-
1. Data: 2003-02-25 19:34:34
Temat: wesola kompania
Od: "zd" <...@...c>
Otoz mialem przyjemnosc handlowac sobie z kopalniami na slasku. Zasady byly
w miare przejrzyste tj: kopalnie wymagaly terminowosci, jakosci i dobrej
ceny a w zamian srednio 50 dni po terminie dawaly troche wegla oczywiscie w
cenie wyzszej o 10% - a aby ten sam wegiel zamienic na gotowke dawalo sie
nastepne glupie 10% rabatu posrednikowi. Czyli 30+50dni (w umowie zrzekam
sie odsetek) a potem wegiel ze strata 20%. Mozna sie bylo przyzwyczaic w
sumie. Jednak jako ze stworzono wesola kompanie nalezalo sie
zrestrukturyzowac wiec pospiesznie to zrobiono znanym sposobem tj.
zoobowiazania bee, naleznosci tak. Doszlo wiec do tego ze nalezalo podpisac
umowe z kompania bo spolki weglowe przestaly istniec. I w "umowie"
faktycznie jest "przejrzysty zapis panstwa prawa" ze "zrzekam" sie swoch
nalezosci. Tak wiec kilkudziesieciu niepelnosprawnych ma przyjemnosc zlozyc
darowizne w wysokosci 80 dni swojej pracy + materiały do produkcji + VAT w
rece naszych byczkow gornikow. Zeby bylo zalosniej doszlo do podwojnego
kuriozum otoz jezeli jedna spoka weglowa zalegala firmie kilkaset tysiecy zl
a drugiej zalegam kilkanascie tysiecy to okazalo sie, ze te kilkaset tysiecy
moich naleznosci w majestacie "prawa" sa niewazne ale moje zoobowiazania do
spolek to rzecz swieta i nalezy splacic z odsetkami. Zeby dobic to, to samo
panstwo wysle za 2 tygodnie przyjaciela o nazwie Urzad Skarbowy ktory spyta
sie gdzie jest zaplacony VAT? I ich to bedzie g.. obchodzic ze komapnie nie
placa. Pozniej przyjdzie drugi przyjaciel z ZUS-u i znowu bedzie sie
wydzierac ze jak smie nie placic skladek. W tej sytuacji ta zabawna pani
inspektor w okularach ktora kazala mi podniesc sufit w hali (w budynku
pietrowym!!) o 20cm albo zainstalowac klimatyzacje (glupie 20 000) bo normy
nakazuja costam costam budzi juz usmieszek. Naprawde nie wiem co mowic tym
ludziom. Z tego co sie orientuje to kompania w ten sposob zrobila niezla
czystke na slasku - za 3-4 miesiace wegetacji firmy padna i gwaltownie
wzrosnie ilosc bezrobotnych - ale rzad pewnie nad tym panuje i juz
przygotowuje zupki regeneracyjne.
Zycze powodzenia i wytrwalosci w Polsce bo ja zmienie chyba klimat.
-
2. Data: 2003-02-25 20:17:25
Temat: Re: wesola kompania
Od: "A.B." <b...@k...onet.pl>
Użytkownik "zd" <...@...c> napisał w wiadomości
news:b3ggcu$k4e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Otoz mialem przyjemnosc handlowac sobie z kopalniami na slasku. Zasady
byly
> w miare przejrzyste tj: kopalnie wymagaly terminowosci, jakosci i dobrej
> ceny a w zamian srednio 50 dni po terminie dawaly troche wegla oczywiscie
w
Obszerniej pisze na ten temat dzisiejsza Wyborcza.
Uważam, ze to draństwo, ze cale to górnicze towarzystwo z ich 14-stkami,
barbórkami,wczasami itp. na które nie zarabiają nawet w połowie powinno być
dawno potraktowane tak jak miliony ludzi w innych branżach tzn. poddane
prawom rynku.
