
> sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do
pozostawienia
> samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe u
> szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze to
> jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby
nie
> byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
> nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to zeby
> nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.
No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty.
Dziewcze poprostu nas irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na bacznosc"
przynajmniej 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac
czy nie wypilam szklanki soku za duzo.
Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z zycia prywatnego (a i tak ciagle
jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie zamierzam
tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy do
wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej uprzykrzyc
zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)
-
17. Data: 2003-03-12 22:15:28
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "RobertW" <i...@S...pl>
: jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie
zamierzam
: tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro
doszlismy do
: wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej
uprzykrzyc
: zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)
to proste... wykorzystac jej najslabszy punkt - niekompetencję. ma chyba
jakieś obowiązki...
zlecić jej coś z czym sobie nie poradzi. kilka razy da plamę i można iść
do szefa ze skargą. umotywowaną, merytoryczną skargą.
pozdrawiam
ps współczuję tej cipie.. to chyba straszne być taką wtyką.. ja bym nie
mógł.
pozdro
RW
-
18. Data: 2003-03-12 22:15:31
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "sbikini" <s...@p...onet.pl>
Tu chyba nie o to chodzi , że ktoś dobrze czy źle pracuje.
Jak się wie , że ktoś Cię obserwuje to nawet jak będzeiesz się niewiem jak
starał to możęsz coś popsuć a wtyczka sobie historię dorobi.
Kolejne prawo Murphiego
Im bardziej będzeisz myślał, że ktoś Cię obserwuje i będzeisz chciał zrobić
lepsze wrażenie tym bardziej będzeisz wszystko chrzanił.
albo
To czego nie zrobiles bedzie zawsze wazniejsze od tego co zrobiles.
i tak dalej i tak dalej.....
Jeśli chodzi o prace to chyba lepiej pokazać szefowi na koniec, że wszsytko
zostało wykonane. Niż taka wtyczka ma donosić w połowie dnia/ tygodnia o
stosie problemów, które i tak zostaną rozwiązane.
Szefowi zawsze się odpowiada, że wszysko będzie na czas i żę jest ok . Oni
i tak nie przyswajają trudności tylko końcowe rezultaty!!!!
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2u1e8theb.fsf@pierdol.ninka.net...
> "bratHanka" <b...@p...onet.pl> writes:
>
> > Witam Szanownych Grupowiczow :-)
> >
> > Mam jedno pytanie.
> >
> > Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
jak
> > mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?
>
> a po co?
> jesli jestes bez zarzutu, to wtyczka sobie moze donosic ile chce, i
> tak ci nagwizdza, bo nikt tego nie udowodni.
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
19. Data: 2003-03-12 22:18:07
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "TS" <f...@o...pl>
> Jak sobie to wyobrazasz? Mowienie szefowi, skoro to jego wtyka???
> Kuroniowka raczej jej sie nalezy, bo dziewcze nie dosc ze nie potrafi
> podstawowych rzeczy to jeszcze nawet sie nie kwapi
> do tego, zeby sie nauczyc.
No chyba szef nie przedstawił jej jako "wtyczki", więc teoretycznie nic o
tym nie wiecie.
Skoro, tak, to nie widzę nic dziwnego, jeśli jakiś wasz kierownik (nie
koniecznie formalny), albo inny "przedstawiciel" pracowników z waszej
placówki, poprostu poprosi szefa o usunięcie tej osoby, bo rozwala wam
pracę, bo nic nie potrafi i nie kwapi się do przyuczenia, itp. Jeśli szef
odrzuci prośbę, to warto zapytać dlaczego.
Jeśli stanowicie "prężny" oddział firmy, to macie dużą siłę przebicia.
--
______________________
Pozdrawiam
TS
-
20. Data: 2003-03-12 22:20:57
Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
Od: "sbikini" <s...@p...onet.pl>
Ubić , podeptać, zgnoić,podstawić nogę, przebić koła w samochodzie, nasłać
Urząd Skarbowy, Kontrolę Celną i Inspektorów Ruchu Drogowego, wyrzucić przez
okno
BTW mam nadzieje, że to nie parter :-)
Użytkownik "bratHanka" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4oaot$jn1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b4o9t6$orm$1@absinth.dialog.net.pl...
> > > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o
> tym
> > > informuje?
> > > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
> > >
> > > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w
drugim
> > > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o
> tym
> > > szefowi, zanim ona mu się poskarży.
> > >
> > w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a
to
> > ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
> > sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do
> pozostawienia
> > samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe
u
> > szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze
to
> > jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby
> nie
> > byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
> > nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to
zeby
> > nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.
>
> No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
> akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty.
> Dziewcze poprostu nas irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na
bacznosc"
> przynajmniej 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac
> czy nie wypilam szklanki soku za duzo.
> Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z zycia prywatnego (a i tak
ciagle
> jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie zamierzam
> tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy
do
> wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej
uprzykrzyc
> zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)
>
>