Ale mam tez obserwacje dotyczące firm z otoczenia, może nie kopalń, ale
innej branży przemyslu ciężkiego i związane z tym pytania.
Jest grupa firm, które może i narzekają na socjalistyczne molochy, ale z
drugiej strony żyją tylko z tych molochów. Na molochy przypada kilkadziesiąt
% ich obrotów.
Dlaczego, mimo narzekań, kłopotów z płatnościami itd., nie zmienia
odbiorców?
Bo ceny z reguły wyższe od wolnorynkowych, bo towar niechodliwy, bo
transakcje realizuje się w oparciu o długookresowe umowy, bo styl współpracy
dobrotliwy, daleki od wilczego kapitalizmu.
Umowy z biednymi socjalistycznymi firmami łatwiej się zawiera niz. z
prężnymi prywatnymi, bo te drugie rygorystycznej pilnują kosztów. Te
pierwsze na etapie zamawiania myślą o tym co im potrzebne, a o pieniądzach
gdy nadejdzie termin zapłaty, te drugie od razu o jednym i drugim
I niestety stawiam smutna tezę, ze co prawda poprzez niewypłacalność
molochów firmy te mogą paść, ale tez gdyby nie molochy to większość ich
dostawców w ogóle by nie było. Wiec co pierwsze, kura czy jajko?
-
3. Data: 2003-02-25 20:50:13
Temat: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: "Marek A. Czepil" <marek.czepilNIE LUBIE SPAMU@mamy.to>
Może z innej beczki... kilkanaście lat temu miałem okazję uczęszczac
do szkoły średniej, gdzie ok.60% kolegów było synami górników. Do dziś
pamiętam ich chwalenie się jaki to ojcieć szmal zarabia, a czego to
oni w domach nie mają itp. Pamiętam nawet takie stwierdzenie "kto nie
pracuje przy miedzi, ten w domu na dupie siedzi". Te ich przechwałki
nie były li tylko przechwałkami - pamiętam ten sprzęt hi-fi w ich
domach, telewizor i video w każdym pokoju oraz inne gadżety. A z
drugiej strony pamiętam resztę (czyli te ok. 40%), jak z wywalonymi
jęzorami staliśmy przed wystawą "Sklepu górniczego" (dla
niewtajemniczonych - miejsce, gdzie górnicy mogli realizować swoje
bony) i oglądaliśmy te dobrodziejstwa (nawet Pewex i Baltona nie
robiły na nas takiego wrażenia).
I co teraz? Na każdym kroku słyszę jak to w górnictwie jest źle, jakie
słabe zarobki, jak to branza pada itp... Ale nikt nie przypomina sobie
jak to dawniej ludzie_pracujący_na_powierzchni zapier...li za parę
złotych, a panowie_górnicy balowali na barbórkach, brali po 14-15
pensji w roku, za przepracowaną sobotę mogli sobie tv kupić, a za
wyprawki pokupowali sobie nowe samochody (przykład: Nowa Ruda w woj.
dolnośląskim - wiocha jakich mało a trzy salony samochodowe).
I gdy coś takiego obserwuję, to szlag mnie trafia - w końcu każdy moze
zmienić pracę, czy przekwalifikować się. Ale najlepiej jest robić
sporo szumu, biegać z transparentami, pogrążać siebie i nas (bo to w
końcu my - nie górnicy - za to zapłacimy) i płakać...
Panowie - wyrzućcie te kilofy i trnsparenty z rąk i zwyczajnie
zabierzcie się za pracę!!!
--
Pozdrawiam
Marek A. Czepil
GSM +48 601 800 310
GG 3244493
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2003-02-25 22:51:51
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Marek A. Czepil" <marek.czepilNIE LUBIE SPAMU@mamy.to> writes:
[...]
> Panowie - wyrzućcie te kilofy i trnsparenty z rąk i zwyczajnie
> zabierzcie się za pracę!!!
chyba se zartujesz.
nie zrobia tego, poki moga wymuszac swiadczenia na swoja korzysc tymi
kilofami i transparentami tudziez blokowaniem stolycy. a czemu? bo to
latwiej niz sie wziac za robote.
zeby przerwac to bledne kolo to niestety trzebaby rzadu i premiera z
jajami, co by powiedzial jasno STOP i przestal dawac sie szantazowac.
ale to moze za nastepne 20 lat...
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
5. Data: 2003-02-26 10:18:56
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: "winetu" <P...@p...onet.pl>
> Panowie - wyrzućcie te kilofy i trnsparenty z rąk i zwyczajnie
> zabierzcie się za pracę!!!
>
Wielu tak zrobiło, ale gościa koło piećdziesiątki, który tylko fedrował nikt
do pracy nie przyjmie.
-
6. Data: 2003-02-26 17:19:28
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: flyer <f...@g...pl>
winetu napisał:
> > Panowie - wyrzućcie te kilofy i trnsparenty z rąk i zwyczajnie
> > zabierzcie się za pracę!!!
> >
> Wielu tak zrobiło, ale gościa koło piećdziesiątki, który tylko fedrował nikt
> do pracy nie przyjmie.
Sorry, ale tu sie wepne za caly watek.
1. Sprawa podstawowa dla watku - przedsiebiorca i jego dlugi. Musze
niestety sie zgodzic, ze sprawe zrobione zle - co prawda nowa "czapa"
przejela kopalnie z dlugami odpowiadajacymi ich wartosci (wiec
teoretycznie nie mozna mowic, ze miga sie od przejecia zobowiazan), ale
z tego co czytalem sa to przede wszystkim dlugi wobec Panstwa (podatki i
Zus), wiec zostalo to zrobione wybiorczo. Dodatkowo te nieszczesne
zobowiazania o niedochodzeniu zobowiazan.
Niestety niezaleznie od formy - nowa "czapa" czy upadlosc kopaln i
dochodzenie szczatkowych pieniedzy przez dlugi okres - sytuacja
opisanego przedsiebiorcy pozostanie taka sama - sprzedawal materialy
spolkom na krawedzi upadlosci (a nawet w stanie upadlosci), wiec ryzyko
musialo byc wkalkulowane. Glowie sie tylko nad jednym - skoro wszyscy
wiedza, jakie dlugi ma ta branza, dlaczego nikt z jej dostawcow nie
wystapil o upadlosc spolek weglowych?
2. Sprawa gornictwa weglowego - winnym obecnego stanu jest Panstwo,
ktore w erze socjalizmu dotowalo kopalnictwo kosztem reszty kraju, po to
tylko aby zdobyc bezcenne dolary o niewspolmiernej wartosci do kosztow
ich uzyskania. Co nie zmienia faktu,ze w trakcie tej wariackiej polityki
zdolalo sciagnac z calej Polski mnostwo osob do jednego dzialu
gospodarki na dosyc malym obszarze terytorialnym. Nie wiem co jest
lepsze, zrobienie "czarnej dziury" poprzez ogloszenie upadlosci
wszystkich niedochodowych kopalni (a wraz z nimi wszystkich spolek
wspolpracujacych - sieci energetycznych, elektrowni, hut, zakladow
eksploatacji, firm z uslugami dla ludnosci itd.), czy powolna likwidacja
dajaca mozliwosc dostosowania sie rynku do zmiany sytuacji. Napewno
jednak nie jest to zbyt mocna podstawa do krytyki Panstwa (ten
socjalistyczny moloch zdolal takze stworzyc siec bankow komercyjnych
bazujacych na majatku NBP, stworzyl TPSA itd) jak rowniez samego
dotowania gornictwa, ale w swietle planow zmniejszenia tej galezi
gospodarki. W odroznieniu bowiem od dotowania i zwalniania z podatkow
PRODUCENTOW rolnych przy braku prob wymuszenia zmian (zmniejszenia
zatrudnienia) w tej galezi gospodarki, gornictwo jest wpelni
opodatkowane i dazy sie do jego powolnej likwidacji.
Flyer
-
7. Data: 2003-02-26 19:03:40
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: von Rutkov <r...@w...pl>
Użytkownik Marek A. Czepil napisał:
[cut totalne, bzdurne, nie mające związku z postem z.d. pierdoły]
z.d. chyba wyraźnie napisał o handlowaniu
a chyba nie handlował ze zwykłym górnikiem z dołu
więc zastanów się następnym razem zanim coś napiszesz
kieruj swe pretensje dokładnie, a z.d. wyraźnie wali w KIEROWNICTWO
spółek węglowych a nie w szrych ludzi
myśleć, myśleć kolego
> Pozdrawiam
> Marek A. Czepil
pozdrawiam
von Rutkov
syn górnika z dołu
klienta sklepów górniczych
człowieka który sobie
to ciężką pracą zarobił
-
8. Data: 2003-02-26 20:13:18
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: "Marek A. Czepil" <marek.czepilNIE LUBIE SPAMU@mamy.to>
von Rutkov wrote:
>> z.d. chyba wyraźnie napisał o handlowaniu
>> a chyba nie handlował ze zwykłym górnikiem z dołu
>> więc zastanów się następnym razem zanim coś napiszesz
>> kieruj swe pretensje dokładnie, a z.d. wyraźnie wali w KIEROWNICTWO
>> spółek węglowych a nie w szrych ludzi
Gdybyś zwrócił uwagę na temat tego postu, to pewnie nie pisałbyś
swojej odpowiedzi...
>> myśleć, myśleć kolego
popieram...
>> pozdrawiam
>> von Rutkov
>> syn górnika z dołu
>> klienta sklepów górniczych
>> człowieka który sobie
>> to ciężką pracą zarobił
jasne - wszyscy inni pracę mieli-maja lekką, łatwą i przyjemną...
--
Pozdrawiam
Marek A. Czepil
GSM +48 601 800 310
GG 3244493
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2003-02-26 22:02:57
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: von Rutkov <r...@w...pl>
Użytkownik Nina M. Miller napisał:
> kierownictwo kierownictwem, ale jednak ze to sie jeszcze trzyma, to
> udzial swoj maja protesty gornikow i wyjscia na ulice.
a czy myślisz że związki zaw. mają odmienny cel z kierownictwem -->
utrzymac sie na stołkach?
> to, ze ty akurat ciezka praca cos osiagnales i uczciwie i na ulice nie
> wychodziels to nie znaczy, ze demonstracji gornikow nie bylo i ze nie
> wymuszali niczego.
no ja tez :OD, ale chodziło o mojego ojca
ludzie się bronią i tyle, każdy z nas by tak zrobił
jesteś chyba ze ślaska więc sytuację regionu znasz
powodzenia
von Rutkov
-
10. Data: 2003-02-26 22:09:42
Temat: Re: Szlag mnie jasny trafia (było: Wesoła kompania)
Od: von Rutkov <r...@w...pl>
Użytkownik Marek A. Czepil napisał:
>>>pozdrawiam
>>>von Rutkov
>>>syn górnika z dołu
>>>klienta sklepów górniczych
>>>człowieka który sobie
>>>to ciężką pracą zarobił
>
>
> jasne - wszyscy inni pracę mieli-maja lekką, łatwą i przyjemną...
zdajesz sobie sprawę że ze sklepów można było korzystac tylko za
pieniądze (nie bony!) zarobione za pracę w soboty, niedziele i święta
tyraktowane jako prace nieobowiązkową. I nie wymyślili tego górnicy,
komuna zmusiła ich do pracy w te wolne dni bo potrzebowala węgla - czyli
dewiz (lata 80 - te) a żeby się nie bużyli dali im Karty G.
coś chyba pochopnie sądzisz górników
ale rozumiem - frustracja z dzieciństwa :O)
pozdrawiam
von Rutkov